pl | en

WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY

FELIKS-AUDIO
Echo Vibe

Producent: FELIKS AUDIO
Cena (w czasie testu): 4300 złotych

Kontakt: FELIKS AUDIO Sp. z o.o.
42-700 Lubliniec
Klonowa 12 ⸜ POLSKA

FELIKSAUDIO.pl

» MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma:
AUDEOS


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, Feliks-Audio

No 256

1 sierpnia 2025

˻ PREMIERA ˼

FELIKS-AUDIO to polska, rodzinna firma z Lublińca powstała w 1999 roku - w zeszłym roku świętowała ćwierćwiecze istnienia. Specjalizuje się w produkcji wzmacniaczy lampowych – początkowo słuchawkowych, a obecnie również do kolumn. Testujemy premierowo jej najtańszy produkt, wzmacniacz słuchawkowy OTL Echo Vibe.

JEST KILKA POLSKICH FIRM AUDIO, które zdobyły światową rozpoznawalność niezależnie od rodzimego rynku. Mam wrażenie, że już to pisałem, ale nie mogę sobie w tej chwili przypomnieć gdzie i kiedy. Wiem tyle, że obok firmy Lampizator pana Łukasza Fikusa, to właśnie Feliks-Audio torowało drogę innym polskim firmom do światowego audio i światowego high-endu. Dzisiaj z tej dywidendy, że sięgnę popularne ostatnio określenie, korzystają Fezz Audio, Pylon Audio, J.Sikora i inni.

Firma o której tym razem mowa wyrosła z HF Elektronika, przedsięwzięcia seniora rodu, pana Henryka Feliksa, inżyniera elektronika. Od lat 70. ubiegłego wieku zajmował się on naprawą i produkcją różnego typu urządzeń audio, początkowo na użytek własny, a następnie dla znajomych – nawet lokalnych zespołów muzycznych. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku postanowił się zająć produkcją lampowych wzmacniaczy na pełny etat tworząc markę Feliks-Audio – ta oficjalnie powstała w roku 1999. W 2014 roku do pana Henryka dołączyło trzech jego synów, Łukasz, Piotr i Michał, przejmując szereg zadań związanych z działalnością firmy, a z czasem stając się jej głównymi motorami.

Jak w teście wzmacniacza Euforia 20th Anniversary Edition pisał Marek Dyba, jej pierwszym znanym produktem był wzmacniacz słuchawkowy o nazwie Espressivo; więcej → TUTAJ. I właśnie urządzenia służące do wzmacniania sygnału dla słuchawek były w centrum jej uwagi przez wszystkie te lata.

Nie tylko, Feliks-Audio oferuje również kilka wzmacniaczy przeznaczonych do klasycznych systemów z kolumnami, ale jednak. Taka specjalizacja to wyzwanie i niebezpieczeństwo, ponieważ wytróca, z konieczności, bazuje na wąskiej grupie odbiorców. I Feliks-Audio, i – wspomniany – Lampizator właśnie ze specjalizacji uczyniły swój główny atut, moszcząc się w ich „matecznikach”, które wydawały się zajęte przez inne firmy.

Jak pisaliśmy w nagłówku, w zeszłym roku przypadło 25-lecie działalności tego polskiego producenta. Z tej okazji powstała specjalna wersja topowego wzmacniacza Envy. Jak pisaliśmy w nowościach, ten rok przyniósł zmianę: jego nowy projekt plastyczny, teraz w wersji Envy Evo; więcej → TUTAJ. A drugą była zupełnie nowa wersja jej podstawowego wzmacniacza, modelu Echo, teraz w trzeciej inkarnacji o nazwie Vibe.

Echo Vibe

PO CZYM POZNAĆ, ŻE FIRMA jest doświadczonym producentem? – Przede wszystkim po opakowaniu. Sprawdza się to zawsze i wszędzie, niezależnie od branży i ceny. Chodzi przy tym zarówno o jakość wykonania, estetykę, innowacyjność, jak i jego ergonomię, zarówno z punktu widzenia użytkownika, jak i producenta. W grę wchodzą również sprawy związane z ochroną środowiska, transportem itd. Miejsc, w których coś może pójść nie tak, i to na etapie pudełka, jest mnóstwo.

Doświadczenia zebrane przez firmę Feliks-Audio na rynkach międzynarodowych są doskonale widoczne. Choć produkt nie jest specjalnie drogi, wszystko w sposobie, w jakim jest pakowany zostało przemyślane i dopracowane. Począwszy od podwójnego pudełka zalepianego nie plastikową taśmą, a papierową, przez precyzyjnie wykonane pianki i specjalnie przygotowane pudełka na lampy, z piankowym wyściełaniem, na małej instrukcji skończywszy. Wszystko tu ma sens. W pudełku znajdziemy też ładną smycz – rzecz, która zwykle się pałęta, a ta konkretna zapewne niejednemu się przyda.

Zresztą i Echo Vibe jest „pomyślany”. Tu również widać akumulację przemyśleń i drobnych zmian wprowadzonych do produktu w kolejnych wersjach – Echo, Echo Mk 2 i Echo Vibe. To ładne, skromne, zgrabne i poręczne urządzenie. Jego bryła jest niewysoka, ale wygląda solidnie. Mierzy 268 × 217 × 118 mm i waży 3,5 kg. To stosunkowo niewiele, jak na wzmacniacz lampowy. A to dlatego, że urządzenie jest konstrukcją typu OTL.

OTL

OTL, CZYLI OUTPUT TRANSFORMER-LESS, jest wzmacniaczem lampowym w którym nie ma transformatora wyjściowego. Zamiast tego elementu, służącego do dopasowania wysokiej impedancji wyjściowej lamp do niższej impedancji głośnika lub słuchawek, bezpośrednio łączy się lampy wyjściowe z obciążeniem, na przykład za pośrednictwem kondensatora.

⸜ Pan Henryk Feliks przy pracy • zdj. Feliks-Audio

Wśród zalet wzmacniaczy OTL wymienia się:
• niższe zniekształcenia: eliminując transformator, wzmacniacze OTL mogą potencjalnie zmniejszyć, wprowadzane przezeń, zniekształcenia,
• szersze pasmo przenoszenia: transformatory są filtrami górno- i dolnozaporowymi, w dodatku nieliniowymi.

⸜ Panowie Piotr, Łukasz i Feliks i Łukasz w czasie wystawy Headphones.com • zdj. Feliks-Audio

Są również i wady tego rozwiązania:

• złożona konstrukcja: zazwyczaj wzmacniacze OTL mają bardziej skomplikowaną konstrukcję i są trudniejsze w projektowaniu i budowie niż tradycyjne wzmacniacze lampowe ze sprzężeniem transformatorowym,
• niezawodność: starsze konstrukcje tego typu miały reputację mniej niezawodnych; ich nowoczesne odpowiedniki są pod tym względem o niebo lepsze, bezpieczne na równi z klasycznymi konstrukcjami,
• lampy: OTL mogą wymagać większej liczby lamp, aby dostarczyć taką samą moc jak wzmacniacz sprzężony z transformatorem, zwłaszcza przy niższych impedancjach.

ECHO VIBE JEST NOWĄ WERSJĄ podstawowego lampowego wzmacniacza słuchawkowego Echo. Jak czytamy w materiałach dystrybutora, firmy Audeos, Echo to linia wzmacniaczy słuchawkowych OTL „będących wstępem do lampowego świata Feliks Audio”. Ma to być to nowa odsłona modelu, który – względem poprzednika – został udoskonalony, jak dalej czytamy, „pod kątem wzornictwa, wykonania i obwodu wewnętrznego”.

Zmiany, na które producent zwraca uwagę to:

• nowa, prostokątna obudowa dla transformatora, która „lepiej chroni obwód przez interferencjami z otoczenia”,
• nowe wzornictwo drewnianych paneli bocznych, które mają teraz stylowe żłobienia (wykonane w CNC) i zintegrowane nóżki,
• lepsze kondensatory, co w przypadku tej konstrukcji „gwarantuje wyższą szczegółowość i lepszą dynamikę wysokich tonów”.

Feliks Audio Echo Vibe jest wzmacniaczem lampowym typu paralell-SET, z zasilaczem półprzewodnikowym (dwie triody w jednej bańce pracują równolegle, co obniża impedancję wyjściową i podwaja moc). Lampy pracują w klasie A bez ogólnego sprzężenia zwrotnego, co w konstrukcjach tego typu jest rzadkością. Układ został oparty o radzieckie lampy, które nie mają odpowiedników w zachodnich konstrukcjach: to podwójne triody małej mocy, 6N1P i 6N1P, lampy typu NOS, to jest ze starych zapasów, nieużywane.

6N1P jest klasyczną konstrukcją opracowaną i produkowaną w byłym (czy aby na pewno?) ZSRR. W konstrukcjach chińskich oznaczana często jako 6N1. Lampa nie posiada bezpośredniego europejskiego odpowiednika, a zbliżone do niej konstrukcje to ECC85 (6AQ8), 6BQ7. Została zaprojektowana do aplikacji audio. Pomimo mniejszej wytrzymałości i żywotności niż wersje militarne (6N1P-EW) ceniona jest za bardziej „muzykalne” brzmienie. Podobne korzenie ma 6N6P, w konstrukcjach chińskich oznaczana jako 6N6 i 6N6T.

Lampy wpięto do ładnych gniazd na górnej ściance, z przodu wejściowe, z tyłu, większe, wyjściowe. Nie ma tu wskaźnika włączonego zasilania, a o tym, że wzmacniacz pracuje informują tylko delikatnie żarzące się – nomen omen – żarniki. Urządzenie oferuje trzy wejścia RCA, wyjście słuchawkowe 6,35 mm (single ended) i wyjście liniowe (RCA). Dzięki temu ostatniemu może pracować jako przedwzmacniacz liniowy. Sygnał jest najpierw tłumiony, a następnie buforowany lampą wejściową.

Obudowa wykonana jest z wygiętej metalowej blachy do której przykręcono drewniane boki i metalowy spód. Ładnie to wygląda, bo jest precyzyjnie wykonane i dobrze dopasowane. Urządzenie nie ma pilota zdanego sterowania. Wyraźnie widać, że producentowi zależało na ograniczeniu kosztów tam, gdzie to możliwe, aby zaproponować lepsze podzespoły. A te są naprawdę fajne – kondensatory Wima i polipropylenowe JB, elektrolityczne Nichicon, dobre interkonekty, potencjometr Alps itd.

Dodajmy, że numer seryjny jest wybity na blaszce przykręcanej do dna obudowy, wyglądającej jakby była złocona.

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Wzmacniacz słuchawkowy Feliks-Audio Echo Vibe testowałem w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Jako źródło pracuje w nim odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz odtwarzacz plików Lumin T3. Jako punkt odniesienia posłużyło mi wyjście słuchawkowe w odtwarzaczu CD S.M.S.L CD200 oraz wzmacniacz słuchawkowy Viva Audio Egoista 2A3; więcej → TUTAJ https://highfidelity.pl/@main-4997&lang= .

W czasie testu wykorzystałem pięć par słuchawek. Z trzech korzystam od lat, a dwie pary są w moim systemie zupełnie nowe. Te pierwsze to słuchawki IEM Lime Ears Pneuma, słuchawki magnetostatyczne HiFiMAN HE-1000 v2 i dynamiczne Sennheiser HD 800. Dwie nowości to magnetostaty Fosi Audio i5 oraz konstrukcje dynamiczne Final Audio DX6000:

• LIME EARS Pneuma – konstrukcje IEM, impedancja (przełączana) 7 lub 9 Ω przy 500 Hz, skuteczność – 115 dB/mW, test → TUTAJ

• HIFIMAN HE1000 v2 – konstrukcje magnetostatyczne, impedancja: 35 Ω, skuteczność: 90 dB/V SPL, recenzja → TUTAJ
• FOSI AUDIO i5 konstrukcje magnetostatyczne, impedancja: 28 Ω, skuteczność: 98 dB/mW/1 kHz, test → TUTAJ

• FINAL AUDIO DX6000 – konstrukcje dynamiczne, impedancja: 47 Ω, skuteczność: 77 dB/V, test → TUTAJ
• SENNHEISER HD 800 – konstrukcje dynamiczne, impedancja: 300 Ω, skuteczność (mierzona): 103,77 dB/V

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

The TBM Sounds!, Lasting Impression Music LIM UHD 048LE, „Limited Edition”, Compact Disc ⸜ 2010.
⸜ SETH MacFARLANE, Lush Life. The Lost Sinatra Arrangements, Verve Records | Republic Records 602478075445, CD ⸜ 2025, recenzja → TUTAJ.
⸜ STEVEN WILSON, The Overview, Fiction Records | Virgin Music Group UICB-1032, SHM-CD ⸜ 2025.
⸜ GRANT GREEN, Alive!, Blue Note Records 7243 5 25650 2 3, „Super Bit Mapping”, CD, 1970/2000.
⸜ DEPECHE MODE, Policy Of Truth, Mute CD BONG 19, SP, CD ⸜ 1990.
⸜ ART BLAKEY QUARTET, A Jazz Message, Impulse!/MCA Records UCCI-9043, „Best 50” CD, 1960/2001.
Saturday Night Fever (The Original Movie Sound Track), RSO/Capitol Records| Universal Music Japan UICY-78822, „40th Anniversary Edition”, SHM-CD + Blu-ray ⸜ 1977/2018.

»«

WZMACNIACZE OTL MAJĄ WIELE ZALET. Ale i słabości. Wśród tych ostatnich problemem jest transfer energii do słuchawek o niskiej impedancji i skuteczności. Wśród tego typu konstrukcji spotkamy zarówno dynamiczne, jak i magnetostatyczne. Ale to te drugie są zazwyczaj trudniejsze do wysterowania. Słuchając muzyki z samplera The TBM Sounds!, wydanego w 2010 roku przez pana Winstona Ma, za pomocą słuchawek HiFiMAN HE-1000 v2 powiedziałbym, że to g..no prawda. Albo, że ta „prawda” nie dotyczy wzmacniacza Echo Vibe.

Dźwięk, jaki dostałem był bowiem niebywale energetyczny i otwarty. Pierwsze dźwięki i „łał” samo się rodzi w naszym gardle. Czegoś takiego za te pieniądze dawno nie słyszałem. Dźwięk był propagowany w równy sposób w dużej sferze wokół mojej głowy. Wokale i elementy umieszczone przez realizatorów dźwięku na osi w pierwszych planach były w głowie, to normalne. Ale nawet one miały wokół siebie tak dobrze pokazane powietrze, że nie były „zamykane” w pudełku, a rozciągały się we wszystkie strony. Ich rdzeń był doskonale skupiony i czytelny, nie chodziło więc o rozmycie.

Chodzi o to, że słysząc i widząc fantastyczne, naprawdę zupełnie niezwykłe obrazowanie, przy zachowaniu wyjątkowej dynamiki i rozmachu, trudno uwierzyć, że mamy do czynienia ze wzmacniaczem OTL o niewysokiej mocy. Pułapki tego typu konstrukcji ominięto w bardzo sprytny sposób. Kiedy się wsłuchamy w muzykę, kiedy minie początkowe zaskoczenie dźwiękiem, jaki proponuje testowany wzmacniacz, zrozumiemy, że nie ma tu za dużo niskich dźwięków. W tym sensie, że na dole pasma nie usłyszymy pomruków, które mamy z dobrymi, niedrogimi wzmacniaczami tranzystorowymi. Ale również dlatego nie ma tu cienia zniekształceń, a dźwięk jest tak fantastycznie nośny i otwarty.

Proszę zwrócić uwagę na to, że nie mówię o braku czegokolwiek. Przywołanie opisu basu i zwrócenie uwagi na to, że nie jest on jakoś szczególnie wypełniony pociąga za sobą, najczęściej, serię obrazów w których ów brak jest sygnalizowany, opisywany i odnoszony do całości. Kiedy słuchałem pod tym kątem SETHA MacFARLANE’a z jego nowej, absolutnie doskonałej, płyty Lush Life. The Lost Sinatra Arrangements, nie usłyszałem przecież „braku”, a jedynie „bogactwo”. Bo to nie jest wzmacniacz, który by cokolwiek zabierał – oferuje tak wiele, że zabieg o którym mówię przechodzi niezauważony.

Kiedy bowiem mamy tak niski pełny wokal, jak MacFarlane’a, kiedy słyszymy niski bas z płyty STEVENA WILSONA The Overview, szczególnie w japońskiej wersji SHM-CD, mamy wrażenie pełni. To wyrównany barwowo dźwięk z otwartą górą i niezwykle szeroką panoramą, wręcz stereoskopową „kopułą”. Wokale są z nim wypełnione i niskie. Nie dominują, nie są namacalne i intymne, bo to inny pomysł na dźwięk. Z kolei zawsze są znakomicie różnicowane i selektywne.

Wspaniała dykcja wokalisty zapisana na płycie Lush Life… była więc czytelna i można było docenić to, co piosenkarz i aktor, znany szerzej jako współscenarzysta i reżyser, a także głos tytułowego Teda z filmu pod tym samym tytułem, potrafi w tej mierze. Nikt nie robi tego lepiej niż sam Sinatra, poświęcający właściwemu wyprowadzeniu tego elementu uwagę wręcz obsesyjną, ale obecny właściciel jego nagrań, przywołany MacFarlane, jest w tym najbliżej ze wszystkich mi znanych wykonawców. I było to ze wzmacniaczem Feliks-Audio wyjątkowo – niech padnie – czytelne.

Na równie wysokim poziomie zostały pokazane instrumenty z płyty Wilsona. Kiedy w ósmej minucie utworu ˻ 1 ˺ Objects Outlive Us wchodzi solo gitary basowej, przesterowanej, gęstej, mocnej, to Echo Vibe nie zatrzymał się na powierzchni, czyli na tych chrapliwych elementach, alepokazał też jej skalę, wagę i miejsce w przestrzeni. Także w trzynastej minucie, kiedy Wilson, będący też realizatorem dźwięku i producentem tego albumu, podkręca energię, dodając powoli decybele na wszystkich ścieżkach, nie mamy wrażenia potęgowania chaosu, a słyszymy czytelne źródła dźwięku.

Dostaniemy to bez względu na rodzaj muzyki. Byle by była dobrze wydana i po prostu dobra. Jak wiele radości dał mi więc odsłuch ścieżki dźwiękowej do filmu Saturday Night Fever z piosenkami Bee Gees! Wydana w 2018 wersja na płycie SHM-CD jest naprawdę bardzo fajna. Wszystko to, co pisałem wcześniej o Echo Vibe, czyli czytelność, precyzja, transfer energii – wszystko to było i tutaj. Bez rozjaśniania i wychudzenia brzmienia, bez ślizgania się powierzchni. To było „bebechowe” granie, mimo że przecież – jak mówiłem – nie ma tu mocnego zejścia basu.

Można ten przekaz modyfikować, to jasne. Sięgając kolejno po słuchawki, które miałem pod ręką zmniejszałem ilość informacji na górze pasma, dopalałem niską średnicę i bardziej „intymizowałem” przekaz. Jego podstawowa struktura i wyraz pozostawały jednak bez zmian. Różnice okazały się czytelne, ale wcale nie „decydujące”. W tym sensie, że z każdym z tych modeli Feliks-Audio pokazywał swój sposób grania i z każdą dobrze, godziwie współpracował.

Z Lime Ears Pneuma, a więc słuchawkami typu IEM, dostałem więc niżej położony balans tonalny, ale z równie dużą ilością informacji na górze pasma. Sennheisery HD 800 pozostawiły przestrzeń, jaką dają HiFiMANy, ale złagodziły wysokie tony i lekko zaokrągliły uderzenie. Fosi Audio i5, kolejne słuchawki planarne, były wyraźnie cieplejsze, co pozwoliło pokazać wszystko w bardziej namacalny sposób. Ilość informacji była z nimi jednak wyraźnie mniejsza. Kiedy wreszcie podłączyłem słuchawki Final Audio DX6000, powracając do konstrukcji dynamicznych, dźwięk zrobił się obszerniejszy, mocniej nasycony na niskiej średnicy.

DX6000 są wyjątkowo trudnymi do wysterowania konstrukcjami, bo o bardzo niskiej skuteczności i impedancji – ta ostatnia wynosi tyko 47 Ω, a producent zaleca modele w których przekracza ona 80 Ω. Mimo to wzmacniacz Feliks-Audio nawet nie zauważył tej zmiany i zagrał w pełny, mocny otwarty sposób. Co było z nimi ciekawe, to fakt, że nawet przy wysokich poziomach głośności nie brakowało mi mocy. Teraz żałuję, że nie wypróbowałem jeszcze starego modelu HiFiMAN HE-6, wyjątkowo opornych na wysterowanie, ale i Beyerdynamic DT990 Pro, pierwszej wersji 600 Ω. Wzmacniacz jest już jednak z powrotem u dystrybutora. Podejrzewam jednak, że byłoby to samo, co z tymi, które przesłuchałem.

Podsumowanie

JEŚLI WEŹMIEMY POD UWAGĘ produkty z Chin, wzmacniacz Feliks-Audio będzie wzmacniaczem drogim. A przecież to dopiero wstęp do świata tej firmy. Ale to urządzenie wyprodukowane w Polsce, we współpracy z lokalnymi rzemieślnikami i poddostawcami, wiarygodne w swojej obecności. Po prostu solidne, pod każdym względem. A lokalność producenta jest wartością dodaną, której nie da się przeoczyć czy zlekceważyć.

Wzmacniacz jest wykonany w sposób, który zdradza doświadczenie i głębokie zrozumienie specyfiki produkcji tego typu urządzeń, rynku i klientów. No i świetnie gra. Jego brzmienie jest wybitnie energetyczne i dokładne. Jest też otwarte i komunikatywne. Nie zdradza oznak rozjaśnienia, nerwowości z trudnym obciążeniem, nie jest też kapryśny. To niezwykle solidny produkt o uniwersalnym, dojrzałym brzmieniu. Nie ma w nim niskiego basu, ale jakoś tego nie zauważamy skupieni na tym, co dzieje się na środku pasma i wysokich tonach. Jestem dumny z tego, że żyję w tym samym kraju, co jego twórcy :)

BUDOWA

ECHO VIBE JEST ŚREDNIEJ WIELKOŚCI, mierzącym 268 × 217 × 118 mm i ważącym 3,5 kg wzmacniaczem słuchawkowym. To konstrukcja lampowa typu OTL, z półprzewodnikowym zasilaczem, a więc bez transformatorów wyjściowych.

Obudowę wykonano ze stalowej blachy wygiętej w literę „C”, metalowej płyty zamykającej wnętrze od spodu oraz drewnianych boków. Metalowy jest również ekran chroniący transformator zasilający. Ma on prostokątny obrys, z zaokrąglonymi rogami, w przeciwieństwie do okrągłego w poprzednich wersjach.

PRZÓD I TYŁ • Z przodu umieszczono dwie aluminiowe gałki, głośności i zmiany wejść, z podziałkami. Po lewej stronie znalazło się gniazdo słuchawkowe TRS 6,35 mm typu „duży jack”. Nie ma żadnego wskaźnika informującego o włączonym zasilaniu. Z tyłu są trzy pary gniazd wejściowych i jedna wyjściowa. To porządne, zakręcane, złocone gniazda z teflonowym dielektrykiem. Jest tam również gniazdo zasilające IEC z mechanicznym wyłącznikiem zasilania.

ŚRODEK • Układ elektryczny wzmacniacza wydaje się dość prosty. Ale to samo można powiedzieć o dowolnym wzmacniaczu na lampie 300B – diabeł siedzi w szczegółach. Układ zmontowano na dwóch płytkach drukowanych. Na mniejszej, przykręconej bezpośrednio do tylnej ścianki, znalazły się przekaźniki zmieniające aktywne wejście. Stąd, ekranowanymi kabelkami, sygnał jest przesyłany na przód do potencjometru obrotowego – to klasyczny, malachitowy Alps.

Następnie trafiamy do pierwszej lampy, podwójnej triody 6N1P produkcji radzieckiej, typu NOS, sprzęgniętej przez niewielki kondensator foliowy. Stąd, przez kondensator polipropylenowy chińskiej, mającej siedzibę w Hongkongu firmy JB Capacitors, trafiamy do kolejnej lampy. To ładne elementy JSX z serii „Superior” z metalizowanymi okładzinami. Wyjście sprzęgnięte jest, o ile dobrze widzę, kondensatorami elektrolitycznymi firmy Nichicon. W układzie katody drugiej lampy, 6N6P, podwójnej triody małej mocy, również produkcji radzieckiej, znalazły się dobre kondensatory sprzęgające firmy Wima.

Zasilacz oparty jest na sporej wielkości transformatorze toroidalnym z dwoma uzwojeniami wtórnymi – wysokiego napięcia (200 V) oraz żarzenia. Pierwsze z nich jest prostowane i stabilizowane w dyskretnym układzie, w którym w roli elementu aktywnego pracuje tranzystor. Drugie nie jest prostowane, a jedynie filtrowane w układach typu „Pi”.

To naprawdę fajny układ z dobrymi podzespołami, jak kondensatory i oporniki, ale i podstawki pod lampy ze złoconymi stykami.

Dane techniczne (wg producenta)

Użyte lampy: 2 x 6N6P, 2 x 6N1P
Tryb pracy: klasa A z zerowym negatywnym sprzężeniem zwrotnym
Wejścia: 3 x RCA
Wyjścia: liniowe RCA, 1 x 6,35 mm
Impedancja wejściowa: 100 kΩ
Pasmo przenoszenia: 15 Hz - 45 kHz (+/- 3 dB)
Moc wyjściowa: 350 mW
Wzmocnienie: 20 dB
Zniekształcenia THD: 0,4 % (300 Ω, 20 mW)
Optymalna impedancja słuchawek: 80 - 600 Ω

Dystrybucja w Polsce

AUDEOS

ul. Wesoła 91
34-300 Żywiec ⸜ POLSKA

AUDEOS.pl

»«

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2025



˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST
˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST
˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST
˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ
˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TEST
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST

Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST

Elementy antywibracyjne

⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ
⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV • → TEST
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC • → TEST
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Destiny • test → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe • → TEST

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition


Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJ
Platforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ
Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 • → TEST
  • Audeze LCD-3 • → TEST
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 • → TEST
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) • → TEST
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|