pl | en

Witam Panie Wojciechu!

Chciałbym się podzielić wrażeniami z posiadania od ponad dwóch tygodni Ayona CD-07s.
Po pierwsze jestem Panu bardzo wdzięczny za pomoc w wyborze wspaniałego odtwarzacza, który rewelacyjnie "dogaduje" się ze wzmacniaczem Cambridge  Audio 851A oraz pokazuje jak wiele jeszcze można wydobyć z kolumn Nubert NuVero 11.

Nie chodzi tylko o kwestie dotyczące dźwięku, ku mojemu zaskoczeniu i zadowoleniu okazało się, że większość jego funkcji można obsługiwać pilotem od wzmacniacza Cambridge. Z częściej wykorzystywanych funkcji nie działa jedynie pauza. Może to i dobrze, bo trzeba się przez to czasem podnieść z kanapy i podejść kilka kroków, a jak wiadomo odrobina ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Nie potrafię opisać moich zachwytów nad jakością dźwięku wydobywających się obecnie z moich kolumn, w stylu takim jak to często dokonują inni audiofile "głęboki, nisko schodzący bas, otwarta średnica oraz jasna góra".

Mogę natomiast napisać, że słyszę po podłączeniu do mojego zestawu wzmiacniacz/kolumny odtwarzacza Ayon, jak wiele jeszcze drzemało (jeszcze zapewne jeszcze coś drzemie) w płytach CD, czego poprzedni mój odtwarzacz Yamaha CD-S700 nie był w stanie przekazać. Ayon bardzo dobrze "realistycznie" prezentuje brzmienie instrumentów i wokali. Powstało u mnie wrażenia realności słuchanej muzyki dostępnej mi dotychczas jedynie przy słuchaniu jej na żywo. Barwa dźwięku zbliżyła się do "analogowej", zapewne dzięki zastosowaniu w odtwarzaczu lamp.

Trzeba również napisać, że odtwarzacz jest bezlitosny dla kiepsko zrealizowanych nagrań. Po prostu takich płyt nie da się słuchać. Jednym słowem kiepskie płyty słuchamy tylko na kiepskim sprzęcie.

Z wyrazami szacunku
Tomasz
Panie Tomku!

Super, bardzo się cieszę, że tak ładnie się to ułożyło! Teraz, to tylko kupować płyty i słuchać, słuchać, słuchać…

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła