pl | en

Kolumny

DROGI PANIE WOJTKU!

Kilka miesięcy temu radziłem się Pana w kwestii doboru kolumn do zestawu Denona 1500AE. Grałem wówczas na Triangle'ach Comete EX i nie było to dla mnie przyjemnym doświadczeniem. Poradził mi Pan wtedy zamianę tych kolumn na Dynaudio Excite X16 ewentualnie jakieś Ushery. Natomiast jeśli chodzi o kable, to łącznie z całą sekcją zasilającą zaproponował Pan kable Supry. Powziąłem wtedy decyzję, że zastosuję się do Pana wskazówek i zakupię wskazane kabelki, a kolumny przed zakupem odsłucham. Niestety, życie jak to życie, pokrzyżowało mi trochę plany. Interkonekt i kable głośnikowe kupiłem, ale niestety te z najniższej półki. Stać mnie było tylko na DUAL-RCA i CLASSIC 4.0. Zastosowałem je jeszcze z Triangle’ami. Stawiam dopiero pierwsze kroki w tzw. audiofilizmie i może dlatego moje zdumienie tym, co usłyszałem było aż tak duże. Może nie usłyszałem interkonektu wyraźnie, ale kable głośnikowe zrobiły wiele. Usłyszałem dużo gładsze wokale i po prostu Comete’y przestały jazgotać. No i trochę dźwięk dociążyło, co było jak najbardziej pożądane. Oczywiście charakteru kolumn to nie zmieniło, ale samo doświadczenie było zaskakujące. Trudno mi uwierzyć, że taki za przeproszeniem kawałek drutu może mieć aż tak duży wpływ na dźwięk. Ale to był dopiero pierwszy krok. Ważniejszym było przesłuchanie poleconych kolumn i decyzja co do wyboru. Niestety, ale kiedy się mieszka na głębokiej prowincji i charakter pracy nie pozwala na częste eskapady, to niewiele można zrobić.

W tym czasie udało mi się tylko raz wpaść do Łodzi. Niestety, tutaj pojawił się inny problem. Sklepy na swoich stronach internetowych przedstawiają zawsze bogatą ofertę sprzętu, ale na miejscu okazuje się, że niewiele z tej oferty można zobaczyć. A raczej odsłuchać. Jeżeli jest jeden komponent, to nie ma drugiego i na odwrót. W każdym razie udało mi się na Denonie 1500 AE przesłuchać tylko jakichś Dali. Nazwy nawet nie pamiętam, bo nie bardzo mi trafiły do gustu. Prawdopodobnie były to jakieś Icony. Zagrały jakoś bez zaangażowania. Tak jakoś wodniście. Potem jeszcze były jakieś Heco. Te znowu podały jakiś twardy dźwięk. Tak czy owak, nic z tego nie chciałbym mieć u siebie w domu. Potem znalazłem Dynaudio Excite X16, ale tutaj znowu nie było Denona. Sprzedawca zaproponował CA Azur 640. Jego zdaniem Denon zagrałby tylko lepiej. Chyba mogę mu wierzyć, bo gdzieś wyczytałem, że Cambridge Audio gra raczej lekkim i zwiewnym dźwiękiem, a Denon już chyba raczej pełniejszym. No, a ja szukałem w dźwięku „ciała”. Wypełnienia i masywnego basu. Znalazłem. Te kolumienki rzeczywiście nawet z CA zagrały soczyście z dużą ilością mięska, które lubię. Jednym słowem podobało mi się i można powiedzieć, że znalazłem kolumny, o które mi chodziło. Niestety na przeszkodzie stanęła cena. Myślałem, że poczekam, uzbiera się i w końcu je kupię.

Minęło jednak kilka miesięcy, ale się nie udało. A życie z Triangle’ami coraz bardziej mnie męczy i  chciałbym ten problem rozwiązać jak najszybciej. Zainteresowałem się więc tańszymi Usher V-601. Suma 2500 zł jest dla mnie w tym momencie górną granicą możliwości. Oczywiście liczę tu już rabat. Można zatem powiedzieć, że chodzi tu o 3 tys. Ale cóż tu można zrobić? Tych kolumn w sklepie raczej się nie znajdzie. Próbowałem wypożyczyć, ale sklep może tylko je zamówić w przypadku chęci zakupu. Sprzedawca jednak w trakcie rozmowy wyraził się o nich, że grają twardo i dobrze z Denonem nie będzie. Czy to możliwe? Nie chce mi się w to wierzyć. Czy raczej prawdą jest, że to, czego nie ma w sklepie gra z zasady źle? W każdym razie ten sam sprzedawca zaproponował mi MA Silver RX 2. I tutaj będę już przechodził do meritum sprawy. Te ma grają obecnie w moim pokoju no i właśnie … Niby wszystko jest fajnie. Nic nie gra ostro i jazgotliwie. Bas też jest taki jak lubię. Mocny i jest go wystarczająco dużo. Wszystko gra po prostu miękko, gładko i spokojnie. Dużym i dobrze wypełnionym dźwiękiem. Powiedziałbym muzykalnie. Chociaż z rozumieniem określeń i określaniem tego, co słyszę mam problemy i nie chciałbym zbytnio się tutaj rozpisywać na ten temat. W każdym razie to, co słyszę mnie nie boli.

Można by więc powiedzieć, że jest dobrze i problem jest rozwiązany. Nie jest jednak. Ja po prostu Panie Wojtku, nie mam pojęcia czy to gra dobrze, czy tylko zniknęły przykre wrażenia związane z dźwiękiem Triangle’i. Bardzo bym Pana prosił o wypowiedź czy to wg Pana gra, jak za te pieniądze grać powinno. Ja tego słucham i znowu odnoszę wrażenie, że jest to tym razem dźwięk mało wyrazisty, może mało rozdzielczy i bez takiego pazurka, który by tutaj już mi nie zaszkodził. A może to tylko problem osłuchania się z nową jakością dźwięku z mojej strony?   W swoim teście tych kolumn pisze Pan, że trzeba koniecznie wymienić zworki. Najlepiej na Chorda lub Wireworlda. Które konkretnie by pasowały w mojej sytuacji? Czy taka wymiana zmieniłaby coś w pożądanym kierunku? W przyszłym miesiącu na pewno kupię listwę MD-06 EU/SP z kablami zasilającymi Supry. Czy to też pomoże w kwestii konturowości, czy też nie? Co w takim razie w stosunku do MA zrobiłyby Ushery V-601? W poniedziałek muszę się zdeklarować czy MA zostają u mnie, czy odsyłam i zamawiam Ushery. Usherów nie odsłucham, a może zagrałyby lepiej w pewnych aspektach. Czy raczej oprzeć się na wnioskach sprzedawcy? Czytałem ich test, ale na innym portalu. To jednak inny recenzent, inny język i inne czucie. Czytałem Pański test MA SILVER RX 2 i mam jakiś punkt odniesienia. Konsekwencja w tym względzie, aby korzystać z doświadczeń tej samej osoby wydaje mi się wskazana. Myślę, że lepiej zrozumiem, to co Pan mi powie. A słuchanie kogoś innego tylko skomplikuje mi sprawę. Panie Wojtku! Bardzo, ale to bardzo proszę Pana o pomoc.

Piotr S.

Ps.
Przepraszam za tak długi list. Chciałem jednak dobrze Panu naświetlić moją sprawę. Obiecuję, że więcej już takich epistoł nie będę pisał. Pozdrawiam serdecznie.



Witam!

Absolutnie rozumiem pańskie rozterki i potrzebę jakiegoś punktu odniesienia – sam jestem, co jakiś czas, w podobnym położeniu i choć rzecz idzie o droższe rzeczy, to problem i ból głowy jest ten sam.

1. Myślę, że Denon i Monitor to jeszcze nie do końca to, czego pan szuka – dobrze pan zauważył, że to po prostu konsekwencja zniknięcia drażniących Triangli.

2. Nie znam tych Usherów, niestety…

3. …ale znam inne kolumny, które akurat w tym przypadku, przy tych oczekiwaniach zagrają najlepiej –Dynaudio DM 2/7. To wcale nie są „magiczne” kolumny, też mają swoje problemy, ale dla pana będą one chyba mniej istotne niż ich zalety. Prawdę mówiąc, mógłbym je polecić z zamkniętymi oczami. Może nawet udałoby się kupić 2/8? Proszę się powołać na mnie, ale myślę, że 2/7 spokojnie rozwiążą problem.

4. Tak, zdecydowanie tak! Jeśli słyszał pan zmianę przy kablach głośnikowych, to zmiana przy sieci będzie jeszcze bardziej szokująca, bo choć skala zmian wydaje się mniejsza, to jednak jest głębsza i jakoś bardziej systemowa, nie taka powierzchowna.

5. Będzie dobrze! Proszę się nie denerwować…

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła


DROGI PANIE WOJTKU!

Ośmielam się jeszcze raz zająć Pański czas moimi małymi-dużymi problemami. Wahałem się, czy mam prawo jeszcze do Pana napisać, bo ile też można zawracać głowę narzekaniami jak nie na jedno, to na drugie. Niestety, ale nie mam nikogo innego, do kogo mógłbym się zwrócić z tego rodzajem pytań i dlatego zdecydowałem się jeszcze raz skreślić parę słów pod ten adres. Bardzo przy tym proszę Pana o wyrozumiałość i cierpliwość.

Pisałem do Pana tydzień temu o poradę w kwestii kolumn do Denona 1500AE. Grałem wtedy na wypożyczonych Monitor Audio RX 2. Było nieźle, ale paru rzeczy w tym graniu mi brakowało. Przede wszystkim dynamiki. Zaproponował mi Pan zakup Dynaudio DM 2/8. Te kolumny właśnie stoją w moim pokoju. No i właśnie...

Ja już naprawdę nie wiem, co się dzieje. Albo znowu przepięcie z MA boleśnie odczuwam, albo ja już jestem zmęczony. W każdym razie jestem zaskoczony tym, co słyszę i zarazem tym czego nie słyszę. Przede wszystkim zasypały mnie wysokie tony. Wszystko super, bo w tym zakresie Dynaudio dostarczają nieporównywalnie więcej informacji niż MA. Dźwięk się otworzył i to jest fajne. Tylko, czemu to gra tak nachalnie, natarczywie i jasno. Trochę przesadzam, ale po dwóch dniach słuchania jestem tym dźwiękiem zmęczony. Wcześniej z MA czegoś takiego nie doświadczyłem. Z kolumn Dynaudio słyszałem tylko Excite X16, ale naczytałem się recenzji różnych kolumn tej marki i wszędzie pisze się o cieple, gładkości przyjemnym ich brzmieniu. Zresztą te Excite'y też tak zapamiętałem. Co też się więc stało? Słyszę rzeczywiście wyraziste wokale i emocje, których brakowało mi w MA, ale czemu tak brzęczy i grzechocze? Nie słyszę natomiast tego słynnego ciepła, no i bas gra raczej skąpo. W tym zakresie MA robiły dużo więcej. Było więcej masy i przyjemnej gęstości. A tutaj jest tak, jakby grała wyższa średnica z wysokimi, a reszta była gdzieś z tyłu. A w recenzji DM 2/6 przeczytałem, że one grają raczej niższą średnicą. Czego zresztą bym sobie życzył. No i basu mogłoby być więcej. W trudnych sytuacjach z Triangle'ami ratowały mnie takie płyty jak Suzanne Vega "Nine object of desire". Po prostu ciepłe i gęsto nagrane. A tutaj też słyszę przede wszystkim blachy, a dopiero potem resztę. Nie mogę tego nijak zrozumieć. Jak zwykle się rozpisałem, ale pytanie jest krótkie. Kolumny są zupełnie nowe. Prosto od dystrybutora i w sklepie były zaledwie sprawdzone czy grają. U mnie stoją dopiero od dwóch dni. Czy zatem potrzebują wygrzania? Czy to możliwe, że potem wszystko wróci na swoje miejsce i kolumny zagrają jak prawdziwe Dynaudio? A sekcja zasilająca postawi kropkę nad "i" i wszystko będzie grało jak należy. Co robić w tej sytuacji? Czy wrócić do MA i próbować wtedy z innymi kablami? Albo też ostatecznie myśleć jednak o Excite X16?

Bardzo Pana proszę o kilka słów na ten temat. Zapewniam, że więcej już nie będę zajmował Panu czasu.

Pozdrawiam serdecznie
PIOTR



Widzę, że rzeczywiście jest u pana jakiś problem. Ponieważ to już kolejne kolumny, więc na 99 % to nie ich problem. Dynaudio to najlepsze, co pan może kupić i raczej bym ich nie zmieniał. One naprawdę Graja gładko i nieco ciepło, ale tylko wtedy, kiedy się im to umożliwi. Opisane przez pana zjawiska, to najczęściej pochodna kiepskiego pomieszczenia lub wzmacniacza – nie ma innej możliwości. Nie ma. Najlepiej by było, gdyby pan wypożyczył jakąś elektronikę i sam sprawdził, bo inaczej nie będziemy wiedzieli, o co chodzi. Proponowałbym pożyczenie Music Halla – to ten sam dystrybutor, co Dynaudio, powinno się więc udać, proszę się powołać na mnie (może pan zadzwonić bezpośrednio do dystrybutora, może to coś pomoże). Jeśli wtedy dalej będzie nie tak, to albo pokój (i tutaj ja już nie pomogę), albo sieć – i tutaj w pewnej mierze można jeszcze powalczyć. Rozumiem pańskie zniecierpliwienie i zmęczenie – to po prostu nie może tak grać, jak pan opisał. Musi pan jednak jeszcze powalczyć, a finał na pewno będzie pozytywny. Ostatecznie, też można by pożyczyć, proponowałbym spróbować wzmacniacz hybrydowy Fatmana iTube, jest niedrogi, a niesamowicie ciepły i płynny. Jeżeli wtedy będzie jasno, to ja wysiadam, nie wiem o co chodzi :) Proszę dać znać, co z tego wyszło. I bez nerwowych ruchów, bo nie ma sensu.

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła


PANIE WOJTKU!

Takiego niecierpliwego człowieka jak ja chyba trudno spotkać. Niestety, ale ten nerwowy ruch już wykonałem. Trochę to wina zniecierpliwienia, a trochę niestety zasobności portfela. Wróciłem do MA RX 2. Do Dynaudio trochę zacząłem się przyzwyczajać, może po prostu zaczęły się wygrzewać, ale basu nie przybyło i pewnie by nie przybyło w przyszłości. MA NIE SĄ DOSKONAŁE, ALE TEN FUNDAMENT BASOWY … Każda płyta jakoś gra, a to dla mnie najważniejsze. Denon ma swoje zalety, przede wszystkim rozdzielczość, ale ma chyba mocno sterylny dźwięk i nic się na to nie poradzi. Triangle też na nim nie zagrały, a u znajomego na NAD-zie pokazały bas jak się patrzy. No cóż, nie jestem w pełni szczęśliwy z tego, co słyszę, ale zebrałem jakieś doświadczenia, z których się bardzo cieszę. Mam nadzieję, że przydadzą mi się one w przyszłości.  Zacząłem nie tak jak powinienem, to tak się musiało też i skończyć. Wielkiego dramatu nie ma. W życiu bywają dużo większe niż ten. Choć trochę żal, kiedy się pomyśli, że mogłoby być lepiej. Dokupię w przyszłym miesiącu jeszcze listwę z kabelkami zasilającymi i jakoś to będzie. A przecież też i nie muszę z tym sprzętem zostać na zawsze. To dzisiejsza sytuacja mi nie pozwala na nic więcej ponad to, co jest teraz, ale za rok, za dwa pewnie będę mógł zrobić w tej sprawie coś więcej.  Wtedy pewnie również zwrócę się do Pana o pomoc, bo samemu, jak widzę, nie jestem w stanie sobie poradzić. W każdym razie bardzo dziękuję za okazaną niebywałą cierpliwość i troskę o moją satysfakcję. Gdybym Pana znalazł na samym początku mojej audiofilskiej drogi, to wszystko byłoby super. Niestety, strony HIGH FIDELITY I AUDIO znalazłem już po zakupie kolumn. Trochę za późno. Ale Boże, ile ja spędziłem godzin na czytaniu recenzji i porad. To była przyjemność, ale przekonało mnie to, że najważniejszy jest jednak odsłuch. No i oczywiście cierpliwość.

A o Music Hallu czytałem. Nie udało mi się zdobyć recenzji, ale opinie zadowolonych posiadaczy też coś mówią. O ile pamiętam, to ktoś pisał, że z Monitor Audio też to gra nieźle. Może więc jest to dla mnie jakiś punkt wyjścia na przyszłość. Co Pan o tym sądzi?

Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

PIOTR



Wszystko jasne :) Myślę, że zmiana kabli zasilających da sporo tego, czego pan oczekuje. A w przyszłości Music Hall – jak najbardziej. Zresztą właśnie wchodzi do sprzedaży nowa seria 15.2, tańsza, może ona? Ale będzie dobrze, proszę się nie załamywać!

Pozdrawiam serdecznie i gratuluję samozaparcia i uporu – bez tego niczego nie da się osiągnąć. No, ale to na pewno pan wie…

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła