NAGRODY 20 NA XX
Cz. 2 |
![](fota.php?okladkabig&z=64332ab00804e8121743668831e78818_start.jpg)
NAGRODY
tekst WOJCIECH PACUŁA |
![]() |
No 241 16 maja 2024 |
» 20 NA XX, czyli dwadzieścia najważniejszych produktów w historii „High Fidelity” cz. 1 → TUTAJ W PIERWSZEJ CZĘŚCI artykułu, który macie państwo w rękach, zaprezentowaliśmy dziesięć urządzeń z pierwszych lat działalności naszego pisma, a także trzy wyróżnienia: nagrodę główną dla firmy HARBETH za model kolumn 40.1 i dwie nagrody za całokształt, dla firm ACOUSTIC REVIVE oraz dla JÜRGENA STRAUSSMANA. Nasze propozycje ułożyliśmy według kalendarza, biorąc pod uwagę rok w którym ukazała się dana recenzja. Nie jest to do końca precyzyjny podział, ponieważ niektóre produkty są następcami długiego ciągu poprzedników, z których każdy mógłby być przez nas wyróżniony – to przypadek, dla przykładu, firmy Accuphase – ale, taką mamy nadzieję, ma to sens. ![]() ⸜ Podkładki antywibracyjne, które znalazły się w „honorowej piątce”, były przeze mnie testowane już w 2004 roku, w 6. numerze „High Fidelity” Jak widać, „20 na XX” ma dwie edycje; pierwsza została opublikowana 1 maja i obejmowała okres od 2004 do 2017 roku. Tym razem mamy do czynienia z nowszymi produktami, drugą dziesiątką, którą kończy odtwarzacz DP-770 firmy Accuphase, testowany dokładnie w tym numerze HF. Poza tym proponujemy także „Honorową piątkę”. To produkty, które były dla nas ważne, a które nie zmieściły się w podstawowym zestawieniu. Zapraszam państwa na drugą część wspólnej podróży przez dwadzieścia lat historii naszego pisma! ˻ 20 NA XX ˼ SPEC RPA-MG1000 MOJA FASCYNACJA wzmacniaczami firmy SPEC sięga 2012 roku, kiedy to przetestowałem jej pierwszy produkt, wzmacniacz zintegrowany RSA-V1; test → TUTAJ. Pięknie wykonane urządzenie, w którym połączono metal i drewno, skrywało pewien sekret: był to wzmacniacz pracujący w klasie D. Dzisiaj wiemy o tego typu urządzeniach więcej, potrafimy wskazać ich zalety i wady, ale przede wszystkim docenić ich dźwięk. Wówczas, dwanaście lat temu, to dla wielu audiofilów wciąż był „podlejszy gatunek”. ![]() Wystarczyło jednak posłuchać, co pan Shirokazu Yazaki, wieloletni główny inżynier firmy, zrobił aby zatrzymać się w zdumieniu: tak analogowego, tak lampowo brzmiącego wzmacniacza tranzystorowego nie można nazwać inaczej niż pięknym. Rok później pan Yazaki-san napisał dla nas historię swojego życia, a w kolejnych latach testowałem jego nowe urządzenia; artykuł → TUTAJ. Monobloki RPA-MG1000 są szczytowym osiągnięciem tej firmy. Piękne, potężne, wyjątkowe, mogą pracować jako wzmacniacz zintegrowany, z regulacją siły głosu na wejściu, lub jako wzmacniacz mocy. Dodajmy, że swoją parę ma w systemie Marcin Ostapowicz, współwłaściciel i projektant firm JPLAY, JCAT oraz XACT.
» Publikacje:
NAGRA PL-P Moja relacja z marką Nagra jest wielowymiarowa. Raz, jako człowieka, który pierwsze kroki w świecie audio stawiał w studiu nagraniowym i realizacyjnym. Dwa, jako audiofila, dla którego ponadprzeciętne podejście do budowy urządzeń przez tę firmę jest wzorem. Trzy, jako dobrego znajomego René Laflamme’a, inżyniera masteringowego i współwłaściciela wytwórni 2xHD, a jednocześnie szefa sprzedaży tej marki w Ameryce Północnej. I, wreszcie, cztery, dzięki wizycie w fabryce i poznaniu zarządzających i pracujących w niej ludzi tylko w swoich poglądach upewnionym. ![]() Co najmniej dwa pierwsze z tych punktów doprowadziły do tego, że przedwzmacniacz PL-P był jedynym produktem, który przetestowałem w „High Fidelity” dwukrotnie – raz w 2005, a potem w 2008 roku, tylko po to, aby móc jeszcze raz się z nim spotkać. Bo choć dzisiaj firma oferuje jeszcze lepsze urządzenia tego typu, to jednak ten niewielki przedwzmacniacz , dzielący obudowę z legendarnym magnetofonem Nagra IV-S, ma w sobie coś, czemu trudno się oprzeć. Gdybym miał wyjechać na bezludną wyspę, i mógłbym wziąć kilka urządzeń z sobą, PL-P na pewno byłby na mojej liście. » Publikacje:
FINITE ELEMENTE CERABALL, CERABASE CLASSIC Firma Finite Elemente jest częścią systemu referencyjnego „High Fidelity” od wielu lat. Przede wszystkim w postaci stolika Master Reference Pagode Edition, najpierw w wersji oryginalnej, a od jakiegoś czasu w wersji Mk II; więcej → TUTAJ. Ale moja przygoda z nią rozpoczęła się od nóżek antywibracyjnych. A to dlatego, że firma ta zaproponowała rozwiązanie problemów z drganiami odmienne od tego, co wszyscy wówczas polecali – a były to albo kolce, albo odsprzęgnięcie miękkie. ![]() Mowa oczywiście o łożysku kulkowym, w którym pomiędzy dwoma płaszczyznami pracuje kulka z ceramiki, wolframu lub innego materiału. Jej mikroruchy zamieniają drgania w ciepło, dzięki czemu je wygaszają. Rozwiązanie to zostało podchwycone przez wielu innych producentów – i dobrze. Moim zdaniem to jeden z lepszych sposobów na pozbycie się wibracji w systemie audio. » Publikacja: № 177, STYCZEŃ 2019, test → TUTAJ
VITUS AUDIO SIA-030 Hans Ole Vitus Nielsen pracuje w tej chwili jako główny konstruktor firmy Vitus Audio, a kontrolę nad firmą powierzył swojemu synowi, Alexandrowi. Ale model SIA-030 pochodzi jeszcze z czasów, w których to on był u steru i kiedy udało mi się go zaprosić do siebie do domu, gdzie mieliśmy okazję wspólnie posłuchać muzyki. A było na czym. SIA-030 jest stereofonicznym wzmacniaczem zintegrowanym (SIA = stereo integrated amplifier), którego końcówka może pracować albo w klasie A, albo AB. W tej pierwszej oddaje 30, a w drugiej 200 W, przy obciążeniu 8 Ω. I wygląda obłędnie dobrze. ![]() Równie dobrze też gra. Jak wówczas pisałem, to jest jeden z najlepszych wzmacniaczy zintegrowanych, jakie w życiu słyszałem. Otrzymał od naz wyróżnienie ˻ GOLD FINGERPRINT ˺ i do dzisiaj stanowi wzór dla tego typu urządzeń, które u siebie testuję. » Publikacja: № 179, MARZEC 2019, test → TUTAJ
PRO-JECT DEBUT PRO Wybór tego konkretnego modelu jest dość arbitralny. Równie dobrze mogłaby to być jedna z wielu innych maszyn tego producenta, począwszy od oryginalnego gramofonu Debut z 1998 roku. Postanowiłem jednak oddać firmie hołd wskazując na model, który łączy wszystkie doświadczenia tej firmy w dopracowanej formie, a wciąż w niewysokiej cenie. To było bowiem coś, dzięki czemu Pro-Ject zawojował scenę audio, a przy okazji pomógł w renesansie czarnej płyty. ![]() Jak pisałem w jego teście, jest on jednym z najciekawszych gramofonów z podstawowego przedziału cenowego, jaki od dłuższego czasu słyszałem. Ma on wyrównany tonalnie dźwięk, ale jest przy tym „jakiś”, to znaczy nie zabija emocji zawartych w nagraniach. Dobrze różnicuje nagrania i pokaże zmianę tłoczenia z 33 1/3 na 45 obrotów, rożne sposoby wydania, a nawet głębokość kompresji, jakiej poddano dany materiał muzyczny. I, to też ważne, znakomicie wygląda. » Publikacja: № 210, PAŹDZIERNIK 2021, test → TUTAJ
dCS VIVALDI APHEX DAC Po raz pierwszy kompletny, czteroczęściowy odtwarzacz SACD, a właściwie – system Vivaldi brytyjskiej firmy dCS słyszałem w czasie spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego № 92, które miało miejsce w styczniu 2011 roku; więcej → TUTAJ. Prezentował je nam wówczas Raaven Bawa, szef sprzedaży w Europie, a przy okazji wspaniały kompan. Doskonale pamiętam ciarki na plecach, kiedy zagrał Glen Gould z płyty CD wersji na szklanym dysku, to było niezapomniane przeżycie. ![]() Po kilku latach pojawiła się jednak wersja Apex, która pchnęła ten dźwięk jeszcze bardziej w kierunku naturalności, ekscytacji i muzyki. Testując przetwornik D/A wraz z transportem SACD otrzymałem wówczas doskonale gładkie, płynne i zebrane w całość brzmienie. Jak pisałem w jego teście, przestrzenność, a właściwie stereoskopowa iluzja przestrzeni, była absolutnie topowa. W barwie zwracał uwagę nacisk na środek pasma, ale nie ocieplonego, a rozświetlonego. Podsumwoałem ten tekst słowami: „Po prostu topowe źródło cyfrowe, jedno z najlepszych na świecie, dlatego też honorujemy go wyróżnieniem ˻ GOLD FINGERPRINT ˺”. I wszystko jasne. » Publikacja: № 226, LUTY 2023, test → TUTAJ |
AURORASOUND HFSA-01 Można powiedzieć, że w pewnej mierze wzmacniacz HFSA-01 japońskiej firmy Aurorasound zbiera „sieroty” po innym wzmacniaczu tego typu, modelu CS-300 firmy Leben. Bo i forma, i funkcjonalność, i pomysł na całość są w nich bardzo podobne. Ale nie takie same. Pan SHINOBU KARAKI, właściciel i konstruktor Aurorasound, sekcję przedwzmacniacza oraz drivera lamp wyjściowych wykonał na układach scalonych, a nie na lampach – lampowa jest za to końcówka mocy. HFSA-01 jest więc wzmacniaczem hybrydowym, ale o odwróconej konfiguracji. ![]() I jak to gra! Wzmacniacz oferuje otwarty, czysty dźwięk o niezwykłej energetyczności. Nie jest on zduszony, ani pozbawiony życia, jak to się zdarza dużym urządzeniom. Ma przy tym wystarczający autorytet na dole pasma, aby pokazać skalę wydarzeń, wolumen instrumentów i głębię sceny dźwiękowej. A przy tym to wciąż niewielkie, zgrabne urządzenie o ponadprzeciętnej funkcjonalności, bo i z wyjściem słuchawkowym, i przedwzmacniaczem gramofonowym. Doskonały do niewielkich systemów i jako wzmacniacz słuchawkowy. » Publikacja: № 230, CZERWIEC 2023, test → TUTAJ
AAVIK I-880 I-880 należy do „nowej fali” urządzeń wzmacniających. Choć korzysta z klasycznego wzmacniacza pracującego w „adaptacyjnej” klasie A, to jego zasilacz jest impulsowy. To trend w high-endzie zapoczątkowany, o ile mnie pamięć myli, przez firmy Chord Electronics oraz Nagra, a dzisiaj oferowany również przez Constellation Audio oraz Soulution, żeby wymienić tylko kilka z brzegu. I-880 to jednak coś więcej. Znajdziemy w nim rozwiązania typowe dla tego producenta, w tym cewki Tesli służące do minimalizacji szumów. Bo szumy są w tej chwili na celowniku wszystkich, którzy wiedzą o co w tej zabawie chodzi. ![]() Urządzenie jest wykonane genialnie, przy użyciu miedzi, aluminium i tytanu, ale przy tym kompaktowe. I gra fenomenalnie. Chyba wszyscy uczestnicy 142. spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego byli pod jego wrażeniem, a niektórzy pod wielkim; więcej → TUTAJ. Ja również się do nich zaliczam. Precyzja, rozdzielczość, a przy tym naturalność jego dźwięku w połączeniu z niebywałą dynamiką sprawiają, że chce się z nim słuchać muzyki wciąż i wciąż. To dlatego był to kolejny produkt uhonorowany przez nas nagrodą ˻ GOLD FINGERPRINT ˺. » Publikacja: № 234, PAŹDZIERNIK 2023, test → TUTAJ
REGA PLANAR 3 Podobnie, jak w przypadku firmy Pro-Ject, wybór tego konkretnego gramofonu jest wyborem subiektywnym. A to dlatego, że mógłby to dowolny model z serii Planar, najlepiej P1, P2 lub P3, ponieważ wszystkie, z dowolnego roku, są po prostu doskonałe w tym, co robią. Wersja o której mowa podsumowuje jednak pięćdziesiąt lat działalności tej angielskiej firmy i do tego wspaniale wygląda, stąd taki, a nie inny wybór. ![]() Wyróżnienie to ma na celu przypomnienie, że Rega była jednym z absolutnie nielicznych producentów niedrogich gramofonów, który nigdy nie porzucił tego formatu, nawet w „ciemnych latach”, kiedy to Compact Disc dominował w świecie muzyki, a spokojnie, w swoim tempie modyfikował kolejne konstrukcje, dodając do nich coraz to nowe rozwiązania. Dodatkowo, opracowane w jej warsztatach ramię RB, w wielu inkarnacjach, jest przykładem na to, jak powinien taki element wyglądać. Gratulacje! » Publikacja: № 234, PAŹDZIERNIK 2023, test → TUTAJ
ACCUPHASE DP-770 Mówiłem wcześniej, że z marką Nagra mam szczególne relacje. Podobnie jest i z firmą Accuphase. Znam jej szefów od lat i od lat wymieniam się z Markiem Suzuki, wcześniej głównym inżynierem, a obecnie CEO firmy, płytami. Od długiego czasu, bo od 2005 roku, testuję też większość jej produktów i widzę, jak zmienia się dźwięk oferowany przez tego japońskiego producenta. A zmienia się na lepsze. Jest coraz bardziej rozdzielczy, coraz bardziej naturalny i coraz bardziej muzykalny. Ale, co ciekawe, nawet najstarsze produkty, które pamiętam, wciąż brzmią doskonale i może dlatego są poszukiwane zarówno przez kolekcjonerów, jak i melomanów. Również dlatego, że niewiele z nich się psuje. ![]() Produkty Accuphase’a są bowiem wzorem do naśladowania jeśli chodzi o budowę, wykończenie, a nawet pakowanie. Są też niedoścignione jeśli chodzi o funkcjonalność. I mają swój charakterystyczny, niemal niezmienny od 1972 roku, kiedy to firma powstała, „look”. A dlaczego odtwarzacz SACD, a nie wzmacniacz? Tylko dlatego, że jestem fanem tego formatu i uważam, ze wraz z DP-770 firma ta osiągnęła niezwykle wysoki poziom, utrzymując wszystko w jednej obudowie. Wspaniałe urządzenie! » Publikacja: № MAJ 2024, test → TUTAJ ˻ HONOROWA PIĄTKA ˼
VIBRAPOD ![]() » Publikacja: № 6, PAŹDZIERNIK 2004, test → TUTAJ
USHER S-520 ![]() » Publikacja: № 21 Styczeń 2006, test → TUTAJ
HARMONIX X-DC350M2R IMPROVED-VERSION ![]() » Publikacja: № 97, MAJ 2012, test → TUTAJ DYNAUDIO HERITAGE SPECIAL ![]() » Publikacja: № 204, KWIECIEŃ 2021, test → TUTAJ
JBL L52 CLASSIC ![]() » Publikacja: № 213, STYCZEŃ 2022, test → TUTAJ ▌ Podsumowanie I JESZCZE SŁOWO NA KONIEC. Powrót do testów urządzeń, które znalazły się w naszym podsumowaniu dwudziestu lat działalności HIGH FIDELITY był dla mnie absolutnie niezwykły. Czytając je widziałem, jak z czasem się zmieniały, doroślały, poważniały i profesjonalizowały. A przecież tak byłem dumny już z tych, które znalazły się w numerze 1. z maja 2004 roku! Tak się składa, że z tego samego numeru pochodzą podkładki Vibrapod, które znalazły się w „Honorowej piątce”. Uderzyła mnie przy tym jedna rzecz – tak naprawdę wcale nie musiałem tych testów czytać, aby wiedzieć to, co chciałem o tych produktach powiedzieć. Wszystkie wyraźnie pamiętałem, jak gdyby „wypaliły się” w mojej pamięci. Może dlatego, podświadomie, to do nich odnoszę wszystkie produkty które testuję? Ale tak chyba być musiało, bo przecież chodzi o emocje, a to one są podstawą muzyki. Jeśli więc czuję ciepło myśląc czy to o odtwarzaczu SACD Ayon Audio, czy to o przedwzmacniaczu Nagra PL-P, czy też – wreszcie – o kolumnach firmy Dynaudio, to mówi to wiele nie tyle o nich samych, co o ich producentach. Bo zaprojektować produkt audio, który przejdzie próbę czasu i który będzie dla innych wzorem jest wyczynem z pogranicza magii. Wiem, wiem – to wszystko technika. Ale połączenie wiedzy z jej zakresu z wrażliwością muzyczną oraz intuicją na tym poziomie jest trudne do wyjaśnienia. Dlatego też o takich konstruktorach mówimy „mistrzowie” i „wizjonerzy”. Przy czym byłoby to mało ważne, gdyby ich firmy nie cechowała długowieczność. A to jest z kolei coś, co opanowało jeszcze mniej firm. Dlatego też wszystkim producentom, którzy znaleźli się w naszym podsumowaniu serdecznie gratulujemy i jednocześnie dziękujemy – jesteśmy waszymi dłużnikami! ● |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity