WZMACNIACZ I CD ZA 9000 ZŁ
Witam Panie Wojtku! Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź na moje pytanie. Bardzo dziękuję za sugestie związane z zakupem jednak wzmacniacza lampowego. Jednak z uwagi na „wife syndrom" nie zdecyduję się na rozwiązanie pewnie dla mnie jak najlepsze. W zasadzie wszyscy, którzy "zjedli zęby" na hiendzie uważają, że i tak w konsekwencji każdy wyląduje na lampie. Ja chyba jeszcze nie dojrzałem do takiej decyzji - choć nie twierdzę że to w przyszłości nastąpi. Na razie chciałbym skupić się tranzystorze. Słuchałem wcześniej Primare I30+dvd30 z Thiel 1.6 i grało jak dla mnie fantastycznie - muzykalność, przestrzenność, scena. Jednakże obecnie posiadam Audio Physic Scorpio, które maja skuteczność 91dB i aż siedem głośników w kolumnie. Pozostałe klocki chciałbym skompletować sprzętem z drugiej ręki. A zatem: Na wzmacniacz i CD mam do wydania ok. 9000 zł (tylko z drugiej ręki). Aktualnie mam możliwość kupić używane Primare A30.1 (z roczną gwarancją) i dvd30 (nowe kosztuje ok. 12000 zł. Ja mam możliwość kupić za ok. 3500). Czy rzeczywiście pójść w poprzednika wzmacniacza I30? I DVD 30 (ponoć według inżynierów Primare jest najlepsze ich źródło w historii). Myślałem jeszcze o 16 letnim Accuphasie 305... Cena na rynku ok. 6000 za używane. Pytanie czy ten lekki i jasny dźwięk można zredukować poprzez dodanie cieplejszego źródła (jaki?) lub kable....??? Czy powyższa „droga" jest słuszna? Może zaproponuje mi pan inne rozwiązanie tranzystorowe+CD... Serdecznie dziękuję za pomoc. Z pozdrowieniami Dariusz |
Witam! Szkoda, że nie lampa, bo to załatwia sprawę na długo. Tym bardziej, że wzmacniacze te mają klatkę na lampy i lampy mogą być niewidoczne. Ale jeśli nie, to nie ma o czym mówić. Myślę, że Primare byłby OK. Ale lepiej jednak kupić coś „kultowego”, jak właśnie Accu. Do tego wziąłbym ten DVD Primare. A jeśli nie, to poszukałbym czegoś z włoskiego Lectora, na pewno są z drugiej ręki. Pozdrawiam Wojciech Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity