pl | en

ODTWARZACZ COMPACT DISC

SHANLING
CD-S100 IV (V25)

Producent: SHENZHEN SHANLING DIGITAL TECHNOLOGY DEVELOPMENT Co., Ltd.
Cena (w czasie testu): 2800 złotych

Kontakt:
Add: #10, Chiwan 1 Rd, Shekou, Nanshan
District,Shenzhen, Guangdong ⸜ CHINA
Postal Code: 518068

en.SHANLING.com

» MADE IN CHINA

Do testu dostarczyła firma: → AUDEOS


Test

tekst JANUSZ TUCHOWSKI
zdjęcia „High Fidelity”

No 259

1 listopada 2025

SHANLING AUDIO to założona w 1988 roku w Shenzhen firma specjalizująca się w produkcji rozwiązań audio. Firma rozpoczęła swoją działalność od wprowadzenia na rynek audio swojego pierwszego wzmacniacza stereo Hi-Fi, co zapoczątkowało jej podróż w segmencie premium. Przez ponad trzy dekady Shanling przekształcił się z lokalnego producenta w globalnie rozpoznawalną markę, cenioną za innowacyjność i wysoką jakość wykonania. Filozofia marki opiera się na trzech filarach: solidnej jakości wykonania, zaawansowaniu technologicznym i dbałości o końcowe doświadczenia użytkowników.

PORTFOLIO PRODUKTOWE FIRMY SHANLING jest niezwykle szerokie i zdywersyfikowane, co świadczy o zdolności firmy do odpowiadania na potrzeby różnych segmentów rynku audio. Początkowo firma była znana głównie z highendowych odtwarzaczy CD i wzmacniaczy. Obecnie, choć nadal rozwija klasyczne komponenty stereo, największe uznanie zdobyły jej produkty z sektora audio przenośnego: cyfrowe odtwarzacze audio (DAP), przenośne przetworniki DAC ze wzmacniaczami słuchawkowymi (DAC/AMP) oraz słuchawki dokanałowe.

Ta dwoistość – pielęgnowanie dziedzictwa formatów fizycznych przy jednoczesnym dynamicznym rozwoju w dziedzinie streamingu i audio mobilnego – jest kluczem do zrozumienia fenomenu tej firmy. Zamiast porzucać swoje korzenie, inteligentnie adaptuje je do współczesnych realiów, czego doskonałym przykładem jest ewolucja serii odtwarzaczy płyt CD CD-S100. Ten, wprowadzony do oferty w 1999 roku, odtwarzacz przeszedł przez ponad dwie dekady wiele modyfikacji i w wersji IV (v25) jest przedmiotem poniższej recenzji.

Seria CD-S100 była zawsze pozycjonowana jako rozwiązanie budżetowe przenoszące wysoką jakość inżynierii Shanling do bardziej przystępnego segmentu cenowego. Początkowe wersje wykorzystywały napędy Philipsa (najpierw CDM 12.10, później CD80), przetworniki Burr-Brown PCM1732 (z wbudowanym dekoderem HDCD) i w późniejszych wersjach chipy firmy AKM (AK4493 i AK4493SEQ). Najnowsza wersja CD-S100 zbudowana jest już z wykorzystaniem zupełnie innych rozwiązań sprzętowych.

CD-S100 IV (V25)

GWAŁTOWNY ROZWÓJ cyfrowych źródeł dźwięku nie ograniczających się tylko do standardu płyty CD wymusił na firmie Shanling wprowadzenie modyfikacji w linii CD-S100, co dało wersje V21 i V23, wypuszczone – odpowiednio – w roku 2022 i 2023. Do sprawdzonej obudowy i koncepcji dołożono moduły cyfrowe umożliwiające „kontakt” odtwarzacza z muzycznym „światem zewnętrznym”.

Testowany egzemplarz to najnowsza, przygotowana z okazji 25-lecia powstania tego modelu, wersja V25. Nowością w tym modelu jest dodanie modułu Wi-Fi umożliwiającego dostęp do zewnętrznych zasobów i serwisów strumieniowych. Wymieniono również napęd ze sterowaniem oraz cały tor cyfrowy, łącznie z układem przetwornika cyfrowo-analogowego. Tak więc z pierwszej wersji została tylko idea obudowy oraz tor analogowy.

Odtwarzacz ma standardowe rozmiary, czyli 43 cm szerokości, 8,4 cm wysokości (wraz z nóżkami) oraz 30 cm głębokości. Solidny aluminiowy przód urządzenia poza mechanizmem tacki posiada wejście USB typu A, diodę IR obsługującą pilota, okrągły kolorowy wyświetlacz LCD, pięć przycisków umożliwiających obsługę zarówno odtwarzania jak i dostęp do menu. Całość frontu uzupełnia przycisk włączania urządzenia.

Tylna ścianka to komplet wejść i wyjść. I tak po stronie wyjść, mamy standardowe stereofoniczne gniazda RCA, zbalansowane wyjścia XLR, wyjścia cyfrowe SPDIF, optyczne i koaksjalne oraz po stronie wejściowej gniazdo USB typ B (do wykorzystania odtwarzacza w trybie zwykłego DAC). Standardowe gniazdo zasilające z przełącznikiem oraz ukryta pod klapką antena BT/Wi-Fi uzupełnia całość tyłu. W komplecie z odtwarzaczem CD otrzymujemy instrukcję obsługi, przewodnik po mobilnej aplikacji, kabel zasilający oraz w niczym nie wyróżniający się od setek podobnych plastikowy pilot.

Urządzenie ma dość pokaźne menu z możliwością wyboru języka (jest polski), zmiany ustawień wejścia/wyjścia, dostosowanie połączenia Wi-Fi/BT, zmiany filtrów cyfrowych, balansu, sposobu odtwarzania, poziomu jasności ekranu czy też jego wyłączenia. Co ciekawe, można też wyłączyć diodę wskazującą włączenie urządzenia – niby mała rzecz, a cieszy.

CD-S100 (V25) oferuje pięć rodzajów sygnału wejściowego oraz dwa wyjściowego. Jako wejście w menu urządzenia możemy wybrać następujące opcje: CD – USB – Streaming – USB DAC – BT Input. CD to standardowy odtwarzacz płyt CD, a USB to obsługa dysków zewnętrznych wpinanych w przednie gniazdo USB. Streaming, nazwa trochę myląca, ale wybranie tego trybu umożliwia nam dostęp do DLNA/AirPlay jak i również wykorzystanie urządzenia w standardzie UPnP.

USB DAC zamienia nam odtwarzacz w pełnoprawnego DAC-a (sygnał cyfrowy jest dostarczany za pomocą gniazda USB typu B znajdującego się z tyłu urządzenia). BT Input obsługuje możliwość sparowania urządzenia np. z telefonem komórkowym i wspiera standardy LDAC/aptX HD/aptX/AAC/SBC. Wyjście pozwala nam wybrać pomiędzy trybem o stałej głośności lub trybem z regulowaną głośnością, co można wykorzystać do bezpośredniego sterowania końcówką mocy lub kolumnami aktywnymi.

Aby skorzystać z Wi-Fi musimy podłączyć się do sieci LAN. Procedura podłączenia jest dość ciekawa, bo aby jej dokonać musimy najpierw połączyć się z siecią tworzoną przez samo urządzenie (tak odtwarzacz CD ma swoją własną sieć Wi-Fi!). Po połączeniu, skanujemy kod QR, który przenosi nas na stronę, na której możemy podać właściwe dane do logowania do naszej sieci. Po uzupełnieniu danych Shanling połączy się już bezpośrednio z siecią docelową.

Funkcja USB umożliwia odczyt plików z nośników zewnętrznych o maksymalnym rozmiarze do 2 TB. Obsługiwane są pliki we wszystkich znanych formatach zapisu dźwięku. Wyjście liniowe obsługuje standard PCM do 768 kHz oraz sygnał DSD do DSD512. Wyjście z regulowaną głośnością pozwala na odtwarzanie PCM do 386 kHz i DSD do DSD256.

Wracając do odsłuchu, wybrałem cztery sposoby dostarczenia sygnału do urządzenia. Pierwszy to podstawowa funkcjonalność płyta CD, drugi USB DAC gdzie źródłem był budżetowy streamer WiiM Ultra. Kolejne dwa to podpięty pendrive z zapisanymi plikami w różnych formatach audio oraz, jako czwarty, wykorzystanie komputera Mac z zainstalowaną aplikacją Audirvana Studio (Shanling był widoczny jako „renderer” w standardzie UPnP). Zamysł był prosty, po pierwsze posłuchać tego samego materiału muzycznego z różnych „źródeł”, a po drugie sprawdzić możliwości sieciowe urządzenia.

Do obsługi płyt CD wystarczą przyciski na obudowie lub też dostarczony pilot. Sprawa komplikuje się przy przeglądaniu zawartości dysków zewnętrznych. Producent oferuje aplikację Eddict Player dostępną zarówno na urządzenia z systemem Android jak i iOS. Aplikacja, przynajmniej według założeń, ma umożliwiać dostęp do ustawień urządzenia jak i sterować całą sferą, szeroko pojętej, transmisji cyfrowej.

Sterowanie odbywa się za pomocą połączenia BT oraz standardu SyncLink wykorzystywanego w większości urządzeń firmy Shanling. Opcji rzeczywiście jest bardzo dużo, ale ich obsługa, czy też rozmieszczenie, delikatnie mówiąc, do najbardziej ergonomicznych nie należy. Po kilku próbach miałem z grubsza opanowane wszystkie wejścia i mogłem przystąpić do właściwego testu odsłuchowego.

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Odtwarzacz CD ma za zadanie odtworzyć to, co zostało nagrane na płycie CD. I w przypadku standardowego odtwarzacza sprawa jest prosta i sprowadza się to przetestowania jakości dźwięku jaki dostaniemy na jego wyjściu plus przetestowaniu ogólnej funkcjonalności urządzenia. Produkt Shanling – niestety, albo bardziej stety – poprzez bogactwo zastosowanych rozwiązań, wymusza sprawdzenie wszystkich możliwości w jakie został wyposażony. Ale po kolei.

Potraktowałem urządzenie jako standardowe źródło dźwięku i podłączyłem je za pomocą interkonektów RCA do przedwzmacniacza TR Audio Chairman Mk 2. Przedwzmacniacz stanowił wejście dla monobloków TR Audio Altum Sonori 300 II na lampie 2A3. Całości dopełniały kolumny typu Open Baffle Kasoto OnWaTi< Custom Edition. Czyli patrząc na mój referencyjny zestaw, zmiana nastąpiła tylko jeśli chodzi o źródło.

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

⸜ MADONNA, The Immaculate Collection, Warner Bros. Records, CD ⸜ 1990.
⸜ HANS ZIMMER And LISA GERRARD, Gladiator (Music From The Motion Picture), Decca, CD ⸜ 2000.
⸜ MUDDY WATERS, Folk Singer, Chess, CD ⸜ 2014.
⸜ SHIRLEY HORN, You won’t forget me, PolyGram Records Inc., CD ⸜ 1991.
⸜ MARIANNE FAITHFULL, Vagabond ways, Virgin Records, CD ⸜ 1999.
⸜ TSUYOMOSHI YAMAMOTO TRIO, A Shade Of Blue, Evolution Media, CD ⸜ 2023.

»«

GDY PIERWSZY RAZ OBEJRZAŁEM FILM Gladiator Ridley’a Scotta, byłem pod olbrzymim wrażeniem, zarówno wizualnym, jak i dźwiękowym. Idealne kadry, rewelacyjna gra aktorów i ta ścieżka dźwiękowa, która nie stanowiła tła, a była integralnym elementem tego monumentalnego dzieła. Pominę milczeniem posądzenia, moim zdaniem jak najbardziej słuszne, Zimmera o plagiat głównego motywu (Planety Gustava Holsta). To nie jest istotne, bo to co stworzył Zimmer jest arcydziełem samym w sobie.

Dość często wykorzystuję tę płytę do testów, gdyż stanowi ona swoisty tor przeszkód dla każdego systemu audio. Ogromna skala dynamiki w zakresie makro i mikro, złożoność aranżacji i wieloplanowość oraz pełne spektrum częstotliwości pozwalają na ocenę każdego aspektu brzmienia systemu audio.

Słuchając utworu The Battle zrozumiałem, że mamy do czynienia z nietuzinkowym sprzętem. W tych pieniądzach tak dojrzały dźwięk? Dźwięk schodził bardzo nisko i był dobrze kontrolowany. Szczegółowość była na wysokim poziomie, nic się nie zlewało i z łatwością można było odróżnić, czy wręcz podążać, za poszczególnymi instrumentami. Wysokie tony miały wystarczającą ilość „powietrza”, nie kłuły żadną ostrością i nie wychodziły przed szereg.

Podobnie było na płycie The Immaculate Collection zawierającej największe przeboje MADONNY. Część z utworów została zmiksowana w technologii QSound, dającej słuchaczowi wrażenie olbrzymiej przestrzeni. Niektórzy nie lubią tego rodzajów sztuczek realizatorskich, inni, w tym ja, wręcz przeciwnie. Zaletą takich ścieżek jest możliwość przetestowania prawidłowego podłączenia głośników (ich fazowości), jak i również sprawdzenia co z dźwiękiem robi źródło.

Wybrałem utwór Vogue, który jest naszpikowany efektami jak ul pszczołami. Już pierwsze dźwięki potwierdziły, że Shanling nie będzie miał problemów z wykreowanie przekonywującej sceny. Średnica była lekko wypchnięta do przodu, ale nie miało to wpływu na całość przekazu. Przełączyłem jeszcze na kilka innych utworów z tej płyty i każdy z nich grał zadziwiająco dobrze.

Nagrana w 1963 roku w chicagowskim Tel Mar Studios płyta Folk Singer MUDDY’ego WATERSA uchodzi za audiofilski wzorzec i jest jedną z najlepiej zrealizowanych płyt bluesowych w historii. Surowość nagrania z użyciem topowych mikrofonów tamtej epoki oraz ich fantastyczne umiejscowienie pozwoliło uchwycić magię i intymność całej sesji. Już pierwszy utwór My Home Is In The Delta daję odpowiedź czy system audio jest w stanie sobie poradzić z oddaniem niezwykle głębokiego barytonu Watersa.

Powinniśmy słyszeć każdą wibrację czy też zmianę intonacji. Faktura głosu, jego lekka chrypka, westchnienia, mlaskania to wszystko ma być tak realne, że odbiór utworu powinien stać się naszym osobistym przeżyciem. Wiem, wiem, mało jest systemów, które są w stanie to wszystko oddać w sposób prawidłowy.

Shanling zaskoczył bardzo pozytywnie, gdy spojrzymy na jego cenę i posłuchamy tego co ma do zaoferowania to stwierdzimy, że wiele droższych systemów nie jest w stanie wykreować takiej prezentacji. Było bardzo przestrzennie, szczegółowo, bez cyfrowego nalotu.

Powyższe spostrzeżenia dotyczą odtwarzania zwykłych płyt CD. A jak się ma sprawa, gdy wykorzystamy pozostałe możliwości urządzenia. Pierwsze, co usłyszymy, to inny dźwięk. A dokładniej dźwięk podany w inny sposób. Patrząc z punktu widzenia technologii, przecież musi być inaczej, bo mamy inne źródło dźwięku, inne układy dokonują jego odczytu i dopiero od przetwornika cyfrowo-analogowego przetwarzanie jest wspólne dla wszystkich wejść. To ciągle jest bardzo wysoka półka jeśli chodzi o jakość dźwięku i wydaje mi się, że od słuchacza będzie zależało co mu się bardziej podoba.

Spróbowałem porównać nagranie Madonny, o którym wspomniałem, odtwarzając je z płyty CD, później korzystając z obrazu płyty zapisanego w formacie FLAC (dysk zewnętrzny) i na końcu z serwisu strumieniowego (Tidal) w dwóch konfiguracjach, raz wykorzystując Shanlinga jako DAC (transportem był WiiM Ultra), a raz jako renderer UPnP (źródłem była aplikacja Audirvana). Za punkt wyjściowy przyjąłem płytę CD, ponieważ wszystko było „skrojone” pod mój gust, a przekaz oferował liniowy, szczegółowy dźwięk z dobrą sceną i lokalizacją instrumentów.

Odtworzenie tego samego utworu z pliku pokazało, że można inaczej spojrzeć na materiał źródłowy dokonując delikatnego przesunięcia tonalnego. Czy było gorzej? – Raczej nie. Inaczej? - Oj tak! Którą wersję wybierzemy? – Cóż, decyzja do łatwych nie należy.

Na koniec zostało mi sprawdzenie funkcji strumieniowania sygnału (UPnP – pliki – oraz DAC – sygnał cyfrowy). W obu wariantach połączeniowych wszystko zależało od materiału źródłowego. Inaczej grał Tidal, inaczej Qobuz, a jeszcze inaczej Spotify. Niejednokrotnie na łamach „High Fidelity” wspominaliśmy o różnicach między tymi serwisami i konia z rzędem temu, który wskaże co gra najlepiej.

Co zaskakujące, każda z tych prezentacji miała swój urok i w zależności od konkretnej płyty przeskakiwałem albo z Audirvany do WiiM’a, albo wybierałem wersję z innego serwisu. Jedno, co na pewno mogę stwierdzić, to że za te pieniądze, przypominam niecałe trzy tysiące złotych, tak funkcjonalne i tak dobrze brzmiące urządzenie ciężko będzie znaleźć.

Podsumowanie

SHANLING CD-S100 IV (V25) to z jednej strony zwykły odtwarzacz płyt CD, a z drugiej dość zaawansowany kombajn obsługujący wiele formatów mediów cyfrowych. Samo odtwarzanie płyt CD działa poprawnie i w kategorii odtwarzacza CD dźwięk się broni, jest dość naturalny, z delikatnie wysuniętą średnicą. Dolne rejestry może nie mają takiej masy, jak w droższych urządzeniach, ale dzięki temu nie przysłaniają reszty pasma pozwalając zanurzyć się w szczegóły nagrania. Góra pasma jest delikatnie wygładzona, ale bardzo rozdzielcza, przez co dobrze uzupełnia całościowy obraz.

Granie Shanlinga jest bardziej zbliżone do tego, do czego przyzwyczaiły nas przetworniki AKM, czyli podążania w kierunku „velvet sound”. Ciągle jednak jest to rozwiązanie typu Delta-Sigma. Czy to źle? Ponad 90% highendowych rozwiązań wykorzystuje tego typu przetworniki i większość odbiorców przyzwyczaiła się już do tej sygnatury grania. Dziwi mnie tylko zupełnie , trochę słabsza, jakość grania z pozostałych źródeł. Nie wydaje mi się, żeby producent potraktował je jakoś po macoszemu, ale ewidentnie brakło tutaj spójności w graniu z różnych źródeł. Może po prostu płyta CD rulez... Ale, jednak, wielki plus za obsługę chyba wszystkich znanych mi cyfrowych formatów audio, w tym obsługę obrazów płyt CD i SACD (pliki ISO).

Gdybym miał pomarudzić, to jest kilka elementów, których brakuje. Najbardziej odczuwalny jest brak gniazda RJ45 dla podłączenia urządzenia do sieci lokalnej. Jest oczywiście wbudowane Wi-Fi, ale jego podłączenie, jak i zupełnie bezsensowna sieć tworzona przez odtwarzacz, to kolejne zakłócenia w otoczeniu naszego sprzętu. Przydałoby się dodatkowe gniazdo USB z tyłu obudowy. Podpinanie dysku zewnętrznego z przodu nie wygląda zbytnio estetycznie. Tacka na płyty jest bardzo lekka i delikatna. Odczyt zawartości płyty CD jak i samo przełączanie pomiędzy utworami trwa dość długo i potrafi być irytujące. Zostaje jeszcze wyświetlacz (ograniczona funkcjonalność przy CD i USB DAC) oraz aplikacja mobilna (ergonomia i jeszcze raz ergonomia).

Trzeba to jednak zobaczyć w szerszym kontekście. Zauważmy, że za kwotę 2800 zł dostajemy urządzenie o wyjątkowo rozbudowanej funkcjonalności, które poza odtwarzaniem zwykłych płyt CD oferuje nam funkcjonalność DAC-a i odtwarzacza, zarówno plików zewnętrznych (Wi-Fi, BT), jak lokalnych. Dodatkowo mamy możliwość podłączenia zewnętrznego przetwornika (urządzenie pracuje wtedy jako transport) oraz wykorzystania wyjścia regulowanego do wysterowania końcówek mocy czy też kolumn aktywnych.

Jak na rozwiązanie budżetowe propozycja brzmi kusząco, a dla malkontentów pozostają wyższe modele Shanlinga chociażby testowany niedawno na tych łamach odtwarzacz Shanling MCD1.3 (→ TUTAJ).

BUDOWA

WEWNĄTRZ ODTWARZACZA znajdziemy zupełnie nowe, w porównaniu do poprzednich wersji, komponenty oparte na architekturze innego odtwarzacza CD Shanlinga ET3.

Jako napęd zastosowano transport DA11. Układ DAC’a to BD34352EKV japońskiej firmy Rohm Semiconductor. Ten zaawansowany 32-bitowy stereofoniczny przetwornik typu Delta-Sigma oferuje obsługę sygnału PCM do częstotliwości 768 kHz oraz DSD aż do DSD512. Posiada możliwość wyboru dwóch filtrów cyfrowych (Sharp Roll-Off, Slow Roll-Off) oraz oferuje regulację głośności, z której, patrząc na specyfikację wyjścia regulowanego, Shanling w pełni skorzystał.

Schemat blokowy układu D/A jest znacznie bliższy rozwiązaniom firmy AKM niż popularnym kościom Sabre. W stopniu analogowym (DAC oferuje wyjścia prądowe) zastosowano markowe opampy OPA1612 oraz MUSES8920. O prawidłowe taktowanie dbają zegary japońskiej firmy KDS, a całą elektroniką zarządza procesor Ingenic X2000.

Solidne zasilanie opiera się na wykorzystaniu transformatora R30 o mocy 43 W. Co ciekawe, w testowanym egzemplarzu na kondensatorach przyczepione były małe kawałki drewna. Ta pochodząca rodem z DIY technika ma tłumić mikrowibracje i kontrolować rezonanse. Samo drewno w zależności od rodzaju ma odmienną gęstość i charakterystykę rezonansową, co w założeniu ma mieć wpływ końcowe brzmienie. Czy w tym przypadku miało to wpływ? Nie wiem, nie miałem możliwości porównania z wersją bez takich dodatków.

Jeszcze dwa słowa o dość nietypowym, bo okrągłym, wyświetlaczu. W przypadku odtwarzania płyt CD jego rola ogranicza się tylko do podania aktualnej ścieżki, liczby wszystkich utworów i bieżącego czasu odtwarzania. Aż prosi się o możliwość odczytu czy to CD-Textu, czy pokazania okładki płyty, zwłaszcza, że przy odtwarzaniu plików czy też pracy w roli „streamera” okładki są dostępne i bardzo ładnie komponują się jako tło do wyświetlanych informacji.

Nawet kiedy podczas odtwarzania plików nie mamy okładki w katalogu z plikami, to Shanling umożliwia nam jej wyszukanie wraz z tekstami utworów, w zasobach internetowych. Ograniczone wykorzystanie wyświetlacza zaobserwowałem również podczas użycia Shanlinga w trybie DAC-a (tylko częstotliwość oraz rozdzielczość bitowa, na sztywno ustawiona na 32 bity).

Dane techniczne (wg producenta)

Wejścia: CD, USB typu B, USB typu A, BT, Wi-Fi
Wyjścia: RCA, XLR, 2 x SPDIF (koaksjalne i optyczne)
Protokoły sieciowe: DLNA, Airplay, UPnP
Obsługiwane formaty plików: DSD, DXD APE, FLAC, WAV, AIFF/AIF, DTS, MP3, WMA, AAC, OGG, ALAC, MP2, M4A, AC3, OPUS, TAK, CUE
Obsługiwane częstotliwości próbkowania:
• USB typu A: PCM do 32 bitów 768 kHz || DSD do DSD512
• USB typu B: PCM do 32 bitów 384 kHz || DSD do DSD256

THD+N: RCA 0,0007%, XLR 0,0005%
SNR: RCA 118 dB, XLR 120 dB
Dynamika: RCA118 dB, XLR 120 dB
Napięcie wyjściowe i impedancja: RCA 2,1 Vrms/10 kΩ, XLR 4,2 Vrms/10 kΩ
Separacja kanałów: RCA 117 dB, XLR 119 dB

Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz (±0,2 dB)
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 429 x 300 x 83,5 mm
Waga: 6,1 kg

O autorze

JANUSZ TUCHOWSKI jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, członkiem Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Jest również współautorem kanału Audio Video Summit oraz właścicielem-założycielem kanału → AUDIOPASJA.pl. Czerpie radość z brzmienia, które odsłania całą paletę barw muzyki – od najsubtelniejszych szeptów po potężne akordy – a każdy odsłuch staje się niesamowitą podróżą w głąb dźwiękowych pejzaży. Muzykę gra na wzmacniaczach lampowych 2A3 i wysokosprawnych kolumnach tubowych.

System odsłuchowy

» ŹRÓDŁA CYFROWE
Transport CD Theta Data Basic II
Streamer audio WiiM Ultra
DDC Singxer SU-6
Lampowy przetwornik cyfrowo-analogowy R2R na kości AD1865
Przetwornik cyfrowo-analogowy na kości AKM 4490

» WZMACNIACZ
Monobloki Lampowe TR Audio Altum Sonori 300 II
Lampowy przedwzmacniacz liniowy TR Audio Chairman MK 2

» KOLUMNY
Kasoto OnWaTi Custom Edition

» OKABLOWANIE
Interkonekty analogowe: Neotech, Struss Audio
Interkonekty cyfrowe: Neotech, Wireworld
Kable głośnikowe: Neotech
Kable zasilające: Melodica, Neel Audio

» ANTYWIBRACJA
Stolik Kasoto Episode IV

Dystrybucja w Polsce

AUDEOS

ul. Wesoła 91
34-300 Żywiec ⸜ POLSKA

AUDEOS.pl

»«

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International owlaudiohile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl