|
KOLUMNY GŁOŚNKOWE ⸜ podłogowe LUMEN WHITE
Producent: LUMEN WHITE RESEARCH |
|
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
|
No 259 1 listopada 2025 |
⌈ LUMEN WHITE jest firmą produkującą kolumny głośnikowe z górnej półki cenowej. Działa pod nazwą Lumen White Research Group od 1999 roku, a jej debiutancki model, White Light wywołał duże zainteresowanie na targach Consumer Electronics Show 2001. Od początku jej konstruktorami i właścicielami są HARTMUT RÖMER i GERHARD HIRT, a produkcja ma miejsce w Austrii. ⌋ HISTORIA MARKI LUMEN WHITE sięga końca lat 90. Powstała wówczas Lumen White Research Group opisywana była w prasie branżowej jako firma „włosko-angielska”, z biurami ulokowanymi w Londynie. Kolumny produkowane były z kolei w austriackim Bad Blumau, przez firmę Musiclink Mechantronic. W kolejnych latach przejdzie zmiany, głównie jeśli chodzi o siedzibę – dzisiaj jest ona zarejestrowana w szwajcarskiej Lucernie; miejsce produkcji i właściciele pozostają bez zmian.
Nie zmieniło się jedno: nowatorskie podejście do konstrukcji obudowy. Zresztą widać to od pierwszego wejrzenia – to obłe, zwężające się łagodnie ku tyłowi, głębokie bryły wykonane z giętej sklejki. Hartmut, który nie lubił ani obudów zamkniętych, ani z bas-refleksem, zaproponował konstrukcję, którą nazwał „driver-, port-, loading- and air-damping”. W ogólnym założeniu obudowa miała symulować odgrodę otwartą, ale bez jej problemów, tj. obniżania energii promieniowania niskich tonów wraz ze schodzeniem w dół skali. Odgroda została więc „zwinięta” w kształt, który w ogólnych założeniach przypomina obudowę typu lutnia, a patrząc na nią od góry wygląda jak kropla wody. W konstrukcjach LW ścianki boczne kolumn schodzą się ku tyłowi z zagięciem do środka, przypominając też wylot silnika. Jak pisałem przy okazji testu kolumn Kyara, od strony akustycznej konstrukcja ta przypomina obudowę z otworem stratnym. Jak się wydaje, konstruktor przyjął podobne założenia przy najnowszym modelu tej firmy, który państwu pokazujemy premierowo. ▌ Altai KOLUMNY LUMEN WHITE to zazwyczaj duże konstrukcje. Na ich tle model Altai ydaje się niemal mały. Ale „mały” w tym przypadku nie oznacza „niewielki”, a po prostu „mniejszy”. Kolumny mierzą bowiem (wys. x szer. x gł.) 1150 x 290 x 575 mm i ważą, każda, 50 kg. Niewiele, prawda? To dlatego kolumny niezwykle zgrabne, nie tylko dzięki kształtom, ale i gabarytom. Ich wygląd jest określany zarówno przez kształt i materiał, z którego wykonano obudowę – sklejka – jak i białe membrany głośników ceramicznych. Na zewnątrz mamy wybitnie dobrany i położony fornir. Jest on dostępny w kilu formach. Podstawowa cena obejmuje okleiny French Nut, Tineo i Maple, a za dopłątą 1500 euro dostaniemy Bird’s Eye Mango, Mango oraz Paldao – wszystkie w przezroczystym lakierze o wysokim połysku. Altai to kolumny podłogowe, dwuipółdrożne, ale aż czterogłośnikowe. Mamy tu głośnik wysokotonowy, nisko-średniotonowy i dwa wyglądające identyczne, jak ten powyżej, a obsługujące tylko niskie tony. Producent mówi o swoich kolumnach „monitory klasy referencyjnej”. Znajdziemy w nich opatentowane technologie tłumienia drgań, portów, obciążenia głośników i wylotów powietrza. Konstrukcje Lumen White od samego początku były budowane z myślą o wzmacniaczach lampowych. Pierwszy pokaz w Las Vegas, w 2001 roku, przeprowadzony był z urządzeniami włoskiej marki Vaic. A, przypomnę, była to pierwsza marka Gerharda Hirta (1994), która w 1999 roku zmieniła nazwę na Ayon Audio. Testowane kolumny mają więc wysoką impedancję nominalną, 6 Ω, a także skuteczność, 91 dB. W materiałach firmowych czytamy:
Ponieważ sklejka wykonywana jest specjalnie na potrzeby kolumn Lumen White, ma też inną budowę niż komercyjnie dostępne materiały. Poszczególne warstwy drewna, dobieranego pod kątem właściwości mechanicznych, różnią się grubością. W trakcie badań ustalono optymalny wzór przeplatania grubych, cieńszych i jeszcze cieńszych warstw różnych rodzajów drewna. Drewno jest obrabiane tak, aby nie przecinać jego włókien, co okazało się równie ważne, jak ich układ i klejenie. Przy opracowaniu kształtu obudowy, Lumen White zastosował badania i obliczenia stosowane do badania przepływów cieczy. Jak mówił kiedyś Hartmut Römer, główny konstruktor, powietrze jest swego rodzaju „płynem”, ale pod małym ciśnieniem. Ważne, że z badań wynikało, iż kolumny trzeba wytłumić przez odpowiedni profil ścianek bocznych, a nie przez wypełnianie ich materiałami stratnymi. Kolumny tej firmy są więc w środku puste i jedynie wzmacniane ożebrowaniem. Wylot układu „driver-, port-, loading- and air-damping” ma postać podłużnej, pionowej szczeliny biegnącej przez całą wysokość kolumn. Dopiero tutaj widać, że to obudowa ze sklejki. Wylot jest częściowo zablokowany przykręcanym elementem, którym ustalana jest ilość przepływającego powietrza, a co za tym idzie obciążenie głośników niskotonowych. PRZETWORNIKI • Mamy więc obudowę. Drugim elementem charakterystycznym dla tej marki jest korzystanie z przetworników z supersztywnymi i lekkimi membranami ceramicznymi. Historia z nimi związana sięga czasów sprzed powstania marki Lumen White, kiedy to Hartmut korzystał z kolumn amerykańskiej marki Avalon Acoustics. To był jeden z pionierów w aplikacji tego typu głośników, niezwykle cenionych na całym świecie za dźwięk. ▲ Accuton HISTORIA PRZETWORNIKÓW firmy Accuton sięga 1984 roku, kiedy to Bernhard Thiel opracował proces produkcji bardzo cienkich płatów ekstremalnie twardego materiału o nazwie korund. To minerał, odmiana tlenku glinu (Al2O3), znany ze swojej wyjątkowej twardości (9 w skali Mohsa) i stabilności. Występuje w różnych kolorach w zależności od domieszek, np. czerwony korund to rubin, a wszystkie inne odmiany kolorystyczne to szafiry.
Thiel opracował proces ich wytwarzania, a produkcją zajęła się niemiecka firma Backes & Müller. W 1992 zostaje ona zamknięta, co zmusza Thiela do działania. Łączy wówczas połączył siły z Adrianem Bankewitzem i w 1994 roku zakładają firmę Thiel & Partner GmbH, która pod marką Accuton rozpoczyna produkcję przetworników z ceramicznymi membranami. W 1999 firma podejmuje współpracę z Instytutem Fraunhofera w celu stworzenia pierwszego głośnika wysokotonowego z membraną z czystego diamentu. Najbardziej znaną firmą, korzystającą z ich głośników jest, wspomniany, Avalon. Ale oprócz niego z głośników tego typu korzystają: Estelon, Von Schweikert Audio, Tidal, Vimberg, Marten, Mesa Boogie, Albedo, Gauder Akustik, Lumen White i inne. AudiaZ był pierwszym niemieckim producentem głośników, który zastosował w swoich konstrukcjach 90-milimetrowy diamentowy przetwornik średniotonowy firmy Accuton; korzysta z nich również firma Kharma. » Więcej o historii Accutona: JONATHAN VALIN, Ceramic Drivers w: The Absolute Sound’s Illustrated History of High-End Audio. Volume One: Loudspeakers, red. Robert Harley. ● W MODELU ALTAI ZNAJDZIEMY aż cztery przetworniki tej niemieckiej firmy. Jak pisze Gerhard, „są to przetworniki najnowszej generacji, specjalnie przeprojektowane dla Lumen White’a: ceramiczny głośnik wysokotonowy o średnicy ø 30 mm o „niestandardowej konstrukcji”, jeden opatentowany ceramiczny przetwornik nisko-średniotonowy 173 mm i dwa opatentowane ceramiczne przetworniki o tej samej średnicy przeznaczone dla basu.
Ich nowa wersja ma się charakteryzować łagodnym opadaniem pasma bez wyraźnych rezonansów poza pasmem przenoszenia. Tradycyjnie membrany głośników Accutone były usztywnione przetłoczeniami w kształcie plastra miodu i były wypukłe (poza głośnikiem wysokotonowym, który – dla odmiany – był i jest wklęsły). W kolumnach Altai znajdziemy jednak ich wersję z membraną o wklęsłym profilu, ale wciąż z siateczką chroniącą głośnik przed uszkodzeniem. Choć kolumny Altai to duże konstrukcje, ich koncept jest podobny do niewielkich kolumn podstawkowych. Dwuipółdrożna budowa oznacza, w skrócie, że mamy do czynienia z dwudrożnym głośnikiem podstawkowym zintegrowanym z pasywnym subwooferem; „monitor” przetwarza pełne pasmo, a od wybranej częstotliwości wspomagany jest systemem głośników niskotonowych. Sekcja „monitorowa” jest zamknięta w górnej części obudowy, a niskotonowa jest wentylowana. I to wszystko w jednej obudowie. Pasmo dla głośników jest dzielone w zwrotnicy o – jak czytamy w materiałach prasowych – „opatentowanej budowie”. Ma to być „purystyczna, zoptymalizowana pod kątem interakcji czasowych, impulsowych i pola magnetycznego, minimalistyczna konstrukcja” – jak zapewnia szef Ayona. Połączenia wewnętrzne są prowadzone kablami wykonywanymi na zamówienie, z których korzysta również marka Ayon Audio. Sygnał do kolumn doprowadzamy pojedynczymi zaciskami głośnikowymi. To gniazda WBT z serii Nextgen ze złoconymi stykami. Nietypowo, są one umieszczone pionowo, a nie poziomo, ale właśnie taki układ ułatwia podpięcie sztywnych kabli w rodzaju Siltecha Triple Crown. Powyżej zacisków znajdziemy mały przełącznik, którym można podbić część basu lub pozostawić płaskie pasmo; wypróbujemy tę możliwość.
Kolumny stoją na trzech kolcach i to jedyny element w tych majestatycznych, ale i bardzo ładnych, doskonale wykonanych konstrukcjach, przy którym się trochę skrzywiłem. Widziałbym tam powiem nóżki antywibracyjne, na przykład Divine Acoustics. Zresztą polski dystrybutor również zdaje się to widzieć, dlatego w komplecie dostajemy wykonywane przez niego, dopasowane kształtem platformy antywibracyjne à la Acoustic Revive, z krążkami kwarcowymi i podkładkami SPU-8 w komplecie. A co oznacza Altai? – Gerhard mówi: „Altai oznacza „złotą górę” i nazwa ta jest bardzo szanowana w Azji, a zwłaszcza w Japonii, gdzie marka Lumen White doczekała się nieledwie kościoła swojego wyznania… ▌ ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY • Kolumny Lumen White Altai stanęły w polu półbliskim, w miejscu, w którym na co dzień stoją Harbethy M40.1, a gdzie kiedyś stanęły YG Acoustics Vantage 3. Odległość między nimi wyniosła 230 cm (licząc od środka przedniej ścianki), front znalazł się od moich uszu w odległości 242 cm. Od tylnej ściany miały 56 cm, licząc od środka ich tylnej ścianki. W czasie testu kolumny były skręcone tak, że osie przetworników krzyżowały się nieco przed moją głową.
Dystans między kolumnami oraz ich poziomowanie ustaliłem za pomocą urządzenia Bosch PLR 50 C. Więcej o ustawianiu kolumn w artykule Mikrodostrajanie, czyli ustawiamy głośniki, HIGH FIDELITY № 177, 1 stycznia 2019, → HIGHFIDELITY.pl. O akustyce pomieszczenia odsłuchowego HF więcej w artykule Pomieszczenie odsłuchowe „High Fidelity” w oczach Mariusza Zielmachowicza, HIGH FIDELITY № 189, 1 stycznia 2020, → HIGHFIDELITY.pl.
Kolumny napędzane były końcówką mocy Soulution 710, z przedwzmacniaczem Ayon Audio Spheris Evo, a sygnał przesyłany był kablami głośnikowymi Siltech Triple Crown. Punktem odniesienia były kolumny Harbeth M40.1. Muzyka grana była przez odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF oraz odtwarzacz plików Sforzato PMC-05 EX z zegarem DSP-05 EX. Osobny odsłuch poświęciłem płytom LP, granym na gramofonie Rega P8 z wkładką Denon DL-103R. |
» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór
⸜ KENNY BURRELL, On View At The Five Spot Cafe: The Complete Masters, Blue Note/Universal Music LLC UCGQ-9098, SHM-SACD ⸜ (1960) 2025. KIEDY PRODUCENT UŻYWA w swoich materiałach prasowych nazwy „monitor” może mu chodzić o wiele różnych rzeczy. Najczęściej to synonim dla słowa „kolumny podstawkowe”. W przypadku kolumn Lumen White chodzi jednak o coś innego, nie tylko dlatego, że to duże kolumny podłogowe. A chodzi o nawiązanie do praktyki studia nagraniowego, gdzie precyzja jest ceniona ponad wszystko i liczy się prawda i tylko prawda, nawet jeśli jest ona niewygodna, czy wręcz brzydka.
Kolumny Altair grają bowiem jak wielkie słuchawki. W tym sensie, że znika dystans między nami i przetwornikami, a całe to powietrze jest sprężane w dźwięk. Znajdujemy się w bańce powietrza, która stale drga, stale przenosząc energię, czyli informację. To dźwięk szalenie bezpośredni i zarazem dokładny. Bo jego atak jest wybitnie szybki, podobnie, jak w metalowych przetwornikach kolumn YG Acoustics. Tutaj jest on cieplejszy, co nie znaczy, że ciepły, oj nie! Kolumny Lumen White grają niebywale otwartą barwą, która nie zakrywa niczego, ani klasy nagrań, ani też klasy elementów toru przed nimi. I nie chodzi wcale o to, że to muszą być nagrania i sprzęt absolutnie topowy. To pomaga, nie miejmy złudzeń, ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że wszystko przed kolumnami Altair musi być „zgodne wewnętrznie”. Wtedy nawet jeśli nagranie jest dość lekkie, a niech to będzie Punkrocker zespołu TEDDYBEARS z IGGY POPPEM na wokalu, to jest ono porywające samo w sobie. W tego typu rejestracjach usłyszymy mocny wokal, ale nie wypychany przed kolumny, a mocny energią. Tak naprawdę większość głosów jest miksowana dość daleko w scenie, co z Altairami usłyszymy momentalnie. Ich barwa jest mocniej otwarta w okolicy 5 kHz, gdzie mamy wyższą część wokali i to właśnie to daje ową „namacalność” i bezpośredniość, o której mówiłem. Nie z każdym nagraniem się to sprawdzi, a jedynie z tymi, które nie są przejaskrawione, nie są „wyżarte”. Topowe realizacje i wydania zabrzmią – po prostu – topowo. Niech przy tej okazji wolno mi będzie przywołać japoński zespół R-MEN z płytą I thought about you, wydaną na krążku Master CD-R, czy Kind of Blue MILESA DAVISA w zeszłym roku zaprezentowane przez włoską wytwórnię AudioNautes Recordings na płycie Crystal Disc. Kiedy posłuchamy jednak muzyki z tymi kolumnami dłużej dojdziemy do wniosku, że to nie ma większego znaczenia, ponieważ to, co te konstrukcje przekazują, to nie po prostu dźwięk, a muzyka. Banał, ale w tym przypadku jakże prawdziwy. Rzecz w tym, że precyzja, z jaką kolumny transformują energię elektryczną na mechaniczną jest tak duża, że od jakości dźwięku ważniejsze jest to, czy dana muzyka nam się podoba, czy coś w nas porusza. Znowu osuwam się w tanie pseudopsychologiczne brednie, ale chciałbym wykorzystać ich osadzenie w naszej świadomości i to, co wywołują w pierwszym skojarzeniu. U mnie to jest zamknięcie oczu i zapadnięcie się w siebie, bez poczucia, że w tej przemianie impulsów elektrycznych w sprzęcie na impulsy elektryczne w mózgu jest jakaś bariera, z poczuciem, że to właściwie to samo. Testowane kolumny są bowiem w podawaniu dźwięku szalenie bezpośrednie. Kolumny Harbeth i cała „szkoła BBC” pokazuje świat ładny, miękki, z niesamowicie czarnym „tłem”. Harbethy i Spendory, dla przykładu, to również są monitory studyjne (z definicji), a jednak interpretują tę swoją „studyjność” inaczej. Także i one są precyzyjne, dynamiczne i różnicujące. Czarne tło jest z nimi naprawdę czarne i jest wręcz eksponowane. Lumen White’y mają dokładniejszy rysunek, wyraźniejsze przejście między źródłami dźwięku, są też bardziej energetyczne. Owo czarne tło jest w nich więc minimalizowane – więcej w nich dźwięku „tu i teraz” niż czegoś „za” instrumentami. To kolumny, z którymi różne pogłosy na instrumentach, zarówno jeśli chodzi o barwę, intensywność, jak i charakter, spowodują, że dźwięki będą nie jednym dużym rysunkiem, a wieloma elementami, które razem tworzą coś więcej. Dlatego też, tak mi się wydaje, Altai powinny grać w pomieszczeniach o sporej kubaturze, kiedy siedzimy od nich w odległości trzech, czterech, może pięciu metrów. Wówczas, podobnie jak w malarstwie impresjonistycznym, to bogactwo detali zbiegnie się w bogaty wewnętrznie obraz, jakiego nie dostaniemy z żadnym innym stylem. W moim pokoju, słuchając ich w polu półbliskim, słyszałem po prostu więcej szczegółów i detali niż zazwyczaj. To było odkrywcze, to było odświeżające, ale – tak generalnie – lepiej będzie siąść od tych kolumn dalej. Wówczas wszystko to, o czym mówię, zostanie pokazane w niebywale, wręcz nieprawdopodobnie naturalny sposób. Jak wtedy, kiedy słuchałem singla z nadchodzącej płyty JOHNA SCOFIELDA i DAVE’a HOLLANDA Memories of Home. Ciepła gitara Scofielda została podbita mocnym, „drewnianym” brzmieniem instrumentu Hollanda. Dostałem duży, niesłychanie głęboki barwowo dźwięk o bezbłędnej panoramie. Bo kolumny Altair są mistrzami w budowie sceny dźwiękowej. Zarówno w planach przed nami, jak za nami i wokół nas, jeśli tylko realizator dźwięku tak to sobie wymyślił. Ale zawsze w naturalny sposób. To przestrzeń budowana zarówno na wysokich, jak i niskich dźwiękach. A każdy z tych zakresów odpowiada w przestrzeni za coś innego i nie da się ich od siebie oddzielić. Te pierwsze dają mu skrzącą się, bogatą aurę. Uderzenia w blachy perkusji rozpoczynające October, utwór z płyty JAKOBA BRO Returnings, były więc nie tylko z przodu, przede mną, ale słyszałem też ich odbicia z boków i zza siebie. Niskie tony budują z kolei skalę. A ta jest z testowanymi kolumnami potężna. To kolejna rzecz, która pozwala nimi grać w nawet bardzo dużych pomieszczeniach bez kompresji i wysiłku. Bas kolumn nie jest „pompowany”, a i tak jest wyraźny i konturowy. Schodzi bardzo nisko i wypełnia przestrzeń. Wypełnia ją jednak nie plamami, a dokładnymi barwami.
Ale to dzięki niemu kolumny generują przekaz o skali, jaką trudno wykreować, może z dużymi kolumnami tubowymi. I to byłby, jak myślę, dobry trop. Niskie tony są tu dokładne, precyzyjne i nasycone, ale nie sprawiają wrażenia „obecności”. Po prostu są generowane i zaraz znikają. Harbethy, dla przykładu, dłużej je podtrzymują i nasycają przestrzeń ich „obecnością”. YG Acoustics z kolei są bardziej punktowe. Lumen White’y lokują się gdzieś pomiędzy tymi sposobami grania, z nasyceniem Harbethów i szybkością YG. Wraz ze skalą dostajemy jednak i rozdzielczość. Wcześniej w opisie dźwięku Altai już się to pojawiło, przeplatało się z innymi elementami, ale to chyba, obok energetyczności, klucz do zrozumienia dźwięku tych kolumn. Kiedy gramy z nimi dobrą muzykę, dobrze zrealizowaną i wydaną, otwiera się przed nami „okno możliwości”. Czyli nowy świat, w którym może się zdarzyć wszystko. I z każdą płytą inaczej, z każdym krążkiem w odmienny sposób. Jak z winylową reedycją płyty WES MONTGOMERY & WYNTON KELLY TRIO Smokin’ At The Half Note, wydaną w 2007 roku w Japonii na 200-gramowym winylu. Można by się spodziewać, że tak otwarte kolumny pokażą i szumy przesuwu, i trzaski mocniej niż bardziej kremowe Harbethy, a tak nie było, Powiedziałbym, że były wręcz bardziej zachowawcze pod tym względem. To dynamika i ekspresja instrumentów, także dźwięków daleko z głębi sceny – tutaj to ludzie w klubie – były najważniejsze. To nie było ciepłe granie, a jednak, jakoś tak wewnętrznie, „analogowe”. To znaczy gęste i wielopłaszczyznowe, zróżnicowane. I wcale nie musi to być czysto analogowy remaster, bo podobnie odebrałem cyfrowy remaster płyty DEAD CAN DANCE Into The Labyrinth z 2010 roku przygotowany przez wydawnictwo Mobile Fidelity Sound Lab. Wokale były potężne, mocne, gęste, ale nie nazrzucały się. Mocno z przodu były natomiast instrumenty charakterystyczne dla konkretnego utworu. Bo to będzie mocne granie, blisko nas. Nie rzucaniem jednak dźwięków przed linę łączącą głośniki, a energią, mocnym obrazowaniem. Dzięki temu to z tą płytą usłyszałem najlepiej, o co chodzi z basem. Jest on bardzo głęboki i znakomicie różnicowany. Ale nie ma też jakiejś dużej masy. „Moc” i „masa” to nie to samo, bo pierwsze określenie odnosi się do umiejętności szybkiego oddania impulsu, a drugie do jego wypełnienia. Altai robią przede wszystkim to pierwsze. Zmiana przełącznika „Bass Boost” na tylnej ściance zmienia nie tyle masę, a „obecność” niskich częstotliwości. Wszystkie odsłuchy przeprowadziłem z nim, ale nie jest to konieczne, po prostu dla mnie to było bardziej angażujące brzmienie. Mimo że – paradoks – było delikatnie podbarwione. To w położeniu „Flat” dźwięk tych kolumn jest najlepiej zrównoważony. A jednak… ▌ Podsumowanie KOLUMNY ALTAI SĄ POZYCJONOWANE w katalogu firmy Lumen White na jego początku. Słuchając ich nie da się tego powiedzieć. To rasowe, highendowe granie o niezwykłej rozdzielczości i energii. Jest otwarte, bezpośrednie i duże skalą. Jest też niebywale kolorowe i zróżnicowane. Plany i stereoskopia porównywalne z tym, co znamy ze słuchawek, jakby przetworniki kolumn znajdowały się tuż przy naszych uszach. To nie są kolumny kremowe ani ciepłe, choć wydają się ciemniejsze niż Kyary, których kiedyś słuchałem. Dalsze plany są z nimi pokazywane z niezwykłą uczciwością i zaangażowaniem i to właśnie tam rodzi się owa „ciemność”, a tak naprawdę rozdzielcze dźwięki. I to rodzą się z wyjątkową szybkością i energią. Dźwięk jest budowany w nich w taki sposób niezależnie dla każdego źródła, każdego pogłosu, efektu, planu. Nie są zlepiane, jak z większością innych konstrukcji.
Altai najlepiej zagrają, kiedy będą w odległości od trzech metrów wzwyż od słuchacza, ponieważ to tam wszystko się składa w spójną całość. Zapewnijmy im wysokiej klasy tor, choć wcale nie musi on być drogi, a zobaczymy, jak wspaniale można zaimplementować przetworniki ceramiczne. Jest super! Dlatego od nas: ˻ RED FINGERPRINT ˺. ● ▌ Dane techniczne (wg producenta)
Zastosowane przetworniki: Dystrybucja w Polsce ul. Malborska 24 30-646 Kraków ⸜ POLSKA → www.NAUTILUS.net.pl
Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International owlaudiohile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ. |
|
System referencyjny 2025 |
|
![]() ① Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST ② Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) ③ Odtwarzacz plików & zegar taktujący SFORZATO DSP-05 EX & PMC-05 EX → TEST & dysk NAS/przełącznik LAN LUMIN L2 • → TUTAJ ④ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris EVO • → TEST ⑤ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST ⑥ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 ⑦ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ ⑧ Pasywny układ korygujący SPEC Real-Sound Processor RSP-W1EX • → TEST |
|
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TESTInterkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| Kabel LAN & filtr LAN: ACOUSTIC REVIVE LAN Quadrant Triple-C, RLI-1GB-TRIPLE-C • test → TUTAJ Kabel USB: ACOUSTIC REVIVE USB-1.5 PL Triple-C • test → TUTAJ |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TESTKabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ Stopy antywibracyjne CARBIDE AUDIO Carbide Base ⸜ przedwzmacniacz & zasilacz przedwzmacniacza • test → TUTAJ |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition |
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJPlatforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity



























