pl | en

REPORTAŻ | WYSTAWA

AUDIO VIDEO SHOW 2018

Termin: 16-18.11.2018
Miejsce:
PGE NARODOWY | RADISSON BLU SOBIESKI | GOLDEN TULIP

Organizator:
ADAM MOKRZYCKI SERVICES
ul. Bolkowska 2D | 01-466 Warszawa

info@audioshow.pl

avshow.pl

WARSZAWA/POLSKA


REPORTAŻ, ALBO ZAPISKI NA MARGINESACH (KATALOGU)

AUDIO VIDEO SHOW jest drugą co do wielkości, a pierwszą jeśli chodzi o atmosferę wystawą urządzeń audio w Europie. Mają tu swoje premiery produkty z całego świata, z którego przyjeżdżają producenci – i ci legendarni, i co dopiero początkujący. Trwa trzy dni i odbywa się w trzech miejscach: na stadionie PGE NARODOWY i w hotelach RADISSON BLU SOBIESKI oraz GOLDEN TULIP. To obowiązkowy punkt programu ludzi kochających muzykę i pasjonujących się sprzętem audio. Poniżej reportaż z jego najnowszej odsłony, która miała miejsce w dniach 16-18 listopada.

„Dla Wojciecha, który wysłał żonę w to piekło na targach.”
Krzysztof Warga

edykację tej treści Krzysztof Warga wpisał na stronie tytułowej swojej powieści pt. Trociny, którą promował w 2012 roku w czasie Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie. Targi o których mowa to rzecz ważna w moim życiu. W roku o którym mowa rozchorowałem się jednak i chcąc, nie chcąc (raczej nie chcąc) w moim imieniu na polowanie poszła żona. „Piekło” o którym wspomniał Warga wiązało się z niebywałą liczbą ludzi, którzy ledwo mieścili się na korytarzach EXPO Kraków, potrącając się, przepychając i zagłuszając. Dlaczego więc tam co roku wracają? To proste – inaczej się nie da…

Bo jak inaczej można by wyjaśnić fenomen warszawskiej wystawy Audio Video Show? Chyba tylko trudnym do przezwyciężenia przymusem wewnętrznym i chęcią poznania NOWEGO. Dlatego też w tym roku nawet korytarze na PGE Narodowym (dalej będę mówił o nim „Stadion”) były tłoczne i ruchliwe. A piątek, kiedy zawitał tam ze swoją najnowszą płytą Equinoxe Infinity Jean-Michel Jarre był jak godziny szczytu w tokijskim metrze – brakowało tylko służb porządkowych, które za pomocą długich tyczek dopychają podróżnych w wagonach. Wielu ludzi takie sytuacje zniechęcają, jednak – jak widać – jeszcze więcej je akceptuje i wręcz ich wygląda.

| KONKURS

Zanim przejdziemy do meritum, czyli do opisu wystawy, chcielibyśmy ogłosić rozwiązanie konkursu „Okładka 2018”. Przypomnę, że chodziło w nim o zrobienie sobie zdjęć z jak największą liczbą reprodukcji okładek „High Fidelity” z 2018 roku, rozstawionych po wystawie. Bardzo dziękuję za państwa zaangażowanie i za nadesłane prace, jesteśmy z państwa bardzo dumni i jest nam niezmiernie miło! Pokazujemy wybrane zdjęcia, ich komplet znajdą państwo na stronach NEWS.

GRUPA „MŁODZIEŻ” (I OKOLICE)

Wzmacniacz słuchawkowy Fezz Audio Lupi Omega wygrywa pani:

IGA MARTA DĄBROWSKA

Nagrodę przyznajemy za humor, zaangażowanie i osobowość :) Choć pani Iga początkowo celowała w kolumny Pylon Audio zdecydowała się jednak na wzmacniacz Fezz Audio. Zapewne po poznaniu chłopaków z tej firmy :) Gratulujemy!!!

pylonaudio.pl

Kolumny Pylon Audio Pearl 27 w specjalnej wersji wygrywa pan:

KAROL SADOWSKI

Pan Karol celował w kolumny i kolumny otrzyma. Jeszcze tylko musi wybrać kolor okleiny. I będzie pięknie!!!

fezzaudio.com

Przetwornik cyfrowo-analogowy/wzmacniacz słuchawkowy Audiolab M-DAC mini przyznajemy panu:

TOMASZOWI WLIZŁO

Nagroda przyznana zostaje za niecodzienną perspektywę z której patrzy pan na audio :) Życzymy samych dobrych dźwięków!!!

q21.pl

GRUPA STARSZAKI

Kabel zasilający WK Audio TheAir wygrywa pan:

JACEK KAŁKUN

Nagrodę przyznajemy za brak uprzedzeń odnośnie płci, kolorów i wzrostu, a przede wszystkim za wykreowanie za pomocą kabla WK Audio aureoli:) Niech się dobrze słucha!!!

wkaudio.com

| PIĄTEK

Opis wystawy rozpocząłem od Stadionu, ale nie od niego rozpocząłem swoje zwiedzanie, a od hotelu Radisson Blu Sobieski (dalej będę o nim mówił: „Sobieski”). Przede wszystkim dlatego, że spodziewałem się luźniejszych pokoi (patrz wyżej), jak i ze względu na rozmowę z państwa uczestnictwem, zaplanowaną na późne popołudnie, którą mieliśmy poprowadzić z Wojtkiem Padjasem z radia RMF Classic.

Zaczynamy | I rzeczywiście – było luźniej. Wystartowałem dokładnie o 12.00, w momencie otwarcia bramek wejściowych. Część pokoi wciąż było niegotowych, niektóre były wręcz zamknięte. To normalne, nie wszystko się udaje, bo wystawa to walka na wielu frontach i próba opanowania chaosu wyglądającego z każdego rogu pokoju. Ale też przez to do tych miejsc już nie wróciłem, po prostu nie miałem czasu.

Wystawa to bowiem olbrzymie wyzwanie także dla ludzi chcących ją opisać i przybliżyć czytelnikom. Niemal dwieście pomieszczeń i niezliczona liczna produktów, kilometry korytarzy, godziny spędzone na słuchaniu i rozmowach – to wszystko jest do ogarnięcia, ale tylko przy dużej dyscyplinie i przy pozbyciu się sentymentów. Czyli – jeśli gdzieś nie grało, to nie grało. Jeśli gdzieś nie mogłem wejść, nie wchodziłem, jeśli wreszcie czegoś nie lubiłem, to się do tego nie zmuszałem.

To, co najciekawsze | Co zwróciło moją uwagę? Wszechobecność polskich producentów, którzy mieli często świetne produkty. Jak znani z tych łamów WK Audio z nowym kablem zasilającym The Air, czy Audiophase z kolumnami Cocaine i kablami zasilającymi Fountainhead. Nowe wzmacniacze mocy pokazała firma Struss – monobloki MPA 400 (400 W) i Class-A, konstrukcję oddającą 150 W w klasie A. Bardzo ciekawe były też pokazy w pokoju audiostereo.pl, gdzie grała elektronika bez widocznej nazwy, z kolumnami, w których głośnik wysokotonowy obciążony był tubą – to był naprawdę smakowity dźwięk!

Pylon Audio i Fezz Audio | Opanowany przez polskie firmy wydawał się parter, bo niedaleko od wejścia, na parterze, swoje stoisko i pokój miały firmy Pylon Audio i Fezz Audio, stał tam również Wojtek Padjas, zacząłem więc od nich. Obydwie firmy miały do pokazania nowości – Fezz najmocniejszy, pracujący z lampami KT120 lub KT150, wzmacniacz Magnetor. Urządzenie prezentowane było w formie prototypu, ale w pełni działającego. Napędzał on nowe kolumny Pylona z serii Diamond, trójdrożny model Diamond 30. A na zewnątrz można było zobaczyć całą nową serię Ruby oraz model Jasper zastępujący, dotychczas najdroższe, kolumny Emerald High Fidelity Edition.

Top High-End i nie tylko | Zaraz obok można było usłyszeć jedną z sensacji tegorocznej wystawy, wzmacniacz Opusculum Reference firmy Marton. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że urządzenie wyceniono na 300 000 złotych. Byłby to więc jeden z najdroższych wzmacniaczy polskiej produkcji ever. Jak mówił pan Knaga, jego konstruktor, do projektu podszedł bezkompromisowo, to znaczy wszystko, co można było mieć najlepszego – tam jest.

Nieoczekiwanie to wcale nie był najdroższy wzmacniacz z Polski. Jeszcze większym zaskoczeniem był wzmacniacz za – tamtaradam! – 1 000 000 zł! Tak, to sześć zer, którym szczególnego znaczenia nadaje jedynka przed nimi. Manron Delta SE 150 do pięknych nie należy, ale jego siła ma polegać na 150 W w klasie A z pojedynczej, bezpośrednio żarzonej triody GM100. Był jednak haczyk – na wystawie był tylko jeden monoblok, który w dodatku nie grał, pełniąc rolę kosztownej lampki. Ale, co ja tam wiem – do systemów monofonicznych jak znalazł…

Pan Marek Knaga ze swoim wzmacniaczem Marton

Aktywnie | Ciekawym trendem, który dał się zauważyć jest promowanie aktywnych systemów kolumnowych. Ma je w swojej ofercie duża część firm audio, a niektóre uczyniły z tego swój znak rozpoznawczy. To technika przeniesiona ze studiów nagraniowych, która okazuje się jednak idealnym rozwiązaniem dla nowoczesnych domów, w których ma być jak najmniej urządzeń, a wymogi dotyczące dźwięku są wysokie. Bo czym innym niż aktywną kolumną jest soundbar?

Tym tropem poszedł Jarek Waszczyszyn z marką Fram. W tym roku pokazał droższą linię kolumn aktywnych z obudowami z aluminium anodowanymi na czarno, dopasowanymi do czarnej obudowy elementami z drewna i z zaawansowanym systemem korekcji dźwięku. Brzmienie nowych kolumn – mniejszej wersji podstawkowej i większej podłogowej – jest spektakularny. Posłuchałem kilku kawałków i byłem pod dużym wrażeniem!

Polski Klaster Audio | Na drugim końcu skali cenowej plasują się produkty oferowane przez Polski Klaster Audio, grupę producentów o których pisaliśmy we wrześniowym wydaniu „High Fidelity” (HF | No. 173). Dwa pokoje, dwa różne systemy, dwa różne rodzaje dźwięku – obydwa wciągające, ciekawe. Zabrakło mi jednak większego rozmachu w działaniu grupy jako całości, miałem wrażenie, jakby to wciąż były samodzielne byty splecione jedynie lekkim welonem zależności, bez mocnego rdzenia. Tak ważnej inicjatywie przydałby się wspólny, duży pokój, o dobrej akustyce, w którym organizowane by były przez cały dzień prezentacje i pokazy – patrz pokój Pylon Audio i Fezz Audio.

Spotkanie | Bo właśnie tam miałem możliwość porozmawiania z państwem w – zaaranżowanej wspólnie z Wojtkiem Padjasem z radia RMF Classic – rozmowie. W niezobowiązującej atmosferze, która pozwalała na swobodną wymianę myśli, blisko państwa, właściwie na wyciągnięcie ręki, mogliśmy opowiedzieć o tym, czym dla nas jest audio i high-end, co w audio ma sens, a co nie ma, wspomnieć o pismach specjalistycznych, a nawet napić się japońskiej whisky, co Wojtek-radiowiec uczynił. Pięknie państwu dziękuję za tę możliwość i, mam nadzieję, powtórzymy to w przyszłym roku.

Podsumowując: Sobieski to była w tym roku oaza polskich marek. Nie tylko, fajne, ciekawe, udane prezentacje miały również inne firmy dystrybucyjne i inni producenci, ale to właśnie Polacy nadawali całości ton. I robili to wyjątkowo dobrze!

| SOBOTA

FinkTeam Borg | Sobotę przeznaczyłem na Stadion. Zanim jednak tam pojechałem, o godzinie dziesiątej znalazłem sobie miejsce na jednej z najciekawszych prezentacji, w których brałem w tym roku udział, przygotowanej przez Rogera Adamka z firmy RCM, a prowadzonej przez pana Karla Heinza Finka. Rzecz dotyczyła jego najnowszych kolumn Borg.

Choć niczym się na pozór nie wyróżniały – to dwudrożne kolumny wolnostojące o w miarę klasycznym wyglądzie – to na pokazie karnie zjawiła się duża część prasy europejskiej, z Paulem Millerem i Kenem Kesslerem („Hi-Fi News”), Alanem Sircomem („Hi-Fi+”), Paulem Messengerem i Andrew Harrisonem („HIFICRITIC”), Dirkiem Sommerem (hifistatement.net) i wieloma innymi dziennikarzami. Z Polski mieliśmy chyba komplet ludzi z prasy drukowanej i kilka pism internetowych.

Od lewego, górnego rogu: Paul Miller, Ken Kessler, Alan Sircom, Andrew Harrison

Wszyscy przyszli dla jednego człowieka – dla konstruktora, Karla Heinza Finka. To on stał za wieloma rynkowymi hitami, takimi jak choćby Tannoy Mercury M1/M2, a także, nagrodzonymi ostatnio nagrodą EISA, kolumnami Q-Acoustics 500. Jego firma wynajmowana była przez duże firmy do konkretnych projektów. Dopiero niedawno założył swoją własną firmę produkcyjną o nazwie FinkTeam. Prezentacja opierała się głownie na rozważaniach poszczególnych aspektów technicznych nowych konstrukcji i było to, muszę powiedzieć, ciekawe, pouczające, zabawne. A dźwięk? Genialny!

Karl Heinz Fink

Ultra | Wróćmy na Stadion. To ogromna powierzchnia i wiele ciekawych systemów, w tym ultrahigh-endowych. A wśród nich, na przykład, referencyjny system niemieckiej firmy MBL. W skład systemu wchodziły omnipolarne kolumny Radialstrahler mbl 101 X-treme, składające się z czterech modułów (po dwa na kanał), cztery monofoniczne wzmacniacze mocy 9011, przedwzmacniacz 6010D oraz dzielony odtwarzacz Compact Disc 1611F/1621. To była spektakularna prezentacja, ponieważ dźwięk był niewiarygodnie otwarty i dynamiczny.

Jeszcze droższy system przygotowała firma Audiofast, polski dystrybutor firm Wilson Audio, dCS i Dan D’Agostino. Magnesem, który przyciągał odwiedzających była oczywiście cena – 3 000 000 za cały system – obecność w piątek Jarre’a, ale i pierwszy raz w Polsce prezentowane wzmacniacze mocy, monobloki Dan D’Agostino Relentless. Ich wygląd definiuje zielone oko cyklopa i waga (250 kg), a odbiór cena (1,2 mln zł). Trzeba jednak powiedzieć, że to nie była sztuka dla sztuki, ponieważ dźwięk był rasowy, nawet jak na warunki wystawowe.

I jeszcze kilka słów o systemie, w którym podstawą były kolumny Coltrane 3 firmy Marten. Zresztą może to wcale nie one były podstawą – bo przecież magnesem, który przyciągał ludzi była elektronika firmy Engström & Engström, przede wszystkim monofoniczne końcówki mocy zaprojektowane przez Larsa Engströma. Źródłem sygnału był gramofon Brinkmann Balance z limitowanej serii Anniversary. Grało to świetnie, bo gęsto i rozdzielczo. Cena systemu? – Blisko 2 000 000 złotych.

I nie tylko | Nie trzeba było jednak aż tak dużych pieniędzy, aby usłyszeć co wyjątkowego. Wciąż kosztowny, ale nie aż tak, był system oparty o kolumny JBL L100 Classic. To było gęste, mocne, dynamiczne brzmienie o dobrym balansie tonalnym. Dzięki obecności słuchaczy mogłem uroczyście wręczyć polskiemu przedstawicielowi firmy, Sebastianowi Czubale statuetkę Nagrody Roku 2018, właśnie dla tych kolumn.

Jeszcze taniej, ale równie obiecująco, grały nowe kolumny firmy Audiovector, model QR5, które w Warszawie miały swoją premierę. To najwyższy model tej linii, przynoszący wszystkie rozwiązania z mniejszych kolumn, ale w lepszej wersji. Mamy więc głośnik wysokotonowy typu AMT ze złoconą siateczką, działającą jak tłumik syczących sybilantów – rozwiązanie to firma nazwała S-Stop – a także nowe, kanapkowe membrany głośników nisko-średniotonowych wykonane z aluminium i rdzenia z pianki. Dodajmy, że to była światowa premiera QR5.

Chociaż to hotel Sobieski był oazą polskości, także Stadion gościł kilka systemów z polskim DNA. W jednym z nich można było zobaczyć pierwsze w historii firmy J. Sikora ramię gramofonowe o nazwie Kevlar 12” (i wszystko jasne :). Pan Sikora mówił, że jego wyjątkowość polega na materiale rurki – to (prawdopodobnie) pierwsze ramię na świecie wykonane z Kevlaru. Taśma o najniższym możliwym splocie owinięta jest wokół, tworzącej rdzeń, pianki Rohacell. Okablowanie dostarczyła firma Albedo. W systemie grały również gramofon J. Sikora, elektronika tej firmy oraz kolumny Symphony firmy hORNS. Można było również dostrzec topowy kondycjoner Gigawatt.

Bardzo, po prostu bardzo przyjemnie grał system oparty o, nagrodzone przez nas tytułem Best Product 2018, kolumny Harbeth M30.2 40th Anniversary Edition. To nie była droga elektronika – Creek z serii Evolution 100, ale to źródło – gramofon Bergmann Audio Magne T.T System – oraz zasilanie – kondycjoner PS Audio DirectStream P15 Power Plant – robiły całą „robotę”. To był wyważony, zrelaksowany przekaz do długich odsłuchów.

Prezentacja | Wystawa dla dziennikarza to czas miotania się między pokojami, próby rozmów – zwykle urywanych po kilku minutach – a także nieliczne prezentacje, w których uczestniczy on jako słuchacz. Te ostatnie są nieliczne, ponieważ trwają od 30 minut do godziny, a przez to zabierają zbyt wiele czasu, którego nie mamy. Nie mogłem jednak opuścić spotkania prowadzonego przez mojego przyjaciela Dirka Sommera, na co dzień redaktora naczelnego magazynu hifistatement.net, z którym „High Fidelity” łączy umowa o współpracy, a co jakiś czas wydawcy płyt z logiem Sommelier Du Son.

Dirk Sommer w rozmowie z jednym z uczestników spotkania

Pisaliśmy o tym wielokrotnie, więc tylko przypomnę w paru słowach, że Dirk to człowiek analogu. Nagrywa na taśmie analogowej, remasteruje w domenie analogowej i w domu najchętniej słucha taśm i płyt LP. Ale jest też świetny w cyfrze, co udowodnił i tym razem. Dzień wcześniej spotkaliśmy się na chwilę (a na dłużej w tym samym dniu), żeby napić się wina. Dirk opowiedział wówczas o swoim nowym projekcie, to jest cyfryzacji swojego zbioru taśm. Do tego celu wybrał sygnał DSD i to od razu w najwyższej jakości, czyli w DSD256. Uważa, że to format najbliższy „prawdy” analogu.

Michał Jurewicz pozdrawia czytelników „High Fidelity”!

Pokaz miał miejsce w pokoju Mytek, a jego prowadzącym i tłumaczem był Michał Jurewicz, właściciel tej firmy. Prezentacja polegała na puszczaniu tych samych utworów z magnetofonu szpulowego Nagra IV-S i plików DSD256 z komputera, przez przetwornik D/A Mytek Manhattan II. Po pokazie Dirk spytał uczestników, co im się bardziej podobało i z zaskoczeniem usłyszeliśmy, że pliki.

Omówiliśmy to wieczorem i po drugiej butelce wina zgodziliśmy się co do tego, że z jednej strony trzeba ludzi dalej uczyć, co to jest dobry dźwięk, a z drugiej, że DSD robi jednak coś, co nas do dźwięku przyciąga. Bo, rzeczywiście, wersje cyfrowe wydawały się bardziej dynamiczne, otwarte i przyjemniejsze. Ale nie miałem też wątpliwości, że ciut brakuje im głębi i tekstur, które z analogu czynią źródło idealne. W każdym razie wniosek jest taki, że na naszych oczach rodzi się nowa estetyka ultrahigh-endu, której podstawą będzie sygnał DSD, najlepiej w wersji DSD256.

Warsztaty | Jeśli miałem co do tego jakieś wątpliwości, to w jakiejś mierze rozwiało je spotkanie, które kończyło ten dzień i mój pobyt na Stadionie – warsztaty dotyczące płyt firmy Briphonic. Nie wiem, co mi strzeliło do głowy, co się stało, co mnie opętało, że spotkanie to ustaliłem na tak późną godzinę.

Obawiałem się, że będzie nas garstka i że będziemy zmęczeni. Ale zrobiliście mi państwo piękną niespodziankę i przyszliście, a potem z uwagą i skupieniem słuchaliście wraz ze mną kolejnych wersji płyt CD.

Porównywaliśmy, że przypomnę, te same nagrania z płyt CD – tłoczonej, Master CD-R, Master Gold CD-R oraz Hard Glass Master CD-R, którą starałem się państwa przyciągnąć :) Do dyspozycji mieliśmy dwa różne tytuły, a na koniec porównaliśmy płytę Hard Glass Master CD-R z plikiem Master DSD256, z którego został przygotowany dla niej sygnał PCM 44,1/16. Skorzystaliśmy przy tym z gościnności gospodarzy, to jest salonu Premium Sound i firmy Hegel. Muzyka puszczana była z odtwarzacza CD Mohican i wzmacniacza/DAC-a Hegel H590 tej firmy przez kolumny AudioSolutions.

Jestem pod wielkim wrażeniem państwa wrażliwości, osłuchania i otwarcia na NOWE. Żartowałem wprawdzie, że chciałbym, aby się państwo zgadzali z moimi tezami, wierzę jednak w to, że odebraliście to właśnie jako żart. Różnice między płytami były bowiem klarowne, a momentami niebywałe, większe niż po zmianie któregoś z komponentów. Zgodnie z tym, co sam słyszałem, za każdym razem wybierali państwo wersję droższą, która okazywała się lepsza, z absolutną kulminacją przy szklanej płycie CD-R.

Ale było w tym coś jeszcze, za co państwu dziękuję – zgodziliśmy się bowiem co do tego, że wcale nie w każdym systemie poprawa będzie przyjęta z radością. Czasem było bowiem tak, że w tym konkretnym systemie lepiej wychodził ten, czy inny aspekt nagrania z płyty tańszej. A już najlepiej, bo najbezpieczniej, zagrały wersje na złotym podkładzie. Jak to ze złotem – było ciepło, nisko, gęsto. Kolejny raz wyszło na to, że złoty podkład nie jest najbardziej rozdzielczym, jest tam mniej informacji, ale są one lepiej poukładane, a przez to bardziej „ludzkie”.

Może właśnie dlatego nagrania DSD256 są takim objawieniem? Bo, trzeba wiedzieć, są w charakterze zbliżone do płyt CD ze złotym podkładem. Co by jednak nie było, po porównaniu wersji Hard Glass Master CD-R z plikiem Master DSD256 stwierdziliśmy zgodnie, że lepiej zagrała płyta CD, a nie plik źródłowy. Dlaczego? – Przyczyn jest kilka, a zacząć można od tego, że plik wysyłany był z laptopa (z Roonem) przez kabel USB, że wciąż nie wiemy, jak się z takim sygnałem obchodzić, a technika CD jest przećwiczona na wszystkie strony, a może po prostu ulegliśmy magii „szkła”. Widać jednak, że warto trzymać się systemu Compact Disc, że warto inwestować w lepsze wersje tłoczeń krążków oraz że przed plikami jeszcze kilka gór do zdobycia.

Dodam jeszcze, że na koniec urządziłem krótki, improwizowany konkurs, w którym można było wygrać płytę Master Gold CD-R Aquavoice Silence. Gratuluję zwycięzcy!

| NIEDZIELA

Warsztaty | Niedzielę rozpoczęły warsztaty, na które zawsze czekam z niecierpliwością, w sali firmy Nautilus. Prowadzę je zawsze wraz z Gerhardem Hirtem, naszym przyjacielem z Ayon Audio, jednak co roku przygotowuję inny temat. Tym razem spotkanie było tylko jedno, wcześnie rano, a to dlatego, że organizator chciał uniknąć problemów z zeszłego roku, kiedy to o wejściówki wybuchały sprzeczki, a nieraz dochodziło do rękoczynów. Założył, że wczesna godzina, w dodatku w niedzielę, przyciągnie tylko tych, którzy naprawdę chcą się tam znaleźć. I tak było.

W tym roku chciałem z państwem posłuchać nagrań wykonanych przez pana Okihiko Sugano – zarówno dla jego wytwórni Audio Lab. Record, jak i dla innych – a także opowiedzieć o stosowanych przez niego technikach nagraniowych i o nim samym. Rozpoczęliśmy od pierwszych rejestracji z roku 1968 , przeszliśmy kolejne etapy jego pracy, aby na koniec wrócić do nagrania dla firmy Takt. Mam nadzieję, że zainteresowałem państwa osobą pana Sugano, wyjaśniłem kilka problemów i zachęciłem do samodzielnych poszukiwań w galaktyce japońskiego jazzu. Było naprawdę bardzo fajnie.

Tym bardziej, że miałem możliwość wręczyć nagrodę Best Sound 2018 Tomkowi Pauszkowi za jego płytę Lo-Fi Lo-Ve. Zmasterowana przez Przemka Rudzia jest przykładem na to, jak dobrze można współcześnie nagrać muzykę elektroniczną. Wykorzystałem też obecność artysty, aby wręczył on kolejną płytę Master Gold CD-R, właśnie z jego twórczością, szczęśliwcowi, który poprawnie odpowiedział na przygotowane przeze mnie pytanie.

Kilku czytelników prosiło o podanie tytułów płyt, których słuchaliśmy – zamieszczamy je więc poniżej:
1. Kazuo Yashiro, Love is Here To Stay, Takt/Nippon Columbia, Blu-spec CD, (1968/2014)
2. Kazuo Yashiro, Drivin’, Trio Records POCS-9319, SHM-CD (1973/2014)
3. Cecil Taylor, Solo, Trio Records PA-7067, LP (1973)
4. Kazuo Yashiro, Side By Side, Audio Lab. Record ALJ-1012, LP (1974)
5. Takeshi Inomata and his friends, Get Happy, Audio Lab. Record ALJ-1030, LP (1975)
6. N. Maeda, N. Maeda Meets 5 Saxophones, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1976/2012)
7. Takeshi Inomata, The Dialogue, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1977/2001)
8. Okihiko Sugano Recording Works, Stereo Sound SSSA 1, „Stereo Sound Reference Record”, SACD/CD, (2007) w: Mori Shima, Okihiko Sugano Recording Works Discography, Stereo Sound Publishing Inc., Tokyo 2007 (więcej TUTAJ)
9. Terumasa Hino, Terumasa Hino Concert, Takt/Nippon Columbia COCY-80505, „CD On Demand”, CD-R (1969/1997)

Sveda/LampizatOr | Hotel Tulip w którym się w niedzielę znalazłem, jest niewielki, ma tylko kilka sal, jednak skupia, jak w soczewce, wszystko, co w tej wystawie najciekawszego i pokazuje najważniejsze trendy. Obok opartego na elektronice lampowej systemu Ayon Audio, gdzie mieliśmy odtwarzacz SACD CD-35 High Fidelity Edition oraz unikatowy (tylko 5 sztuk rocznie!) przedwzmacniacz Conquistador, w tym samym hotelu można było posłuchać też systemu łączącego lampy i technikę studyjną. Źródłem sygnału był w nim Superkomputer firmy LampizatOr oraz najnowszy DAC Pacific.

Elektronika pana Fikusa sterowała bezpośrednio aktywnymi kolumnami Sveda Audio Blip w wersji U22 (stoją w tym studio). A Sveda to marka, z której kolumn korzystają tacy ludzie, jak na przykład Leszek Kamiński, a z zespołów – przykładowo – Hey i T.Love. Blip jest wersją „domową”, to znaczy z ładniejszym wykończeniem, lepszymi komponentami i podzespołami. Dźwięk był, w swojej estetyce, fantastyczny. To mocne granie „do przodu”, niezwykle rozdzielcze i dynamiczne, ale zachowujące muzykalność. Powiem więc krótko: umówiliśmy się, że w przyszłym roku, na 15-lecie „High Fidelity” powstanie specjalna wersja tych kolumn, które zestroimy u mnie w domu pod kątem moich potrzeb i upodobań.

Avatar Audio | Na drugim końcu korytarza mogliśmy posłuchać systemu ekstremalnie odmiennego, jak z drugiego końca galaktyki – systemu Avatar Audio. Pan Andrejczuk pokazał nową generację kolumn Holophony Numer Dwa. Jak mówi, to wynik ośmiu lat poszukiwań, niezliczonych godzin spędzonych na żmudnym strojeniu i delikatnych poprawkach. Obudowa nowej wersji wykonana jest z bambusa – doskonałego materiału, przy tym niezwykle ekologicznego. Ta drzewiasta trawa ma właściwości wspólne twardemu i miękkiemu drewnu, a przy tym świetnie wygląda.

| WNIOSKI?

Audio Video Show 2018 było dwudziestą edycją tego wydarzenia. I największą. I najlepiej rozpropagowaną. I najbogatszą w wydarzenia. I było na niej – na razie na oko, nie znam jeszcze twardych danych – naprawdę dużo ludzi, a na pewno najwięcej – jak dotychczas – całych rodzin, także z dziećmi. Już widać, że wystawa pełni rolę promocyjną dla całej branży audio specjalistycznego i jest w tym po prostu fantastyczna. Łączy też światy dotychczas absolutnie rozłączne: audiofilów, ludzi ze studia nagraniowego, artystów, firmy wydawnicze, radiostacje. To niesamowita wartość i już za to jedno można by Adamowi Mokrzyckiemu i jego ekipie (organizatorom) głęboko się ukłonić.

To jednak wciąż impreza, w której najważniejsze jest to, co w audio jest najważniejsze, dlatego warto się przyglądnąć temu, co się na niej pokazuje. Znaczny odsetek polskich producentów, najdroższe systemy, jakie można sobie wymyślić, obecność obok siebie lamp i tranzystorów, gramofonów i odtwarzaczy plików, nowoczesnych kolumn oraz kolumn opartych na technologiach rodem z lat 30., 40. i 50. XX wieku, a także powrót dobrego wzornictwa przemysłowego, czego nam przez długie lata brakowało – to pokazuje bogactwo tego „naszego” świata. Żyjemy w czasach wielkiego eklektyzmu i tylko od nas zależy, co wybierzemy, bo rynek oferuje nam wszystko, na równych zasadach. Żeby jednak dobrze wybrać, najpierw musimy to poznać.

Do zobaczenia za rok – to będzie dla „High Fidelity” rok szczególny, bo już 15. Przygotowujemy kilka rzeczy związanych specjalnie z rocznicą i już wiadomo, że będą to specjalne wersje produktów audio, nagranie (Dirk Sommer), koncert (Tomasz Pauszek), być może wydawnictwa płytowe i inne. Bądźcie państwo z nami także w 2019 roku!!! ■

Szanując tę specyfikę warszawskiej wystawy wybrałem kilka systemów, które pozostały w mojej na dłużej. To wybór subiektywny, osobisty i pozbawiony logiki – jak emocje, które rządzą muzyką. Kolejność obrazuje moją drogę po wystawie.

FRAM by Ancient Audio

fram-audio.com

GRADIENT LABS. | NORMA AUDIO ELECTRONICS| LUMIN | FIDATA | HIJIRI dodać: | LUNA CABLES

gradient.fi | normaudio.com | luminmusic.com | iodata.jp | combak.net | lunacables.com

Dystrybucja: MOJE AUDIO

MARTON | Wilson Audio | dCS | Gigawatt

gigawatt.pl | wilsonaudio.com | dcsltd.co.uk

YG ACOUSTICS | Audionet

yg-acoustics.com

Dystrybucja: CORE trends

AUDIO ALTO

audioalto.com

FINKTEAM | Thrax | Kuzma

finkteam.com | thrax.bg | kuzma.si

Dystrybucja: RCM

JBL | Mark Levinson

harman.com | marklevinson.com

Dystrybucja: SUPORT

MARTEN | ENGSTRÖM & ENGSTRÖM | Brinkmann | Jorma Design | Franc Audio Accessories | Verictum

marten.se | engstromsound.com | brinkmann-audio.de | jormadesign.com | f-franc.com | verictum.pl

Dystrybucja: SOUNDCLUB

J. SIKORA TURNTABLES | hORNS | GIGAWATT

jsikora.pl | horns.pl | gigawatt.pl

GRYPHON | dCS | Wilson Audio | Synergistic Research | Shunyata Research

gryphon-audio.dk | wilsonaudio.com | dcsltd.co.uk | synergisticresearch.com | shunyata.com

Dystrybucja: AUDIOFAST

AUDIOVECTOR | Moon by Simaudio | Nordost

audiovector.com | simaudio.com | nordost.com

Dystrybucja: AUDIO CENTER POLAND

HARBETH | Bergmann Audio | Creek Audio | van den Hul

harbeth.co.uk | bergmannaudio.com | creekaudio.com | vandenhul.com

HEGEL | AudioSolutions

hegel.com | www.audiosolutions.lt

Dystrybucja: CAMAX | PREMIUM SOUND

AYON AUDIO | Transrotor | Siltech

ayonaudio.com | transrotor.de | siltechcables.com

Dystrybucja: NAUTILUS DYSTRYBUCJA

SVEDA AUDIO | LampizatOr

sveda-audio.com | lampizator.eu

  • Elektronika bułgarskiej firmy APL HiFi z okablowaniem marki Esprit.
  • Kolumny AQ – Passion 25 i Passion Orca – napędzane przez wzmacniacz zintegrowany KR Audio VA 830 z odtwarzaczem Gold Note CD-000 w roli źródła.
  • Najnowsze flagowe kolumny Pylon Audio, model Jasper.
  • Kolejna nowość Pylon Audio, ale z drugiej strony cennika, monitory Ruby Monitor, część całej nowej serii Ruby.
  • System Pylon Audio i Fezz Audio, z kolumnami Diamond 30 i wzmacniaczem Magnetor.
  • I sam Magnetor, wzmacniacz Fezz Audio na lampach KT150.
  • Prosty, ale bardzo ładny system przygotowany przez firmę AudioPhase z kablami zasilającymi tej firmy i jej kolumnami Cocaine.
  • Ładny, nawiązujący do włoskich rozwiązań stylistycznych, polski wzmacniacz Audio Revea First na lampach KT88, pracujących w trybie triodowym w klasie A SE.
  • Jeśli myśleliście państwo, że wiecie już o opornikach wszystko – przemyślcie to raz jeszcze. Na zdjęciu oporniki długie jak dłoń dorosłego mężczyzny, przygotowane przez firmę Path Audio.
  • To było bardzo dobre granie – kolumny polskiej firmy GMP, modele FF6 (białe) i FF8. Zaskakują niskie ceny i świetne wykończenie.
  • Kolejna prezentacja zaprzyjaźnionej firmy – Wk Audio, z fantastycznymi kablami zasilającymi oraz platformami antywibracyjnymi. System szczególnie pięknie pokazywał wokale.
  • I jeszcze Witek Kamiński, właściciel WK Audio.
  • Krakowska manufaktura Haiku Audio przygotowała kilka nowości, w tym wzmacniacz Selene 6B4G A oraz dwa wzmacniacze z serii Origami, obydwa z lampami EL34.
  • W głębi wspomniane Origami – wersja zintegrowana i dzielona (z wydzielonym modułem selektora wejść), a na pierwszym planie ich konstruktor, Wiktor Krzak, co jakiś czas uczestniczący w spotkaniach Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego.
  • Pokój przygotowany przez salon Q21, będący również dystrybutorem marki Audiolab. W systemie mieliśmy kolumny słowackiej firmy Adam Vox, model Ashkelon, oraz elektronikę Moon Audio – odtwarzacz CD 260D, odtwarzacz plików/przedwzmacniacz 390 i końcówkę mocy 330A. Najczęściej komentowano jednak gramofon Mag−Lev Audio z talerzem na poduszce magnetycznej, bez żadnego łożyska.
  • System włoskiej firmy Lector Audio z kolumnami Pearl Evolution, również firmy z Włoch. Na zdjęciu model Mini Balerina, stojący na module basowym L.F.N.
  • A to pokój dwóch supersympatycznych ludzi, właścicieli studia nagraniowego RATstudios, którzy przygotowali serię głośników pasywnych, przybliżających ten dźwięk audiofilom. Na podstawkach model Voyager, a na zewnątrz Callisto.
  • Nagrodzony przez nas przetwornik cyfrowo-analogowy DAC One polskiej firmy RT-Project ze starym odtwarzaczem CD Pioneer w roli transportu i równie wiekowe kolumny JBL – całość dała popis nasycenia i gęstości.
  • Niezwykłe kolumny Hypostatic firmy Absolute Dimension Oy z wygiętymi panelami magnetostatycznymi, wspomaganymi klasycznym subwooferem. Kraj pochodzenia – Finlandia.
  • Sparkler Audio – purystyczna firma z Japonii oferująca kolumny S301B
  • Bułgarska firma RT Audio przygotowała nową wersję przedwzmacniacza gramofonowego LRC, z którego korzystamy w Systemie B. Inne lampy, lepsza filtracja, lepsze podzespoły.
  • Jej najnowszym produktem jest wzmacniacz słuchawkowy RHA.
  • Jednym z mniejszych odtwarzaczy CD na rynku jest ten przygotowany przez firmę NuPrime, model CDT-8 Pro. Mimo niewielkich rozmiarów ma klasyczną szufladę na płytę.
  • Pokój Polskiego Klastra Audio, z elektroniką Encore Seven oraz kolumnami Ciarry Audio.
  • Drugi z pokojów Klastra, tym razem z elektroniką elinsAudio, gramofonem Shape of Sound i kolumnami Avcon.
  • To pokój ludzi z audiostereo.pl – grało naprawdę świetnie!
  • Artur Mierzwiak, tutaj jako dystrybutor firmy Graham Audio, której kolumny LS6/f otrzymały od nas nagrodę Best Product 2018.
  • A to mniejsza wersja nagrodzonych przez nas kolumn, podstawkowe monitory LS6.
  • O tym się mówiło – polski wzmacniacz mocy Manron Delta SE 150 na pojedynczej lampie GM100, o mocy 200 W, kosztujący 1 000 000 złotych. Na wystawie był tylko jeden monoblok, w dodatku niepodłączony.
  • Widoczny na zdjęciu kondycjoner Power Prime zapowiada zupełnie nową serię tych urządzeń firmy GigaWatt. Mają one mieć taką właśnie, zmodernizowaną linię wzorniczą.
  • SottoVoce Audio to hiszpańska firma oferująca pięknie wykonane kolumny aktywne. Model 3, na razie jedyny w jej ofercie, to konstrukcja trójdrożna, aktywna ze współosiowym głośnikiem średnio-wysokotonowym.
  • Okładka z kolumnami YG Acoustics Hailey 1.2 – to ten test otrzymali państwo tym razem z katalogiem wystawy.
  • Swój niezwykły kształt kolumny SoundKaos LIBéRATION zawdzięczają konstrukcji – to kolumny z otwartą odgrodą, czyli bez klasycznej obudowy.
  • Nasz przyjaciel ze Słowenii – Saša Burian, właściciel firmy Audio Alto, stojący obok swoich kolumn z tzw. „line source array”, która optymalizuje propagację w jednym miejscu i zmniejsza odbicia od sufitu i podłogi – firma oferuje optymalizację dla dowolnych pomieszczeń. Z lewej strony jubileuszowa, bezkompromisowa seria elektroniki.
  • Testowaliśmy wzmacniacz Qualiton A50i tej węgierskiej firmy. Na zdjęciu również mniejszy model Qualiton A20i na lampach EL34. Najważniejsze były jednak kolumny Q40S.
  • My Monitors to kolumny zaprojektowane przez pana Marcelego Latoszka i produkowane przez firmę MJ AUDIO LAB, dystrybutora wielu znanych firm profesjonalnych. MY-5 to model aktywny, dwudrożny.
  • Kolejna okładka „High Fidelity”, tym razem w pokoju firmy Audio Anatomy, przedstawiająca wzmacniacz Audia Flight. Obok widać kolumny Manger Audio, model p1.
  • Produkty firmy Tentogra gramofony zawsze przyciągają wielu zwiedzających – na zdjęciu model Gramy. Jego cechą szczególną jest możliwość regulacji wysokości ramienia „w locie”. Tym razem grał przy współudziale kolumn Sky Audio i wzmacniaczy lampowych OTL.
  • To było dobre, naprawdę dobre granie! Wzmacniacz Artisan Audio Device o mocy 1,5 W na kanał, z lamp 45, napędzał kolumny Cube Audio z szerokopasmowym przetwornikiem. Firma polska, z Poznania – polski był również DAC firmy LampizatOr.
  • Minimalistyczna prezentacja ze wzmacniaczem Kondo OnGaku i kolumnami Type-A Wojtka Szemisa, bazującymi na konstrukcjach firmy Snell.
  • Pokój Muarah Audio to królestwo gramofonów i lamp. Można było posłuchać nagrodzonego przez nas gramofonu MT-2, a także wzmacniaczy lampowych tej firmy.
  • Spotkanie z Wojtkiem Padjasem i piszącym te słowa zapowiadały plakaty.
  • I samo spotkanie, w pokoju Fezz Audio i Pylon Audio – na pierwszym planie Wojtek Padjas, dziennikarz RMF Classic.
  • Dziękujemy państwu za przybycie i rozmowę!
  • I jeszcze raz my, tym razem słuchamy, a nie mówimy :)
  • Stadion (PGE Narodowy) i system z topowymi kolumnami PCM Fenestria i elektroniką firmy Esoteric.
  • Stadion to miejsce, w którym można było spotkać całe rodziny. Firmy – jak JBL – organizowały dla nich losowania i loterie.
  • Trzeba to powiedzieć – grudniowa okładka „High Fidelity” z kolumnami JBL L100 Classic wyglądał po prostu obłędnie…
  • Słuchawki Sennheiser HD800S kusiły nie tylko mężczyzn – kto powiedział o audio, że „ta zabawa nie jest dla dziewczynek…”?!
  • Jeden z najdroższych systemów na wystawie, kosztujący kilka milionów złotych system MBL z kolumnami omnipolarnymi Radialstrahler mbl 101 X-treme.
  • Kolejny ultrahigh-endowy system, kosztujący 3 000 000 zł, oparty o kolumny Wilson Audio ALEXX, odtwarzacz dCS Vivaldi oraz elektronikę Dan D’Agostino
  • Magnesem, który przyciągał odwiedzających była oczywiście cena, ale i pierwszy raz w Polsce prezentowane wzmacniacze mocy, monobloki Dan D’Agostino Relentless.
  • I kolejny fantastyczny system, tym razem rodem z USA – z elektroniką firmy VTL, przedwzmacniaczem TL-7.5 i końcówkami mocy Siegfried II oraz kolumnami Rockport Technology, model Lyra.
  • Strefa słuchawek, z systemami HiFiMAN – pośrodku nowa wersja modelu HE-1000.
  • Słuchawki japońskiej firmy Final cieszyły się dużą popularnością.
  • Forza AudioWorks to polska firma oferująca kable, w tym kable słuchawkowe. Korzystam z ich produktów we wszystkich swoich słuchawkach.
  • A to słuchawki dla pływaków – Sennheiser Endurance Dive. Można się z nimi zanurzyć na głębokość 1 m. Odbiór przez Bluetooth.
  • Jacek Gawłowski omawiał na wystawie szczegóły masteringu nagrań na najnowszą składankę Męskie granie, przygotowaną przez radiową Trójkę (PRIII).
  • Nowość, jeszcze w formie prototypu, przetwornik cyfrowo-analogowy i wzmacniacz słuchawkowy w jednym – dCS Bartók.
  • W tym roku, ponownie, patronem medialnym Strefy Winyla był magazyn, który państwo właśnie czytacie :)
  • Na Stadionie można było usłyszeć i zobaczyć od środka urządzenia Cambridge Audio z nowej serii Edge – na zdjęciu odtwarzacz plików Edge NQ.
  • Zeta Zero to kolumny omnipolarne. Na zdjęciu model Nano, najmniejszy w serii Orbital 360.
  • To było fajne, rasowe granie – kolumny DeVore Fidelity, napędzane elektroniką Air Tight z gramofonem Brinkmann Audio w roli źródła. Warto zwrócić również uwagę na listwę zasilającą oraz stolik – obydwa elementy firmy Franc Audio Accessories.
  • Piękny przedwzmacniacz gramofonowy Air Tight 220, w którym można zmieniać krzywą wzmocnienia.
  • Kolejny udany system, tym razem z kolumnami Harbeth M40.2, z elektroniką PS Audio i gramofonem Bergmann. Okablowanie pochodziło od polskiej firmy KBL Sound.
  • To była niespodzianka – japońska firma SPEC zaprezentowała nowe monobloki RPA-MG1000 o mocy 300 W. cena? – 70 000 euro…
  • System w pokoju firmy Mytek, z przetwornikiem D/A Manhattan II, nowym odtwarzaczem plików Brooklyn Bridge i kolumnami Sabrina firmy Wilson Audio. Na pierwszym planie magnetofon szpulowy Nagra IV-S.
  • Serce rośnie – piękna elektronika firmy Jadis przygotowana na 25. rocznicę jej powstania, z przedwzmacniaczem JP80 MC Anniversary i wzmacniaczami mocy SE845. To system, w którym źródłem był magnetofon szpulowy, klasyka lat 70., model A80 firmy Studer.
  • Jedno ze stanowisk z płytami w Hotelu Tulip, przygotowane przez firmę Nautilus. Jest ona dystrybutorem włoskiej firmy Fonè, ma ona w swojej ofercie także płyty Analogue Productions.
  • Chodzi oczywiście o widoczne po lewej zaproszenie na warsztaty poświęcone panu Okihiko Sugano :)
  • A o to i same warsztaty.
  • I raz jeszcze.
  • Uwagę skupiały na sobie niezwykłe, ważące razem prawie tonę, drewniane ustroje akustyczne. Ale to dzięki nim system złożony z kolumn Gauder Akustik z serii Darc, model 100, z diamentowym głośnikiem wysokotonowym grał tak dobrze. Napędzała je elektronika firmy Vitus Audio.
  • Wciąż w pokoju RCM, dystrybutora TechDAS-a. Na zdjęciu jedno z najdroższych ramion gramofonowych świata, szwedzki SAT (Swedish Analog Technologies) LM-09 za 25 000 USD.
  • I jeszcze rzut oka na okładkę z maja 2018 roku, z wkładką Top Wing.
  • A to okładka z lutego, ze wzmacniaczem Accuphase E-650.
  • Okładka znalazła się w pokoju z kolumnami Boenicke W13. Jak zwykle to był bardzo dobry dźwięk – ciepły, duży, ekspansywny.