pl | en

Acoustic Revive LAN-1.0 PA + RLI-1

Witam!

Przeczytałem właśnie artykuł pt. Acoustic Revive LAN-1.0 PA + RLI-1 (link)

Nie jestem audiofilem, jestem sieciowcem.
W artykule pisze pan o sytuacji, gdzie jest jakiś (w skrócie) serwer zawierający muzykę (nie wyjaśniono w jakim formacie - mp3? inny stratny? bezstratny?; urządzenie?) i pracujący w sieci odtwarzacz, który w trakcie grania ściąga PLIKI i odtwarza.

Czy wobec tego uważa Pan, że kabel może wpływać na zawartość pakietów które przesyła? W technologii która powiela przesyłane dane, wysyła dane korekcyjne, sprawdza sumy kontrolne uważa Pan, że identyczne na wejściu pakiety danych mogą czymkolwiek się różnić na wyjściu zależnie od użytego KABLA?

Otóż - nie mogą. Nie mają prawa. Gdyby to było w ogóle możliwe, to nie istniałby Internet oparty na tej technologii, nawet nie działałyby w ogóle sieci komputerowe. Przy przesyle cyfrowego sygnału, jeżeli sprzęt jest sprawny to nie ma on ŻADNEGO wpływu na sygnał. Może jedynie stanowić o szybkości tego przesyłu.

Słyszał Pan o czymś takim jak autosugestia? Albo o placebo?
To są jedyne efekty jakie może wywołać zmiana kabla Ethernet (zresztą dowolnego innego kabla cyfrowego też).

Pozdrawiam i życzę ochłonięcia,
Andrzej



Witam!

Dziękuję za uwagi. Podstawowe pytanie, jakie mi w takim przypadku przychodzi do głowy to: czy wykonał pan próby z różnymi kablami? teoretycznie, to życie nie ma prawa istnieć, a jednak... Szanuję techniczne podstawy pracy urządzeń itp., ale jeszcze bardziej szanuję to, co słyszę. A proste próby pokazują, że różnice w kablach LAN istnieją. Początkowo odrzucali to najbardziej "techniczni" ludzie z branży, inżynierowie Linna i Naima, dopóki nie wykonali samodzielnych prób. Nie jestem jedyny, który to SŁYSZAŁ. Różnice wcale nie są subtelne.
Co ma wpływ na te zmiany? Nie ma spójnej teorii, ale jest kilka tropów: różnice w jitterze (wysokości i rodzaju), w izolacji od szumów HF, w drganiach własnych kabla itp. I wreszcie w intermodulacji poszczególnych sygnałów w kablu. Ale nie wiadomo, dlaczego tak małe modyfikacje, a te są, wykazują je pomiary, mają taki duży wpływ na dźwięk.
Podsumowując: wierzę w to, co słyszę, a słyszę różnicę. Nie jestem sam, bo to samo stwierdziło wielu producentów sprzętu (nie kabli!), oprogramowania itp. I dla mnie pierwszeństwo ma doświadczenie, nie teoria. Zachęcam więc do prób, w kontrolowanych warunkach, powtarzalnych i jestem pewien, że dojdzie pan do tego samego! Bo ostatecznie tym się w audio zajmujemy - testujemy różne teorie. I wiele z nich nie wytrzymuje próby czasu...

A co do innych kabli cyfrowych, to chyba nie mówi pan poważnie - naprawdę nie rozumie pan działania mechanizmu przesyłania sygnału cyfrowego? Nie słyszał pan o jitterze? Nie wierzę - zakładam, że się panu tak wyrwało...

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła



Witam!

A ja powtórzę - w sieciach komputerowych dane są przesyłane z dużą nadmiarowością, bo muszą być przesłane poprawnie. To, że jest zakłócenie w przesyle nie oznacza, że sygnał nie zostanie odebrany prawidłowo.
Odbiornik może odebrać tylko 0 albo 1. Tych zer i jedynek jest cały długi ciąg. Do tego są przesyłane dane sprawdzające. Jeśli coś się nie zgodzi to dany fragment jest przesyłany ponownie. SPRAWNY sprzęt nie może przesłać zniekształconego sygnału. Ten zawsze będzie identyczny.

A co do innych kabli cyfrowych, to chyba nie mówi pan poważnie - naprawdę nie rozumie pan działania mechanizmu przesyłania sygnału cyfrowego? Nie słyszał pan o jitterze? Nie wierzę - zakładam, że się panu tak wyrwało...

Słyszałem - i ponawiam: są dane korekcyjne, sumy kontrolne, nadmiarowość. Nawet jeśli jakiś ekstremalnie mocny jitter zniekształci sygnał to jest on korygowany z użyciem tych danych. Jedyne co może zrobić jitter to nie zmienić na czas stanu z wysokiego na niski lub odwrotnie. Ale zwykła suma kontrolna to wychwyci. I tyle.
Oczywiście mogą istnieć protokoły przesyłu, które danych kontrolnych nie używają albo nawet nie przesyłają. Ale wtedy należy zmienić protokół, a nie kupować kabel za 1000 zł za metr - problem jest w implementacji a nie w sprzęcie. Nie ma sprzętu dającego 100% gwarancji, że nie nigdy nic nie zniekształci.

Pozdrawiam
Andrzej

Witam!

Dzięki za info. Ale widzę, że nie znajdziemy wspólnego mianownika - pan pisze o tym, co czytał, a ja o tym, co słyszałem... Poza tym z przesyłem sygnału cyfrowego jest jednak inaczej niż pan pisał - zero wcale nie musi być zerem, a jedynka jedynką. Systemy korekcyjne też generują jitter. I to wcale nie jest takie proste, jak by wynikało z takiej prostej teorii... Znam to z doświadczenia, podobnie jak tysiące innych ludzi.
Jakby nie było, dzięki za wymianę informacji!

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła



Witam!

Ja widzę, że Pan kompletnie nie rozumie, na czym polega przesyłanie sygnału cyfrowego. Nie ma znaczenia, czy zero to zero, a jeden to jeden. Ważne, żeby te wartości były rozróżnialne.

W sporym uproszczeniu:
każda wartość mniejsza od powiedzmy 1,5 V to zero, a większa od 3,5 V - to jeden. Wartości od 1,5 do 3,5 V oznaczają, że sygnał jest nieczytelny, czyli nie dotarł do urządzenia odbiorczego. Sygnał cyfrowy ma tylko dwa stany odbiorcze - dotrze prawidłowo, albo nie dotrze wcale. NIE MA TECHNICZNEJ MOŻLIWOŚCI, żeby dotarł zakłócony/zmieniony.

Dalej - jeżeli linią mam przesłać dźwięk o częstotliwości X, to liczba X jest przekształcana na zapis binarny i tak nadawana. Nawet jeśli sygnał jest zakłócany, to nie ma znaczenia, czy zero zmienia się o-1V do 1.2V - nadal jest zerem. Jedynka, czy zostanie nadana jako 4V, czy 5,67V, pozostanie jedynką. I odbiornik z tych zer i jedynek odtworzy znów liczbę X. To nie sygnał analogowy, który - zakłócony - zmieni częstotliwość dźwięku.

Ponadto - z artykułu wynika że stosował Pan filtr wysokich częstotliwości. Może zaskoczeniem dla Pana będzie fakt, że widmo fali prostokątnej (a zawsze taka fala jest używana przy przesyłaniu sygnałów cyfrowych) obejmuje pełne spektrum częstotliwości. Jeśli odfiltruje Pan wysokie częstotliwości to psuje pan kształt fali - to może spowodować błędy odczytu, bo zamiast niemierzalnie szybkiej zmiany poziomu sygnału otrzyma Pan łagodniejsze zbocze - i odbiornik w trakcie trwania tego zbocza może trafić na wartość np 2.5V - a takiej wartości nie zrozumie i sygnał nie dotrze (nie będzie odebrany zniekształcony, ale nie zostanie odebrany w ogóle)
Ale uwaga - mówimy o obcięciu częstotliwości sygnału nośnego, a nie dźwięku!
To czym płynie sygnał, czy zero jest zerem, czy jedynka jest jedynką - to wszystko nie żadnego wpływu na dźwięk przesyłany tym sygnałem - bo jest on zapisany cyfrowo.

A już twierdzenie, że słyszy Pan różnicę w dźwięku po zmianie kabla ethernetowego na jakiś wypasiony... Proszę wybaczyć - to już nie jest ignorancja, to jest głupota. Gdyby kabel mógł wpływać na pakiety danych, to nie działałaby żadna sieć komputerowa. Dane (dowolne!) dałyby się odczytać jedynie na sprzęcie, na którym zostały wytworzone.

Podstawowe pytanie: Czy jeśli użyję lepszego kabla sieciowego, to Pana zdaniem moje przesyłane przez sieć zdjęcia będą miały lepszy kontrast?

Pozdrawiam
Andrzej

Witam!

Ta dyskusja nie ma sensu, jest jak rozmowa ślepego z głuchym - czy pan kiedykolwiek przeprowadził taki eksperyment? Widzę, że nie - muzyka jest czymś innym niż obraz, ucho jest wielokroć doskonalszym instrumentem, zdolnym odróżniać wielokrotnie mniejsze zmiany niż oko. To fakt medyczny i tyle. A dopóki pan będzie cytował książki, a nie oprze się na doświadczeniu, które ja i tysiące innych ludzi wykonały, to naprawdę nie ma o czym mówić. A jeśli teoria nie zgadza się z praktyką, to tym gorzej dla teorii - to przecież podstawowe założenie każdego naukowca, prawda?

Jak by nie było - dziękuję za uwagi i pozdrawiam
Wojciech Pacuła



Witam!

Czy ucho jest również doskonalsze od procesora więc potrafi odróżnić zmiany w danych, a procesor nie zauważa błędów i uruchamia program niezależnie od tego, czy go sciągnie poprawnie, czy nie? Bo mówimy cały czas o cyfrowym przesyłaniu danych.
Chce Pan odróżniać zmiany, które nie istnieją.
Zjawisko placebo znane jest od lat. Tu mechanizm jest podobny. Ja wiem - można romantycznie wsłuchiwać się w piękne brzmienie... Wtedy wszystko inne wydaje się gorsze. Nie ważne, że jest identyczne. To pewnie o to chodzi.

Ma Pan rację, nie ma sensu dyskusja o sygnałach cyfrowych z kimś, kto nie ma o nich najbardziej elementarnej wiedzy.

Ja również dziękuję,
Andrzej