pl | en

Odtwarzacz Compact Disc

Métronome Technologie
CD8 S

Producent: MÉTRONOME audio
Cena (w czasie testu): 36 900 zł

Kontakt:
Z.A. Garrigue Longue
F-81600 MONTANS | FRANCE


contact@metronome.audio
www.metronome.audio

MADE IN FRANCE

Do testu dostarczyła firma: KORIS


étronome Technologie to firma francuska, założona w Tuluzie, w roku 1987 przez byłych inżynierów innego producenta z Francji, firmy Jadis. Znana dzisiaj ze źródeł cyfrowych, przede wszystkim doskonałych odtwarzaczy CD, choć zaczynała od kolumn. Wyprodukowane początkowo 800 par rozeszło się momentalnie, podobnie jak kolejna partia. Od wielu lat skupiała się jednak, jak mówię, na źródłach cyfrowych, z fenomenalnym systemem Métronome Technologie Dream Play CD: Kalista na czele.

Dlatego też doskonale rozumiałem entuzjazm, z jakim w czasie wystawy High End 2017 jej szef, pan Jean Marie Clauzel, mówił mi o nowych, potężnych kolumnach Ea ze znaczkiem Métronome Technologie, a zaraz potem z błyskiem w oku wskazywał na nowe odtwarzacze CD i plików. Być może dopiero teraz oferta nabiera kształtu, jaki sobie wymarzyli jej założyciele i szefowie.

Byłaby to podobna konwersja, z jaką mamy do czynienia w firmie Avid HiFi, która ze specjalisty zajmującego się gramofonami zamieniła się w klasycznego producenta, mającego w ofercie – co oczywiste – gramofony, ale również wzmacniacze, przedwzmacniacze i kolumny. Prawdę mówiąc jestem niesamowicie ciekaw, jak wyglądałby w wykonaniu Avida odtwarzacz CD. Ale być może fantazja mnie unosi za daleko :)

Dodajmy, że w Monachium Métronome Technologie obchodziła swoje 30-lecie – gratulacje!

CD8 S

Jedną z atrakcji wystawy, obok kolumn, była nowa, rocznicowa wersja systemu Kalista. Cała srebrna, z charakterystycznym, złotym logo 30-lecia na wyświetlaczu była w centrum uwagi zwiedzających. Obok stał jednak niepozorny odtwarzacz CD8 S, do którego wprowadzono poprawki opracowane przy okazji topowego systemu. Jego bryła przypomina to, co znamy z nowego odtwarzacza firmy Audionet, modelu Planck, ale warto wiedzieć, że wyewoluowała ona do tej postaci niezależnie nad Sekwaną i nad Sprewą. Z tą Sekwaną to oczywiście trochę naciągnąłem – HQ Audioneta rzeczywiście znajduje się w Berlinie, ale Métronome Technologie w zamieszkiwanym przez 1000 osób Montans.

CD8 S to odtwarzacz Compact Disc typu top-loader, tj. takim, w którym nie ma klasycznej szuflady na płytę, bo ta kładziona bezpośrednio na osi silnika. Jest za to umieszczona na górnej ściance komora, zamykana aluminiową, ciężką klapą suwaną ręcznie po teflonowych prowadnicach. Transport to, tradycyjnie dla tego producenta, mechanizm Philipsa CDM 12 Pro 2 v. 6.8, z modyfikowanym we Francji zawieszeniem oraz dociskiem. Zazwyczaj na osi silnika mamy plastikowy element, do którego wpasowuje się docisk z magnesem. Tutaj jest to precyzyjny, metalowy walec, na który nakłada się spory docisk z Derlinu, aluminium i akrylu z bardzo słabym magnesem.

Urządzenie pomyślane jest jako cyfrowe centrum, dlatego obok możliwości odtwarzania płyt CD można za jego pomocą zdekodować także sygnał cyfrowy pochodzący z zewnętrznych źródeł, w tym komputera i odtwarzacza plików. Służą do tego dwa wejścia cyfrowe, RCA (S/PDIF) oraz USB; to ostatnie akceptuje sygnał PCM do 32 bitów i 384 kHz, jak również DSD (niestety nie znalazłem informacji do jakiej wartości). Nie mówi się o tym w materiałach informacyjnych, ale jest to odtwarzacz z upsamplerem – wszystkie sygnały, z wejść cyfrowych i CD, zamieniane są na postać 32/192 i dopiero potem wysyłane do DAC-a.

Odtwarzacz dostępny jest w dwóch wersjach – z wyjściem lampowym, na dwóch podwójnych triodach JAN6922 (CD8t S) oraz tranzystorowym, na czterech układach scalonych Burr-Brown OPA604 (CD8 S). Testujemy tę ostatnią. Warto wiedzieć, że wyjście pracuje w klasie A i ma osobny zasilacz, podobnie jak inne sekcje, np. transport. Sygnał wyprowadzany jest wysokiej klasy złoconymi gniazdami – RCA dla sygnału niezbalansowanego i XLR dla zbalansowanego.

Wygląd i obsługa urządzenia to studium prostoty, pod warunkiem, że przyswoimy sobie stosowane przez tego producenta symbole powiązane z przyciskami sterującymi napędem. Początkowo wydają się obce, nieco nawet kosmiczne. Wystarczy jednak popatrzeć na nie jak na połowy klasycznych symboli „play”, „pause” itd., a wszystko wskoczy na swoje miejsce. Wyświetlacz jest nieco zbyt mały, ale to część „pakietu”, jaki przychodzi z transportem Philipsa. Wejścia zmieniamy małym hebelkiem na przedniej ściance. Do kompletu dostajemy ładny pilot zdalnego sterowania. I tyle. Odtwarzacz stoi na trzech nóżkach – dwóch z przodu i jednej z tyłu. Każda z nich ma dwie części – płaski krążek i stożek.

JEAN MARIE CLAUZEL
General manager

WOJCIECH PACUŁA: Proszę powiedzieć parę słów na temat zmian, jakie zaszły w stosunku do CD8.
JEAN MARIE CLAUZEL: CD8 S bazuje na transporcie CD-Pro2, podobnie jak oryginalny CD8. Chciałem jednak mieć odtwarzacz, który mógłby być użyty przez klientów przede wszystkim jako przetwornik cyfrowo-analogowy. Wejście USB miał już wcześniejszy model, teraz dodaliśmy wejście S/PDIF. Chciałem także, aby to był DAC gotowy na sygnał hi-res, dlatego dwie główne zmiany z jakimi mamy do czynienia, to:

  • wejście USB zostało zmienione na układ firmy Amanero, umożliwiający transfer plików DSD,
  • zmieniliśmy przetwornik D/A i choć pozostaliśmy wierni firmie AKM, teraz mamy kość AK4490 (dekodującą sygnał DSD aż do DSD256).

Ostatecznie więc CD8 S jest zupełnie nowym odtwarzaczem, przynajmniej patrząc na niego od strony elektroniki.

Jak zwykle w waszych odtwarzaczach zasilacz jest bardzo rozbudowany – dlaczego?
Powiem po prostu: zasilacz odpowiada za jakieś 80-90% finalnego dźwięku. Kolejne 10-20% daje jakość komponentów, mądrze zaprojektowana płytka drukowana. Zasilacz jest jednak elementem, który umożliwia wydobycie z podzespołów tego, co w nich najlepsze. I to jest znacząca część naszej wiedzy…

Odtwarzacz porównywany był do dwóch innych urządzeń tego typu: redakcyjnego odtwarzacza CD Ancient Audio Lektor AIR V-edition z lampowym wyjściem oraz dzielonego systemu Chord Blu Mk II + DAVE. Stał na własnych nóżkach na górnej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition i zasilany był kablem Harmonix X-DC350M2R Improved-Version. CD8 S testowany był jako odtwarzacz Compact Disc.

MÉTRONOME TECHNOLOGIE w HF
  • NAGRODA: Statement Award 2017
  • High Fidelity.pl – Métronome Technologie DREAM PLAY CD: KALISTA - transport CD + przetwornik D/A
  • TEST: Métronome Technologie DREAM PLAY CD: KALISTA - transport CD + przetwornik D/A
  • TEST: Métronome Technologie CD ONE T - odtwarzacz CD

  • Płyty użyte w odsłuchu (wybór)

    • The TBM Sounds!, Lasting Impression Music LIM UHD 048LE, „Limited Edition”, CD (2010)
    • Depeche Mode, Ultra, Mute/Sony Music Labels SICP-30543, Blu-spec CD2, (2007/2014)
    • Laurie Anderson, Homeland, Nonesuch 524055-2, CD + DVD (2010); recenzja TUTAJ
    • Mark Knopfler, The Trawlerman's Song EP, Mercury 9870986, CD (2005)
    • Max Roach & Clifford Brown, The Best of Max Roach & Clifford Brown in Concert! - full version, GNP Crescendo/King Records (Japan) KICJ 246, „24 Bit Remastering Series”, CD (1956/1995).
    • Morales en Toledo, Polifonía inédita del Códice 25, Ensemble Plus Ultra, dyr. Michael Noone, „Los SIGLOS de ORE”, Glossa GCD 922001, CD (2005)
    • Polish Jazz Quartet, Polish Jazz Quartet, Polskie Nagrania „Muza”/Warner Music Poland, „Polish Jazz | vol. 3”, Master CD-R (1965/2016); recenzja wersji CD TUTAJ
    • Takeshi Inomata, The Dialogue, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1977/2001)
    • Wojtek Mazolewski Quintet, Polka, Agora 6813801, CD (2014); recenzja TUTAJ.

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Ci, którzy zastanawiają się nad obecnością w części odtwarzaczy Métronome lamp elektronowych mają nosa. Nie mam wątpliwości co do tego, że gorący żarnik podgrzewający katodę jest obecny w DNA ich projektantów. Bo jakżeby inaczej tłumaczyć to, że wszystkie ich produkty, jakie znam grają w tak aksamitny i nieco ciepły sposób? Skąd niby brałaby się tak powalająca plastyka, tak miękki atak, tak naturalne brzmienie kontrabasu? Tym bardziej, że wszystko to mamy w CD8 S, którego wyjście analogowe zbudowane jest wokół krzemu.

    Pierwszy trop już więc mamy: lampy. To jednak tylko trop, bo nie jest to próba symulowania ich brzmienia, ani dopasowywanie do nich na siłę możliwości półprzewodników. Tym razem chodzi o coś innego, o ich umiejętne wykorzystanie i sięgnięcie do doświadczeń tych, którzy wybrali lampy nie dla ich „ciepłego” i „miękkiego” grania, bo to stereotyp, a dla ich innych własności, takich jak liniowość, znakomita praca z niskimi sygnałami, odporność na przesterowanie.

    I tak ten odtwarzacz brzmi: jest miękki, nieco ciepły, doskonale plastyczny i ma fantastyczną scenę dźwiękową. Zacznę od ciepła. To nie jest dźwięk ocieplony, to ani nie te czasy, ani nie ten producent. Powiedziałbym, że to otwarte brzmienie z nieco podkreśloną górą i niezbyt masywnym basem. Doskonale pokazał to odsłuch płyty Polka Wojtek Mazolewski Quintet. Nagrana w studiu analogowym i tak zmiksowana ma ocieplone brzmienie i wycofaną górę – taki był artystyczny zamysł. Francuski odtwarzacz nieco ją rozświetlił, pokazał mocniejsze blachy niż odtwarzacz Ancient Audio, w nieco podobny sposób (chodzi o ilość) jak system Chorda.

    Słychać też było, że wysoki środek jest lekko utemperowany. Żadna płyta, jaką grałem nie brzmiała natarczywie, ani twardo, chociaż niektóre takie właśnie są. CD8 S z rozmysłem maskuje te problemy, wygrywając je plastyką. Miękki atak plus fantastyczne obrazowanie powodują, że wszystko na scenie żyje, pulsuje, ma swoją głębię i przestrzeń. Co ciekawe, wolumen dźwięków, tj. ich subiektywna wielkość były mniejsze niż z obydwu odtwarzaczy odniesienia.

    Będzie to odpowiadało tym, którzy wolą instrumenty podane dalej od linii odsłuchowej, według których których duży głos, dla przykładu Nat ‘King’ Cole’a, jest zwykle powiększany. Testowany odtwarzacz niczego nie pomniejsza, nie wysusza, nie o to chodzi, ale też pokazuje wszystko z perspektywy, przez co możemy odnieść wrażenie mniejszego wolumenu. To efekt podobny trochę do odsunięcia kartki od oczu na większą odległość – niby jest TA sama, a już nie TAKA sama.

    To wszystko nie daje jednak wyobrażenia o tym, jak bardzo naturalny dźwięk otrzymujemy. Coś tam wspomniałem przy okazji basu, ale tak naprawdę chodzi o całe pasmo. CD8 S doskonale pokazuje brzmienie instrumentów akustycznych. Wspomniany kontrabas miał bardzo dużo „drewna” w dźwięku, co zwykle przepada przykryte masywnością. Sposób jego prezentacji przez ten odtwarzacz jest bliższy temu, co znam z koncertów bez nagłośnienia, a np. Ancient pokazał to bardziej jak koncert, ale nagłośniony.

    Naturalne brzmienie zawdzięcza bardzo dobrej rozdzielczości średnich tonów. To zakres tradycyjnie przypisywany do lamp, w przekonaniu, że tylko one potrafią pokazać go tak dobrze. To nieprawda, raczej stereotyp niż dogmat. Pamiętam, że słuchając systemu Kalista wolałem jego wyjście półprzewodnikowe niż lampowe właśnie z tego powodu – przy całej miękkości i aksamitności to pierwsze jest bardziej naturalne, jest tam więcej informacji.

    Mamy więc: naturalność, miękkość, aksamitność, rozdzielczość i lekkie przesunięcie pasma w górę. To bardzo udany odtwarzacz, ale jednak inny niż najlepsze urządzenia tego typu w podobnej cenie i droższe. Pod względem barwy najbliżej by mu było do DP-560 firmy Accuphase. To bardzo podobne myślenie o fakturze, balansie tonalnym itp. Z kolei pod względem ataku, szybkości i aksamitności jego partnerami byłyby Gold Note CD-1000 oraz Audionet Planck. Ancient Audio był bardziej rozdzielczy, niżej schodził na basie, który miał też więcej masy, ale nie był tak naturalny, tak miękki i jednocześnie otwarty na górze pasma. Chord z kolei był zarazem ciemniejszy, jak i bardziej rozdzielczy i selektywny.

    Podsumowanie

    Technika Compact Disc ma się bardzo dobrze. Tylko patrzeć, jak pojawią się producenci oferujący nowe mechanizmy czytające tego rodzaju płyty – ciśnienie rynku jest spore, a podaż mała. Na razie najlepsze odtwarzacze wykorzystują transporty CD Pro-2 Philipsa lub SACD Esoterica. Wraz z CD8 S otrzymujemy więc aktualny state-of-the-art w tej mierze i to udoskonalony przez wymianę nieprzystającego do jakości samego transportu systemu docisku płyty.

    W parze z tym idzie umiejętne wykorzystanie półprzewodników, nawet w tak niedocenianej formie, jak układ scalony. Wraz z przetwornikami tworzą one system, który brzmi niezwykle naturalnie, bo miękko, trochę ciepło, z otwartą górą. Miękkość wraz z rozdzielczością przekładają się na plastykę i aksamitność. To nie jest agresywne granie, daleko mu do tego, ale też nie jest senne – mocna, otwarta góra do tego nie dopuszcza, a bardzo dobrze trzymany rytm popychają sprawy do przodu.

    Nie dostaniemy tak dużego wolumenu dźwięku jak z droższych urządzeń, ani też tak niskiego i tak dobrze definiowanego basu. Pamiętając jednak o cenie urządzenia i wiedząc, o ile jest lepsze od tańszych propozycji, nie martwiłbym się tym zbyt długo. To bardzo dobry przykład na zgodność formy z treścią, na udane połączenie sztuki z techniką – dokładnie tak, jak o tym mówią materiały firmowe.

    CD8 S jest odtwarzaczem płyt Compact Disc wyposażonym w wejścia cyfrowe – może pełnić więc funkcję przetwornika cyfrowo-analogowego dla zewnętrznych źródeł cyfrowych. Jego wygląd jest bardzo elegancki i solidny. Front wykonany jest z grubego drapanego aluminium wykończonego anodą – czarną lub wydobywającą naturalne srebro materiału. Aluminiowa jest także suwana klapa zamykająca komorę na płytę CD i jej prowadnice. Pozostałe elementy to sztywna, gruba blacha stalowa.

    Urządzenie stoi na trzech nóżkach z Derlinu. Każda nóżka składa się z dwóch elementów: płaskiego walca oraz kolca. W czasie testu skorzystałem jednak z innego rozwiązania – zamiast kolców z Derlinu użyłem kolców z prasowanej sklejki firmy Pathe Wings, model PW-VDS 29H28.5/4. Ich średnica niemal idealnie zgadza się ze średnicą oryginalnych kolców Métronome Technologie. Przypadek?

    Przód i tył

    Front jest podzielony na dwie części – aluminiową ramę oraz zakryty akrylem wyświetlacz. Biorąc pod uwagę to, jak dużo jest tam miejsca szkoda, że nie pokuszono się o duże, widoczne z większej odległości cyfry. Na tym samym akrylu widać jeszcze dwa srebrne hebelki – jednym włączamy zasilanie, a drugim zmieniamy wejścia. A te są dwa: RCA (S/PDIF) oraz USB. Przez pierwsze zdekodujemy sygnał PCM do 24 bitów i 192 kHz, a przez USB sygnały PCM do 32 bitów/384 kHz oraz DSD.

    Gniazda ulokowano na tylnej ściance, obok gniazd wyjścia analogowego – XLR (zbalansowane) i RCA (niezbalansowane). Jak czytamy w instrukcji obsługi obydwa oferują napięcie wyjściowe 2,5 V, ale przy różnej impedancji, jak gdyby głównym było wyjście RCA. A to oznacza, że porównując ten odtwarzacz z innymi źródłami należy dopasować siłę głosu wzmacniacza; przypomnę, że standardem dla CD jest sygnał wyjściowy o napięciu 2 V.

    Środek

    W środku zobaczymy przede wszystkim bardzo dużą płytę z akrylu, stanowiącą część systemu odsprzęgającego transport. Płyta zwieszona jest w trzech miejscach na grubych walcach z podatnego materiału przypominającego mikrogumę. Sam transport, w tej roli Philips CD Pro-2 LH (CDM 12 Pro 2 v. 6.8), przykręcony jest do akrylowej płyty od spodu. Kiedy spojrzymy od dołu okaże się, że producent odtwarzacza zrezygnował ze sprężyn łączących metalowy odlew z płytką poniżej – są one połączone „na sztywno”. Sam transport ma zmodyfikowany trzpień osadzony na osi silnika – to dość wysoki metalowy element, na który nasuwa się docisk wykonany z Derlinu, aluminium i akrylu. We wnętrzu jest niezbyt silny magnes.

    Pod spodem widać dużą płytkę główną do której wpięto kilka mniejszych. Na płycie znalazła się sekcja analogowa oraz zasilacz – ten ostatni jest niezwykle rozbudowany. Jego podstawę stanowią trzy transformatory toroidalne, osobno dla transportu, sekcji cyfrowej i sekcji analogowej. Z kolei z każdego transformatora wychodzi kilka uzwojeń wtórnych – razem aż 11! Mostki prostownicze są dyskretne, a każda dioda odsprzęgnięta jest kondensatorem. Tłumienie tętnień sieci odbywa się w niezliczonej ilości identycznych, małych kondensatorów. Zastąpienie paru dużych kondensatorów wieloma mniejszymi znane jest od lat, a ostatnio skorzystał z niego Jarek Waszczyszyn w nowej wersji wzmacniacza Silver Grand Mono, o której kiedyś opowiem.

    Przy tylne ściance umieszono małą płytkę wejścia USB, kupioną u zewnętrznego dostawcy. Dekodowaniem sygnału USB zajmuje się układ Atmel ze wspomaganiem mniejszej kości Xilinxa. Obok widać dwa, bardzo ładne zegary taktujące. Właściwy DAC otrzymał osobną, dużą płytkę. W jego sercu umieszczono układ Asahi Kasei Microdevices (AKM) AK4490EQ. To wysokiej klasy przetwornik D/A, należący w ofercie tego japońskiego producenta do serii Premium. Pozwala on na dekodowanie sygnałów PCM do 32 bitów i aż 768 kHz, jak również sygnału DSD. Zastosowano w nim autorską architekturę o nazwie Velvet Sound.

    Zanim sygnał zostanie przesłany do DAC-a jest upsamplowany do postaci 32/192 w asynchronicznym upsamplerze Cirrus Logic CS8421. DAC i upsampler otrzymały osobne, znakomicie wyglądające, stabilizowane mechanicznie zegary taktujące o różnej częstotliwości próbkowania. Na wejściu mamy jeszcze jeden układ firmy AKM, model AK4118, czyli odbiornik cyfrowy.

    Układ analogowy wydaje się bardzo prosty, choć jednocześnie ładny. To cztery układy scalone, po dwa na kanał, Burr-Brown OPA604. Towarzyszą im polipropylenowe kondensatory Vishay oraz Wima i precyzyjne oporniki. Cały ten układ lutowany jest klasyczną, przewlekaną metodą. Na wyjściu widać żółte kostki przekaźników, ale obok są niepozorne, a znacznie lepsze kontaktrony z rodowanymi stykami. Niestety nie wiem do czego służą jedne, a do czego drugie. Wyjścia zrealizowano na solidnych, złoconych gniazdach Neutrika.

    Pilot

    Pilot zdalnego sterowania jest bardzo ładny i całkiem wygodny, Możemy z niego sterować zarówno odtwarzaczem CD, jak i wzmacniaczem.


    Dane techniczne (wg producenta)

    Napęd: Philips CD Pro 2 LH z własnym oprogramowaniem
    Wejścia cyfrowe:
    - S/PDIF, Toslink (44,1 - 192 kHz)
    - USB: asynchroniczne, 32/384 + DSD
    Wyjścia analogowe: RCA | XLR
    Napięcie wyjściowe: 2,5 V (XLR, RCA)
    Impedancja wyjściowa: 47 Ω (RCA) | 600 Ω (XLR)
    Pobór mocy: 40 W
    Wymiary: 450 x 115 x 435 mm
    Waga: 12 kg


    Dystrybucja w Polsce

    KORIS SP.J. SIEŃCZAK & SIEŃCZAK


    ul. Umultowska 39
    61-614 Poznań | Polska

    koris.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono