pl | en
Płyty - recenzja
Tori Amos Abnormally Attracted to Sin

Czas nagrania: 2008-2009 (?)
Miejsce nagrania: Martian Engineering, Cornwalia, Anglia
Realizator nagrania: Mark Hawley & Marcel van Limbeek
Mix: Mark Hawley & Marcel van Limbeek, Martian Engineering, Cornwalia, Anglia
Mastering: Mark Hawley & Marcel van Limbeek, Martian Engineering, Cornwalia, Anglia
Produkcja: Tori Amos

Wydawca: Universal Republic Records, B0012906-01
Szczegóły: 2 x płyta 180 g, dostępna także w wersji CD
Data wydania: 18 maja 2009

Format: Long Play 180 g

Tekst: Wojciech Pacuła

Program:

LP 1
Side 1
1. Give
2. Welcome To England
3. Strong Black Vine
4. Flavor
5. Not Dying Today

Side 2
6. Maybe California
7. Curtain Call
8. Fire To Your Plain
9. Police Me

LP 2
Side 3
10. That Guy
11. Abnormally Attracted To Sin
12. 500 Miles
13. Mary Jane

Side 4
14. Starling
15. Fast Horse
16. Ophelia
17. Lady In Blue

W lipcu 2008 Tori wyjechała na Zachodnie Wybrzeże, żeby wziąć udział w Konwencie Komiksowym w San Diego. Po drodze zatrzymała się w Los Angeles i korzystając z okazji umówiła się spotkanie biznesowe w restauracji. W czasie lunchu, koło jej stolika przeszła jakaś kobieta, bardzo żywo rozmawiając przez telefon. Ktoś znajomy powiedział Tori, że po drugiej stronie słuchawki jest właśnie Doug Morris, jej mentor i opiekun z czasów współpracy z Atlantic Records. Tori przerwała kobiecie rozmowę i powiedziała "pozdrów Douga ode mnie!". Kilka sekund później Tori i Doug rozmawiali już bezpośrednio ze sobą. Pierwszy raz od niemal czternastu lat. Kilka godzin później Amos zaczęła pisać nowe piosenki. Kilka tygodni później zawarła kontrakt z Morrisem i Universal Republic.

Cały album, podobnie jak wszystkie płyty Tori począwszy od Boys For Pele, powstał w Martian Studios w Kornwalii. Osią, wokół której wszystko się obraca, jest głos Tori i jej ulubiony Bösendorfer. Wsparcia udzielają znani już od jakiegoś czasu muzycy, gitarzysta Mac Aladdin, grający na basie Jon Evans oraz "strażnik rytmu", perkusista Matt Chamberlain. "Chciałam stworzyć dźwiękową meskalinę", mówi Amos.  „Christian wskoczył do busa i kręcił nasze codzienne życie w trasie, ilustrując je później nagraniami z koncertów. Kiedy zobaczyłam, co zrobił, nowe piosenki zaczęły same przychodzić do mnie.”

Limitowana wersja albumu zawiera specjalną płytę DVD. Często taki bonus wygląda przy płycie jak naklejka z ceną na drogiej marynarce, jednak nie tym razem. Płyta DVD zawiera szesnaście filmów nazwanych przez Tori "visualettes". Wszystkie stworzył Christian Lamb, znany z wcześniejszej współpracy z Amos przy trasie American Doll Posse. Tytuł albumu to kwestia z musicalu wystawianego w latach pięćdziesiątych na Broadwayu Guys And Dolls, wypowiadana przez Sarah Brown. To zdanie pojawiło się w głowie Tori tuż przed rozpoczęciem sesji, a już po skomponowaniu całego materiału: „Każda pasja to "wąż kusiciel", a muzyka jest pełna pasji. Nawet, jeżeli ktoś jest zdeklarowanym zwolennikiem piwa, widząc kolor czerwonego wina, kolor podobny do krwi, taki zachęcający i pyszny, po prostu musi tego skosztować. Ja jestem markowym, starym, czerwonym winem. Dzięki temu, że pozwoliłam sobie dojrzeć, jestem znaczenie smaczniejsza, kiedy się mnie spróbuje w roku 2009.”

Źródło: InfoMuzyka.pl

DŹWIĘK

Płytę w wersji winylowej wydano na dwóch krążkach – to długi album, bo zawiera aż 17 utworów. Cudownie zaprojektowano okładkę, a także całą oprawę graficzną tego projektu – sepia, brązy i beże idealnie współgrają z rudymi włosami Tori oraz jej delikatną, nieco eteryczną urodą. Okładka na płyty jest podwójna, rozkładana, krążki włożono do papierowych wkładek, dlatego od razu należy dodać tam foliowe, antystatyczne woreczki. Ja kupuję woreczki Nagaoka Stat Disc File No.102, dostępne na stronie CD Japan. Na wkładkach nadrukowano teksty piosenek. Świetnie wyglądają wklejki na płytach, powtarzające motywy przewodnie tej odsłony kariery piosenkarki. Tori Amos, jak zawsze, gra na fortepianie Bösendorfera, ale i na syntezatorach. Wspomagają ją, między innymi, Matt Chamberlain na perkusji i w loopach perkusji elektrycznej, Jon Evans na basie oraz Mac Aladdin na gitarach. Sporo na tych krążkach elektroniki, ale znajdziemy tu także brzmienia smyków, zaaranżowanych i prowadzonych przez Johna Phillipe’a Shenale’a. Dodatkowo, w Strong Black Vine, That Guy i Fast Horse John Phillipe Shenale wspomaga zespół na organach Hammonda B3 i syntezatorach. Płyta Abnormally Attracted to Sin w wersji winylowej po prostu powala. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem jej fragment w radiowej „Trójce” (PRIII) – był to najpewniej Give – wiedziałem, że muszę tę płytę mieć. Po słabszym okresie w swojej twórczości, artystka przygotowała bowiem album spójny, głęboki emocjonalnie i interesujący muzycznie. Tak się złożyło, że od razu dowiedziałem się też o winylowej jej wersji, której nie udało mi się w Polsce kupić – ściągnąłem ją z USA. I dobrze – to najlepiej zarejestrowany krążek tej artystki, może poza Boys For Pele. Jego dźwięk jest głęboki, niesamowicie dynamiczny, „kolorowy”. Problemem jest dość mocna wyższa średnica, typowa dla dość silnie skompresowanego materiału. Cierpi na tym głos Tori, nieco podniesiony i nie tak pełny, jak instrumenty. Na najlepszych gramofonach, jak Argos Transrotora, słychać jednak to jako coś „obok”. Na tanim sprzęcie nie będzie jednak tak dobrze i czasem może zabrzmieć nieco lekko. Ale nie przez brak basu – ten jest mocny i świetnie artykułowany. Rzadko tak dobry bas dostajemy z nagrań „komercyjnych”. Wiem, że „komercja” w przypadku Amos to słowo niezbyt dobrze przystające do rzeczywistości, jednak sukces jej płyt skazuje ją na takie, a nie inne traktowanie w studiu masteringowym, gdzie chce się przygotować zwykle jak najgłośniejszy, możliwie mało dynamiczny materiał. I na tym tle winylowa wersja wypada nadspodziewanie dobrze, jakby nieco wypełniała te braki, jakby dobrą barwą odciągała uwagę od błędów. Scena dźwiękowa jest tu zaskakująco głęboka i szeroka. Góra pasma jest raczej homogeniczna, nie ma co liczyć na prawdziwe barwy blach, ale brzmi to całkiem dobrze.

Strona artystki: Tori Amos

Jakość dźwięku: 7/10