pl | en

Kolumny głośnikowe

 

Audiovector
SR 1 SIGNATURE

Producent: AUDIOVECTOR
Cena (w czasie testu): 9900 zł/para

Kontakt: Orient Plads 1, Copenhagen 2100
Denmark


mail@audiovector.com

www.audiovector.com

MADE IN DENMARK

Do testu dostarczyła firma: VOICE


ads Klifoth, przedstawiciel firmy Audiovector, prywatnie syn właściciela firmy, z którym rozmawialiśmy w Monachium (podczas wystawy High End 2015), oprócz prezentacji najnowszych rozwiązań i wykończeń, poza wyjaśnieniem różnic między poszczególnymi odmianami modeli, powiedział coś, czego nie słyszy się w żadnym biznesie, także audio, zbyt często: nie raz i nie dwa podejmowali decyzje, za pomocą których wybierali wolniejszy, ale bardziej stabilny rozwój. I jeszcze, że „nigdzie się nam nie spieszy, jesteśmy małą firmą i taką chcemy pozostać. Tylko wtedy mamy kontrolę nad każdym aspektem projektu i produkcji”.

Przyglądając się kolumnom tego duńskiego producenta, oglądając je od środka, czytając materiały o nich, ma się wrażenie, że człowiek mówi prawdę. Audiovectory wyglądają bowiem tak, jakby świadomy i znający się na rzeczy audiofil zaprojektował kolumnę i każdy detal w niej wykonał tak, jak to się robi w kolumnach DIY, tj. stosując najlepsze komponenty, dbając o detale. Duże firmy zwykle „ścinają rogi”, ponieważ skala produkcji, obniżająca koszty, nie pozwala na taką precyzję.

Choć już o tym pisaliśmy, trzeba powtórzyć, bo to druga, po dbałości o detale, cecha wyróżniająca tę markę spośród winnych: każdy model występuje w czterech odmianach i każdy możemy z łatwością apgrejdować do wyższego poziomu. Jeśli więc lubimy brzmienie wersji, którą posiadamy (a zakładam, że skoro ją kupiliśmy, to tak), możemy w późniejszym terminie poprawić jej dźwięk, wymieniając podzespoły według firmowego planu.

Pokażmy, jak to działa w praktyce na przykładzie testowanych monitorów SR 1. W wersji podstawowej, tj. Super, mówimy o dwudrożnym głośniku podstawkowym, z miękką kopułką na górze i głośnikiem nisko-średniotonowym o membranie typu „sandwicz”, z włókien węglowych i szklanych oraz warstwy Nomexu.
Jeśli zamarzy się nam lepsze brzmienie, możemy apgrejdować go do wersji Signature (i tę testujemy). Duży głośnik pozostaje bez zmian, zmieniamy natomiast kopułkę na specjalną wersję głośnika Evotech, już 3. generacji. Poprawiana jest wówczas odpowiedź impulsowa, co w terminologii firmy nosi nazwę NES – No Energy Storage.
Choć zmiany mogą się wydawać małe, różnice w danych technicznych już takie nie są: poszerzamy pasmo przenoszenia z 45-23 000 H do 43-27 000 Hz, zwiększamy nieznacznie skuteczność (o 0,5 dB) i wytrzymałość mocową – ze 140 W do 160 W. Zmienia się też punkt podziału z między przetwornikami z 3100 Hz na 3000 Hz.

Przechodząc do wersji Avantgarde ponownie zmieniamy głośnik wysokotonowy, tym razem z dynamicznego na przetwornik dr. Heila Air Motion Transformer. Stosowany przez wiele firm pozwala na przemieszczenie dużej ilości powietrza w krótkim czasie, przy minimalnej masie membrany. Inny jest również głośnik nisko-średniotonowy, który otrzymuje teraz nieruchomy stożek fazowy. Głośnik jest niefiltrowany aż do 10 000 Hz, co pozwala na idealne zespolenie go z przetwornikiem AMT, który z kolei pracuje już od 2900 Hz.
Pasmo przenoszenia wersji Avantgarde znowu się poszerza, do 41-52 000 Hz, poprawia się również wytrzymałość mocowa, do 180 W, a punkt podziału obniżony jest o kolejne 100 Hz, do 2900 Hz.

Na samym szczycie jest wersja Avantgarde Arreté, w której wszystkie przewodzące elementy poddawane są obróbce kriogenicznej (NCS Freeze Technology). Specyfikacja także ulega zmianie: 39-52 000 Hz, 200 W i 2800 Hz, najwyraźniej więc dochodzą do tego jakieś inne poprawki. Testujemy wersję Signature.

AUDIOVECTOR w “High Fidelity”
- TEST: Audiovector SR3 SUPER - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
- TEST: Audiovector Ki3 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
- TEST: Audiovector X3 SUPER - kolumny głośnikowe, test TUTAJ
- TEST: Audiovector Mi3 SIGNATURE - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
- NAGRODA ROKU 2005: Audiovector Mi1 SIGNATURE- kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
- TEST: Audiovector Mi1 SIGNATURE - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ

Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

  • Alice Coltrane, Eternity, Warner Bros./Warner Bros. Japan 8122-79598-0, “Jazz Best Collection 1000, No. 9”, CD (1976/2013); recenzja TUTAJ .
  • Grace Jones, Disco, Island/Universal International Publishing 53546482, BOX: Portfolio, Fame, Muse, 3 x CD (2014).
  • Harold Mabern, Afro Blue, Smoke Sessions Records SSR-1503, CD (2015).
  • Laurie Anderson, Big Science, Nonesuch 79988-5, “Expanded and Remastered for the 25th Anniversary”CD (1982/2007).
  • Mark Knopfler, Tracker, British Groove Records 4716983, “Deluxe Limited Edition”, 2 x CD + DVD + 2 x 180 g LP (2015); recenzja TUTAJ .
  • Miles Davis, Bags Groove, Prestige/Analogue Productions CPRJ 7109 SA, SACD/CD (1954/2015).
  • Miles Davis, Bags Groove, Prestige/JVC JVCXR-0046-2, XRCD (1954/1987).
  • OST, Gladiator, muz. Hans Zimmer and Lisa Gerrard, Decca Records/Universal Music Polska 467 094-2, CD (2000).
  • Stanisław Soyka & Roger Berg Big Band, Swing Revisited, Universal Music Polska 472 844 1, CD (2015).
  • The Quartet, The Quartet, Poljazz/Anex AN 302, CD (1978/2014?).
Japońskie wersje płyt dostępne na

Wystawy audio nie służą słuchaniu muzyki, a przynajmniej nie w jej najlepszym dźwiękowym wydaniu. Choć może się to wydawać bez sensu – ostatecznie to wystawy audio – w realnym świecie są przede wszystkim miejscem wymiany pomysłów, idei, myśli, zarażania siebie nawzajem projektami. To miejsca, w których można poznać nowe firmy, dowiedzieć się o nowych produktach, gdzie można je zobaczyć, porozmawiać z producentami, inżynierami, ludźmi od sprzedaży i marketingu.

Jedną z osób, która łączy wszystkie te funkcje jest Ken Ishiwata, ambasador marki Marantz. Obecny na wszystkich najważniejszych wystawach audio, w monachijskiej wystawie High End uczestniczy od jego wczesnych lat – pamiętam go z baru hotelowego jeszcze z Frankfurtu. Za każdym razem zaskakuje czymś nowym, ciekawym, dającym do myślenia. W tym roku pokazał w Monachium pomysł przećwiczony rok wcześniej – ustawił kolumny tak, aby ich osie przecinały się jakiś metr przed ich „bazą” (łączącą je linią), a co najmniej dwa metry przed słuchaczem.

Ustawione w ten sposób cieniutkie słupki Definitive Technology zagrały bardzo, bardzo dobrze, a ich scena była spektakularna. Tak się składa, że od lat stosuję w swoim systemie podobny trick, krzyżując osie kolumn jakieś 50 cm przede mną. Poprawia to lokalizację, definicję instrumentów, uwalnia od wielu problemów z odbiciami. Najlepiej wychodzą na tym konstrukcje z wąskimi ściankami przednimi – kolumny typu „vintage”, jak Harbethy i JBL-e najlepiej brzmią skierowane na słuchacza, czyli mnie.

Audio jest jednak pełne niespodzianek i dlatego jest tak fascynującym zajęciem. Audiovectory ustawione w dokładnie tym samym miejscu, w którym przed nimi stały wszystkie inne, testowane przeze mnie, monitory, mocno skręcone do środka zagrały po prostu słabo. Pomimo że są przecież monitorami o wąskiej ściance przedniej, z dodatkowym, promieniującym do tyłu, głośnikiem wysokotonowym. Na „papierze” wszystko się zgadzało – powinny reagować podobnie, jak wcześniej robiły to Dynaudio CONTOUR S1.4 LIMITED EDITION , Thrax Audio LYRA, a jeszcze wcześniej Kaiser Acoustics CHIARA. A nie reagowały.

W toku odsłuchów okazało się, że to kolumny przeznaczone do niewielkich i małych pomieszczeń, mające stać niemal równolegle do siebie, może lekko skręcone do środka, ale z osiami skierowanymi daleko za głowę słuchającego. Spełnienie pierwszego z warunków jest podstawą do uzyskania odpowiedniego balansu tonalnego i barwy, a drugi pozwala spiąć wszystko w jedną, niepodzielną całość.

Okazuje się, tak przynajmniej interpretuję to, co usłyszałem, że to kolumny zaprojektowane do małych pomieszczeń. Widzą państwo – sprawa wygląda w ten sposób: duża część melomanów uważa, że monitory to rodzaj kolumn równoważnych z kolumnami pełnopasmowymi (najczęściej podłogowymi) i szuka w nich zalet, jakie nie dają te drugie. Najczęstszym argumentem, jaki jest wówczas stawiany jest ten o scenie dźwiękowej. Uważa się bowiem, że tylko mały głośnik poprawnie odtwarza precyzyjną, dobrze definiowaną, głęboką, szeroką i wysoką (!) scenę dźwiękową.

Moje doświadczenie mówi coś innego – może nie dokładnie odwrotnego, ale po prostu innego. Duża część monitorów rzeczywiście dobrze pokazuje przestrzeń. Ale jeszcze lepiej, najlepiej robią to duże kolumny z nisko sięgającym basem. Bo to bas jest gwarantem realistycznego odtworzenia średnicy i wysokich tonów, czyli zakresów, które najmocniej kształtują nasze postrzeganie przestrzeni.

Uważam również, że monitor to rodzaj narzędzia zaprojektowany i pierwotnie używany (na przykład przez BBC w latach 50., 60. i 70.) jako „mniejsze zło” w miejscach, w których duże kolumny generują problemy, najczęściej z basem. W takim ujęciu kolumny podstawkowe nie są więc jednym z możliwych wyborów w danym systemie, bo tam, gdzie to tylko możliwe lepsze efekty daje zastosowanie większych, podłogowych kolumn. Często są natomiast wyborem jedynym z możliwych.

Niestety większość producentów podążyła za myśleniem audiofilów, starając się wycisnąć z małej skrzynki jak największy, najniższy bas, zapominając, że kolumny te mają pracować w innych warunkach niż duże „paczki”. Czyli – blisko tylnej ściany, zazwyczaj blisko bocznych, blisko słuchającego i w małej kubaturze.
Model SR 1 Signature jest na tym tle wyjątkiem. To kolumny zaprojektowane dokładnie do takich warunków, które właśnie opisałem. Ich balans tonalny był najlepszy, kiedy stanęły blisko tylnej ściany, w moim przypadku półek z książkami i płytami. Spójność brzmienia najlepsza była z kolei, kiedy były tylko lekko do środka skręcone, a najlepszy bas usłyszałem, kiedy siedziałem blisko nich. Jednym słowem – to kolumny do małych pomieszczeń, do bliskiego odsłuchu, tj. do warunków w których każda inna konstrukcja polegnie.

Tak odsłuchiwane duńskie kolumny pokazały to, z czego są znane i z czego ja je zapamiętałem: nieprawdopodobnie czysty, niepodbarwiony dźwięk o niesamowitej dynamice. Wydawało się, że w ogóle nie kompresują sygnału. Jak gdyby grały nie membrany o konkretnej masie i podatności zawieszenia, a samo powietrze. W niezwykły sposób przypominało to zachowanie się słuchawek elektrostatycznych.
Przesłuchując kolejne płyty musiałem w znacznie większym zakresie niż zwykle regulować poziom siły głosu – przejście z jednej płyty na drugą owocowało dużymi zmianami w poziomie głośności. Jak gdyby Audiovectory lepiej, wyraźniej pokazywały różnice dynamiki i poziomu sygnału na krążkach (tak, krążkach – nośniki fizyczne to moje główne źródło muzyki) niż inne monitory.

Razem z brakiem kompresji dostajemy czysty, otwarty dźwięk. To rzecz rzadko spotykana, ponieważ poświęcana najczęściej w imię ratowania brzmienia przez maskowanie problemów z przetwornikami, zwrotnicami, obudowami itd. To o czym mówię jest oczywiście dopuszczalne, to jedna ze strategii producentów, trzeba jednak wiedzieć, że nie jedyna. Testowane kolumny idą w dokładnie odwrotnym kierunku, tj. odsłaniają w swojej budowie i wyborach inżynierów wszystko co się da. I nie dziwi, że trzeba było w nich zastosować tak wyrafinowane przetworniki, tak solidne obudowy i tak wysmakowane podzespoły. Inaczej nie dostalibyśmy ani zalet płynących z maskowania, ani z precyzji.

Balans tonalny tych kolumn przypomina to, co znam z innych dobrych monitorów, np. firm Amphion, Dynaudio, Thrax Audio. To otwarte, świeże brzmienie, w którym postawiono na szybkość, precyzję i dynamikę. Wszystkie te trzy cechy są w SR 1 Signature na bardzo wysokim poziomie i aż prosi się, aby zastosować z nimi równie dokładne wzmacniacze i źródła. I to prawda. Ale nie cała. To na tyle przejrzyste kolumny, że wymagają po prostu DOBREGO toru, nie ma większego znaczenia o jakim charakterze.

Osobiście widziałbym je jednak z systemem, który dodaje do dźwięku wypełnienia. Przy wszystkich swoich zaletach, przy zaletach płynących z otwarcia dźwięku, duńskie kolumny nie są specjalnie wylewne jeśli chodzi o niską średnicę i wyższy bas. Nic się tam nie zlewa, nie jest rozmywane, ale wolałbym, żeby było trochę mocniejsze, żeby było tam więcej „mięsa”. Jeśli wiemy, gdzie szukać, dostaniemy i jedno, i drugie.
Posłuchajmy Audiovectorów z którymś z dobrych wzmacniaczy pracujących w klasie D. Na myśl przychodzą mi przede wszystkim japońskie AudioSoul i SPEC. Z polskich – Audiomatus. Ale też lampy wydają się dobrym wyborem, na przykład Prima Luna, a nawet Audio Research. Tak, do tych kolumn można podłączać bardzo drogi system i za każdym razem, gdy coś w nim zmienimy na lepsze, zagrają lepiej.

Bo, dochodzimy tym samym do trzeciego nieporozumienia, często w audio spotykanego, jeśli nie stać nas na dobry system, nie kupujmy drogich kolumn. To zwykle katastrofa. Dobre kolumny to rozdzielcze i różnicujące konstrukcje, takie jak Audiovectory. A te cechy to nic innego, jak otwarcie się na to, co jest przed nimi. Jeśli wstawimy tam coś wyraźnie gorszego, to tę gorszość pokażą.

Znacznie lepszym scenariuszem jest taki, kiedy elektronika jest droższa od kolumn, tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia. Jeśli zmiana elektroniki, kabli, akcesoriów na lepsze nie dają poprawy dźwięku, znaczy, że dotarliśmy do granic możliwości kolumn i to one powinny być kolejnym produktem do zmiany. Audiovectory SR 1 Signature wydają się nie mieć wyraźnych ograniczeń i choć z dobrym, kosztującym tyle samo, co one wzmacniaczem stworzą niesamowity spektakl, to ze wzmacniaczem dwa razy droższym zagrają wybitnie. Jeśli nas na taki wydatek nie stać, lepiej po prostu kupić tańsze kolumny. I to właśnie nazywa się SYSTEM, to właśnie jest umiejętność dobierania jego komponentów.

Podsumowanie

W małym pokoju, dla którego zostały zaprojektowane, odpowiednio ustawione i napędzone, kolumny o których mowa zachowają się jak rasowe, high-endowe monitory. Czyste, dynamiczne o niebywałej scenie dźwiękowej. Trzeba im trochę pomóc w wypełnieniu niskiej średnicy, ale na rynku jest sporo wzmacniaczy, które się tym zajmą. Nie traktujmy SR 1 Signature jak kolumn „zastępczych” – zostały zaprojektowane i wykonane w konkretnym celu. I to, do czego zostały powołane, robią fantastycznie.

Dwudrożne monitory są niemal zawsze kojarzone z dwoma głośnikami – wydaje się to naturalne. W przypadku kolumn Audiovectora jest trochę inaczej. Chociaż to rzeczywiście konstrukcje dwudrożne, dwugłośnikowe, jednak z tyłu, za siateczką, mamy wylot z którego słychać wysokie tony. To nie jest drugi głośnik, a dźwięk z tylnej strony głośnika na przedniej ściance.

Zastosowany w SR 1 Signature przetwornik wysokotonowy ma kilka unikatowych własności. To odmiana głośnika Evotech. Jego duża kopułka została wykonana z jedwabiu wzmocnionego włóknami węglowymi. Zazwyczaj jej tylną stronę się wytłumia, tutaj pozostawiono ją szeroko otwartą. Pomysł ten nazwano SSC – Soundstage Enhancement Concept. Napęd zapewniają dwa, solidne magnesy. Front to solidna, gruba płyta z aluminium, przykręcona do przedniej ścianki za pośrednictwem dystansów. Cała ta konstrukcja działa według konceptu LCC – Low Compression Concept.

Głośnik nisko-średniotonowy to nowa konstrukcja w ofercie Audiovectora. Wykonana z plecionki włókna węglowego oraz włókna szklanego, połączonej specjalnym materiałem adhezyjnym z warstwą Nomexu. Jego kosz jest niezwykle sztywny i lekki, a magnes – bardzo duży. Karkas, na którym nawinięto cewkę wykonano z tytanu.
Głośnik ten zamocowano do obudowy tylko trzema śrubami (podobnie zresztą jak głośnik wysokotonowy). Firma argumentuje to w ten sposób, że tylko tak można przyłożyć identyczną siłę do całego obwodu kosza, a przez to ustalić jednakowe naprężenia na całym jego obwodzie i tym samym zmniejszyć ilość akumulowanej energii.

Obudowa ma kształt lutni, ze ściankami bocznymi zbiegającymi się ku tyłowi. Na zaokrąglonej, tylnej „ściance” mamy dwa wyloty zakryte ładną siateczką – bas-refleksu oraz tylnej strony membrany kopułki. Jest tam również solidna tabliczka znamionowa z podwójnymi, złoconymi zaciskami głośnikowymi. Połączono je złoconymi blaszkami, które warto wymienić na solidne zwory. Do testu otrzymaliśmy kolumny w okleinie African Rosewood i szarym frontem, ale możemy wybrać jeden z pięciu kolorów wybarwienia naturalnego drewna. Na wystawie High End 2015 w Monachium pokazano również nowe kolory, inspirowane włoskimi samochodami wyścigowymi.

Ładne maskownice, z dyskretnym logo mocuje się za pomocą magnesów. Podobnie robi np. Monitor Audio, ale tam metalowe płytki ukryte są pod okleiną. W Audiovectorach są na wierzchu. Być może chodzi więc o to, o czym mówi część stolarzy – że po jakimś czasie okleina w miejscu ukrycia płytek się deformuje.

Do kompletu można dokupić firmowe podstawki.


Dane techniczne (wg producenta)

Pasmo przenoszenia: 43 – 27 000 Hz (-6 dB)
Skuteczność: 87,5 dB (8 Ω)
Impedancja nominalna: 8 Ω
Punkt podziału: 3000 Hz
Moc maksymalna: 160 W
Wymiary: 370 x 190 x 280 mm


Dystrybucja w Polsce:

VOICE Spółka z o.o.

ul. Mostowa 4 | 43-400 Cieszyn voice.com.pl

CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ? SZYBCIEJ?
DOŁĄCZ DO NAS NA TWITTERZE: UNIKATOWE ZDJĘCIA, SZYBKIE INFORMACJE, POWIADOMIENIA O NOWOŚCIACH!!!
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl

System odniesienia

SYSTEM A

ŻRÓDŁA ANALOGOWE
- Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
- Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
- Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

ŻRÓDŁA CYFROWE
- Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ
- Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD

WZMACNIACZE
- Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ
- Wzmacniacz mocy: Soulution 710
- Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

AUDIO KOMPUTEROWE
- Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
- Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
- Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
- Router: Liksys WAG320N
- Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
KOLUMNY
- Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
- Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
- Filtr: SPEC RSP-301

OKABLOWANIE
System I
- Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
- Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
System II
- Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II
- Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA

SIEĆ
System I
- Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
- Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ
- System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
System II
- Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ
- Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
- Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
- Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
- Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
- Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
- Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4

SŁUCHAWKI
- Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
- Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
- Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
- Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
- Radio: Tivoli Audio Model One
SYSTEM B

Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
Przedwzmacniacz gramofonowy: Linear Audio Research LPS-1
Odtwarzacz plików: coctailAudio X10, test TUTAJ
Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono