pl | en

Kabel zasilający AC

TiGLON
TPL-2000A

Producent: TIGLON CO., Ltd.
Cena (w czasie testu): 8999 zł/1,8 m

Kontakt: TIGLON CO., Ltd. | 2242-0001
2538 Shimotsuruma, Yamato City, Prefektura Kanagawa


www.tiglon.jp

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma:
L E C T O R  Strumenti Audio Poland


Test

Tekst: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Wojciech Pacuła

No 196

1 sierpnia 2020

Magnez (Mg), pierwiastek chemiczny, jeden z metali ziem alkalicznych z grupy 2 (IIa) układu okresowego pierwiastków i najlżejszy metal konstrukcyjny. […] Ze względu na małą gęstość (tylko dwie trzecie gęstości aluminium) znalazł szerokie zastosowanie w przemyśle lotniczym. Ponieważ jednak czysty metal ma niską wytrzymałość strukturalną, magnez stosuje się głównie w postaci stopów, głównie z 10% lub mniej aluminium, cynku i manganu. za: ENCYCLOPÆDIA BRITANNICA | www.britannica.com dostęp: 13.07.2020

apońska firma Tiglon należy do tych producentów, których znam od lat, ale jedynie z obrazków i podpisów pod nimi z magazynu „Stereo Sound”. Powstała w 2008 roku, jest więc – jak na warunki tego kraju młodziutka – i kierowana jest przez pana Kentaro Okino. Początkowo nosiła ona nazwę Kryna Pro, a na TiGLON zmieniła ją w roku 2010 (uwaga – nie mylić z firmą Kryna, również produkującą kable, a która została założona w 1980 roku). To typowa japońska firma, o wysokiej kulturze technicznej, prowadzona przez fanów dobrego grania, która jednak skupiała się do tej pory na rodzimym rynku. Choć to się powoli zmienia, jej strona internetowa wciąż dostępna jest wyłącznie w języku angielskim.

| Kilka prostych słów…

KENTARO OKINO
Właściciel, konstruktor

Pan Kentaro Okino-san | fot. TiGLON

____________

Data urodzin: 3 sierpnia 1975
Mieszka w: prefektura Kagawa
Wykształcenie: studia techniczne z zakresu inżynierii mechaniki w Tadotsu (Kagawa) –
Hobby: wycieczki samochodowe, podróże, kolekcjonowanie instrumentów muzycznych

Kariera: „Słuchaniem muzyki i sprzętu audio interesowałem się odkąd pamiętam. Zainspirował mnie mój ojciec, a po maturze zacząłem pracować w sklepie audio mojego wujka. Głownie stroiłem tam instrumenty muzyczne klientów, wybierałem dla nich komponenty audio i akcesoria.

Oryginalnym brzmieniem każdego materiału zainteresowałem się dzięki strojeniu luksusowej, zabytkowej gitary elektrycznej Les Paul z 1959 roku. Następnie odkryłem potencjał magnezu poprzez badanie dźwięków wytwarzanych przez różne metale i drewno. W efekcie doprowadziło to do założenia własnej firmy „KRYPTON PROFESSIONAL”, w ramach której rozszerzyłem na terenie całego kraju ofertę akcesoriów i kabli audio w których stosowałem magnez. Później uzyskałem międzynarodowy patent na technologię „Magnesium Shielding”, która mnie doprowadziła do tego miejsca, w którym jestem, do firmy TiGLON.” KO

| TiGLON

Podstawą dobrej opowieści jest coś w rodzaju „zawiązania”, co często przybiera postać mitu założycielskiego. Ponieważ w każdej branży specjalistycznej, opartej na emocjach – a w audio jest ich mnóstwo – działa to szczególnie mocno, niemal w każdym artykule dotyczącym historii danej firmy, także w pisanych przeze mnie, znajdą państwo opis takiego mitu, nawet jeśli jego autorzy nie wiedzą, z czym mają do czynienia. Od tego zaczynają się wszystkie, porządnie napisane, materiały PR-owe i prasowe.

Takim mitem założycielskim może być opowieść o tym, jak szef firmy nocami pracował na kuchennym stole, aż poskładał swój pierwszy wzmacniacz, którym zadziwił świat. Może to też być historia o tym, jak zdolny inżynier przypadkiem natrafił na coś, co później okazało się kluczem do sukcesu. Mogą to być wreszcie techniczne aspekty, z których firma uczyni swój znak rozpoznawczy. Każdy z tych sposobów jest OK., każdy spełnia ważną rolę i stanowi część większej opowieści o audio.

| Magnez

TiGLON, jak się wydaje, obrał ścieżkę „techniczną”. W materiałach prasowych, które otrzymałem, najwięcej miejsca poświęcono sposobom wykorzystania przez nią MAGNEZU (magnesium). Magnez (Mg) jest pierwiastkiem chemicznym o liczbie atomowej 12, położonym w 2 (IIA) grupie układu okresowego (grupa berylowców). Berylowce zwane były dawniej metalami ziem alkalicznych. Po raz pierwszy został otrzymany w 1808 roku przez Humpry’a Davy’ego, jednak był on silnie zanieczyszczony. Dopiero w 1830 roku uzyskano go w czystej postaci.

Jak czytamy na portalu www.naukowiec.org magnez znajduje zastosowanie głównie jako składnik lekkich stopów wykorzystywanych przez przemysł lotniczy, a także jako materiał do budowy reaktorów jądrowych. Wykorzystuje się go również do wyrobu rakiet sygnalizacyjnych oraz w technice fotograficznej. Dodatek magnezu do stali podnosi jej twardość i odporność na ścieranie. Metaliczny magnez jest wykorzystywany w metalurgii (odlewanie metali i stopów) jako odtleniacz.

Zastosowanie | TiGLON już w 2005 roku zaproponował podstawki głośnikowe w których użył magnezu, model MGT-60S. W roku 2008 opatentowuje z kolei wykorzystanie tego materiału do ekranowania kabli. Ekran miał postać specjalnej folii z naparowanym metalem. Firma zwracała uwagę na to, że magnez znakomicie sprawdza się w redukcji wibracji, ekranowaniu przed zakłóceniami elektromagnetycznymi i szumami RF. Co więcej: „Inaczej niż aluminium i miedź, magnez ma wysokie tłumienie wewnętrzne (is non-resonant), nie ma więc metalicznego „dzwonienia”, które towarzyszy innym metalom”. Stanowisko to poparte jest pomiarami, które dostarcza Japan Electric Cable Technology Center (JECTEC).

W 2010 roku powstaje pierwszy stolik pod sprzęt z nóżkami ze stopu magnezowego, a potem dołączają do niego także nóżki antywibracyjne i cała gama kabli – interkonekty, kable głośnikowe i zasilające.

| TPL-2000A

TPL-2000A jest kablem zasilającym AC i najnowszym produktem tej firmy, powstałym w tym roku. Już zdążył jednak zdobyć ważną nagrodę – japońskiego magazynu „Audio Accessory” (wywiad z redaktorem, panem Yosuke Asada TUTAJ). W budowie tego kabla warto zwrócić uwagę na cztery elementy:

  • ekran z folii magnezowej,
  • przewodniki wykonane z miedzi DP-OFC,
  • obróbka przewodnika w procesie Hyper Saturated Energizer,
  • wtyki firmy Furutech z serii NFC.

To referencyjny kabel zasilający tego japońskiego producenta, stąd tak wiele uwagi, jaka została w nim zwrócona na każdy element budowy. Z zewnątrz wygląda przyjemnie, choć zupełnie normalnie. Średniej grubości kabel otoczony jest szarą siateczką, a przy wtykach widać zgrubienia, zamknięte w czarnych koszulkach termokurczliwych – to filtry magnezowe. Jak czytamy, to „filtr drugiej generacji „PMF mkII”.

Przekrój kabla TiGLON TPL-2000A | rys. TiGLON

____________ |

W rysunku ukazującym przekrój kabla uwagę zwraca autorskie wykonanie, a także skomplikowana budowa. Rdzeń tworzą trzy wiązki miedzianej skrętki. Każda z nich wykonana jest z drucików DP-OFC o średnicy ø 0,18 mm każdego z „włosów”. Izolowane są jedną z odmian PVC i stabilizowane mechanicznie PVC o nieco innych właściwościach.

Teraz przychodzi czas na ekran, pierwszy z dwóch. Tworzą go dwie warstwy miedzianej taśmy nawinięte przeciwsobnie. Ekran stabilizowany są mechanicznie kolejną warstwą PVC. I teraz najważniejsza część: na całość nawinięty jest kolejny ekran, też wykonany z taśmy, ale tym razem z taśmy magnezowej, o grubości 100 μm. Na nim mamy kolejne dwie warstwy PVC, różniące się składem, a na zewnątrz siateczkę.

Hyper Saturated Energizer | O magnezie w roli ekranu już mówiliśmy, powiedzmy więc parę słów o przewodnikach. To linki miedziane, poddane specjalnemu procesowi o nazwie Hyper Saturated Energizer, opracowanemu wspólnie przez firmę TiGLON i, jak czytamy, „grupę inżynierów kablowych z Europy, Stanów Zjednoczonych i Azji”.

Do obróbki kriogenicznej, polegającej na szybkim schładzaniu metalu w pobliże zera absolutnego, a następnie powolnym ogrzewaniu już się przyzwyczailiśmy. Stosowana jest standardowo przez wiele firm kablowych na całym świecie – choć to Japonia jest jej centrum. Proces ten na za zadanie uporządkować strukturę krystaliczną metalu.

Hyper Saturated Energizer daje podobny efekt, choć polega na czymś innym. Przez wiązkę kabli przepuszcza się prąd stały o natężeniu, które pozwala je nasycić, a do niego przykładana jest specjalna modulacja amplitudy zoptymalizowana dla konkretnego zastosowania. To nie koniec, bo poprzez odpowiednie nagrzewanie w tym procesie metalu eliminowane są mechaniczne naprężenia izolacji i warstwy ekranującej wokół przewodnika.

Wśród efektów tej obróbki TiGLON wymienia:
|1| termiczny rozkład i usunięcie warstw tlenków na krawędziach ziaren, zbliżając polikrystaliczną miedź do miedzi długokrystalicznej,
|2| zmniejszenie wewnętrznych naprężeń mechanicznych kabla, dzięki czemu cały kabel jest fizycznie zmiękczony i jest znacznie bardziej giętki.

DP-OFC | Kable TiGLON wykonane są z miedzi o nazwie DP-OFC. Skrót ten oznacza miedź beztlenową (OFC) uzyskaną w procesie o nazwie DIP Forming Process. To miedź o formalnej czystości 99,99% opatentowana przez amerykańską firmę General Electric. W połowie lat 70. sprzedano jej licencję do Japonii, firmie SHOWA Electric Wire And Cable Co., Ltd., będącej wydzielonym działem Tokyo Electric Company (dzisiaj: Toshiba Corporation). Proces ten polega na wyprodukowaniu cienkiego drutu i przepuszczeniu go przez koryto z roztopioną miedzią. Po uformowaniu grubego rdzenia jest on następnie na gorąco walcowany. W ten sposób produkowane były, na przykład, przewody do kabli firmy Belden.

Wtyki | I są wreszcie wtyki – to najwyższy model firmy Furutech, który znajdziemy również w kosztującym 60 000 złotych kablu zasilającym Siltech Triple Crown Power. Model zastosowany w Tiglonie został wprowadzony do sprzedaży w 2017 roku i momentalnie znalazł zastosowanie w najlepszych kablach zasilających na rynku. Nie wszyscy są jego zwolennikami, ponieważ ma charakterystyczną sygnaturę dźwiękową, jednak większość wydaje się mieć w tej sprawie podobne zdanie, co ja – to jedne z najlepszych wtyków zasilających.

Ich body wykonane jest z mosiądzu pokrywanego chromem oraz charakterystycznej, srebrnej plecionki. Elementy stykowe są pokryte rodem. Najważniejszy jest jednak materiał z którego wykonano czarne elementy, w których montowane są styki. To mieszanka o firmowej nazwie Nano Crystal²-Nano Crystallin Formula NCF, w skład której wchodzi pył węglowy i ceramiczne nanocząstki NCF. To nowy skrystalizowany materiał, który aktywnie wytwarza jony ujemne w celu eliminacji ładunków elektrostatycznych i przekształca energię cieplną w podczerwień.

Jak pisze producent, „nie ma nic tajemniczego w sposobie działania tych kryształów – po prostu poprawiają one jakość dźwięku w bardzo konkretny i wymierny sposób”. Furutech osiągnął to, łącząc te kryształy z nanocząsteczkami ceramicznymi i proszkiem węgla, aby uzyskać efekt piezoelektryczny, który zapewnia jeszcze lepsze właściwości tłumiące. Nie stało się to z dnia na dzień – materiał ten jest kulminacją 30 lat stałych i konsekwentnych badań.

Kabel przychodzi do nas w prostym, tekturowym pudełku i dostępny jest w trzech długościach: 1,2 m, 1,8 m oraz w długości na zamówienie. Testowaliśmy wersję 1,8 m.

| ODSŁUCH

Jak słuchaliśmy | Kabel zasilający AC TiGLON TPL-2000A odsłuchiwany był w systemie referencyjnym „High Fidelity”, zasilając odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 1/50) w teście porównawczym A/B/A. Punktem odniesienia były dwa inne, znacznie droższe kable zasilające: Siltech Triple Crown Power oraz Acrolink 8N-PC8100 Performante Nero Edizione (№ 1/15). Wszystkie kable wpinane były do listwy zasilającej Acoustic Revive RTP-4EU Absolute, stojącej na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RST-38H.

Nagrania użyte w teście (wybór):

⸤ Jean-Philippe Rameau, L’Orchestre de Louis XV. Suites d’Orchestre, wyk. Le Concert Des Nations, dyr. Jordi Savall, Alia Vox AV 9882A+B, 2 x SACD/CD (1998/2011)
⸤ Frank Sinatra, Nice’n’Easy. 60th Anniversary Edition, Capitol Records/Universal Music LLC (Japan) UICY-15883, CD (1960/2020)
⸤ Takeshi Inomata, The Dialogue, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1977/2001)
⸤ Mayo Nakano Piano Trio, MIWAKU, Briphonic BRPN-7007GL, Extreme Hard Glass CD-R (2017); więcej TUTAJ
⸤ Pink Floyd, Wish You Were Here, EMI Records/Analogue Productions PFR25/19075810342, SACD/CD (1975/2018)

Różnice w brzmieniu między kablami zasilającymi to rzecz wielokrotnie zbadana i potwierdzona. Mimo to duża część inżynierów, a najlepsze firmy zajmujące się okablowaniem zatrudniają topowych inżynierów, zarówno metalurgów, jak i elektroników i elektryków, w prywatnych rozmowach ze mną potwierdza ciekawy fakt: nie wiedzą jak połączyć to, co słychać z pomiarami. A przynajmniej nie wszystko i nie wprost. Frustruje ich to niemiłosiernie, bo ostatecznie są technikami, często naukowcami i brak potwierdzenia w „twardych faktach” jest dla nich obelgą.

Mimo to wciąż próbują, zmieniają techniki, materiały, topologie, uzyskując coraz to inny dźwięk. Przy odpowiednim doświadczeniu sterują brzmieniem w dużej mierze świadomie, a próbując wymyśleć coś lepszego nie walą na oślep, a „dociskają” te elementy, które wcześniej wielokrotnie przeegzaminowali i znają ich „odpowiedź”. To są dla mnie prawdziwi inżynierowie i naukowcy – ludzie, którzy próbują zrozumieć, dlaczego coś JEST, a nie starają się udowodnić, że czegoś NIE MA, bo nie mają pod ręką odpowiednich wyjaśnień.

Podobnie jest w naszym świecie, świecie audiofilskim. Nie potrafię zrozumieć tych, którzy bezrefleksyjnie, bazując na ograniczonych do wiedzy ogólnej wiadomościach, starają się dezawuować rzeczy, które w audio są znane od lat, zostały wielokrotnie sprawdzone i potwierdzone. To albo oportunizm, albo głupota. Najczęściej – i to, i to. Równie często chodzi tylko o to, aby zaistnieć.

Słuchając kabla firmy TiGLON znalazłem jednak w sobie coś na kształt zrozumienia. Nie dlatego, że nie usłyszałem różnic między nim i kablami odniesienia, bo te były klarowne i powtarzalne, ale dlatego, że uświadomiłem sobie, że to różnice innego typu, innej klasy – jeśli tak mogę powiedzieć – niż różnice między kolumnami, wzmacniaczami, wkładkami gramofonowymi itp.

Jeśliby przyjąć, że to, co odróżnia od siebie – dla przykładu – kolumny to „klasa główna”, to ich odsłuch można by porównać do wyboru między ziemniakami gotowanymi, pure, gotowanymi w mundurkach, pieczonymi i frytkami. Różnica jest klarowna i zauważalna dla każdego, ponieważ dotyczy czegoś zupełnie podstawowego.

Ale wiemy przecież, że jeśli chcemy zjeść dobre gotowane ziemniaki, to musimy wybrać odpowiedni ich gatunek, kupić takie, które były odpowiednio uprawiane, a potem przechowywane. Każdy, kto choć raz był na wykopkach wie, że ziemniak ziemniakowi nierówny, tym bardziej sprzedawca sprzedawcy. Rozmawiając o takich różnicach bylibyśmy o piętro niżej, przy jeszcze bardziej podstawowym wyborze, w „klasie podstawowej”. Bylibyśmy znacznie bliżej tego, co w dźwięku zmieniają kable zasilające AC.

| Nasze płyty

⸤ Mayo Nakano Piano Trio
MIWAKU

Briphonic BRPN-7007GL
Extreme Hard Glass CD-R (2017)

Firma Briphonic, wydawca płyty MIWAKU, to wariaci – nie da się ich inaczej nazwać. Doprowadzili proces rejestracji i miksu dźwięku do ekstremum, co swój wyraz znajduje również w sposobie wydawania płyt. Oferują mianowicie krążki CD wykonane w tłoczni, a także płyty CD-R i Gold CD-R wypalone w studiu masteringowym. Różnice między nimi są wyraźne, klarowne i powtarzalne. Słychać, że im bliżej źródła sygnału, to jest taśmy analogowej lub pliku cyfrowego, tym lepszy dźwięk.

Wydawnictwa o niskim nakładzie, a z takim mamy do czynienia, oznaczają, że płyty są drogie. Ale na tym nie koniec – Briphonic oferuje wersję Hard Glass CD-R, w której zamiast plastiku mamy szkło, a która kosztuje około 6000 złotych! Ale jej brzmienie jest po prostu obłędne. Ilekroć ją komuś puszczałem, czy to na spotkaniu KTS, czy też u siebie w domu, słuchacze nie wiedzieli, co powiedzieć, nie wiedzieli, jak to w ogóle możliwe. To jedna z najlepszych płyt do pokazania, jak może brzmieć fortepian zarejestrowany bez kompresji w naturalnym otoczeniu akustycznym. Wystarczy tylko głęboka kieszeń…

Więcej w artykule pt. BRIPHONIC

TiGLON porównywany do kabli Acrolinka i Siltecha nie zmienił tonalnie brzmienia mojego sytemu na tyle, żeby można było mówić o rewolucji. Zmiany były, zaraz do nich dojdę, ale o kilka długości większe otrzymamy wymieniając kolumny. Bo różnice o których mówię wchodzą w dźwięk głębiej i – tamtaradam! – są w ostatecznym rozrachunku ważniejsze niż zmiany ogólne, globalne – czyli między różnymi kolumnami (sposobem przygotowania ziemniaków).

Japoński kabel, który tym razem testujemy, gra w niesamowicie dźwięczny sposób. Nie jest wcale jaśniejszy niż Siltech, ale ma rozświetlone, gładkie, „złociste” wysokie tony, które powodują, że dźwięk jest z jednej strony otwarty, a z drugiej spokojny (chodzi oczywiście o modyfikacje sygnału, które skutkują takimi zmianami, ale będę się posługiwał tym skrótem myślowym). Kolejne płyty, które z nim słuchałem ukazywały znakomicie prowadzone blachy, instrumenty smyczkowe, jak również gitary.

To było coś w rodzaju „zagęszczenia pola” przy jednoczesnym mocnym wyprowadzeniu ataku dźwięku. To ostatnie to cecha, która jest dla tego kabla równie ważna, jak świetnie pokazana góra pasma. Odróżnia to TiGLONa od Siltecha i zbliża do Acrolinka. To ciekawe, ponieważ stereotyp jest taki, że to srebrne kable grają jaśniej i w twardszy sposób, a miedziane odwrotnie. To znaczące niedopowiedzenie, a krótko mówiąc, bzdura. Takie myślenie to pokłosie odsłuchów złych kabli, a nie kabli „ze srebra”.

W każdym razie TPL-2000A gra piękną, dźwięczną górą, w której jest i spokój, i atak, ale i reszta pasma ma swego rodzaju „pazur”. Także średnica. Ale, znowu, to nie jest twarde, konturowe brzmienie. Ponownie słyszałem coś w rodzaju syntezy spokoju i nerwu. W Welcome To The Machine, utworze Pink Floyd pochodzącym z płyty Wish You Were Here, miałem więc pełny, gęsty dźwięk, budowany za pomocą syntezatorów nastrój, a w kolejnym utworze z tej płyty, Have A Cigar to gitary nadawały całości „napęd”.

Bas tego kabla jest trochę podrasowany. W tym sensie, że nie schodzi tak nisko, jak z referencją, a jego średni zakres ma mocniejsze „uderzenie”. Być może to właśnie dlatego całość sprawia wrażenie spokojnej i energetycznej zarazem – środek pasma i góra budują spokój, a bas energetyzuje. Nie będziemy się z nim nudzili, ale też jego dźwięk nas nie zabije – ani ilością szczegółów, ani agresją. Powiedziałbym nawet, że to przekaz leżący po miękkiej stronie światła, po jego stronie „sympatycznej”, czyli „współ-czującej” – z nami, ze słuchaczem.

Obrazowanie TiGLONa jest bliższe temu, co znajdziemy na tych poziomach cenowych z kablami Acrolinka, czy Nordost. Obraz nie jest bardzo duży, dlatego dalsze plany, jak wokale Sinatry i Watersa, umieszczone w miksie nieco dalej, będą ładne, wyraźne, ale nieco mniejsze niż z droższymi kablami. Z kolei pierwszy plan będzie dość blisko nas. To również rzecz charakterystyczna dla TiGLONa – kiedy na płycie Takeshi Inomata pt. Dialogue uderza stopa perkusji, to jest ona duża, gęsta i mocna, ale przede wszystkim – blisko nas. To dlatego z tym kablem dostaniemy i perspektywę – bardzo dobry wymiar w głąb – i ładną, poukładaną przestrzeń.

| Podsumowanie

TiGLON TPL-2000A jest kablem, który się nie nudzi. Ma cechy znane z bardzo drogich produktów, znacznie powyżej swojej kategorii cenowej, przez co jego brzmienie jest wyrafinowane i poukładane. W tym przedziale cenowym trzyma go nie do końca referencyjna rozdzielczość. Choć, dodam, przesunięty o oktawę w dół wokal towarzyszący podstawowemu głosowi w Welcome To The Machine był klarowny i nie trzeba się było wsłuchiwać, żeby dostrzec jego cechy własne.

Największe wrażenie robią z nim wysokie tony. Są z jednej strony aksamitne, miękkie, a z drugiej wyraźne i mocne. Idzie za tym środek pasma, który ma punkt ciężkości postawiony wyżej niż z Siltechem i Acrolinkiem, ale wciąż po właściwej stronie linii dzielącej „jasne” i „ciemne”. To dlatego jego brzmienie jest otwarte i wyraźne. I wreszcie bas – mocny, wypełniony, trochę „do przodu”, choć bez niskiego zejścia i jakiejś wyjątkowej kontroli. Wszystko to daje atrakcyjny i wyrafinowany przekaz, z którym z trzecią z kolei płytą ani się nie znudzimy, ani też nią nie zmęczymy.

Dystrybucja w Polsce

L E C T O R  Strumenti Audio Poland

www.lectoraudio-poland.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2020



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|