KABEL GŁOŚNIKOWY THUNDER MELODY
Producent: INNOVACOM sp. z o.o. |

Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
![]() |
No 254 16 czerwca 2025 |
˻ PREMIERA ˼
ZAPEWNE TO PAŃSTWO ZAUWAŻYLI, najpewniej nawet wcześniej niż ja, ale dla porządku powiem: od jakiegoś czasu polskie firmy bez kompleksów rozpychają się w topowym audio. Nie tylko, również w średnich przedziałach cenowych spotkać można wiele bardzo dobrych produktów Made in Poland, ale to właśnie high-end zdaje się być miejscem, w którym inżynierowie z tego kraju w Środkowej Europie, jak o niej mówił Feliks zu Schwarzenberg (niem. Mitteleuropa), a współcześnie rozumiał ją Milan Kundera, czują się najlepiej. To, co urodziło się jako kolejna imperialna mrzonka, zrodziło nową jakość, choć nie tak, jakby to sobie wyobrażał twórca tego pojęcia. ![]() Proszę rzucić okiem na któreś z ważniejszych, anglojęzycznych – bo tak się to poukładało, że polskie audio jest związane głównie z tymi krajami – pism audio, z amerykańskim miesięczniku „Stereophile” na czele, a znajdziecie nie jedną, nie dwie, a wiele reklam w których przywoływane są polskie marki. Podobnie jest z testami. Nie ma miesiąca, żeby gdzieś na Zachodzie – skoro jesteśmy przy neoimperializmach – nie ukazała się recenzja, wywiad, opis produktu, który powstał pomiędzy Bugiem i Odrą. To J.Sikora, Ferrum, Felix Audio, WK Audio, Fezz Audio i inne. A kiedy dodamy do tego obecność tych marek, jak i JPLAY, XACT i JCAT, w pismach japońskich i koreańskich obraz będzie jeszcze dokładniejszy. Thunder Melody tam państwo nie znajdą. To bowiem maleńka firma, butikowa – można powiedzieć. Nie jest obecna reklamowo w żadnym miejscu sieci czy w druku, a swoje produkty kieruje do ludzi, którzy dokładnie wiedzą, czego chcą i zazwyczaj nie kierują się reklamami. Jak mówi pan Raś, jeden z jej dwóch filarów, rozstrzygający jest odsłuch, po którym niemal zawsze, jak dodaje, ich produkty zostają u klientów. W czym pomaga to, że w cenę jej topowych serii wliczona jest usługa zwana Personal Concierge, czyli dowóz do klienta z podłączeniem i „kawa przy muzyce”, jak czytam w przesłanym do nas mailu. ▌ Atto Speakers Black OFERTA THUNDER MELODY dzieli się na kilka poziomów: Silver, Gold i Black. Zaczynamy z serią Silver, przechodzimy do Gold i wreszcie do Black. W tej ostatniej, jak mówią konstruktorzy, nie ma górnego limitu cenowego, ponieważ można wówczas zastosować wszystkie, wpracowane przez firmę techniki. Co ciekawe, można kupić dany produktów którejś z tańszych wersji, a po jakimś czasie apgrejdować go do wersji wyższej. Pozwala to oszczędzić pieniądze i pozostać w „przestrzeni dźwiękowej” zaproponowanej przez tę firmę. Tym razem sięgamy od razu po najwyższą wersję najdroższego kabla głośnikowego z nowej serii, model Atto Speakers Black. | Kilka prostych słów... KONRAD RAŚ ![]() ATTO TO SERIA, w której zastosowaliśmy nowe podejście inżynieryjne, podejście „maksymalistyczne” w samym projekcie architektury produktu. To podejście, podobne jest do idei „dzielenia włosa na czworo” - tyle że w tym wypadku w absolutnie niepejoratywnym, a pozytywnym i wymiernym w efektach sensie. Takie podejście narzuca naturalnie konieczność zadbania o coraz to bardziej rozgałęziające się mikro-zagadnienia, co skutkuje owocami efektu, ale i rosnącym skomplikowaniem i kosztami. Powtarza się tu co zdanie słowo "podejście" - kluczowe dla tej rodziny rozwiązań. ATTO to rząd wielkości 10 do potęgi -18. FEMTO to rząd wielkości 10 do potęgi -15. Nie bez powodu używamy tak małych miar w nazwach rodzin naszych produktów. Już dotychczasowe produkty z linii Femto bazowały na holistycznym, mocnym odszumieniu sygnału. Było to kosztowne w wykonaniu, ale staraliśmy się kontrolować cenę końcową, zwłaszcza będąc nowym graczem na rynku audio. Udało nam się stworzyć produkty, które nie mają rynku wtórnego, w tym sensie, ż nasi klienci ich nie odsprzedają. Ich posiadacze, zwłaszcza najwyższych modeli, pytali jednak, czy da się cos jeszcze z tego „wyciągnąć”. Wiedzieliśmy, że są w stosowanych przez nas technologiach rezerwy, ale wychodzące poza zakładany budżet. Dało nam to jednak impuls do pójścia dalej, a dalej od FEMTO jest ATTO. A to aż o jedną jednostkę miary mniejsze, co oznacza trzy rzędy wielkości, czyli 1000 razy mniejsze sygnały. ![]() Efekt, jaki chcieliśmy uzyskać, obrazowo ujmując, to zebranie maksymalnej ilości informacji akustycznych w bryle obiektu na scenie, tak aby była ona oświetlona, a obiekty niezależne od siebie. A to jest wielkoskalowa forma fokusowania obiektów, powiązanych z „cieniem” rzucanym na pasmo przez niskie częstotliwości, z niezależnymi obiektami, podświetlonymi czymś w rodzaju „backlightingu” w fotografii. Nawiązania do obrazu, do teatru na żywo, nie są przypadkowe – akustyka w dźwięku i gra cieni w obrazie to ten sam atrybut percepcji realnej przestrzenności. Atto ma ten kierunek wskazywać i umożliwiać wejście w taki rodzaj prezentacji. Dla osób mających coś wspólnego z fotografią byłaby to analogia do robienia zdjęcia „jasnym obiektywem”, z niedoświetleniem ujęcia, które wymaga wydłużenia czasu ekspozycji, aby była szansa zebrać nawet pojedyncze fotony, czyli maksymalne wykorzystane „światła zastanego”, bez lamp wspomagających (vide zdjęcie milionów gwiazd na długim czasem ekspozycji). W fotografii nie jest to trudne, choć żmudne i wymagające uwagi. W audio sygnał mamy jednak na bieżąco, nie ma czasu na „zbieranie fotonów” – do nich musimy się dostać natychmiast. I do tego służy Atto, a w pewnej mierze służyło już Femto. ![]() Pierwsze próby potwierdziły, że to podejście zasługuje na nową nazwę. Pierwszym reprezentantem rodziny Atto jest kabel głośnikowy Atto Speakeres w wersji Black. Kable te będą oferowane tylko w wersji Gold i Black. Wersja Gold jest przez nas apgrejdowana do Black na życzenie klienta. Przy czym linie rodzin Femto i Atto nie są ze sobą kompatybilne, to znaczy nie da się przejść z modelu Femto do Atto. KR KABEL GŁOŚNIKOWY ATTO SPEAKERS jest wykonany z – jak czytamy – wyselekcjonowanej przez Thunder Melody miedzi, a sumaryczny przekrój żyły wynosi 16 mm2. To sporo, ale kable są zaskakująco giętkie – poza „wąsami” do których montowane są końcówki, banany lub widły WBT z serii Ag. Standardowa konfiguracja to banan → widły, ale można zamówić dowolną; firma preferuje po obu stronach wtyki bananowe. Pan Raś wspominał o minimalizacji szumów – to, tak naprawdę, centralna technologia we wszystkich produktach tej firmy. W kablach jedną z technik, która w tym pomaga jest ekranowanie. Nic więc dziwnego, że Atto Speakers jest kablem ekranowanym. Nietypowe jest to, że ekran został wyprowadzony na zewnątrz osobną srebrną taśmą (Duelunda), z wtykiem bananowym, który wpinamy do sztucznej masy. ![]() Z uwagi, że kabel głośnikowy ma odczep uziomu, a jest to ważny element konstrukcji, firma sugeruje użyć najlepszego dostępnego kondycjonera masy lub podłączenie go do uziemienia PE, wszystko z możliwie najlepszymi kablami do tych celów. Jeśli ktoś nie ma możliwości uziemienia ich, to – jak zaleca producent – należy uziomy przypiąć do masy głośnikowej, najlepiej przy wzmacniaczu, w ostateczności po stronie kolumn. Uziomy nie powinny być bez potencjału (jakiejś formy masy). Czytamy:
Ważnym aspektem pracy z tym kablem jest czas. Niezależnie od zastosowanego uziomu jego poruszenie ma wpływać na poziom szumu tła całego systemu, więc „wymaga on czasu na stabilizacje nie tylko elektrostatyki naprężeń kabli, ale także na całościowy «noise floor»”. Czas, który powinniśmy przeznaczyć na minimalizację naprężenia statystycznego to godzina-dwie. Z czasem, po ustabilizowaniu się mechanicznym kabla, czyli po wyrównaniu potencjałów, elektrostatyki, pojemności itp., zmiany te mają mieć mniejszy wpływ na dźwięk. W związku z tym producent sugeruje konkretny sposób odsłuchiwania kabla:
Niezależnie jaką metodę przyjmiemy, firma prosi o wykonanie próby, o której mówi „wisienka na torcie”: pozostawienie podłączonego kabla do rana, bez jego dotykania, wypinania czy przepinania, i przesłuchanie fragmentu materiału z poprzedniego dnia. „Naprawdę warto zobaczyć, jak mocno zmienia się efekt już następnego dnia, jak dojrzewa, krzepnie i jaki to jest kierunek” – dodaje pan Raś. Kable przychodzą w ładnych, aksamitnych futerałach. W komplecie otrzymujemy również tabliczkę z podpisanym przez twórców certyfikatem. Jej tył jest wykonany z „pancernej” sklejki, którą Thunder Melody używa do produkcji swoich urządzeń i akcesoriów, a tabliczka jest wykonana z polerowanego mosiądzu, matowionego laserowo. Podobna, mała metalowa płytka, została przymocowana rzemieniem do kabla. Jest to ukłon w stronę klientów, trochę również w moją, ponieważ poprzednio narzekałem na brak tego typu elementów, ważnych dla klienta. ![]() Z rozmowy z konstruktorem wynika, że każdy metalowy element w otoczeniu kabla bez odprowadzonego potencjału zmienia dźwięk na gorsze, dlatego do tej pory niczego takiego nie stosował. Podobnie jest ze spliterami kabli. To jedno z nielicznych miejsc, w którym można oznaczyć wyrób logiem, nazwą i dodać mu szyku. W kablu, który testujemy nie ma ich, a ich miejsce zajmuje zwykła, nudna koszulka termokurczliwa. Nudna – ale nie dla konstruktorów. Mówią, że została ona wybrana z wielu innych i nie jest przypadkowa i że jej zastąpienie czymś „ładniejszym” zmienia dźwięk na gorsze. Jak czytamy, „geometria i wszelkie aspekty inżynierskie są naszym know-how i stanowią kumulację naszych doczasowych technik zarządzania antywibracyjną, transmisją sygnałów i elektromagnetyzmem”. Skumulowany czas montażu kabla ma wynosić około 40 roboczogodzin. ▌ ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY • Kabel głośnikowy Thunder Melody Atto Speaker Black był testowany w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Łączył on wzmacniacz mocy Soulution 710 i kolumny Harbeth M40.1. Od strony wzmacniacza zakończony był wtykami bananowymi, a od kolumn widłami. Leżał on nie na podłodze, a na podstawkach Acoustic Revive RCI-3, wraz z kablem odniesienia – Siltech Triple Crown. Uziom wpięty był do sztucznej masy Nordost QRT QKORE 6 – więcej → TUTAJ. ![]() Porównanie miało charakter odsłuchu AAA/BBB i BBB/AAA ze znanymi A i B. Odsłuchiwane fragmenty utworów miały od 1 do 2 minut. |
» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór
⸜ ROSTROPOVICH, ALEXANDER DEDYUKHIN, Brahms, Popper, Debussy, Scriabin, «Sonata In F Major, Op. 99»/«Elfin Dance»/«Minstrels & Clair De Lun»/«Etude, Op. 8 No. 11», EMI Records, Master CD-R ⸜ 1959/2017 (2007). KABLE, KOLUMNY, ELEKTRONIKA, inne elementy systemu audio – to wszystko nie istnieje samo w sobie. W tym sensie, że odbieramy składniki systemu audio zawsze w kontekście. A dla recenzenta kontekstem najważniejszym jest system odniesienia. Nazywany „referencyjnym” wcale nie musi być najlepszym możliwym. To paradoks, ale wbrew przyzwyczajeniu użytkowników języka „referencja” niekoniecznie mówi o czymś najlepszym, a o „najlepszym dostępnym” i o punkcie odniesienia, czyli właśnie – punkcie referencyjnym. ![]() Dlatego też przez lata korzystałem z dobrych, ale wcale nie topowych produktów audio, a mimo to bez problemu byłem w stanie ocenić jakość porównywanych z nimi produktów w teście. Pewność co do ocen brała się z umiejętności ekstrapolacji wyników wcześniejszych porównań na nowy produkt. Wiedząc to wszystko, kiedy mój system odniesienia „zmężniał” i się ustabilizował na naprawdę wysokim poziomie, przyzwyczaiłem się jednak do jego dźwięku i zacząłem spoglądać na wszystko, co było w teście „z góry”, od strony produktów z najwyższej półki. Dlatego też, kiedy wpinałem nowe kable w miejsce moich kabli odniesienia, Siltech Triple Crown, było to – muszę się przyznać – szukanie tego, w czym te nowe kable są gorsze. I nie było to wcale trudne. Ostatecznie mówimy o referencji powstałej w wyniku wieloletnich badań z udziałem wysokiej klasy specjalistów, ogromnych pieniędzy przeznaczonych na systemy pomiarowe i projektowe, samodzielnym wykonywaniu przewodów itp. Z kablem Thunder Melody usłyszałem jednak coś, co wcale nie ustawiło relacji referencja-nowy w z góry założonym i oczekiwanym miejscu. Polski kabel okazał się w po prostu doskonały. Rzeczą, na którą zwróciłem uwagę zaraz na początku odsłuchu była absolutna „ciemność” za dźwiękami. Nie pomiędzy, bo tam działo się bardzo dużo, a właśnie – za. To znaczy dźwięki pokazywane były w wyraźny sposób, w trójwymiarze. Ale też bez wycinania ich z tła, z tym tłem stanowiły całość. Były też duże i masywne. Ale masą nie toporną, a skupioną na dźwięku i na muzyce. Z „ciemnością” powiązana była również niebywała kultura w podawaniu ataku dźwięku. Wiolonczela MSTISŁAWA ROSTROPOWICZA na płycie Master CD-R z utworami Brahmas, przygotowanej w studiu Abbey Road przez inżyniera dźwięku Iana Jonesa, zabrzmiały głęboko, gładko, ciemno. Siltech podał je w wyraźniejszy sposób. Czyli w taki, w którym atak był klarowniejszy i mocniej doświetlony, Ale wcale nie był przez to bardziej naturalny – był po prostu inny. Polski kabel ten sam materiał przekazał w znacznie bardziej welwetowy sposób, choć wcale nie mniej rozdzielczy. | Nasze płyty ⸜ ROSTROPOVICH, ALEXANDER DEDYUKHIN EMI Records, Master CD-R ⸜ 1959/2017 (2007) ![]() NAGRANIE II Sonaty wiolonczelowej F-dur op. 99 Brahmsa dokonane przez Mścisława Rostropowicza i Alexandra Dedyukhina znane jest z nagrania wydanego na płycie LP w 1959 roku. Tytułowemu nagraniu towarzyszą trzy inne, Poppera, Debussy’ego i Scriabina. Krążek ten ukazał się w ramach wytwórni His Master's Voice (ALP 1690). His Master's Voice była brytyjską wytwórnią płytową założoną w 1909 roku, która przekształciła się w EMI Records. Jej cechą charakterystyczną był pies Nipper w logotypie. Materiał ten został nagrany w dniach 26-27 czerwca 1957, w Studio No.3, w londyńskich studiach Abbey Road. Inżynierem dźwięku (Balance Engineer) był Neville Boyling, a producentem Lawrance Collingwood. Studio to było najmniejsze w całym kompleksie, ale nadawało się do nagrań małych zespołów muzyki klasycznej i pop. Grali w nim, na przykład, The Rolling Stones. Wyposażone wówczas było w lampową konsolę REED własnej produkcji i magnetofon BMR2 – potężną, 300-kilogramową bestię. Nie było wówczas jeszcze specjalnych pomieszczeń pogłosowych, ani też przenośnych systemów EMT, dlatego dźwięk płyty o której mowa jest dość suchy i bezpośredni. Krążek z ostał wznowiony tylko raz, na płycie CD, w 2017 roku z remasterem Christophe’a Hénaulta. Tym ciekawsza jest płyta, którą państwu pokazujemy. To płyta Master CD-R wypalona w studiach Abbey Road przez Iana Jonesa. Kształcił się on w Royal Academy of Music, gdzie studiował wiolonczelę i gitarę - pasje, które zachował do dziś, jak czytamy w jego oficjalnym biogramie. Swoją karierę rozpoczął w dziale tantiem w EMI, a następnie wykorzystał swoją wiedzę na temat ich klasycznego katalogu jako inżynier w Abbey Road w latach 80. Dzisiaj wciąż jest jednym z inżynierów masteringowców w Abbey Road ![]() Płyta jest ciekawa, ponieważ została wypalona w 2007 roku. Być może już wtedy EMI myślało o jej wznowieniu. Być może jest to tak zwany „Flat transfer”, czyli zgranie z taśmy-matki bez masteringu. Jak widać, trzeba było czekana nią kolejnych dziesięć lat, kiedy to ukazała się już z logo nowego właściciela marki His Master's Voice, Warner Music Group. ● TO NIEZWYKLE DOBRZE różnicujący kabel, choć robi to inaczej niż Siltech. Prowadzi dźwięk po bardziej miękkiej stronie ataku. To wciąż bardzo podobne rozumienie dźwięku, ale idące inną ścieżką, równoległą do niej. Mniejsze kupienie się na energii zawartej w pierwszej fazie, a ulokowanie jej w fazie podtrzymania daje więc inną perspektywę, z której widzimy, dla przykładu, perkusję i kontrabas z płyty MAYO NAKANO PIANO TRIO Miwaku. Były one z Atto Speaker Black gładsze, ciemniejsze, płynniejsze i nieco mniej doświetlone. ![]() Co ciekawe, po powrocie na Sitecha wcale mi tego nie brakowało, bo dostałem z kolei szybsze wejście w dźwięk, wyraźniejsze różnicowanie krawędzi, jak i głębszą scenę. I znowu, po kolejnym przejściu na Thunder Melody nie brakowało mi tego, co dawał Siltech. Niebywała gładkość, przy zachowaniu doskonałego skupienia dźwięku, jakie oferował polski kabel przyciągały moją uwagę ku innym aspektom, bez automatycznego podziału w głowie na „lepszy” i „gorszy”. W ujęciu absolutnym holenderski kabel ma przewagi, których nigdy i nigdzie indziej jeszcze nie słyszałem poza wersją Master Crown. To właśnie ultymatywna rozdzielczość i niebywała głębokość sceny. Ale to kabel w teście zagrał w tych aspektach, o których mówiłem, bardziej jak obecny topowy kabel Edwina van der Kley’a niż Triple Crown. Jak widać, postęp może się odbywać na wielu poziomach i na każdym z nich może biec własnym tempem. Płyta Miwako została nagrana w DSD i wypalona na krążku Extreme Hard Glass CD-R. To topowe połączenie. Jej cechą szczególną jest lekkie zagęszczenie na niskiej średnicy, wynikające ze stłumienia dźwięków odbitych. Ale już blachy brzmią niebywale dźwięcznie i gęsto. Thunder Melody pokazał to bezbłędnie. Tym bardziej, że umiejętnie balansuje między tym, co mocne, a tym, co miękkie. Dlatego też nawet dość jasne nagrania z mocno zniekształconym dźwiękiem gitar, niezbyt czystym brzmieniem perkusji i wypuszczonym daleko w głąb sceny wokalem, zostaną pokazane w uporządkowany sposób, ale i w sposób energetyczny. Mówiąc to mam na myśli płytę DEREK AND THE DOMINOS Layla And Other Assorted Love Songs w wersji Platinum SHM-CD z 2013 roku i wokal Claptona. Brzmi on tak, jakby został nagrany w czasie koncertu. jest dość krzykliwy i nie ma wyraźnego „body”. Polski kabel pokazał to szybko i wyraźnie. Nie pogłębił przy tym problemów nagrania. Stereoskopia nie była tak głęboka, jak z kablem odniesienia, ale to już ustaliliśmy – Atto Speaker Black skupia się gównie na tym co „tu i teraz”. Poza tym, w porównaniu z większością innych kabli i tak będzie w tym aspekcie znakomity. Ciekawe, ale to kierunek podobny do tego, jaki obrali w swoich kablach Flux iLLumi SP konstruktorzy firmy Verictum i w modelu Desire firma Audio Phonique, czyli dwóch innych polskich producentów. W obydwu przypadkach chodziło o przyjemne, niesłychanie wciągające brzmienie, w którym nie ma miejsca na krzykliwość i jaskrawość. Kabel Thunder Melody można umieścić w tym samym zbiorze. Ale nie jest on z nimi tożsamy. Właśnie z płytą Claptona słychać było, że mocniej wypuszcza do przodu atak dźwięku, że wyraźniej energetyzuje wyższą średnicę idąc – w tym porównaniu – mocniej w kierunku Siltecha/ Trzeba wiedzieć, że to wciąż „welwetowy” dźwięk. Już zaraz po przedostatnim na płycie utworze ˻ 13 ˺ Layla, w ˻ 14 ˺ Thorn Tree in the Garden, autorstwa Boby’ego Whitlocka, gitara akustyczna została pokazana gęsto, nisko, ciemno, podobnie jak jego wokal. Tak też było z utworem ˻ 1 ˺ Remember otwierającym płytę Soul Station HANKA MOBLEY’a, w wersji wydanej w 2010 roku na krążku XRCD24 – tym razem chodziło o saksofon. Instrument lidera miał aksamitny sznyt, a był przy tym żywy, zadziorny, mocny. To nie jest granie do poduszki, ani do kotleta, a raczej część rytuału, transowe granie. Polski kabel takie niuanse pokazuje swobodnie, bez spiny. ▌ Podsumowanie JAK MÓWIĘ, POLSKIE FIRMY nie mają już kompleksów. Są równie dobre, a często lepsze niż ich odpowiedniki „ze świata”. Porównanie kabla Thunder Melody Atto Speaker Black z Siltech Triple Crown było tego dobrym przykładem. Holenderski kabel jest lepszy, ale nie są to duże różnice i nie we wszystkim. Polski kabel przynosi bowiem niebywale głęboki dźwięk o znakomitym skupieniu i różnicowaniu. To przekaz dynamiczny energetyczny, dzięki czemu fortepiany w coverze utworu ˻ 1 ˺ Enjoy The Silence zespołu Depeche Mode w jazzowej wersji z płyty Jazz At Berlin Philharmonic XVI - Piano Night II zabrzmiały doskonale głęboko i jednocześnie mocno. ![]() Kabel w teście nie akcentuje skrajów pasma, skupiamy uwagę na jego średnim zakresie. Ale to, że nie skupiamy nie znaczy, że kabel ich nie pokazuje. I ˻ 1 ˺ Tokyo Lift (5am), letnia piosenka CAUCTION CLAY, i doskonały remiks utworu Na Le – Phase Remix OMIKI zabrzmiały bowiem niebywale „szeroko”. I jeśli chodzi o stereoskopię, i dynamikę, i pasmo. Niskie dźwięki miały w sobie coś z miękkości, jakiej oczekujemy po urządzeniach lampowych i winylu. Była energia, było zejście, było „skompresowanie” dźwięku w moim pokoju, dzięki czemu czułem się, jakbym siedział w środku dźwięku, nie na zewnątrz. Rzecz, jak zwykle, w akcentach postawionych trochę gdzie indziej niż w kablu odniesienia. Kabel o którym mowa gwarantuje niebywale satysfakcjonujący odsłuch. W pewien sposób wybacza nagraniom ich problemy. Nie zakrywa ich, nie wygasza, a raczej zwraca naszą uwagę na to, co dobre, Jak na namacalność wokalu SKUNK ANANSIE w ˻ 4 ˺ Lost and Found, na mocne blachy w lewym kanale, na podkręcony bas. A kiedy zabrzmiały gitary akustyczne z ˻ 4 ˺ Goin’ Back NEILA YOUNGA, można było się wygodnie rozsiąść i chłonąć. To topowe kable. ● ![]() Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ. |
System referencyjny 2025 |
|
![]() ˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST ˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) ˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST ˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST ˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 ˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ ˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST |
|
![]() |
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TESTInterkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
![]() |
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TESTKabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST |
![]() |
Elementy antywibracyjne ⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ ⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ |
![]() |
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition |
![]() |
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJPlatforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity