pl | en

Koncertowo-budżetowo – system


Dzień dobry,

jako zadowolony posiadacz Onkyo TX-8130 chciałbym pójść krok dalej i zainwestować we wzmacniacz o jeszcze bliżej i barwnej średnicy a także z nutą estradowego charakteru (odrobinę większa dynamika, bardziej zaznaczone uderzenia talerzy?). Chciałbym odrobinę progresu. Nie zależy mi na idealnie liniowym lub neutralnym dźwięku, ale dość naturalnym i z pasującym charakterem do muzyki wokalnej, akustycznej, lekkiego rocka, a nawet reggae i elektronicznej, choć na pewno nie do techno, metalu, muzyki poważnej. Chciałbym dźwięku najbardziej opłacalnego, a nie bezwzględnie najlepszego. Kolumny podłogowe - dziś oldschoolowe Mission 763, a za kilka lat zobaczymy, póki co te muszą jeszcze zostać. Pomieszczenie 30 m², w pełni umeblowane, bez żadnych pogłosów.

Obecnie amplituner Onkyo ma Spotify Connect, ale skłaniam się ku Wiim Pro Plus, więc wzmacniacz nie musi mieć wejść cyfrowych. Słuchałem Wiima z moimi kolumnami i Rotelem RA-940 i było fajnie, lepiej, z twardym basem, szczegółową góra i przyjemnymi wokalami. Dźwięk AMC Xia 30 choć słodki to jednak był bardzo grzeczny na dole. Yamaha AX-496 nie podeszła mi, szeleszczące tony wysokie i bas duży ale monotonny i jednostajny.

Słuchałem też nowego Rotela A10 z podstawowymi Indiana Line Diva. Bardzo fajny dźwięk, gęsty, duży, na pewno byłem zaskoczony z uwagi na rozmiar kolumn. Na tychże głośnikach Yamaha A-S301 rozczarowała mnie podobnie jak starsza Yamaha. Podpięcie Rotela A12 nie przyniosło w moim odczuciu większej radości z słuchania muzyki względem A10. Niestety nie było możliwości porównać z A11 Tribute i nie wiem czy to byłoby krok w dobrą stronę. Z Rotelem A12 bas był krótki, punktowy, wysokie tony bardzo szczegółowe, ale dźwięk już nie tak gęsty. Mary Komasa w utworze „Lost Me” została chyba trochę zdominowana przez atakujące talerze perkusji, a ja słuchałem myśląc dalej o A10...

Proszę o poradę gdzie szukać jeśli chodzi o budżetowe wzmacniacze. Trochę obawiam się NADa w klasie D, nie wiem czy te nowoczesne wzmacniacze w razie czego są po gwarancji naprawialne i jak to będzie z ich żywotnością. Czy Marantz poza czarowaniem wokalami sprawdzi się np. w repertuarze typu Scorpions? Jeśli nie Yamaha to czy Rotel ma w rozsądnej (budżetowej) cenie alternatywę jeśli chodzi o takie trochę koncertowe granie? Czy Audiolab to może dobry trop? Czy Rega nie jest zbyt grzeczna i uciekająca od szczegółów? Będę wdzięczny za wskazówki na teraz odnośnie poszukiwań wzmacniacza, ewentualnie sugestię jakich do niego kiedyś szukać w przyszłości podłogówek (<5 tys. zł, nowych lub z drugiej ręki).
Proszę o pomoc w wyborze wzmacniacza. Zależy mi na lekko rozrywkowym ale niemęczącym i poprawnym dźwięku, z basem który potrafi zaskoczyć ale nie będzie zamulać non stop reszty, dociążonej I bliskiej średnicy, wysokich tonach nie schowanych ale też nie męczących.

Pozdrawiam,
Marcin


Witam panie Marcinie!

Najpierw wzmacniacz. W klasie D, szczególnie w tych rejonach cenowych, nie ma żadnego problemu - to fajne rozwiązanie. Ale jeśli miałoby to pana męczyć, to nie ma co się w to pchać :)

Ja bym najpierw posłuchał Cambridge Audio AXA 35. To fajny, ładnie grający wzmacniacz. Ale jeśli byłaby szansa na Audiolaba 6000A, to byłoby → TO . A do niego lepiej kupić wtedy sam transport plików, z wyjściem cyfrowym, na przykład iFi albo Keces i to lepiej zagra. Tak więc - taniej to Cambridge, a drożej - Audiolab. I tego bym się trzymał :)

Pozdrawiam,
Wojtek Pacuła