pl | en

Odtwarzacz Super Audio CD

Accuphase
DP-560

Producent: ACCUPHASE LABORATORY, Inc.
Cena (w czasie testu):
46 900 zł

Kontakt: 2-14-10 Shin-ishikawa
Aoba-ku Yokohama | 225-8508 | Japan
tel.: +81-45-901-2771

accuphase.com
accuphase.pl

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma: NAUTILUS


prowadzony jakiś czas temu do sprzedaży odtwarzacz Compact Disc norweskiej firmy Hegel Audio otrzymał nazwę Mohican (Mohikanin). Ta czytelna aluzja do The Last of the Mohicans (Ostatni Mohikanin), powieści Jamesa Fenimore’a Coopera z 1826 roku, aż krzyczy: format Compact Disc jest martwy! W domyśle: wszystkie formaty płyt optycznych cyfrowych to przeszłość. Duża część firm audio podziela ten pogląd, szykując się na supremację i jedynowładztwo plików, które jest tuż, tuż za rogiem.

A jednak – Hegel zainwestował w to pieniądze. dCS wciąż inwestuje w to pieniądze. Ayon Audio inwestuje, Cambridge Audio inwestuje, CEC i Métronome Technologie także, Luxman, Denon i Marantz inwestują, podobnie zresztą jak Accuphase. Wydaje się zresztą, że ta japońska firma jest mocno przekonana co do tego, że płyty optyczne będą z nami jeszcze przez długi czas. Czego wyrazem jest grupa nowych odtwarzaczy z jej logiem, od dzielonego flagowca DC/DP-950, po otwierający ofertę model DP-430.

Płyta optyczna forever…

„Strategie przetrwania” – tak można by nazwać działania sporej części firm audio. W obliczu wszechogarniającej fali streamingu zaczynają one nerwowo szukać rozwiązań, które pozwoliłyby im na niej surfować. Mam nieodparte wrażenie déjà  vu, przywołujące moment przejścia z płyty winylowej na cyfrową – ten sam strach, te same stadne zachowania zagłuszające głos rozsądku i umiarkowania, wiodące wprost na ścianę.

Tym większy szacunek należy się tym, którzy kultywują formaty związane z płytą optyczną, ponieważ mamy na nich do dyspozycji niewiarygodną ilość muzyki, a sam koncept płyty optycznej nie został jeszcze całkiem zrealizowany. Accuphase jest jedną z tych firm. Jednocześnie jednak zabezpiecza się, dając do ręki użytkownikom urządzenia o niezwykle rozbudowanej funkcjonalności, które mają być cyfrowym centrum systemu audio.

DP-560, drugi od dołu model w jej ofercie jest bowiem nie tylko odtwarzaczem Super Audio CD, czytającym płyty SACD i CD, ale także odtwarzaczem płyt optycznych z zapisanymi na nich plikami audio. Rzućmy okiem do jego specyfikacji technicznej, a zakręci nam się w głowie od symboli: CD, CD-R/RW, SACD, DSD Disc (DSF) oraz Data Disc (CD-R/RW, DVD-R/-RW/+R/+RW: WAV, FLAC, DSF, DSDIFF). Oznacza to, że na jednym z zapisywalnych nośników z rodzin CD i DVD możemy wypalić pliki WAV, FLAC, DSF DSDIFF. Dekodowanie wszystkich tych formatów prowadzone jest w dużej kości DSP Xilinx Spartan.

Przypomnijmy, że podobne możliwości oferuje wiele odtwarzaczy Blu-ray, jednak tylko raz widziałem wcześniej odtwarzacz high-end, który by to potrafił: Boulder 1021, którego prototyp pokazano w 2008 roku w czasie wystawy CES (więcej TUTAJ [dostęp: 17.05.2017]). Na tym jednak podobieństwa się kończą Boulder był czymś w rodzaju mikrokomputera (serwera). Po wczytaniu płyty CD lub CD-R/RW, DVD-R/RW z danymi wyszukiwał on dane na jej temat w internecie i wyświetlał je na dużym, kolorowym wyświetlaczu. Był więc odpowiednikiem współczesnego odtwarzacza plików i serwera w jednym, tyle że odtwarzającego płyty optyczne.

Accuphase jest inny. Przede wszystkim oprócz płyt i plików PCM odtwarza płyty SACD i płyty DVD-R z plikami DSD, także DSD128. Nie ma też wyświetlacza, ani CD-Textu. Płyty z wypalonymi plikami musimy więc traktować jak klasyczne CD i SACD – informacje o nich czerpiemy z książeczki. Muszę powiedzieć, że bardzo mi to odpowiadało, ponieważ przywracało odpowiedzialność za materiał muzyczny. Nie ma tu mowy o ściąganiu plików jak odkurzacz – każdą płytę trzeba wypalić i odtworzyć, a to wymaga uwagi i zaangażowania. Podobnie zresztą rzecz ma się przy płytach winylowych. A tego właśnie nam teraz potrzeba, musimy sobie przypomnieć, że w tym wszystkim najważniejsza jest muzyka i przekaz artystyczny zamknięty w obrębie tzw. „albumu”, za który jesteśmy odpowiedzialni. Inaczej pliki muzyczne niczym nie będą się różniły od śmieci.

Jedynym minusem odtwarzania na DP-560 płyt z plikami DSD i WAV, z których korzystałem w czasie testu, jest brak trybu „gapless” – między utworami wstawiana jest krótka przerwa. Przy większości płyt nie będzie to miało znaczenia, jednak przy koncertach może dokuczać. Pomniejszą różnicą między nimi i CD jest brak dostępu do utworów bezpośrednio z pilota, trzeba między nimi przeskakiwać.

DP-560

DP-560 jest odtwarzaczem płyt SACD, CD i DVD-R, na których zapisano pliki DSF, WAV i FLAC. Może służyć też jako przetwornik cyfrowo-analogowy dla zewnętrznych źródeł cyfrowych z komputerem i odtwarzaczem plików na czele. Przez wejście USB prześlemy do niego pliki PCM aż do 32 bitów i 384 kHz oraz DSD aż do postaci DSD512 (11,2896 MHz). Do kompletu dostajemy nową wersję firmowego łącza HS-Link Ver. 2 (te same parametry, co USB, poza DSD512) oraz klasyczne RCA (24/192) i optyczne TOSLink (24/96).

Aby to było możliwe firma poświęciła sporo czasu na przeprojektowanie transportu, zarówno od strony mechanicznej, jak i oprogramowania. Poprawiono w nim tłumienie wibracji pochodzących od niecentrycznie wykonanych płyt, usztywniono „most” w którym mocowane jest kółko dociskowe, jak również poprawiono oprogramowanie, dodatkowo wyciszając wibracje i poprawiając precyzję śledzenia ścieżki. Cały blok transportu jest przykładem inżynierii precyzyjnej. Wystarczy zobaczyć, posłuchać i poczuć jak wysuwa się tacka na płytę – jej praca jest absolutnie bezszelestna i pewna.

Przy słuchaniu tego urządzenia będzie towarzyszyło nam poczucie absolutnej kontroli. Budowa odtwarzacza jest bowiem perfekcyjna. To dwuwarstwowa obudowa, gruby płat aluminium z przodu, antywibracyjne nóżki z metalu o wysokiej zawartości żelaza, czytelny, wieloczęściowy wyświetlacz, prosty, ale pewny pilot zdalnego sterowania – całość waży pokaźne 19 kg. Wspomniałem o wyświetlaczu – ma on aż cztery segmenty. Odczytamy na nim numer utworu, częstotliwość próbkowania sygnału wejściowego oraz bity, czas trwania utworu, a na ostatnim siłę głosu. DP-570, podobnie jak wszystkie inne źródła cyfrowe tego producenta ma możliwość zmiany poziomu sygnału wyjściowego w domenie cyfrowej.

Pełna nazwa odtwarzacza DP-560 brzmi: MDS SA-CD Player. MDS odnosi się do techniki rozwijanej przez Accuphase od lat, to skrót od Multiple Delta-Sigma i oznacza, że połączono równolegle kilka przetworników cyfrowo-analogowych. Dzięki temu minimalizowane są ich błędy kwantyzacyjne oraz poprawiana dynamika. W czasach królowania kości ESS Technology ES9018S jest to banalnie proste – w każdym z układów najdziemy osiem DAC-ów, które można zastosować do dekodowania sygnału wielokanałowego lub połączyć równolegle dla sygnału stereofonicznego; z tej ostatniej możliwości korzysta wielu producentów.

Kiedyś Accuphase był jednym z nielicznych zwolenników tego rozwiązania. Nawet dzisiaj robi to jednak po swojemu. Nie łączy bowiem bezpośrednio wyjść przetworników, a wyjścia dwóch (na kanał) konwerterów prąd-napięcie (I-U) – dopiero ich wyjście jest sumowane. Aby odseparować wyjścia zbalansowane XLR i niezbalansowane RCA przy każdym z nich zastosowano osobny filtr dolnoprzepustowy. Rozwiązanie to nazwano Direct Balanced Filter. Dodajmy, że jest to filtr 5. rzędu Butterwortha.

ACCUPHASE w „High Fidelity”
Inne
  • FELIETON: Dlaczego Accuphase A-70? – wzmacniacz w oczach czytelników, czytaj TUTAJ
  • KRAKOWSKIE TOWARZYSTWO SONICZNE, spotkanie #95: Accuphase DG-58 | Jim S. Saito, Mark M. Suzuki, Tatsuki Tozuka, Kohei Nishigawa w Krakowie, czytaj TUTAJ
  • WYWIAD: Jim S. Saito, Yasumasa Ishizuka, Tatsuki Tozuka, czytaj TUTAJ
  • HYDE PARK: Accuphase – wczoraj, dziś i na zawsze, czytaj TUTAJ Wzmacniacze zintegrowane
  • NAGRODA ROKU 2016: Accuphase E-370
  • TEST:– wzmacniacz zintegrowany , czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase E-470 + DC-37 – wzmacniacz zintegrowany + DAC, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase E-600 – wzmacniacz zintegrowany, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase E-250 (vs E-260) – wzmacniacz zintegrowany, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase E-250 - wzmacniacz zintegrowany, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase E-360 - wzmacniacz zintegrowany, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase AC-5 - wkładka gramofonowa, czytaj TUTAJ Przedwzmacniacze
  • TEST: Accuphase C-3850 (+P-7300)
  • TEST: Accuphase C-27 - przedwzmacniacz gramofonowy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase C-3800 + M-6000 - przedwzmacniacz + wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase C-2810 + A-65 - przedwzmacniacz + wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase C-2110 + P-4100 - przedwzmacniacz liniowy + wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase C-2410 - przedwzmacniacz liniowy, czytaj TUTAJ Wzmacniacze mocy
  • TEST: Accuphase P-7300 (+C-3850)
  • TEST: Accuphase A-70 – wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase A-60 - wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase P-7100 - wzmacniacz mocy, czytaj TUTAJ Odtwarzacze CD | SACD
  • TEST: Accuphase DP-950/DC950 – transport SACD + przetwornik cyfrowo-analogowy
  • TEST: Accuphase DP-720 – odtwarzacz Super Audio CD, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase CD DP-400 | Accuphase CD DP-510 | SACD Accuphase DP-700 – odtwarzacze CD | SACD, czytaj TUTAJ
  • TEST: Accuphase DP-700 – odtwarzacz SACD, czytaj TUTAJ

  • Trudno mi sobie przypomnieć odtwarzacz płyt optycznych, który spełniałby tak wiele oczekiwań na tak wysokim poziomie. Ta zaawansowana technologicznie i funkcjonalnie maszyna daje do ręki melomanom przywiązanym do fizycznych nośników, ale chcących korzystać z zalet plików hi-res, narzędzia jakich nie znajdą nigdzie indziej. Tym większa radość, że DP-560 jest po prostu wyjątkowo udanym odtwarzaczem płyt CD i SACD.

    Compact Disc

    Gra on w mocny, wyraźny sposób, a jednocześnie nieco zaokrągla atak, przez co wydaje się, że słuchamy urządzenia z wyjściem lampowym. Wrażenie to potęgowane jest przez rozbudowane, duże wokale i instrumenty operujące na osi odsłuchu. Są one piękne w swoim wolumenie i nasyceniu. Od tzw. „ciepłego grania” oddziela je stosunkowo wysoko postawiony punkt ciężkości, to nie jest odtwarzacz, który dociąża brzmienie.

    A mimo to, słuchając płyt przeznaczonych do masowej dystrybucji, jak Divide Eda Sheerana, dla mniejszej, ale wciąż ogromnej, jak Close-up Suzanne Vegi, a przede wszystkim wysmakowanych realizacji w rodzaju Master CD-R z nagraniami Nat ‘King’ Cole’a, doskonale zdajemy sobie sprawę, że konstruktorom chodziło przede wszystkim o płynność i bogactwo barw. Nie sądziłem, że to kiedyś – w kontekście Accuphase’a – powiem, ale można powiedzieć, że najważniejszym zakresem tego odtwarzacza jest więc średnica.

    Proszę zwrócić uwagę, że mówię to przywołując na świadków płyty Compact Disc, a więc krążki w hierarchii „gęstości” stojące na samym dole. I to właśnie z nimi usłyszałem to, co powoduje, że DP-560 może być jedynym źródłem sygnału cyfrowego w systemie, nie są mu potrzebne żadne dodatki. Bo do znakomitego wysycenia dźwięku, do otwartego środka, któremu jest jednak bliżej do „atłasu” niż „Teflonu”, dochodzi także dobrze budowana, gęsta scena.

    Dźwięk jest pokazywany jest blisko nas, ma on duże rozmiary i stara się nieco ku nam wychodzić. Dynamika jest naprawdę wysoka, nie jest to więc usypiające granie, ani nawet granie romantyczne. Tego typu uniki nie są jednak potrzebne, ponieważ nie trzeba niczego chować, ani niczego udawać. Gęstość wynika tutaj z mnóstwa niewielkich informacji budujących coś większego niż one. Detaliczność też jest dobra, ale chyba nie o nią chodziło, ponieważ nie ma tutaj zbyt wysokiej selektywności.

    Różnicowanie barw, położenia instrumentów, dynamiki itp. uzyskiwane są przez dopracowana bryłę pokazaną ze swoją własną, bardzo przekonywającą akustyką. Każdy instrument ma swoje własne „rozmiary” i nie zlewa się z innymi. Nie tylko w prostych nagraniach, ale i w tych złożonych, jak wspomnianym Cole’u, któremu towarzyszy orkiestra. Wszystko jest klarowne, ładnie oddzielane, nie ma zamglenia, ani utraty szczegółów. Mimo więc wspomnianego na początku dążenia do nasycenia średnicy, mimo lekko zaokrąglenia ataku, dźwięk DP-560 jest wyraźny, bogaty wewnętrznie i dynamiczny.

    Hi-res

    Płyty Compact Disc będą więc w dobrych rękach. Kiedy jednak usłyszymy, co Accuphase potrafi zrobić z „gęstymi” płytami, czy to SACD, czy z plikami wysokiej rozdzielczości, dokładnie w tym samym momencie przeżyjemy „nawrócenie”: jeśli będzie gdzieś wersja SACD danej płyty, to będziemy polowali właśnie na nią, jeśli zaś znajdzie się jej wersja SHM-SACD, to rzucimy się na nią, nie zważając na to, że jest trzykrotnie droższa od zwykłego SACD.

    Płyty tego typu brzmią bowiem jeszcze bardziej naturalnie niż CD. Nie odbierając nic temu formatowi, jestem jego gorącym zwolennikiem, trzeba jasno powiedzieć, że w tym przypadku słychać dlaczego tyle wydawnictw, którym zależy na dźwięku inwestuje w SACD i w pliki hi-res. Te ostatnie, grane przez wejście USB DP-560 brzmią bardzo fajnie, gęsto, ciepło, rozdzielczo. Zagrane z płyty tworzą jednak coś więcej, coś skończonego w formie i treści. Nawet jeśli sam materiał dźwiękowy nie jest od strony technicznej szczególnie wyrafinowany.

    Ale właśnie z takimi nagraniami słychać, że większa rozdzielczość i szersze pasmo przenoszenia przekładają się na bardziej naturalne brzmienie. Znacznie łatwiej przyjmujemy słabości nagrań, albo konkretne wybory realizatora i masteringowca, ponieważ je lepiej ROZUMIEMY. Tak było np. z koncertową płytą zespołu Perfect, nagraną w klubie Stodoła w Warszawie i wydaną w 1983 roku, a w 2016 roku zremasterowaną analogowo przez Damiana Lipińskiego. Aby wypróbować nowe przetworniki DSD Damian nagrał ją dla mnie na płycie DVD-R jako Master DSF o częstotliwości próbkowania 5,6448 MHz (DSD128). Doskonale słychać, że jakość dźwięku analogowej taśmy-matki jest taka sobie. Ale też od razu zostałem wciągnięty w ten spektakl kreowany przez mnóstwo drobnych informacji, gęsta atmosferę i znakomitą dynamikę. Fantastycznie oddane zostały też głosy publiczności.

    Z taką samą przyjemnością wysłuchałem płyt Reference Recordings wydanych jako HRx (WAV 24/176,4) i masterów WAV 24/88,2 Polish Jazzu nagranych dla mnie kiedyś przez Jacka Gawłowskiego w celu porównania ich z recenzowanymi przeze mnie płytami CD. Wszystkie te nagrania łączyło dążenie do naturalnej barwy i naturalnej dynamiki. Słuchane obok płyt CD jawiły się jako oaza spokoju, mimo że obiektywnie to one pokazywały większą dynamikę i to one przekazywały więcej informacji zarówno o wydarzeniu, jak i nagraniu.

    Siatka odniesień

    Aby umieścić DP-560 we właściwym miejscu siatki źródeł sygnału cyfrowego należy przyjrzeć się temu, co Accuphase zrobił wcześniej w topowym systemie DP/DC-950, a inne firmy w swoich topowych odtwarzaczach. Testowane urządzenie nie buduje głębokiej sceny, stawiając na pierwszy plan. To dlatego wokale są tak przekonywające, mają naturalną wielkość. Szerokość i budowanie dźwięków wokół nas są z kolei na bardzo wysokim poziomie.

    Niski bas jest tu raczej powściągliwy. Trudno by było nazwać dźwięk DP-560 „lekkim”, nie wiem czy to w ogóle możliwe. Dzielony Accu schodził jednak niżej i z większą swobodą. W sposobie prowadzenia tego zakresu testowany Accuphase przypominał odtwarzacze Ayon Audio, dCS i Audio Research. Z jednym wyjątkiem: lepiej punktował atak, dlatego dźwięk nie wychodził do góry, nie odrywał się od podstawy.

    Droższe odtwarzacze są też bardziej rozdzielcze. To rzecz, która w DP-560 została poświęcona w imię spójności i wolumenu, tj. wielkości poszczególnych dźwięków i dźwięku jako całości. Ale to właśnie to urządzenie z „gęstymi” płytami grało niebywale naturalnie i przyjemnie, przez co dźwięk jako całość był z nim na tyle skończony i dopracowany, że jakiekolwiek porównania traciły sens. Było po prostu bardzo dobrze.

    Podsumowanie

    DP-560 jest niezwykle solidnie zbudowanym urządzeniem, które ma zostać z nami przez lata. Jego funkcjonalność jest niebywała, jeszcze nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tak wszechstronnym źródłem, które byłoby przy tym równie łatwe i przyjemne w obsłudze. Po raz pierwszy pliki odtwarzane w warunkach domowych (tj. poza studiami masteringowymi) miały dla mnie sens, ponieważ mogłem je odtwarzać jak płyty CD, a ich dźwięk był znacznie lepszy.

    Ale to właśnie sposób, w jaki DP-560 odtwarza klasyczne „kompakty” powodował, że słuchałem go z przyjemnością. Nie jest to najbardziej rozdzielczy dźwięk, ale nie o to tutaj chodzi. Wydaje się, że celem było nasycenie przekazu bez jego zamknięcia w „ciepłym” brzmieniu. Dźwięk tego odtwarzacza nie jest więc ciepły, ma dużą energię na wysokiej średnicy. Ale też wydaje się ciemniejszy, bardziej organiczny niż we wcześniejszych konstrukcjach tego producenta. Dodajmy do tego duży rysunek pierwszego planu, znakomitą dynamikę i rewelacyjne różnicowanie barw. Majstersztyk.

    DP-560 jest odtwarzaczem Super Audio CD, kompatybilnym z dyskami zapisywalnymi z plikami WAV, FLAC, DSF oraz DSDIFF. Wyposażony został również w wejścia cyfrowe, z USB na czele. USB obsługuje jedna z nowszych kości, Bravo SA9227, dzięki czemu możemy za jego pomocą zdekodować chyba wszystkie używane obecnie formaty plików, z sygnałami DSD od DSD64 do DSD512 oraz PCM od 16/44,1 po 32/384.

    To duże, solidne urządzenie – mierzy 465 x 151 x 393 mm (W x H x D) i waży 18,8 kg. Jego front wykonano z grubej płyty aluminiowej, bardzo podobnej do wielu wcześniejszych serii, dlatego trzeba nieco doświadczenia, aby rozpoznać z którą generacją urządzenia mamy do czynienia. DP-560 rozpoznamy po wyświetlaczach – nie ma już wyświetlacza typu dot-matrix, urządzenie nie wyświetla więc CD-Textu, ani informacji o utworach zapisanych na płytach SACD. A dwa pierwsze wyświetlacze służą do pokazania częstotliwości próbkowania i liczby bitów. Zastosowane tutaj wyświetlacze alfanumeryczne są za to czytelniejsze i mniej szumią, co korzystnie wpływa na pomiary i odsłuchy.

    Przód i tył

    Przód jest klasyczny dla tego producenta, przede wszystkim za sprawą złotej anody – teraz w odcieniu różowego złota. Pod szklanym elementem umieszczono bursztynowe wyświetlacze alfanumeryczne, diody wskazujące wybrane wejście, jak również zielone logo. Poniżej mamy metalową, odlewaną z aluminium szufladę, a po jego bokach guziki sterujące transportem oraz zmiany wejść i warstwy na hybrydowych płytach SACD.

    Z tyłu mamy baterię wejść i wyjść. Sekcja cyfrowa została umieszczona z lewej strony, a analogowa z prawej, co dobrze oddaje wewnętrzny układ płytek. W tej pierwszej znajdziemy cztery wejścia i trzy wyjścia. Wejścia: HS-Link Ver. 2, USB, RCA i TOSLink, wyjścia: HS-Link Ver. 2, RCA i TOSLink. W sekcji analogowej mamy wyjścia zbalansowane XLR i niezbalansowane RCA. Ponieważ mówimy o firmie japońskiej, przywiązanej do tradycji, wyjścia XLR są okablowane według dawnego typu amerykańskiego, stosowanego także w Japonii, czyli z „gorącym” pinem nr 3. W Europie stosuje się wersję zgodną z normą DIN (hot = 2); dzisiaj EIA Standard RS-297-A . Ciekawostka – wtyki XLR zostały opracowane w USA przez Jamesa H. Cannona, założyciela firmy Cannon Electric i w branży pro nazywane są „kanonami”.

    Oznacza to, że jeśli podłączymy takie urządzenie kablem zbalansowanym do innego urządzenia, ale okablowanego odwrotnie, zostanie odwrócona faza absolutna sygnału. Wielu inżynierów i realizatorów dźwięku uważa, że tej zmiany nie słychać, ja mam jednak inne zdanie. Accuphase rozwiązało to w elegancki sposób – obok wyjść XLR umieszczono przełącznik, którym ustalamy z którego standardu chcemy skorzystać.

    Środek

    Obudowę wykonano ze stalowych i aluminiowych blach, z przykręcanymi warstwowo elementami, tłumionymi tak, aby możliwie najmniej drgały. Całość jest w środku dodatkowo usztywniona biegnącymi wzdłuż i w poprzek ekranami. Dzielą one urządzenie na kilka komór. Pośrodku mamy piękny transport SACD. To znaczy – nie tak całkiem SACD. Można by powiedzieć, że multiformatowy, gdyby nie to, że DP-560 nie obsługuje płyt DVD-Video, DVD-Audio oraz Blu-ray. Ale już zapisywalne płyty DVD z plikami audio – jak najbardziej. Transport ma nisko ustawiony punkt ciężkości, co zobaczymy rzucając okiem na spód – widać tam, że jest on obniżony właśnie tam, gdzie przykręcony jest transport. Wózek z optyką odsprzęgnięty został za pomocą czterech gumowych resorów, a ciężki krążek dociskowy mocowany jest do wielowarstwowego „mostu”.

    Po jego lewej stronie mamy zasilacz. Napięcie podawane jest z ekranowanego transformatora z klasycznymi blachami EI. Osobne uzwojenia wtórne dostarczają napięcie do kilku zasilaczy. Sekcja dla analogowego wyjścia zbudowana jest z dyskretnych komponentów. Po prawej stronie widać płytkę z logiką i sterowaniem. Układy audio znalazły się z tyłu, za ekranem. Wejścia RCA i TOSLink obsługiwane są przez odbiornik AKM AK4118A, a USB przez kość SaviAudio Bravo SA9227.

    Właściwy DAC to układ ESS Technology ES9018S. To 32-bitowy, najdroższy układ tej firmy z serii Sabre32 Reference wykonany w technologii Hyperstream. Zapewnia on bardzo wysoką dynamikę na poziomie 135 dB! W jednym układzie mamy osiem przetworników, które są tutaj połączone po cztery na kanał. Wyjście zbudowane zostało na układach scalonych w montażu SMD, wykorzystując filtry 5. rzędu Butterwortha. Osobne filtry mają wyjścia XLR, a osobne RCA, co pozwoliło je odseparować i uniezależnić od siebie. Rozwiązanie to nosi nazwę Direct Balanced Filter. W sekcji konwersji prądu na napięcie, a także w buforach wyjściowych pracują układy scalone L47920.

    Pilot

    Pilot zdalnego sterownia RC-120 jest klasyczny dla Accuphase’a. Metalowy, z plastikowym zasobnikiem na baterie (klasyczne „paluszki” AA!) i sztywnymi przyciskami te są niesamowicie wygodne w działaniu, ponieważ mają zróżnicowaną wielkość, kolor i przede wszystkim wyraźny moment zadziałania. Do ścieżek na płytach CD i SACD mamy bezpośredni dostęp przez klawiaturę. Ta nie działa jednak w przypadku płyt DVD z plikami, mamy tylko przeskok między kolejnymi ścieżkami. Ponadczasowa klasyka dobrej inżynierii. Szacunek!

    Płyty użyte w odsłuchu (wybór)

    COMPACT DISC
    • Ed Sheeran, Divide, Asylum 95859015, 2 x 180 g 45 RPM LP (2017)
    • John Coltrane, Expression, Impulse!/MCA Victor MVCZ-39, „Master of Jazz”, K2 CD (1967/1996)
    • Laurie Anderson, Homeland, Nonesuch 524055-2, CD + DVD (2010); recenzja TUTAJ
    • Nat ‘King’ Cole, The Nat King Cole Love Songs, Master Tape Audio Lab AAD-245A, „Almost Analogue Digital”, Master CD-R (2015)
    • Suzanne Vega, Close-Up. Vol.1, Love Songs, Amanuensis Productions | Cooking Vinyl COCKCD521, CD (2014)
    SUPER AUDIO CD
    • Accuphase. Special Sound Collection 2, Accuphase Laboratory | Octavia Records SCD-2, SACD/CD, (2011)
    • Accuphase. Special Sound Collection 3, Accuphase Laboratory | King International SCD-3 (TGCS-8206/TGGS-248), SACD + CD (2014)
    • Charlie Mingus, Tijuana Moods, RCA Records/Original Records Group ORG 174-3, SACD/CD (1962/2015)
    • Count Basie, Live at the Sands (before Frank), Reprise/Mobile Fidelity UDSACD 2113, “Special Limited Edition No. 197”, SACD/CD (1998/2013)
    • Jeremy Monteiro Trio, A Song For You, Karen, First Impression Music FIM SACD 036, SACD/CD (2002)
    • John Coltrane, Coltrane, Prestige/Analogue Productions CPRJ 7105 SA, SACD/CD (1956/2012)
    • Ornette Coleman, The Shape of Jazz to Come, Atlantic Records/ORG Music ORGM-1081, SACD/CD (1959/2013)
    DVD-R
    • T-TOC Data Collection Vol. 1, T-TOC Records DATA-0001, WAV 24/96+24/192, DVD-R (2011)
    • Dick Hyman, From the Age of Swing, Reference Recordings HR-59, HRx (WAV 176,4/24), DVD-R (1994/2001)
    • Perfect, Live, Savitor/Damian Lipiński Remaster, DSD128, DVD+R (1983/2016)
    • Wybrane utwory z serii Polish Jazz , REMASTER 2016, WAV 24/88,1, DVD+R (2016)

    Japońskie wersje płyt dostępne na


    Dane techniczne (wg producenta)

    Odtwarzane typy płyt:
    CD, CD-R/RW, SACD, DSD Disc (DSF), Data Disc (CD-R/RW, DVD-R/-RW/+R/+RW: WAV, FLAC, DSF, DSDIFF)

    Wejścia cyfrowe:
    - HS-LINK Ver. 2: PCM 32-384 kHz/16-32 bity | DSD64, DSD128
    - RCA: 32-192 kHz/16-24 bity
    - TOSLink: 32-96 kHz/16-24 bity
    - USB: PCM 32-384 kHz/16-32 bity | DSD64, DSD128, DSD512

    Pasmo przenoszenia: 0,5 – 50 000 Hz (+0, -3 dB) 
    Stosunek sygnał/szum: 119 dB
    Dynamika: 116 dB 
    Separacja między kanałami: 117 dB 
    Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD): 0,0006% 
    Napięcie wyjściowe: RCA 2,5 V | XLR 2,5 V
    Impedancja wyjściowa: RCA 50 Ω | XLR 50 Ω

    Pobór mocy: 18 W 
    Wymiary (W x H x D): 465 x 151 x 393 mm 
    Waga: 18,8 kg 


    Dystrybucja w Polsce

    NAUTILUS

    ul. Malborska 24
    30-646 Kraków | Polska

    www.nautilus.net.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono