pl | en

PASYWNY UKŁAD KORYGUJĄCY

SPEC
REAL-SOUND PROCESSOR
RSP-W1EX

Producent: SPEC CORPORATION
Cena (w czasie testu): 1690 euro/para

Kontakt: 6th Fl. Shin Kioi-Chobuilding
4-1 Kioi-Cho Chiyoda-Ku
Tokyo 102-0094 ⸜ JAPAN

SPEC-CORP.co.jp

» MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma: → SPEC CORP.


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, SPEC/原澤 直希

No 253

1 maja 2025

˻ PREMIERA ˼

SPEC Corporation to japońska firma założona w 2010 roku przez pana SHIROKAZU YAZAKI. Dzisiaj jej głównym inżynierem i „sercem” zespołu jest pan BANNO TSUTOMU. Firma ta specjalizuje się w produkcji wzmacniaczy pracujących w klasie D. Aby ułatwić ich współpracę z kolumnami firma opracowała specyficzny układ korygujący, nazwany Real-Sound Processor. Testujemy jego najnowszą wersję RSP-W1EX.

SPEC JEST FIRMĄ SPECJALIZUJĄCĄ SIĘ w projektowaniu, budowie i sprzedaży wzmacniaczy elektroakustycznych pracujących analogowej klasie D, z modulatorem PWM. Choć stosowana przez nią technologia jest podobna do tej, którą znajdziemy wielu w innych wzmacniaczach tego typu, to w szczegółach urządzenia SPEC różnią się od nich.

Już w 2010 roku założyciel marki i jej ówczesny główny inżynier, pan SHIROKAZU YAZAKI, zaprezentował swój pierwszy wzmacniacz, którym – w pewien sposób – „zaprojektował” rozwój firmy na następne lata. Chodziło o to, że skonstruował urządzenie bazując na zasilaczu liniowym – wówczas we wzmacniaczach w klasie D rzecz unikatowa – dobrał do tego olejowe i mikowe kondensatory w filtrze wyjściowym i samym zasilaczu, a „sercem” urządzenia uczynił modulator PWM opracowany wspólnie z amerykańską firmą International Rectifier, układ IRS2052SM.

Jak pan Yazaki pisał przy okazji recenzji modelu RSP-901EX, poprzedniej flagowej konstrukcji układu korygującego tego producenta, progres w technice wzmacniającej wygląda dla niego w ten sposób: od wzmacniaczy lampowych, określanych jako „generacja 1.”, poprzez klasyczne wzmacniacze półprzewodnikowe, czyli „generację 2.”, aż do nowych wzmacniaczy w klasie D, będących 3. generacją wzmacniaczy w ogóle. To, jak dodaje, coś w rodzaju „ewolucji” – od „organizmów” prostych po złożone, przynajmniej jeśli chodzi o dźwięk.

Kiedy w 2012 roku, a więc niedługo po jej powstaniu, po raz pierwszy zetknąłem się ze wzmacniaczem tej firmy, modelem RSA-V1, zaskoczył mnie niesamowicie prosty tor wzmocnienia. Po latach pan BANNO TSUTOMU, obecnie główny inżynier firmy, wyjaśnił mi, że to pochodna miłości, zarówno jego, jak i panna Yazaki, do wzmacniaczy lampowych. A jeśli wiemy, jak są one zbudowane, to „prostota” układu jest pierwszym, co przychodzi nam na myśl. To dlatego każdy detal, nawet mały element jest w nich tak ważny, ponieważ przy swojej przejrzystości, komunikują każdy błąd z podwójną mocą.

Czasem jest jednak i tak, że trzeba rzecz nieco skomplikować, aby prostota nie przerodziła się w bylejakość czy wręcz arogancję. To, jak państwo możecie sprawdzić w słownikach, wszystko synonimy, ale ich wymowa zmienia się w zależności od kontekstu. A kontekstem dla testowanego tym razem układu korygującego zachowanie się kolumn są jego własne wzmacniacze, na przykład czteroczęściowy model → RSA-EX1000. Te małe pudełka mają bowiem za zadanie ułatwić im pracę, kontrolując wsteczną siłę elektromotoryczną generowaną przez kolumny.

»«

| Kilka prostych słów…

BANNO TSUTOMU
główny inżynier

zdjęcia SPEC/原澤 直希

REAL SOUND PROCESSOR przeciwdziała wstecznej sile elektromotorycznej głośnika i hamuje ruch membrany, pomagając w jej precyzyjnym wysterowaniu. To wsparcie poprawia reakcję na start i zatrzymanie membrany głośnika. Może również tłumić ich niepożądane wibracje, poprawiając oddanie pogłosów, klarowność i transfer energii.

Układ elektryczny RSP jest złożony z rezystorów i kondensatorów, ale efekt końcowy (dźwięk) nie może być wyrażony przez samą stałą wartość obwodu. Ważny jest dobór podzespołów – nie wystarczy tylko dopasować charakterystykę elektryczną. RSP-W1EX jest procesorem opracowanym dla głośników niskotonowych i działa z sygnałami o jeszcze niższej częstotliwości niż RSP-AZ9EX. Dzięki temu basy są wyraźniejsze i mocniejsze. Kondensator odpowiedzialny za charakterystykę pracy niskich tonów to duży kondensator PP.

Styka się on bezpośrednio z podstawą wykonaną z drewna świerku. Świerkowa podstawa i duża obudowa z orzecha włoskiego wibrują razem z sygnałem muzycznym, aby wydobyć bogate niskie tony. W połączeniu z RSP-AZ9EX można uzyskać efekt jeszcze szerszego pasma przenoszenia. Dostępny jest również, specjalnie do tego przygotowany, box służący do ustawienia RSP-W1EX i RSP-AZ9EX, jeden na drugim, (sprzedawany oddzielnie). BT

»«

RSP-W1EX

RSP-W1EX JEST PASYWNYM UKŁADEM KORYGUJĄCYM firmy SPEC. To równocześnie pierwszy taki produkt przygotowany przez pana Banno-san. Mówimy o nich „filtry”, ale tak naprawdę filtrami nie są, ponieważ niczego nie „filtrują”, a „korygują”. Sama firma SPEC zwraca zresztą na to uwagę – „filtrować” kojarzy się z odejmowaniem czegoś od sygnału, a RSP na sygnał nie wpływa.

Produkty te pełnią dwie funkcje: jedną z nich jest poprawa dźwięku płynąca z redukcji fluktuacji impedancji w funkcji częstotliwości w zakresie średnio- i wysokotonowym, a drugą jest umiejętność absorbowania, do pewnego stopnia, wspomnianej siły elektromotorycznej generowanej w cewce głośnika i likwidacja indukcyjnego komponentu systemu złożonego z cewki głośnika i elementów zwrotnicy.

Podłączenie RSP jest banalnie łatwe. Na jego tylnej ściance umieszczono gniazda głośnikowe, które łączymy z gniazdami głośnikowymi kolumn, pamiętając właściwym połączeniu „plusa” (kolor czerwony) i „minusa” (kolor czarny). To połączenie równoległe, które możemy wykonać krótkimi, a nawet bardzo krótkimi kablami głośnikowymi. Jak kiedyś wspominał pan Banno, odpowiedzialny za tę konstrukcję, warto wypróbować również opcję z dwoma „procesorami” na kanał – jednym od strony kolumny, a drugim od strony wzmacniacza. Układ ten nie obciąża wyjścia wzmacniacza, dlatego może pracować zarówno z urządzeniami tranzystorowymi, jak i lampowymi.

RSP-W1EX jest już piątym modelem RSP, jaki oferuje firma SPEC, nie licząc specjalnej, limitowanej wersji Urushi; więcej o tej wersji → TUTAJ. Testowaliśmy je wszystkie, począwszy od → RSP-101 w październiku 2011 roku, poprzez → RSP-501EX, → RSP-901EX, na → RSP-AZ9EX skończywszy. Testowaliśmy je często, dodajmy, jako jedni z pierwszych na świecie. I wszystkie pracowały w naszym systemie referencyjnym, z modelem AZ9EX widocznym na podstawce kolumn Harbeth M40.1 aż do dziś.

Od testu tego ostatniego minęło aż pięć lat. Wydawało się, że to był finalny, najlepiej dopracowany i dopieszczony układ, jaki można było zrobić. Ale przecież to świat audiofilski, perfekcjonistyczny, a co za tym idzie nigdy nie ustający w poszukiwaniach. Sięgając do testu modelu RSP-901EX znalazłem wyznanie pana Shirokazu Yazaki, poprzedniego szefa i głównego inżyniera firmy:

Prawdę mówiąc myślałem, że RSP-901EX będzie naszym ostatnim i najlepszym RSP – aż do ostatniego lata. To wtedy udało się wykonać jeszcze lepiej brzmiące kondensatory, Green Cactus, przygotowywane przez Arizona Capacitors, Inc., ale i nasze własne kondensatory mikowe, przeznaczone do zastosowań audio. Od dawna poszukiwałem jednak rezystorów, których brzmienie by mnie zadowalało. Wreszcie się udało, znalazłem oporniki o wybitnie złożonym brzmieniu.

I co? – I sytuacja powtórzyła się kolejny raz, a z namysłu pana Banno powstał model RSP-W1EX. Z najnowszym „procesorem” – przypomnę, że tak ludzie SPECa nie tylko mówią, ale i myślą o produktach, które testujemy – rzecz wygląda inaczej. Poprzednia wersja wciąż jest uważana przez konstruktorów tej firmy z najlepszą, jaką potrafiili przygotować. Układ korygujący można jednak zaprojektować nieco inaczej, poświęcając jedne elementy brzmienia na rzecz drugich. W tym przypadku chodziło o poprawę działania przy niskich częstotliwościach.

RSP to po prostu kondensatory i oporniki w specjalnie do tego przygotowanej, drewnianej obudowie. Ale to oporniki, i kondensatory specjalnie dobierane, podobnie jak ich wartości. kolejne generacje filtrów RSP różnią właśnie te trzy elementy. W RSP-W1EX zmieniono główny kondensator na taki o większej pojemności, a całość umieszczono w obudowie o większych rozmiarach. Kondensator jest naprawdę spory i jest specyfikowany na napięcie 1500 V (1,5 kV) DC. Wykonano go w technice Metallized Film Capacitor, czyli z plastikową wstęgą na której, z dwóch stron, naparowano metal, zazwyczaj aluminium. Połączenia wewnętrzne są wykonane bezpośrednio, bez udziału płytki drukowanej.

Ale i sama obudowa się zmieniła. Nie dość, że jest większa, to jeszcze materiał jest inny. Poprzednio stosowano drewno orzechowca mandżurskiego (Manchurian walnut), a w nowej wersji to orzech amerykański (American walnut), z podstawą wykonaną z drewna świerkowego. SPEC pisze, że ta „hybrydowa konstrukcja” została zapożyczona z konstrukcji wzmacniaczy tej firmy, posadowionych na takich właśnie, drewnianych podstawach. Obudowa ta produkowana jest przez japońską firmę Shirakawa, sławnego producenta mebli z Hida-Takayama, znanego historycznego miasta w Japonii. Jak mówią materiały prasowe, „Real Sound Processor jest również instrumentem muzycznym”.

Banno-san wspomniał wcześniej o możliwości połączenia z sobą dwóch SPECów, RSP-W1EX i RSP-AZ9EX. Pierwszy z nich można wówczas podłączyć od sekcji niskotonowej kolumn, a drugi do średnio-wysokotonowej. Albo, jak w moim przypadku, połączyć je równolegle do pojedynczych zacisków kolumn. Aby pomóc w ich ładnym wyeksponowaniu, producent przygotował specjalny „case” o nazwie RSP-W1-CEX. Ma on szerokość 115, wysokość 146 i głębokość 105 mm; waży około 225 g (szt.) Możemy w nim umieścić obydwa filtry, jedne na drugim.

Jak zwykle, pakowanie, wykonanie i wykończenie są znakomite. To prawdziwa ręczna robota prosto z Japonii.

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Real-Sound Processor RSP-W1EX testowany był w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Jest to piąty z całej serii układów tego typu, z którymi nasz system pracował. Można więc powiedzieć, że znamy je całkiem dobrze i równie wysoko cenimy.

Nowy RSP porównywany był do modelu RSP-AZ9EX, podłączonego do zacisków kolumn Harbeth M40.1 napędzanych przez wzmacniacz tranzystorowy Soulution 710. Sygnał do obydwu RSP prowadzony był kablami vintage, pochodzącymi z lat 40. Western Electric WE16GA (KS13385L-1), wyprodukowanymi przez A.I.W. (American Insulated Wire Corporation) w USA.

To kabel używany przez pana Yamazaki do okablowywania jego wzmacniaczy lampowych. Wykonany jest z miedzianej plecionki pokrytej bardzo cienką warstwą cyny; więcej → TUTAJ. Kabel zakończony jest u mnie z obydwu stron wtykami bananowymi Acoustic Revive RBN-1. Nietanie, kosztujące 1600 złotych za cztery sztuki, są naprawdę znakomite. Mają konstrukcję tłumiącą wibracje, w której korpus z mosiądzu połączono z elementami ze stopu aluminium A2017S różnych typów.

Osobny test przeprowadziliśmy z kompletnym systemem, składającym się z RSP-W1EX, RSP-AZ9EX oraz RSP-W1-CEX. Obydwa RSP połączone były krótkimi odcinkami tego samego kabla WE16GA, który prowadził sygnał z kolumn. Tym razem kable były zakręcone bezpośrednio w gniazdach, bez użycia dodatkowych wtyków. Może kiedyś…

W czasie testu muzyka puszczana była z odtwarzacza plików Lumin T3 oraz gramofonu Rega P3 RS Edition, z wkładką Nd5. Test miał charakter porównania AA/BB/AA ze znanymi A i B, a długość fragmentów puszczanych utworów wynosiła dwie minuty.

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

⸜ GENESIS, Back in N.Y.C. (2025 Remaster), Charisma/Craft Recordings/Tidal, SP, FLAC 24/96 ⸜ 2025.
⸜ MIDNIGHT GENERATION, Don’t Wait Up, Midnight Generation/Tidal, FLAC 24/44,1 ⸜ 2025.
⸜ AMERICA, America, Warner Records/Tidal, FLAC 16/44,1 ⸜ 1971/1987.
⸜ JUDY GARLAND, Changing My Tune (Audiophile Edition), Phonogram Recordings/Tidal, FLAC 16/44,1 ⸜ 2024.
⸜ WES MONTGOMERY & WYNTON KELLY TRIO, Smokin' At The Half Note, Verve/Universal Music K.K. [Japan] UCJU-9083, 200 g LP ⸜ 1965/2007.
The Famous Sound Of Three Blind Mice Vol. 1, Three Blind Mice/Impex Records ‎IMP6027, 2 x 180 g LP ⸜ 2018.
⸜ JEAN-MICHELE JARRE, Magnetic Fields, Polydor POLS 1033 | 2311 075, LP ⸜ 1981.

»«

PLAN BYŁ TAKI, aby dłużej posłuchać nowego RSP, nawet nie porównując go ze starszą wersją i dopiero po jakimś czasie usiąść do właściwych odsłuchów, właściwego testu. Jak zwykle, plany planami, a życie życiem, że sięgnę po jedną ze złotych mądrości ludowych. Rzecz w tym, że różnice pomiędzy RSP-W1EX i RSP-AZ9EX, są tak duże, że nie mogłem wysiedzieć spokojnie bez choćby kilku zapisanych słów. A z kilku zrobił się cały test.

RSP-W1EX • Model RSP-W1EX został pomyślany jako pomoc dla głośnika niskotonowego. I rzeczywiście, bas jest z nim nieco głębszy i nieco bogatszy w odcienia. Ale nie dlatego zmiana była tak duża. Chodziło o coś więcej – o sposób, w jaki prezentowana była muzyka. Z nowym RSP było to granie o wiele bardziej uładzone, bardziej płynne, cieplejsze i wygładzone. Zarówno słuchany zaraz na początku zespół GENESIS z nowego remasteru utworu Back in N.Y.C. (2025 Remaster), jak i niemalże dyskotekowy Don’t Wait Up MIDNIGHT GENERATION, zabrzmiały gęściej, pełniej – musi to paść – niżej.

Ale ta „niskość” nie polegała na dopompowaniu powietrza na dole pasma. To nie był „subwoofer”. Chodziło o coś w rodzaju łatwiejszego zrozumienia, co się tam dzieje. To wyższa rozdzielczość, tak tę zmianę interpretuję, na dole pasma z nowym produktem SPECa. A jeśli dół jest bardziej rozdzielczy, a przez to bogatszy wewnętrznie, to i reszta pasma jest znacznie lepsza. To efekt, którego doświadczam zawsze, kiedy słyszę dobrze zestrojony subwoofer.

Nie zrobiłem tego z rozmysłem, ale obydwa utwory, których słuchałem na początku są bogate w niskie dźwięki. Szczególnie uderza to przy odsłuchu Genesis, ponieważ przyzwyczaiłem się, że ta płyta brzmi raczej dość lekko. Nowy remaster, przygotowany przez Milesa Showella w studiach Abbey Road, wydobył z niej nieprawdopodobną energię na dole pasma. Była to dobra energia, a nie „uwierająca”. Testowany RSP w połączeniu z Soulution 710 i Harbethami M40.1 dał gładszy, bardziej „wypolerowany” dźwięk o niżej położonym punkcie ciężkości. Ale i mniej dynamiczny, trochę uspokojony.

Nie była to wada, myślę, że mnóstwo systemów wręcz błaga o taką korektę, wylewając na słuchających muzykę pomyje sztywnych, brudnych dźwięków. Może i dynamicznych, może i selektywnych, a wręcz i detalicznych. Ale jednak – nieprzyjemnych. RSP-W1EX to zmieni. Ale zmieni to w każdym systemie. I jeśli wszystko jest z nim pod względem barwy w porządku możemy to odebrać właśnie jako uspokojenie.

Zmiana, o której mówię, nie była jednak nieprzyjemna, nawet w moim przypadku, z moim systemem referencyjnym A po jakimś czasie, bez bezpośredniego porównania z RSP-AZ9EX okazało się, że słucha się tego w niesamowitym spokoju. Spokoju, ale i skupieniu. Jak gdyby RSP wydobywał coś z nagrań, co składa się na „głębokie tło”, czyli część dźwięków, która jest maskowana przez to, co uderza głośniej, a co jest przecież esencją brzmienia.

To dlatego A Horse With No Name zespołu AMERICA, utwór pochodzący z ich debiutanckiego albumu, ze starszym „procesorem” SPECa brzmiący w nieco mdły sposób, z nowym zyskał jakąś głębię, dostał coś w rodzaju „wsparcia” przez co zabrzmiał mocniej, gęściej, po prostu głośniej. Było więc tak, że dynamiczne, rozciągnięte w paśmie utwory zagrały delikatniej, łagodniej, a te o węższym paśmie – mocniej, wyraźniej. Co potwierdziłem odsłuchem JUDY GARLAND z płyty Changing My Tune (Audiophile Edition).

Jak mówiłem, bas jest z nowym RSP płynniejszy i gęstszy. A przecież mocne „popy”, które w nagraniu Don’t Tell Me That Story były wcześniej nieco przeciągnięte, tutaj zostały szybko zgaszone, mimo że ich energia na tym nie ucierpiała. To są, co oczywiste, zniekształcenia, ale takie, które są już częścią muzyki, bez której nagranie jest po prostu inne. I dlatego są ważną częścią przekazu. A z nowym „pudełkiem” z Japonii były lepiej z nim powiązane, nie zwracały na siebie tak dużej uwagi, jak wcześniej.

Będzie tak zresztą nie tylko z muzyką odtwarzaną w wersji cyfrowej. Być może jeszcze ważniejsze było to, jak SPEC korygował brzmienie pochodzące z płyt LP. Ciekawe, ale robił to z nimi delikatniej, nie w aż tak spektakularny sposób, jak z muzyką graną z odtwarzacza plików. Ale po jakimś czasie, po kilku porównaniach, okawało się, że zmiana ta dała efekt głębszy i bardziej strukturalny niż punktowy.

W tym sensie, że kiedy zabrzmiała gitara WESA MONTGOMERY’ego na płycie Smokin' At The Half Note, na której gra z WYNTON KELLY TRIO, to miała ona z japońskim układem korygującym działanie kolumn gęstsze tło, mocniejsze podtrzymanie. Blachy perkusji wydawały się nieco bardziej wygładzone niż przedtem i cieplejsze, ale wraz z tym były też wewnętrznie lepiej uporządkowane. Podobnie, jak duży zespół z nagrania Midnight Sunrise pochodzącego z płyty The Famous Sound Of Three Blind Mice Vol. 1, wydanej w 2018 roku przez wytwórnię Impex.

Nie zdziwiło mnie więc specjalnie, kiedy głębiej, gęściej, cieplej, zabrzmiała również i płyta JEANA-MICHELA JARRE’a Magnetic Fields, z oryginalnego, brytyjskiego tłoczenia. To z nią powtórzyło się to, co słyszałem wcześniej w utworze zespołu America, a mianowicie otrzymałem subiektywnie głośniejszy przekaz. Z jednej strony z RSP-W1EX dostawalibyśmy więc gęstszy bas, cieplejszą górę i łagodniejszą dynamikę, a z drugiej większą „namacalność” dźwięku i jego mocniejszą „obecność”.

W1EX + AZ9EX + W1-CEX • Z tym większym zaciekawieniem złożyłem więc system, który – według ludzi SPECa – jest „definitywnym”: połączone równolegle RSP-W1EX i RSP-AZ9EX w boxie RSP-W1-CEX. Tym razem postanowiłem przesłuchać wszystkie utwory wybrane do tego porównania od razu, bez zapisywania wrażeń pomiędzy nimi. Chciałem się zanurzyć w tym dźwięku i zobaczyć, co z tego wyniknie.

I nawet nie wiedziałem, że chciałem usłyszeć to, co usłyszałem. Czyli wspaniałą rozdzielczość. Bo o to, ostatecznie w tym wszystkim chodzi. Zmiana wydała mi się naprawdę duża. W obiektywnym ujęciu to może tylko kilka procent, ale procent, które najtrudniej poprawić i które najmocniej spędzają sen z oczu każdemu, kto żyje muzyką i w muzyce.

Kompletny system RSP daje dźwięk z jednej strony łagodniejszy niż sam RSP-AZ9EX oraz bardziej rozdzielczy i energetyczny niż z samym RSP-W1EX. Utwory grające z energią otrzymają mocniejsze różnicowanie, przez co będą się wydawały grać ciszej o 1, może nawet 1,5 dB. Podgłaśniamy i dostajemy wszystkiego więcej, ale bez wrażenia natarczywości i przesady. Te cichsze zyskują natomiast na obecności. Jakby to one zostały pogłośnione o 1 dB. Al. Ale nie musimy ich ściszać, bo od teraz mają one pełniejszy i bogatszy przekaz.

Trzy elementy RSP złożone razem są czymś w rodzaju zmiany kabli na lepsze. To zmiana, jak z dobrego, ale prostego kabla zasilającego na wyrafinowany produkt. Przynajmniej w moim odczuciu. Patrząc na to obiektywnie zmiana była klarowna, ważna, znacząca, ale nie aż tak dramatyczna, jak by to wynikało z powyższego opisu. A mimo to jest to opis prawdziwy – prawdziwy dla mnie, tu i teraz. Jest prawdziwy przez to jak transformuje dźwięk systemu, który tak dobrze przecież znam.

Podsumowanie

REAL-SOUND PROCESSOR RSP-W1EX firmy SPEC daje inny dźwięk niż model RSP-AZ9EX. Bardziej dociążony, ale i plastyczny, gładszy, cieplejszy i nieco bardziej wycofany energetycznie z mocnymi nagraniami oraz mocniejszy i bardziej „obecny” z tymi, które wcześniej były wycofane. Jego plastyka jest więc wyższa niż poprzedniej wersji, ale z kolei uderzenie jest lepsze z RSP-AZ9EX.

W systemie dostajemy nie tyle, że połączenie tych cech, nie o to chodzi, a coś większego niż one grające solo. To o wiele lepsza rozdzielczość, energia, namacalność. A przede wszystkim lepsze różnicowanie. I to bez negatywnych skutków w rodzaju utwardzenia ataku, nerwowości czy podkreślenia góry pasma. Ta jest mocniejsza, bo i szum z początku utworu grupy America, i blachy perkusji z nagrania Wesa Montgomery’ego – wszystko to było wyraźniejsze i bardziej zdecydowane. Ale było też gładsze i bardziej plastyczne.

To najlepsza wersja Real-Sound Processor, jaką znam. I to nie trochę, a naprawdę najlepsza. Zostaje więc w naszym systemie jako jego ważna część składowa.

Dane techniczne (wg producenta)

Pożądana jest impedancja głośnika: 10 Ω lub mniejsza.
Maksymalna moc wyjściowa wzmacniacza: 1 kW lub mniej.
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 100 x 85 x 117 mm
Waga: ok. 360 g/szt.

»«

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2025



˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST
˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST
˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST
˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ
˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TEST
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST

Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST

Elementy antywibracyjne

⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ
⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV • → TEST
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC • → TEST
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Destiny • test → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe • → TEST

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition


Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJ
Platforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ
Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 • → TEST
  • Audeze LCD-3 • → TEST
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 • → TEST
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) • → TEST
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|