pl | en

Przedwzmacniacz liniowy

Accuphase
C-3900

Producent: ACCUPHASE LABORATORY, Inc.
Cena (w czasie testu): 144 900 zł

Kontakt: 2-14-10 Shin-ishikawa
Aoba-ku Yokohama | 225-8508 | JAPAN


www.accuphase.com

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma:
NAUTILUS Dystrybucja


Test

Tekst: WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia: Wojciech Pacuła | Accuphase

No 202

1 lutego 2021

Japońska firma ACCUPHASE założona została w 1972 roku pod nazwą Kensonic Laboratory, Inc. w Tokio, a po przenosinach do Yokohamy od 1973 roku jej produkty nosiły logo Accuphase. Specjalizowała się we wzmacniaczach i tunerach radiowych, a później również w odtwarzaczach CD i SACD. Testujemy jej najnowszy, topowy przedwzmacniacz liniowy C-3900.

ROKU 2010 Z OKAZJI 40-LECIA DZIAŁALNOŚCI firma ACCUPHASE wprowadziła na rynek referencyjny przedwzmacniacz C-3800, który w czerwcu 2016 roku został zastąpiony modelem C-3850. Wraz z wprowadzonym do sprzedaży w zeszłym roku C-3900 firma zaczyna świętować swoje 50-lecie, wymieniając wszystkie flagowe urządzenia. Kulminacja obchodów ma mieć miejsce w 2022 roku, kiedy to dostępny będzie pełny, „rocznicowy” system referencyjny.

C-3900 jest więc 3. generacją tego flagowego przedwzmacniacza. Jeśli spojrzymy na ich zdjęcia zauważymy, że zewnętrzne zmiany są zaskakująco niewielkie. Podobnie będzie podczas lektury danych technicznych i opisu funkcji. Jak już wielokrotnie pisałem (a w ostatnich 15 latach testowałem większość produktów tego producenta), Accuphase jest firmą założoną i kierowaną przez inżynierów. Są oni miłośnikami muzyki, prototypy nowych urządzeń przechodzą testy odsłuchowe, ale podstawą ich działań są nowe techniki, a właściwie ich powolna ewolucja. Nie inaczej jest i tym razem.

| C-3900

Z ZEWNĄTRZ NOWY PRZEDWZMACNIACZ PRZYPOMINA obydwa wcześniejsze modele, C-3800 i C-3850 (testy w HF, odpowiednio, TUTAJ i TUTAJ). Nie będę opisywał tych różnic szczegółowo, powiem tylko że, jak zawsze, chodzi o ułatwienia związane z obsługą, a także delikatne przesunięcie akcentów stylistycznych.

Wśród jego podstawowych wyróżników firma w swoich materiałach prasowych wymienia:

  • Regulacja głośności Dual Balanced AAVA
  • Wzmacniacz wejściowy o dużym wzmocnieniu z dyskretnym prądowym sprzężeniem zwrotnym
  • Technologia ANCC minimalizująca szumy i zniekształcenia
  • Nowo opracowana konstrukcja czujnika siły głosu
  • Oddzielne toroidalne transformatory mocy dla lewego i prawego kanału
  • Nowo opracowane kondensatory filtrujące
  • Oddzielne układy wzmacniające dla lewego i prawego kanału
  • Płytki drukowane z żywicy fluorowęglowodorowej na bazie włókna szklanego
  • Drewniana obudowa z naturalnym wykończeniem słojów
  • Wydajny prądowo wzmacniacz słuchawkowy

O to, kto jest odpowiedzialny za poszczególne sekcje, zapytałem szefa inżynierów firmy Accuphase, Marka Masaomi Suzuki. Dzięki jego uprzejmości mają państwo od dłuższego czasu możliwość zaglądnięcia za kurtynę, rzecz w przypadku japońskich firm bardzo rzadka.

»«

| Kilka prostych słów…

鈴木雅臣
MARK MASAOMI SUZUKI

⸤ Zespół odpowiedzialny za C-3900, od lewej: Mr. Itoh-san, Mr. Miyajima-san i Mr. Nakagawa-san

KONSTRUKCJA MECHANICZNA – ITOH-san
Pan Itoh ma 45 lat i pracuje w Accuphase od 15 lat. Wcześniej pracował nad przedwzmacniaczami C-3800, C-2450, C-2150, wzmacniaczem mocy P-7300 i innymi. Itoh-san kocha gitarę elektryczną i chce być jak John Frusciante i Eddie Van Halen :) W dniu śmierci Eddiego płakał jak bóbr...

PROJEKTOWANIE OBWODÓW I OPROGRAMOWANIE – NAKAGAWA-san
Pan Nakagawa ma 39 lat i pracuje w Accuphase od 12 lat. Poprzednio pracował nad przedwzmacniaczami C-3800, C-3850, przetwornikiem D/A DC-950, wzmacniaczem mocy A-200 i innymi. Nakagawa-san lubi w weekendy bawić się w szermierkę plastikowym mieczem-zabawką ze swoim 3-letnim synem: małym SAMURAJEM.

PROJEKTOWANIE OBWODÓW – MIYAJIMA-san
Pan Miyajima-san ma 35 lat, tak więc to młody inżynier. Odpowiedzialny jest za naszą oryginalną technologię ANCC: układ redukcji szumów i zniekształceń, który został przez niego wymyślony i opracowany, a stosowany jest w C-3900 i nie tylko. Pan Miyajima jest miłośnikiem gitary elektrycznej i basu oraz wielkim fanem Jaco Pastoriusa. MMS

»«

C-3900 JEST PRZEDWZMACNIACZEM LINIOWYM ze zbalansowanym torem sygnału. To kawał urządzenia, po części dlatego, że wszystkie podzespoły, to jest sekcję wzmacniającą i zasilającą, zamknięto w jednej obudowie. Oferuje on cztery wejścia zbalansowane XLR i sześć niezbalansowanych RCA, plus niezbalansowana pętlę do nagrywania. Obok widać cztery pary wyjść liniowych – dwa razy RCA i dwa razy XLR, a także pętlę – RCA i XLR – dla zewnętrznego procesora dźwięku, na przykład dla układu korygującego akustykę wnętrza.

WYGLĄD Przednia ścianka z grubego aluminium została poanodowana, klasycznie dla tego producenta, na złoty kolor. Obudowa urządzenia jest wielowarstwowa, niezwykle sztywna, wykonana z aluminiowych i stalowych płyt. Jeszcze grubsze płyty tworzą „szkielet” dzielący wnętrze na funkcjonalne sekcje: zasilacz, lewy i prawy kanał wzmocnienia, logikę, wejścia. Na zewnątrz nasuwana jest, wzmacniana stalą, drewniana obudowa.

Z tym drewnem to w ogóle ciekawa sprawa, bo w latach 70. można było kupić dodatkowe drewniane obudowy dla urządzeń Marantza i McIntosha, a część japońskich firm wyposażała w nie swoje topowe urządzenia. Był to wówczas część dizajnu i nikt nie wiązał jej z dźwiękiem. Z biegiem czasu, kiedy opanowano podstawowe problemy, zmniejszono zniekształcenia, okazało się, że struktura mechaniczna urządzeń audio ma kolosalne znaczenie i w znaczący sposób można za jej pomocą korygować brzmienie.

Wiele firm nadzieję pokłada właśnie w drewnie, wyposażając swoje urządzenia w zintegrowane (lub dodatkowe) platformy: SPEC, SoulNote, CLONES audio, Phasemation, a niektóre dodają do nich drewniane boki, jak Leben. W C-3900 drewno pełni obydwie role, to jest „dźwiękotwórczą” i dekoracyjną. Zostało ono wykończone na wysoki połysk i oklejone szlachetnym drewnem w kolorze nieco innym niż wcześniejsze modele.

FUNKCJONALNOŚĆ Przednia ścianka urządzenia definiowana jest przez duże gałki służące do zmiany wejścia i siły głosy, szklaną płytę, pod którą są – powiązane z gałkami – wyświetlacze oraz diody świecące, informujące o nastawach, a także otwieraną ręcznie klapę, na której zamontowano dodatkowe manipulatory.

Za pomocą pokręteł można wybrać aktywne wyjście lub pozostawić tylko słuchawkowe, wybrać wzmocnienie układu, dopasowując je do konkretnego systemu (+12/18/24 dB) zmienić balans między kanałami, wybrać poziom kompensacji niskich tonów oraz wybrać wzmocnienie wzmacniacza słuchawkowego. Przyciski pozwalają wyłączyć wyświetlacze, zmienić fazę absolutną, wybrać tryb mono oraz uruchomić pętlę do nagrywania (analogową).

Co ciekawe, przedwzmacniacz nie oferuje slotów dla przedwzmacniacza gram gramofonowego i DAC-a. Konstruktorzy C-3900 najwyraźniej wyszli z założenia, że pogorszyłoby to własności elektryczne układu. Mamy jednak oddzielny wzmacniacz słuchawkowy, dla którego można wybrać wzmocnienie, dopasowując go do konkretnych słuchawek, także planarnych – urządzenie ma wystarczająco dużą wydajność prądową.

Do kompletu dostajemy, charakterystyczny dla tego producenta, wiec i dla lat 80. XX wieku, pilot zdalnego sterowania. Wykonany z anodowanego na złoto aluminium, ma on wyraźnie rozróżnione kształtami (i kolorem) przyciski o wyraźnym punkcie zadziałania – tak powinien się zachować każdy pilot.

To przykład perfekcyjnego planowania i równie perfekcyjnego wykonania produktu audio.

| ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY Testowany przedwzmacniacz stanął na górnej półce stolika Finite Elemente Master Reference Pagode Edition, na swoich nóżkach. Firma stosuje do ich produkcji stal o bardzo wysokiej zawartości węgla, przez co mają własności antywibracyjne.

C-3900 jest urządzeniem zbalansowanym, natomiast ja w swoim systemie stosuję wyłącznie kable RCA, uważając, że tak lepiej brzmi. Aby nie komplikować sprawy japońskie urządzenie zostało przetestowane w dokładnie tych samych warunkach, to jest z kablem RCA Siltech Triple Crown od odtwarzacza SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition i kablem RCA Crystal Cable Absolute Dream od przedwzmacniacza do końcówki mocy Soulution 710Na usprawiedliwienie powiem, że sygnał z wejść RCA jest wzmacniany niezależnie, a na wejściu AVAA symetryzowany. Zasilanie zapewniał kabel Harmonix X-DC350M2R Improved-Version.

Do odsłuchu wzmacniacza słuchawkowego użyłem słuchawek HiFiMAN HE-1000 v2, Sennheiser HD800 oraz AKG K701. Wybrałem dla nich wzmocnienie „Medium”. Dodam też, że podczas testu przedwzmacniacz pracował ze wzmocnieniem +12 dB.

Płyty użyte w tekście | wybór

⸜ GEORGE MICHAEL, Patience, Aegean | Sony Music UK 515402 2, CD (2004)
⸜ JOHN COLTRANE QUARTET, Ballads, Impulse!/Universal Music LLC (Japan) UCCU-40001, Platinum SHM-CD (1962/2013)
⸜ JOHNY CASH My Mother’s Hymn Book, American Recordings ‎B0002362-02 | Compact Disc (2004)
⸜ LEONARD COHEN, Popular Problems, Sony Music Labels SICP-4329, CD (2014); recenzja TUTAJ
⸜ MIKE OLDFIELD, Crises, Mercury/Universal Music Japan UICY-75880/1, 2 x SHM-CD (1978/2013)
⸜ TAKESHI INOMATA, The Dialogue, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1977/2001)
⸜ TSUYOSHI YAMAMOTO TRIO, Midnight Sugar, Three Blind Mice/Impex Records IMP8308, Gold HDCD (1974/2004)

»«

CI, KTÓRZY POSTĘP W AUDIO WIĄŻĄ Z ADRENALINĄ i okrzykami w stylu: „przepaść!”, będą C-3900 zawiedzeni, a dokładniej nie nim samym, a tym, jak jego dźwięk różni się od poprzedniego topowego przedwzmacniacza Accuphase. Nie znalazłem w brzmieniu nowego urządzenia tej japońskiej firmy nic, co by mogło taki wyrzut adrenaliny spowodować, ani też niczego, co by taki właśnie okrzyk wywołało. I dobrze – to nie jest tego typu firma, to nie są tego typu inżynierowie. Gdyby było inaczej zdziwiłbym się i zaniepokoił.

Co nie znaczy, że nic się nie zmieniło. C-3900 jest jednoznacznie lepszym urządzeniem od C-3850. Ale to ‘jednoznacznie’ trzeba traktować w specjalny sposób, mający znaczenie tylko dla ludzi w produktach Accuphase’a zanurzonych, wyczulonych na każe drgnienie, każdą nową barwę, jaką oferują, dla których nawet przesunięcie gałki o kilka centymetrów w lewo czy prawo jest „rewolucją”. Dla nich C-3900 rzeczywiście będzie zupełnie innym urządzeniem.

Dla tych, którzy w ten świat dopiero wchodzą, albo po prostu którzy są w nim gośćmi, ważniejsza będzie informacja, że C-3900 to wyjątkowy produkt. Jego dźwięk jest masywny, mocny i ma nisko ustawiony punkt ciężkości. Ewolucja od lżejszego, postawionego na przejrzystość brzmienia do gęstości, z którą mamy do czynienia teraz, jest w produktach tej firmy klarowna już od wielu lat. Co ciekawe, jej podstawą są przede wszystkim zmiany techniczne, które inżynierowie Accuphase’a są w stanie zmierzyć i skwantyfikować.

Z C-3900 dostajemy wiec duży, mocny dźwięk o głębokim basie. Bas, kontrabas, stopa perkusji, nisko ustawione klawisze – wszystko to mamy w Nevermind, utworze pochodzącym z albumu Popular Problems LEONARDA COHENA. Japoński przedwzmacniacz pokazał ten album z barwą podobną do tego, co znam na co dzień, słuchając lampowego przedwzmacniacza Ayon Audio Spheris III. Wysokie tony są więc raczej ciemne, choć bardzo selektywne, nie narzucają się, choć są rozdzielcze. Accuphase traktuje je w bardziej jednorodny sposób, przynajmniej jeśli chodzi o rozmieszczenie ich w przestrzeni, ale to zbliżona klasa.

Dociążenie o którym mowa dotyczy przede wszystkim niskiego basu. Jego średni i wyższy zakres jest bardzo czysty i klarowny. Nie dociążając więc środka pasma, który jest z jednej strony ciepły i aksamitny, a z drugiej całkiem otwarty. Słuchając płyty JOHNY’EGO CASHA pt. My Mother’s Hymn Book, gdzie mamy tylko wokal i gitarę, nagrane w minimalistycznym setupie, usłyszymy je więc w rozdzielczy, selektywny, otwarty sposób. Ale też nie nazbyt selektywny. To nie jest urządzenie, które dzieli włos na czworo. Wokal Casha miał spory wolumen i gitara została pokazana w tej samej linii, a to dlatego, że C-3900 z niczym nie przesadza i niczego nie forsuje.

| Nasze płyty

⸜ JOHNY CASH My Mother’s Hymn Book

American Recordings ‎B0002362-02 | Compact Disc (2004)


My Mother's Hymn Book to zbiór chrześcijańskich pieśni, które – jak mówi JOHNY CASH – śpiewała jego mama. Była to część czteropłytowego boxu Unearthed z płytami, których podstawą był krążek American Recordings z 1994 roku który przywrócił tego artystę na mapę rynku muzycznego.

To płyta wyjątkowa, bo mamy na niej tylko głos artysty i jego gitarę. Materiał na tę płytę został nagrany w niewielkim domku jego ojca, leżącym za domem rodzinnym w Hendersonville, w stanie Tenesee. Ojciec nazywał ten domek Cedar Hill Refuge, a do historii przeszedł pod skróconą nazwą The Cabin. Choć to czwarta płyta w boxie, materiał na nią został nagrany jako pierwszy, w połowie października 1993 roku.

W powrocie Cashowi pomógł FREDERICK JAY „RICK" RUBIN, producent znany ze współpracy z takimi sławami, jak Public Enemy, Beasty Boys, The Cult, Danzig, Red Hot Chili Peppers, Mick Jagger, AC/C, Metallica i inni. Zdobył on osiem nagród Grammy i był nominowany do kolejnych czternastu.

Rubin znany był z dążenia do uproszczenia produkcji, ale też krytykowany był za przyczynienie się do tzw. „loudness war” – albumy Californication RHCP i Death Magnetic Metalliki, które wyszły spod jego ręki, to niechlubne przykłady tej tendencji. Na potrzeby nagrań z Cashem zmienił jednak podejście i nagrał piosenkarza za jednym podejściem, bez dodatkowych urządzeń, niemal bezpośrednio na taśmę. A była to taśma S-VHS – materiał został zarejestrowany na wielośladowych magnetofonach kasetowych ADAT firmy Alesis, pracujących z sygnałem 16 bitów i 48 kHz.

Dźwięk tej płyty jest oszałamiająco intymny. Głos Johna Casha ma duży wolumen i świetne wypełnienie, podobnie jak i gitara – wiadomo, że zagrał na gitarze akustycznej Roseanne Cash Series Martin [OM-28], tzw. „Black Martin”, pierwszym egzemplarzu w tym kolorze, który został wyprodukowany. Rubin występuje na płycie jako inżynier dźwięku i producent, ale miks i master wykonał Vlado Meyer, człowiek, którego Rubin nie znosił. Najwyraźniej jednak nie miał zbyt wiele pracy, bo efekt jest wyjątkowy. I to pomimo że mówimy o nagraniu cyfrowym 16/48!

Krążek ten dostępny jest we wspomnianym boxie, ale w 2004 roku ukazał się również osobno. Ciekawostka – jednym z utworów, który znalazł się na innej płycie z tego zestawu, jest cover Personal Jesus grupy Depeche Mode – jedno z najlepszych, najbardziej religijnych wykonań tego kawałka, jakie znam.

W PORÓWNANIU Z C-3900 PRZEDWZMACNIACZ ODNIESIENIA wydaje się bardziej „do przodu”, mocniej akcentuje bryły i lepiej pokazuje ich tekstury. Ale coś za coś. Nieco zaburza to – niewiele, ale w high-endzie każde drgnienie to przepaść – balans między tym, co jest przed nami i tym, co dalej. Ayon akcentuje ciepło i bryły, przez co głos Casha był z nim nieco bliżej niż gitara, choć przecież podczas nagrania znajdowali się na jednej linii.

To zresztą jedna z ważniejszych zalet testowanego przedwzmacniacza – przestrzenność i zachowywana w niej równowaga, Przedwzmacniacz Accuphase C-3900 dociąża dźwięk, już o tym mówiliśmy, ale nie spłaszcza przez to perspektywy, nie „uziemia” przekazu. Co świetnie wyszło nie tylko przy Cashu, ale i w utworze otwierającym album Crises MIKE’A OLDFIELDA. Rozpoczynają go dźwięki, które nas otaczają, obchodzą nas dookoła. Japoński przedwzmacniacz pokazał je mocniej, gęściej i wyraźniej.

WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY Jedną z zalet C-3900 jest obecność pełnoprawnego wzmacniacza słuchawkowego z regulowanym wzmocnieniem. jest on wprawdzie niezbalansowany, ale to naprawdę wysokiej klasy sekcja. Brzmi ona dokładniej niż wyjścia liniowe. Najlepiej zrealizowane płyty, w rodzaju The Dialogue TAKESHI INOMATA, czy Midnight Sugar TSUYOSHI YAMAMOTO TRIO brzmią rewelacyjnie. To jest rozdzielcze, dokładnie, niesamowicie dynamiczne brzmienie.

Gorzej zrealizowanym nagraniom zabraknie trochę „gruntu”, wypełnienia. Można to jednak łatwo skorygować wybierając słuchawki Audeze zamiast HiFiMAN. To kompromis, ale niezbyt bolesny. A warto to zrobić, bo nie będziemy potrzebowali zewnętrznego wzmacniacza słuchawkowego. Chyba, że mamy do wydania 10 000 złotych i więcej, wtedy – proszę bardzo :)

┌┘

POWTÓRZMY WIĘC: GĘSTOŚĆ, CIEPŁO, aksamitność, mocny niski bas, klarowność i świetna perspektywa. Wskazuje to na jedno – dobrze zbalansowany dźwięk. Bas to nieco zmienia i, nadaje całości charakteru. Otrzymujemy więc przekaz, który nie razi, nie denerwuje, ale nie jest też nijaki, nie jest nazbyt „grzeczny”. Jest głęboki, przez co sprawia wrażenie dystyngowanego, to też. Nie zamyka się jednak w bańce ciepła – ostatecznie to precyzyjne, dokładne urządzenie. Ale dokładność ci precyzja o których mówię przejawiają się tu nie wyodrębnianiem dźwięków, a ich uspójnianiem z pozostałymi, to nowoczesna interpretacja techniki, niezwykle dla mnie pociągająca i – moim zdaniem – właściwa.

Płyty w rodzaju krążka Oldfielda potrafią czasem zagrać zbyt jasno, czy wręcz przenikliwie. Wielościeżkowa, analogowa rejestracja z wieloma zgraniami pośrednimi (nagrywa nagrywamy kilka ścieżek, np. perkusji, które potem miksujemy do stereo i tak zapisujemy na wielościeżkowej taśmie, oszczędzając w ten sposób ślady na inne instrumenty), które nie dość, że podwyższą szum, to potęgują zniekształcenia harmoniczne. Najlepsze systemy przechodzą ponad tym, pokazując dobrą produkcje i bogactwo barw – tak też robi Accuhase. Nie zatrzymuje się on na szczególe, bo sam w sobie nie ma on żadnego znaczenia, a idzie dalej, w głąb.

| Podsumowanie

Jak więc Accuphase C-3900 gra? Z jednej strony mówię przecież o dociążeniu, a z drugiej o otwartości, podkreślam aksamitność tego dźwięku, ale muszę też dodać, że średni bas jest dość konturowy i nie jest tak miękki, jak z urządzeń lampowych. Chwalę wreszcie znakomitą przestrzenność, dodając, że rysowanie brył nie jest nieco gorsze. Jak to więc zebrać w jedną całość? Niestety nie pomogę w tym państwu, bo mówimy o wysokim high-endzie, a tutaj dychotomie w rodzaju ‘zły-dobry’, ‘jasny-ciemny’, ‘wysoki-niski’ są bezużyteczne, a opis dźwięku musi iść w poprzek nich.

A jest tak, że testowany przedwzmacniacz nie jest urządzeniem równie otwartym, jak wcześniejsze przedwzmacniacze tej firmy, głównie z lat 90. i początku 2000. Ale nie dlatego, że dostajemy z nim mniej dźwięków, a dlatego, że – uwaga! – jest ich więcej, przez co brzmienie jest pełniejsze, a ostatecznie – bardziej naturalne. Już C-3850 to potrafił, ale teraz słychać, że da się to pociągnąć jeszcze głębiej, przez co dźwięk jest z jednej strony aksamitny, a z drugiej rozdzielczy i szczegółowy. Spostrzeżenia te potwierdza doskonała przestrzenność testowanego przedwzmacniacza.

Bas jest tu mocny, dopalony, co nadaje przekazowi duży wolumen i osadza go pewnie na mocnej bazie. To jest odstępstwo od absolutnej neutralności, ale wielu melomanom i fanom muzyki się spodoba. Accuphase jest też znakomitym wzmacniaczem słuchawkowym, co warto wziąć pod uwagę, i jest również fenomenalnie funkcjonalny. To po prostu wysoki high-end, nie tylko jeśli chodzi o dźwięk, ale i budowę oraz wyposażenie – a to już jest naprawdę rzadkie, wręcz unikatowe połączenie. Zachęcam do długich, spokojnych odsłuchów – będziecie państwo pod wrażeniem.

A ja nie mam innego wyjścia, tylko przyznaję urządzeniu nasze najwyższe wyróżnienie: GOLD FINGERPRINT.

| BUDOWA

TESTOWANY PRZEDWZMACNIACZ MA BUDOWĘ DUAL MONO, to znaczy lewy i prawy kanał są całkowicie osobne – także sekcja wejściowa, w której gniazda RCA dla lewego i prawego kanału wpina się od tyłu do głównej płytki. Cała konstrukcja oparta jest zresztą na tym pomyśle – podstawą są płytki główne, a do nich wpinane są za pomocą złoconych, przemysłowych wielopinów, płytki z poszczególnymi układami.

Pozwala to na oddzielenie od siebie poszczególnych sekcji i optymalizację masy – rzecz w układach o szerokim paśmie przenoszenia bardzo trudna i ważna zarazem. Wyjęta z obudowy konstrukcja ta przypomina szkielet dużej, krępej ryby.

Podstawowa zmianą, która różni C-3850 i C-3900, jest zastosowanie w tym drugim podwójnego zbalansowanego układu regulacji siły dźwięku o firmowej nazwie DUAL BALANCED AVAA. To układ regulujący wzmocnienie układu bez jego tłumienia – rzecz charakterystyczna dla urządzeń tej firmy, jej własny patent. W C-3850 był to układ zbalansowany, a tutaj mamy dwa, równoległe takie układy, co pozwoliło zmniejszyć, już i tak bardo niskie, szumy aż o 30% (-130 dB!)!

W stopniu wejściowym pracuje wzmacniacz o wysokim wzmocnieniu z prądowym sprzężeniem prądowym. Takie wielostopniowe układy połączone szeregowo dają drastyczny spadek szumów własnych w pierwszym stopniu wzmacniającym – i tak właśnie jest w tym przypadku. Do podobnych wniosków, to jest wysokie wzmocnienie, a po nim regulacja siły dźwięku, doszedł niegdyś również GERHARD HIRT, który w przedwzmacniaczu Ayon Audio Spheris III zastosował na wejściu pojedynczą lampę o dużym wzmocnienia na wyjściu tłumik transformatorowy,., Jak widać, pewne rozwiązania są ponadczasowe i można je zrealizować w różnych technikach,.

Na wejściu każdego z modułów AAVA znajdziemy także redukujący szum i zniekształcenia układ ANCC (Accuphase Noise Control & distortion Cancelling Circuit), który jest tu nowością. Jest on częścią konwertera prądowo-napięciowego i wykrywa szkodliwe składowe na wejściu wzmacniacza, podając na identyczny sygnał prądowy o odwrotnej polaryzacji i działając tak samo przy każdym poziomie głośności.

Warto przypomnieć, że w ścieżce sygnału nie znajdziemy ani jednego rezystora zmiennego, a cały tor od wejścia do wyjścia jest poprowadzony symetrycznie. Zmotoryzowany czujnik głośności najnowszego typu został umieszczony w aluminiowym bloku wycinanym obrabiarkami CNC. Pokrętło dysponuje masywnym wałkiem nasadowym o średnicy 8 mm; w zawieszonych w sposób „pływający” przekładniach można znaleźć olej o parametrach dobranych specjalnie na potrzeby bezgłośnej i gładkiej pracy takiego mechanizmu.

Dane techniczne (wg producenta)

• Pasmo przenoszenia
3-200 000 Hz (+0/-3 dB) | 20-20 000 Hz (+0/-0,2 dB)
• Total Harmonic Distortion (dla wszystkich wejść): 0,005%
• Czułość wejściowa/impedancja wejściowa: 252 mV/40 kΩ (XLR)
• Maksymalne napięcie wejściowe: 6 V (XLR/RCA)
• Napięcie wyjściowe/impedancja wyjściowa: 2 V/50 Ω
• Maksymalne napięcie wyjściowe (0,005% THD, 20-20 000 Hz) - XLR/RCA liniowe: 7 V
• Stosunek sygnału do szumu: 115 dB (XLR/RCA)
• Przesłuch międzykanałowy: > - 90 dB (10 kHz/EIA)
• Wzmocnienie: 18 dB
• Kompensacja:
1: +2 dB (100 Hz),
2: +4 dB (100 Hz),
3: +6,5 dB (100 Hz)
• Pobór mocy: 55 W
• Wymiary: 477 x 156 x 412 mm
• Waga: 25 kg

Dystrybucja w Polsce

NAUTILUS Dystrybucja

ul. Malborska 24
30-646 Kraków | POLSKA

nautilus.net.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|