pl | en

WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY

Fezz Audio
OVO EVO

Producent: FEZZ AUDIO
Cena (w czasie testu): 14 900 złotych

Kontakt: FEZZ AUDIO
kol. Koplany 1E
16-061 Juchnowiec Kośc. ⸜ POLSKA

FEZZAUDIO.com

» MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma:
21DISTRIBUTION


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, Fezz Audio

No 256

1 sierpnia 2025

˻ PREMIERA ˼

FEZZ AUDIO to polski producent specjalizujący się we wzmacniaczach lampowych, powstały w 2015 roku. Jego firmą-matką jest wytwórca transformatorów toroidalnych, TOROIDY.pl. To jedna z najbardziej znanych polskich firm audio. Testujemy wzmacniacz słuchawkowy Ovo Evo, drugie urządzenie tego typu w jej historii.

JEDNYM Z WAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ wystawy Audio Video Show 2023 była premiera przetwornika cyfrowo-analogowego Equinox Evo firmy Fezz Audio. Był to pierwszy DAC w ofercie tej firmy, o musiało wzbudzić ciekawość. Ważniejsze było jednak to, że został zaprojektowany przez jednego z najbardziej rozpoznawalnych na świecie polskich konstruktorów, Łukasza Fikusa, znanego jako LampizatOr. Równie dopracowany był jego dizajn, w którym mowa jest o doskonałym projekcie plastycznym, z wyoblonymi krawędziami oraz zagłębieniem w górnej ściance, w którym umieszczono lampy.

Najnowszy produkt tej firmy, wzmacniacz słuchawkowy Ovo Evo, również został zaprojektowany przez nowego projektanta, w tym przypadku pana Jakuba Korpacza, obecnie głównego inżyniera firmy Fezz Audio, i dzieli z Equinoxem tę samą obudowę. Evo jest bowiem wzmacniaczem w pełni lampowym, typu single-ended, pracującym w klasie A, z półprzewodnikowym zasilaczem. W dodatku oferującym wyjścia zbalansowane.

W dodatku jest wzmacniaczem opartym nie o triody małej mocy, a o pentody EL84, stosowane przez producentów we wzmacniaczach „kolumnowych”, że przywołamy, chociażby, japońskie marki Leben (CS300) oraz Aurorasound (HFSA-01, test → TUTAJ). Kiedyś można było również kupić wzmacniacze → IFI AUDIO STEREO 50), → MY SOUND CUBE, → DIMD PP10 STEREO czy Luxman NeoClassic SQ100.

To, obok EL34, moje ulubione, wręcz ukochane pentody mocy. Od wszystkich innych testowany wzmacniacz różni się jednak tym, że na wyjściu pracują transformatory toroidalne.

»«

Kilka prostych słów

MACIEJ LACHOWSKI
właściciel, konstruktor

zdj. Fezz Audio

OVO TO DRUGI W HISTORII FEZZA wzmacniacz słuchawkowy. Pierwszym był Omega Lupi, który nadal jest w naszej ofercie. Pojawiło się jednak kilka czynników, które w znaczący sposób mogą wpłynąć na dalsze możliwości produkcji tego wzmacniacza. Najważniejszy z nich to wyczerpujące się zapasy nieprodukowanych już lamp PCL86. Drugi to ewoluujące oczekiwania użytkowników słuchawek, a trzeci to możliwości jakimi aktualnie dysponuje nasza firma. To wszystko sprawiło, że dwa lata temu podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu prac nad nowym „słuchawkowcem”. W ten sposób powstał OVO, w którym połączyliśmy rozwiązania układowe i technologiczne szczególnie cenione przez audiofilów.

Zarówno wejścia liniowe jak i wyjścia słuchawkowe obsługują ,systemy zbalansowane. Sygnał dla słuchawkowych wyjść zbalansowanych symetryzowany jest w transformatorach wyjściowych. Wszystkie stopnie wzmocnienia zrealizowane zostały na triodach pracujących w klasie A, łącznie z lampą wyjściową EL84, która w połączeniu triodowym oferuje zaledwie 1500 mW mocy, jednak o bardzo wysokiej jakości.

Zniekształcenia nieliniowe są niewielkie, a przebieg prążków na widmie harmonicznych bardzo korzystny, z przewagą niskich składowych. W połączeniu ze specjalnym, opatentowanym przez Toroidy.pl, wykonanym w/g specyfikacji AGTC Technology (ang. Air Gap Toroidal Core Technology, pol. rdzeń toroidalny ze szczeliną powietrzną), transformatorem wyjściowym, uzyskaliśmy szerokie i równomierne pasmo przenoszonych częstotliwości.

We wzmacniaczach stereo niezwykle rzadko spotyka się EL84 w połączeniu triodowym, a to ze względu na niską moc wyjściową. Konstruując wzmacniacz słuchawkowy, mogliśmy jednak skorzystać z jej wyjątkowych walorów sonicznych, ponieważ wysoka moc nie była krytycznym aspektem. I rzeczywiście, jak pokazały testy, te 1500 mW to więcej niż wystarczająca moc do wysterowania dowolnych słuchawek.

Projektując OVO szczególną uwagę zwróciliśmy na aspekty użytkowe urządzenia. Schowane lampy to celowy zabieg. Po przeanalizowaniu potrzeb użytkowników zrozumieliśmy, że większość z nas zmaga się z problemem braku miejsca i doceniamy możliwość ustawienia wzmacniacza na półce, ale nie koniecznie na górnym blacie. Właśnie z tego powodu „schowaliśmy” lampy i zastosowaliśmy przesuwane okienko w górnym panelu. Stosując takie rozwiązanie nie tylko doprowadziliśmy do sytuacji, że wzmacniacz jest bardziej ustawny, bezpieczniejszy, ale także umożliwiliśmy wymianę lamp na inne.

Drugim bardzo ważnym, a zarazem nowatorskim, rozwiązaniem jest możliwość rozbudowy OVO o karty rozszerzeń (jak we wzmacniaczu zintegrowanym → OLYMPIA). Dzięki temu możemy wyposażyć wzmacniacz w odbiornik Bluetooth, DAC z wejściami optycznym i RCA czy przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek MM, a w przyszłości jeszcze kilka innych opcji. Montaż kart jest bardzo prosty i każdy powinien poradzić sobie z nim bez problemu. ML

»«

Ovo Evo

JUŻ TO WIEMY: OVO EVO jest drugim w historii firmy Fezz Audio wzmacniaczem słuchawkowym. Jak przypomniał Maciek, pierwszym był model Omega Lupi, wprowadzony do sprzedaży w 2018 roku. Wprowadzony – i szybko schowany w ofercie (tak to wyglądało z mojego punktu widzenia). Jego dźwięk był znakomity, o czym można się przekonać czytając recenzję → TUTAJ. Jego cechą szczególną były toroidalne transformatory wyjściowe z osobnymi odczepami dla trzech różnych obciążeń. Był jednak, tak mi się wydaje, zbyt tani, a w rezultacie tego marża była zbyt małą, aby opłacało się nim handlować. Dopiero przejście na serię Evo pozwoliło ten problem zlikwidować.

Ovo Evo, inaczej niż Omega Lupi, oparty jest na pentodach mocy EL84 – tutaj w układzie triodowym. To niewielkie, popularne, niezwykle muzykalne lampy zaprojektowane w 1953 roku przez Philipsa specjalnie z myślą o brytyjskim wzmacniaczu Mullard 5-10. Lampa ta zyskała na znaczeniu, gdy została użyty we wzmacniaczach firmy Watkins (a później Vox) preferowanych przez wiele brytyjskich zespołów z czasów Brytyjskiej Inwazji z lat 60. Ciekawostka – w Omega Lupi zastosowano lampy NOS polskiego producenta Polamp, którego korzenie sięgają przedwojennej fabryki żarówek i lamp założonej przez… Philipsa.

W przeciwieństwie do pierwszego projektu Fezza, Ovo Evo jest wzmacniaczem, w którym lampy są ukryte, a nie wyeksponowane. Widać je, ale za odsuwaną szybką na górnej ściance. To format wypróbowany przez producenta w przetworniku cyfrowo-analogowym Equinox Evo z 2023 roku. Są one umieszczone poziomo, pod szybką, we wnęce z chromowaną, odbijającą światło blachą. Można dzięki temu nie tylko popatrzeć na żarzące się bańki, ale i wymienić je, jeśli chcemy, na inne, na przykład NOS.

Wzmacniacz został zaprojektowany przez pana Jakuba Korpacza jako urządzenie single-ended, to jest z pojedynczą lampą na kanał pracującą w klasie A w układzie triodowym. W klasie A pracuje również podwójna trioda 12AX7 sterująca lampami wyjściowymi. Wzmacniacz oferuje jednak zarówno wejścia, jak i wyjścia zbalansowane. Te pierwsze mają być czymś w rodzaju poszerzenia funkcjonalności, ponieważ sygnał jest za nimi desymetryzowany. Z kolei wyjścia, 4-pinowe XLR oraz 4,4 mm Pentaconn, mają sygnał balansowany w transformatorach wyjściowych. Jak się okazało, „brzmią” one lepiej niż klasyczne wyjście TRS 6,35 mm typu „duży jack”.

Urządzenie jest całkowicie analogowe, bez sterowania mikropcesorowego, ale ma fajne rozwiązania funkcjonalne. Oprócz wejść XLR i RCA mamy też do dyspozycji wyjścia, XLR i RCA, na których pojawia się ten sam sygnał, co na wejściu. To tak zwana „przelotka”, pozwalająca na wpięcie wzmacniacza w istniejący system audio. Możemy również odłączyć masę od obudowy, jeśli to konieczne. I jest jeszcze przełącznik impedancji obciążenia, z trzema krokami – High, Middle i Low.

Urządzenie wygląda znakomicie, jest bardzo solidne i można je kupić w jednej z kilku wersji kolorystycznych. Obsługa jest prosta, a gałki działają pewnie. Fajne jest również to, że siłą głosu możemy sterować nie tylko dużą gałką na przedniej ściance, ale i za pomocą pilota zdalnego sterowania. Jest on niewielki, metalowy i ma tylko dwa przyciski zmieniające głośność.

Każde urządzenie ma tabliczkę znamionową, na której naniesione są imiona osób odpowiedzialnych za złożenie i kontrolę jakości.

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Wzmacniacz słuchawkowy Fezz Audio Ovo Evo testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Porównywany był do wzmacniacza słuchawkowego Viva Audio Egoista 2A3 oraz do wyjścia słuchawkowego odtwarzacza CD S.M.S.L PL200. Zasilany był przez kabel Harmonix X-DC350M2R Improved-Version i stał na swoich nóżkach na górnej, węglowej platformie stolika Finite Elemente Master Reference Pagode Edition Mk II.

Wzmacniacz przetestowałem w dwóch systemach: z podręcznym, w którym źródłem jest odtwarzacz CD S.M.S.L PL200 oraz głównym, z odtwarzaczem SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition i trzyczęściowym odtwarzaczem plików Sforzato DSP-05EX & PMC-05EX. Z odtwarzacza Ayon Audio i S.M.S.L sygnał prowadzony był niezbalansowanymi interkonektami Crystal Audio Absolute Dream, a z odtwarzacza plików niezbalansowanymi interkonektami Siltech Master Crown.

W teście skorzystałem z pięciu różnych par słuchawek:

• Lime Ears ÆNIMA – konstrukcje dynamiczne IEM, impedancja: 7/9 Ω/500 Hz (przełączana), skuteczność: 115 dB/V SPL, test → TUTAJ,
• Lime Ears PNEUMA – konstrukcje dynamiczne IEM, impedancja: 7/9 Ω/500 Hz (przełączana), skuteczność: 115 dB/V SPL, test → TUTAJ,
• HiFiMAN HE1000 v2 – konstrukcje magnetostatyczne, impedancja: 35 Ω, skuteczność: 90 dB/V SPL, recenzja → TUTAJ,
• Sennheiser HD800 – konstrukcje dynamiczne, impedancja: 300 Ω, skuteczność (mierzona): 103,77 dB/V SPL.
• Final Audio DX6000 – konstrukcje dynamiczne, impedancja: 47 Ω, skuteczność: 83 dB/m/W, test →

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

⸜ AKIRA TANA TRIO, A New Picture I, ShinRec SRCD-8030, Hi-Quality CD ⸜ 2024, recenzja → TUTAJ.
⸜ TSUYOSHI YAMAMOTO TRIO, Midnight Sugar, Three Blind Mice/Sony Music Direct (Japan) MHCL 10181, „Kolekcja reedycji premium Three Blind Mice”, SACD/CD ⸜ 1974/2025.
⸜ NOVIKA, Tricks Of Life, Kayax 013 CD (2006) recenzja → TUTAJ
⸜ LARS DANIELLSON, LESZEK MOŻDŻER, Pasodoble, ACT Music ACT 9458-2, CD; recenzja → TUTAJ.
⸜ PATRICIA BARBER, Companion, Premonition Records/Mobile Fidelity Sound Lab UDSACD 2023, SACD/CD (1999/2003); więcej → TUTAJ.
⸜ OSCARS MOTETTKÖR, Cantate Domino, Proprius/AudioNautes Recordings AN-2104-UHQ, UHQCD ⸜ 1976/2023, recenzja → TUTAJ.
⸜ DIRE STRAITS, Brothers In Arms. 40th Anniversary Edition, Vertigo | Mercury | Universal Music Recordings UICY-80595/7, 3 x SHM-CD ⸜ 1985/2025.

»«

JAK UKSZTAŁTOWAĆ DŹWIĘK produktu, który jest dopiero drugim tego typu urządzeniem w ofercie i pierwszym z tego typu lampami? Czyli takiego, z którym nie ma się równie dużego doświadczenia, jak ze wzmacniaczami kolumnowymi? Opierając się na porównaniach z ofertą doświadczonej konkurencji, to raz. W tym przypadku były to, jak zakładam, zarówno produkty chińskich firm, naprawdę znakomite, jak i mniej liczna grupa urządzeń z Europy i USA. W przypadku firmy Fezz Audio można by do tego dołożyć również odsłuchy tej samej muzyki przez kolumny, korzystając z własnych, przeznaczonych do tego wzmacniaczy.

Ale na końcu i tak, takie mam wrażenie, projektant musi polegać na swoim guście, smaku i rozeznaniu. To bowiem, wracając do początku, pierwsze urządzenie w ofercie tego producenta oparte na lampach EL84. Jeśli mam rację, jeśli tak to właśnie wyglądało, to trzeba powiedzieć, że osoba odpowiedzialna za dźwięk Ovo Evo postawiła na szybkość, przejrzystość i dynamikę. Te trzy elementy były bowiem ewidentne i nie zmieniały się wraz z przejściem na inny model słuchawek, ani przy podłączaniu do wzmacniacza różnego typu konstrukcji (dynamicznych i planarnych).

Zmiany były oczywiste, nie chodzi o to, że każde słuchawki zagrają z testowanym wzmacniaczem tak samo. Rzecz w tym, że przy znakomitym, naprawdę dobrym różnicowaniu, urządzenie preferuje pewne cechy dźwięku. I tak, HiFiMANy zabrzmiały najczyściej i w najbardziej rozdzielczy sposób, Sennheisery zagrały w bardziej kremowy sposób, z mocniej zaznaczonym środkiem pasma, a Finale były najbardziej kremowe, najcieplejsze i miały mocniej zaakcentowany bas. Ale wszystkie te modele pokazywały to, o czym powiedziałem w sposób jednoznaczny.

Nie mamy więc od czynienia z przypadkiem „lampowego” dźwięku, jeśli pod tym słowem będziemy rozumieli dźwięk ciepły, wysycony i z zaokrąglonym atakiem dźwięku. Dużej części melomanów „lampowy” kojarzy się po prostu z podbarwionym. Ale nie jest to też dźwięk „nowoczesny” w złym tego słowa znaczeniu, to jest wyprany z emocji. To raczej granie w stylu Spendorów z serii Classic, nowych Harbethów z serii XD2, czy też – wracając do słuchawek – otwartego brzmienia konstrukcji elektrostatycznych. A to dlatego, że to bardzo rozdzielcze i selektywne brzmienie. I, powtórzę, dynamiczne.

Jest ono również poukładane wewnętrznie. Widzą państwo, żeby muzyka brzmiała w sposób, który sprawia radość, daje przyjemność – czy to intelektualną, czy emocjonalną, nie ma znaczenia – sygnał muzyczny musi być reprodukowany spójnie czasowo. Jesteśmy, jako gatunek, niezwykle wyczuleni na przesunięcia w fazie, ponieważ (ewolucyjnie) mówią one o kierunku z którego nadchodzi zagrożenie. Od tego zależało życie naszych przodków. Dlatego też ucho ludzkie wciąż jest lepsze od pomiarów – „odczytujemy” takie zmiany jako coś „nie halo”.

Ze wzmacniaczem Fezz Audio wszystko jest „ punkt”. Przekaz, czy to starych nagrań TOMMY’ego DORSEY’a z lat 30., czy nowej płyty AKIRA TANA TRIO A New Picture I, bez względu na rodzaj muzyki i jakość dźwięku, za każdym razem pokazany był mocno, wyraźnie, w rozdzielczy sposób. To z tego typu wzmacniaczem docenimy klasę realizacji w których wysokie tony są podane bez zniekształceń i bez zmian w barwie. Tutaj było to mocne, ciężkie, gęste granie. Jak gdyby większość innych konstrukcji była stłumiona i zgaszona.

Kiedy w piątej minucie ˻ 5 ˺ You Know I Care, utworu napisanego przez Duke’a Ellingtona, perkusista daje krótkie solo, to słyszymy je tak, jakbyśmy naprawdę siedzieli w niedużej odległości od tego instrumentu. Tak mocne, tak wybuchowe to było granie. A wiem, co mówię. Podobnie było z fortepianem lidera z płyty TSUYOSHI YAMAMOTO TRIO w otwierającym ją tytułowym utworze ˻ 1 ˺ Midnight Sugar.

Tym razem płytę pianisty zagrałem z najnowszego remasteru, wykonanego w studiu masteringowym Mixer’s Lab, należącym do Warner Music. Jest ona doskonała, choć inna niż spora część poprzednich reedycji – jest za to podobna do wersji wytwórni Cisco, wydanej na dwóch płytach 45 RPM, z 2004 roku. To jest niezwykle mocna, wręcz dobitna realizacja, w której wysokie uderzenia fortepianu mają niebywałą energię. Nie wszyscy to lubią, ale – tak mi się wydaje – o to chodziło producentowi. Polski wzmacniacz oddał jej charakter naprawdę bardzo dobrze, wręcz doskonale. I to bez rozjaśnienia dźwięku.

Widzą państwo, bo kiedy mówię o „mocnej górze” i „otwarciu”, to myślę o realizmie. Z kolei realizm jest dla mnie równoważny z prawdą. A z Ovo Evo dostajemy niebywale realistyczny dźwięk. I nie chodzi nawet o podśpiewywanie muzyków w czasie gry, bo to było jednoznaczne, wyraźne, a o to, że takie detale wpisują się w grę, słychać je jako przedłużenie samego muzyka, który w ten sposób akcentuje swoje własne emocje. I nie jest to również wychudzenie. Polskie urządzenie nie ma wprawdzie nasyconego dołu pasma, ale też nie jest on ścięty.

Mam nawet wrażenie, że – podobnie jak w innym doskonałym urządzeniu tego typu, wzmacniaczu Gold Note PH-10 – jest on bardzo „szeroki” i schodzi naprawdę nisko. To zejście się nie jest jednak dociśnięte, a raczej jest zaznaczane atakiem, spójnością i szybkością. Inaczej niż z wieloma innymi wzmacniaczami słuchawkowymi opartymi na lampach nie ma się więc wrażenia „braku”. Tym bardziej, że moc wzmacniacza jest absolutnie wystarczająca do napędzenia chyba wszystkich konstrukcji, jakie są obecnie na rynku, a także kilku historycznie uznawanych za bardzo trudne do wysterowania.

Nie miałem więc cienia podejrzeń, że coś z Fezzem „nie zagra” i większość odsłuchów przeprowadziłem przy pomocy magnetostatycznych konstrukcji HiFiMANa. I nawet z niskimi zejściami elektroniki i klarnetu basowego w ˻ 2 ˺ Treacks Feat. SQBASS z płyty NOVIKI Tricks of Life, czy kontrabas u zapisanego na płytach LARSA DANIELLSON i LESZKA MOŻDŻERA Pasodoble albo Companion PATRICII BARBER, wszystkie te instrumenty miały pełnię, miały skalę, były „obecne”.

Ale były obecne inaczej niż bas z, dla przykładu, wzmacniaczem Leben CS600X czy wzmacniaczem słuchawkowym Viva Audio. Miały mniej masy, a większą szybkość. Były po prostu czytelniejsze. A czytelność to chyba słowo-klucz dla tego urządzenia, zaraz po rozdzielczości. Jest ono znakomicie otwarte na różne rodzaje wydań płyt, za każdym razem wydobywając z nich coś nowego. Nie jest przy tym przerysowane, bo nawet z mocno skompresowanymi elementami z płyty Noviki nie czułem przesady w pokazaniu czoła ataku. Tak, było to czasem trochę „kwadratowe” i nie do końca komfortowe. Ale nie z winy wzmacniacza, ani też nie na tyle, aby zepsuć przyjemność płynącą ze słuchania tej doskonałej popowej płyty.

Podsumowanie

WZMACNIACZ OVO EVO firmy Fezz Audio nie jest urządzeniem tanim. Ale tanie być nie mogło. Dobre rzeczy kosztują, weźmy to pod uwagę. A tutaj dostajemy bardzo dobrze wykonany produkt z Polski, o znakomitym projekcie plastycznym i wyjątkowo zaawansowanym dźwięku.

A ten jest otwarty rozdzielczy, szybki, dynamiczny, czytelny. Wzmacniacz nie „stresuje się” obciążeniem i większość odsłuchów, ze wszystkimi słuchawkami, jakie mam, przeprowadziłem z pozycją gałki wzmocnienia na „low”. Wzmacniacz nie podbarwia środka pasma, a bas podaje w czytelny sposób, bez jego dociążania. Nie jest to coś, co spodoba się wszystkim, ale takie właśnie jest audio.

Tym, którzy stawiająca tego typu przekaz zapewni jednak wybitne umiejętności w tym względzie, wraz z obszerną, wybitnie zorganizowaną przestrzenią. Ta jest równie klarowna, jak wysokie tony, zarówno jeśli chodzi o „kopułę” dźwięku, jak i różnice przód-tył, zwykle przez słuchawki pomijaną, bo trudną do pokazania. A z Ovo Evo każda zmiana odległości pierwszego planu, zwykle wokalu, od nas jest pokazywana od razu, momentalnie. Doskonałe urządzenie!

BUDOWA

DIZAJN URZĄDZEŃ FEZZ AUDIO z serii Evo został zaprojektowany przez studio Kabo & Pydo i został przedstawiony w 2023 roku. Za projekt odpowiedzialni byli Tomasz Pydo, Katarzyna Borkowska, Jacek Nosiła i Jan Wilczak. Nie przesadzę chyba, jeśli powiem, że była to rewolucja, której efektem są fantastycznie wyglądające produkty. Testowany wzmacniacz należy do grupy urządzeń z lampami schowanymi wewnątrz obudowy i dzieli ją z przetwornikiem cyfrowo-analogowym Equinox Evo – te sam wymiary, podobny wygląd i odsuwana klapka na górnej ściance.

» PRZÓD I TYŁ • Cechą wspólną serii Evo (Evolution), której podlega również wzmacniacz Ovo Evo, jest obudowa wykonana została ze stalowych płyt o zagiętych rogach. Dostępnych jest kilka wersji kolorystycznych, jednak w każdej duża gałka na przedniej ściance ma kolor srebrny. Gałką tą zmieniamy siłę głosu. Mniejszymi zmieniamy dopasowanie impedancyjne, w trzech krokach, oraz przełączamy między wejściami RCA i XLR. Obok umieszczono mikrodiody LED w białym kolorze. Biały jest również podświetlany logotyp firmy. Obok gałki siły głosu umieszczono wyjścia słuchawkowe – TRS 6,35 mm, Pentaconn (4,4 mm) oraz 4-pinowe XLR; dwa ostatnie są wyjściami zbalansowanymi.

Z tyłu w oczy rzucają się ładne, zakręcane i izolowane Teflonem gniazda RCA oraz złocone gniazda XLR. Obok są również wyjścia tego typu – to, tak zwane, „przelotki”. Sygnał na nich jest tożsamy z sygnałem wejściowym. Obok umieszczono zakręcaną zaślepkę dla opcjonalnego modułu – odbiornika Bluetooth, przetwornika D/A lub przedwzmacniacza gramofonowego. Gniazdo napięcia zasilającego IEC zostało zintegrowane z bezpiecznikiem, który można w przyszłości wymienić na lepszy, poprawiając tym samym brzmienie. Przedwzmacniacz stoi na ładnych, poręcznych stożkach z gumy.

Jak mówiłem, na górnej ściance umieszczono przesuwaną płytkę ze szkła, pod którą wyeksponowano lampy: podwójną triodę 12AX7 oraz dwie pentody EL84. Są one (wciąż) rosyjskiej produkcji i należą do marki Electro-Harmonix. Jak wielokrotnie o tym pisaliśmy, brakuje na rynku lamp od innych producentów, które miałyby powtarzalne parametry, dlatego wytwórcy sprzętu są w dużej mierze skazani na Rosjan. Wiemy już, że Fezz Audio przystąpił do budowy swojej własnej fabryki lamp; więcej → TUTAJ, jest więc nadzieja...

Wnętrze przedziału na lampy zostało uformowane z odbijającej światło blachy nierdzewnej. Zakrywa się ją z kolei szklaną płytką. Została ona sprytnie umocowana tak, że przesuwa się ją w bok, a po zamknięciu przytrzymywana jest przez magnesy. Wyłącznik zasilający jest mechaniczny i umieszczono go od spodu obudowy.

» ŚRODEK • Projektantem układu elektrycznego testowanego wzmacniacza jest pan Jakub Korpacz, inżynier zatrudniony przez Fezz Audio.

Fezz został zbudowany w modułowy sposób – układ podzielono pomiędzy kilka płytek spiętych za pomocą kabli zakończonych wtykami. Przy wejściach mamy płytkę z przełącznikiem, opartym na przekaźnikach. Sygnał stąd płynie długimi interkonektami na front, do klasycznego potencjometru obrotowego, firmy Alps. Został on wlutowany do płytki wraz z układem współpracującym z pilotem zdalnego sterowania.

Po stłumieniu sygnału sygnał przesyłany jest do płytki z właściwym układem wzmacniającym. Umieszczona pionowo ma wlutowane również podstawki pod lampy, ze złoconymi stykami. Widać tu ładne podzespoły, w tym polipropylenowe kondensatory Wima oraz elektrolityczne Nichicon. Po wzmocnieniu trafiamy do transformatorów wyjściowych. Te są absolutnie nietypowe bo toroidalne. Firma Toroidy.pl, będąca właścicielem marki Fezz Audio, opracowała ich własną konstrukcję.

Zasilacz oparto na kolejnym transformatorze toroidalnym, wyglądającym, jakby miał zasilać klasyczny wzmacniacz głośnikowy. Dobrze to wszystko wygląda.

Dane techniczne (wg producenta)

Rodzaj lampy wyjściowej: 1 x 12AX7, 2 x EL84
Wyjścia analogowe: RCA, XLR
Wyjścia analogowe, RCA, XLR
Wyjścia słuchawkowe: 4-pin XLR, TRS 6,3 mm „duży jack”, 4,4 mm Pentaconn
Regulowana wartość impedancji: 16 - 600 Ω, 3 zakresy (LOW, MID, HIGH)
Czułość wejściowa: 850 mV
Pasmo przenoszenia: 16 Hz - 120 kHz (-3 dB, Z = 32 Ω)
Zniekształcenia THD: <1% (P = 1000 mW)
Moc wyjściowa: 1500 mW (THD = 2%)
Pilot zdalnego sterowania: w zestawie
Pobór mocy: 40 W
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 355 x 380 x100 mm
Waga: 10,5 kg

Dystrybucja w Polsce

21DISTRIBUTION

ul. Reymonta 12
95-200 Pabianice ⸜ POLSKA

21DISTRIBUTION.pl

»«

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2025



˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST
˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST
˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST
˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ
˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TEST
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST

Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST

Elementy antywibracyjne

⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ
⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV • → TEST
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC • → TEST
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Destiny • test → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe • → TEST

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition


Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJ
Platforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ
Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 • → TEST
  • Audeze LCD-3 • → TEST
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 • → TEST
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) • → TEST
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|