pl | en

GRAMOFON

MoFi Electronics
MASTERDECK

Producent: MoFi ELECTRONICS
Cena (w czasie testu): 39 990 zł

Kontakt przez formularz na stronie internetowej:
www.mofielectronics.com/contact

www.facebook.com/mofielectronics
www.MOFIELECTRONICS.com
www.MOFIELECTRONICS.pl

» MADE IN USA

Do testu dostarczyła firma:
ELECTRONIC INTERNATIONAL COMMERCE


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, MoFi Electronics (nr 1)

No 240

16 kwietnia 2024

Firmy wydające płyty nieczęsto zajmują się produkcją urządzeń audio. Jedną z nich jest amerykańska MOFI ELECTRONICS, która jest odnogą, odnoszącej sukcesy, skoncentrowanej na rynku reedycji, wytwórni MOBILE FIDELITY SOUND LAB. Recenzujemy najdroższy model tej firmy, MASTERDECK, wraz z wkładką.

TRUDNO NIE ODNIEŚĆ SUKCESU, jeśli bazuje się na tak znanej i popularnej w świecie audio marce, takiej jak Mobile Fidelity Sound Lab. Założona w 1977 roku przez realizatora dźwięku Brada Millera oferowała płyty nacinane w technice „half-speed” na ciężkim winylu, przy czym jej sztandarowym postulatem było korzystnie wyłącznie z taśm „master” i to jak najbliżej oryginalnego źródła. Nie zawsze jej to wychodziło, z czasem sięgnęła również po pliki cyfrowe, najpierw PCM, a potem DSD, ale po chwilowych zawirowaniach, jak się wydaje, wraca na właściwe tory.

Na początku 2016 roku wydawca stał się jednocześnie producentem. W wybudowanej przez siebie fabryce w Ann Arbor, w stanie Michigan, rozpoczął ręczną budowę gramofonów, wkładek gramofonowych oraz przedwzmacniaczy gramofonowych, a ostatnio również kolumn głośnikowych i przetworników D/A. Jak deklaruje, poza drobnymi elementami, jak igły we wkładkach, niemal wszystkie podzespoły powstają w USA – stąd na napis MADE IN USA na każdym z produktów.

MoFi Electronics jest marką, która nie ma swoich inżynierów i do każdego projektu zatrudnia specjalistów z zewnątrz. Przetwornik StudioDAC zaprojektował Michał Jurewicz, szef firmy → MYTEK AUDIO, za kolumny → SOURCEPOINT odpowiedzialny był Andrew Jones, wcześniej główny projektant firmy KEF, a za gramofony i wkładki odpowiedzialny jest weteran świata high-endu, właściciel firmy → SPIRAL GROOVE, ALLEN PERKINS.

Gramofony tej ostatniej to jedne z najlepszych konstrukcji, jakie znam. Są zaskakująco kompaktowe, a mimo to wyjątkowo złożone mechanicznie. Wbrew temu, co zrobiłoby wielu innych producentów, chcących od razu zaznaczyć swoje miejsce na rynku audio i podkreślić swoje ambicje, początkowo MoFi zaproponowała jednak przystępne cenowo produkty, takie jak testowany przez nas w 2012 roku model → STUDIODECK FUNDATION, a nie ze stratosfery.

Jak się wydaje, była to przemyślana i trafna decyzja, ponieważ z czasem do oferty dokładane były droższe konstrukcje i produkty innych kategorii, a oferta została zbudowana spokojnie i z dobrą „bazą”. Przypomina w ten sposób, nie mogę się od tej myśli uwolnić, model biznesowy legendy świata analogu, angielską firmę Rega.

MasterDeck

TESTOWANY PRZEZ NAS MODEL MasterDeck jest, jak do tej pory, najdroższym gramofonem MoFi Electronics. W materiałach firmowych czytamy:

Przedstawiamy szczytowe osiągnięcie w dziedzinie odtwarzania płyt winylowych: gramofon MasterDeck, arcydzieło stworzone przez słynnego Allena Perkinsa. Zrodzony ze współpracy entuzjastów płyt winylowych, ten referencyjny gramofon został zaprojektowany dla tych, którzy chcą odkryć prawdziwą esencję muzyki zawartą w rowkach ich cennych płyt winylowych.

MoFi Electronics MasterDeck Turntable, → www.MOFIELECTRONICS.com, dostęp: 9.04.2024.

PODSTAWA • MasterDeck jest to konstrukcja nieodsprzęgana o średniej wadze – waży 17 kg – z napędem paskowym, silnikiem synchronicznym AC i 10-calowym ramieniem własnego pomysłu. W odróżnieniu od tańszych gramofonów tej firmy, MasterDeck wygląda naprawdę okazale i to w nim da się zauważyć szczególny rys, który odsyła nas bezpośrednio do firmy Spiral Groove – stożkowaty talerz zagłębiony w podstawę. Wykonany z dwóch materiałów, aluminium i Derlinu, jest stosunkowo ciężki, a jego dolna, szersza część działa jak koło zamachowe. Talerz waży ponad 6 kg i ma wysokość 45 mm.

| Derlin

DERLIN (Poliacetal, Polioksymetylen, poli, POM) JEST MATERIAŁEM wynalezionym przez amerykańską firmę Dupoint. Stosowany jest w przemyśle spożywczym i motoryzacyjnym, włókienniczym i w hutnictwie, równie często używa się go do budowy elementów składowych gramofonów.

Tak szerokie zastosowanie zawdzięcza bardzo ciekawym właściwościom mechanicznym, wśród których wymienia się: dobre właściwości ślizgowe i cierne, odporność chemiczną oraz na absorpcję wody, bardzo dobrą stabilność wymiarową i wysoką udarność, a przede wszystkim bardzo dobre właściwości mechaniczne. Jest sztywny, łatwy w obróbce, ale ma też wysokie tłumienie wewnętrzne, co ułatwia tłumienie drgań.

W DUŻYM, CIEKAWYM MATERIALE filmowym, zamieszczonym na stronie internetowej producenta, Alan Perkins wyjaśnia, że najważniejszym faktorem przy projektowaniu gramofonów, w tym modelu MasterDeck, jest dla niego minimalizacja szumów. To stąd wybór hybrydowego talerza, który ma, jak mówi konstruktor, „znacząco redukować rezonanse, zapewniając niezwykle stabilną i obojętną dźwiękowo podstawę do odtwarzania płyt winylowych”. Dlatego też jest on zagłębiony w podstawę, odcinając od nas źródło dźwięku, jakim jest łożysko.

Talerz spoczywa na odwróconym łożysku będącym opracowaniem Spiral Groove, o stosunkowo dużej średnicy ø trzpienia. Producent mówi o nim „Encapsulated Spiral Groove”, a jego konstrukcja ma być, jak mówi Perkins, jak najbardziej precyzyjna i możliwie wytrzymała mechanicznie w czasie. Na jego powierzchni naniesiono precyzyjnie wyfrezowany spiralny rowek – stąd wzięła się nawa firmy i łożyska – którym transportowany jest olej.

Również podstawa gramofonu jest warstwowa. Jej podstawowa struktura to wytłumione warstwy drewna i aluminium na zewnątrz których umieszczono ramę z litego drewna. Ta ostatnia oferowana jest w dwóch rodzajach wykończenia: orzecha włoskiego i czarnym.

Jedynym sprężystym elementem w tej konstrukcji są stopy izolacyjne nazwane ULNF (Ultra Low Noise Component), w przypadku tańszych modeli tej firmy dostępne jako opcja. Zaprojektowała je i wykonała amerykańska firma Harmonic Resolution Systems (HRS), znana z drogich i bardzo drogich produktów. Nóżki mają sprężynowe odsprzęgnięcie i regulowaną wysokość. Ustawienie poziomu nie jest zbyt łatwe, bo trzeba nieco unieść gramofon, aby dało się je odkręcić, ale da się to zrobić całkiem szybko.

W tylnym lewym rogu, a więc klasycznie, umieszczono silnik. To trójfazowy, bezszczotkowy silnik AC. Jest on sterowany elektronicznie. O precyzję obrotów dba nie tylko zasilacz, ale i system z optycznym tachometrem, przypominając w ten sposób produkty firmy japońskich firm, na przykład Technicsa. Układ w MoFi wydaje się o tyle inny, ż pomiar przeprowadzany jest rzadziej – układ optyczny znalazł się na podstawie, a markery służące do pomiaru na spodzie talerza. Talerz napędzany jest przez okrągły gumowy pasek w pomarańczowym kolorze.

Wybór prędkości obrotowej jest elektroniczny. Służy do tego przyjemna w użytkowaniu gałka. Do wyboru mamy prędkości obrotowe 33 1/3, 45 oraz 78 rpm (!). Ta ostatnia wartość dotyczy przede wszystkim płyt szelakowych. To dobry trop, bo – jak pokazuje doświadczenie – wraz z nabywaniem kompetencji muzycznych coraz częściej sięgamy po stare wykonania, czy to muzyki jazzowej, czy klasycznej. Dobrze więc wiedzieć, że w przyszłości MasterDeck może służyć także do tego.

Problemem w wygodnym użytkowaniu płyt LP i szelakowych, na zmianę, może być, jak mi się wydaje, ramię. Samo w sobie bardzo ciekawe i kompetentne, ma stałą główkę ramienia. Podczas gdy dla płyt szelkowych potrzebna jest zupełnie inna wkładka. W tym przypadku trzeba by za każdym razem ją zmieniać, co byłoby bardzo uciążliwe. Ale prędkość 78 rpm widziałbym więc w innym kontekście. Na rynku jest grupa płyt drobnorowkowych 78 rpm (więcej w teście odsłuchowym). Nie trzeba dla nich zmieniać wkładki, tłoczenie jest dokładnie takie samo, jak dla płyt 33 1/3 oraz 45 rpm, a dźwięk – obłędny.

Wybrana prędkość pokazywana jest na wyświetlaczu w kolorze pomarańczowym. Po pierwszym uruchomieniu gramofonu następuje automatyczna kalibracja systemu pomiarowego, o czym informuje komunikat na wyświetlaczu. Jeśli chcemy, możemy zmienić prędkość obrotową w pewnym zakresie – służy do tego pokrętło obok przełącznika. Gramofon zasilany jest z zewnętrznego zasilacz impulsowego, do którego możemy podpiąć własny kabel zasilający – warto!

RAMIĘ • Jak zostało już powiedziane, MoFi oferuje swoje własne ramiona gramofonowe, będące wariacją konstrukcji Spiral Groove. Z modelem SuperDeck otrzymujemy 10-calowe ramię z prostą rurką wykonaną z włókna węglowego i zawieszeniem typu „dual pivot”. To konstrukcja będąca odmianą klasycznego ramienia z pojedynczym punktem podparcia (ang. unipivot) oraz łatwego w obsłudze ramienia typu „gimballed” (z zawieszeniem kardanowym). Za ruch w pionie odpowiadają tu dwa trzpienie, a za ruch w poziomie klasyczne łożysko kulkowe. Tego typu konstrukcjami chwalą się też firmy Origin Live, VPI i Mørch.

W ramieniu Mofi możemy regulować azymut, pionowy kąt śledzenia (VTA), overhang i antyskatingu. Główka ramienia i elementy łoża wykonane są z aluminium, a główny trzpień ze szlachetnej stali. Za ruch w pionie (VTA) odpowiada moletowane pokrętło. Antyskating jest klasyczny, z pomarańczowym sznureczkiem i wagą na łożysku. Ramię okablowane jest przewodami innej amerykańskiej firmy, Cardas Audio. Ta sama firma dostarcza również interkonekt z gniazdem DIN na jednym końcu i dwoma wtykami RCA na drugim.

WKŁADKA • Gramofon MasterDeck dostępny jest zarówno bez wkładki, jak i z zainstalowaną i wyregulowaną wkładką MC MoFi Electronics UltraGold; nosi wówczas nazwę MasterDeck+. To najdroższy model tego producenta.

MoFi pisze o niej:

Wkładka UltraGold MC, wykonana w Japonii z zastosowaniem rygorystycznych środków kontroli jakości w celu zapewnienia jak najwyższej precyzji, dostrojona przez założyciela Spiral Groove Allena Perkinsa, oferuje miłośnikom analogu wszystko, czego mogliby oczekiwać – i więcej – od audiofilskiej wkładki z ruchomą cewką. A mianowicie: wyjątkowo szerokie pasmo przenoszenia, wyraźne transjenty wysokich częstotliwości, oszałamiającą dynamikę i niewiarygodnie bogatą szczegółowość.

Ultragold MC, → www.MOFIELECTRONICS.com, dostęp: 9.04.2024.

Mówimy więc o wkładce MC o aluminiowym body oraz z igłą ze szlifem Shibata, a więc wąską o skomplikowanym profilu, wklejoną do wspornika z pręta boronowego. Magnesy są neodymowe, a jarzmo permendurowe. Cewki wykonane zostały z czystej miedzi metodą ciągłego odlewania Ohno (PCOCC). Wkładka ma całkiem spore napięcie wyjściowe, 0,4 mV, i waży 7,3 g. Ma również klasyczny zakres nacisku, zawierający się pomiędzy 1,8 oraz 2,2 g, z rekomendowanym 2 g. Obciążenie powinno wynieść powyżej 100 Ω (w moim przypadku było to 200). Pasmo przenoszenia ma wynosić 20-35 000 Hz. Wkładka jest budowana w Japonii przez firmę Audio Technica.

FUNKCJONALNOŚĆ • Gramofon przychodzi do nas rozłożony i trzeba będzie poświęcić mu ze 30 minut, aby wszystko było OK. Choć nie jest to specjalnie trudne, warto poprosić o to, aby zrobił to za nas salon audio. Da tych, którzy chcą jednak zrobić to samodzielnie, poniżej krótka instrukcja.

Pierwszym krokiem jest wyciągnięcie podstawy z pudełka i ustawienie jej na płaskiej powierzchni. Jak mówiłem, nóżki są wykręcane, gramofon można więc wypoziomować. Ja zrobiłem to za pomocą miernika BOSH PLR 50 C.

Następnie wyciągamy z pudełka talerz. Ponieważ ma on profil, który wpasowuje go dokładnie w podstawę, trzeba do tego dokręcić do jego górnej powierzchni dwa specjalnie do tego przygotowane paski. Uchwyty te wykręcamy, a na ich miejsce wkręcamy stalowy element z osią. Na końcu opasujemy silnik i talerz gumowym paskiem.

Następnie zakręcamy na podstawie ramię w taki sposób, aby było dokładnie poziome do powierzchni płyty. I trzeba jeszcze wyważyć wkładkę. Służy do tego, opatentowana przez Spirale Groove, przeciwwaga, bardzo łatwa w użyciu. Producent zaleca 2 g, u mnie waga elektroniczna → REGA ATLAS wskazała 2,05 g.

I gotowe. Silnik włączamy, podświetlanym na kolor pomarańczowy, dużym, kwadratowym przyciskiem. Przypomina on sprzęt studyjny z lat 70. Poza tym to łatwy w obsłudze, naprawdę bardzo ładny, wykazujący dużą klasę, gramofon.

DODATKI • Gramofon można podrasować dokupując jeden z kilku dodatków. Można go wzbogacić o, ważący 495,1 g, docisk płyty o nazwie Super HeavyWeight Champion. Można też dokupić do niego osłonę przeciwpyłową – zaczepy dla niej są już w gramofonie zamocowane. A jeśli chcemy mieć źródło od jednego producenta, możemy kupić przedwzmacniacz gramofonowy MoFi StudioPhono.

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Gramofon MoFi Electronics MasterDeck+ stanął na górnej półce stolika Finite Elemente Master Reference Pagode Edition Mk II. Do korekcji RIAA wykorzystałem przedwzmacniacz gramofonowy RCM Audio Sensor Prelude IC – podłączyłem go najpierw interkonektem kablami znajdującym się w komplecie, a do przedwzmacniacza liniowego interkonektami Crystal Cable Absolute Sound.

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

⸜ CHICO HAMILTON QUINTET, Chico Hamilton Quintet feat Buddy Collette, Pacific Jazz Records PJ-1209, LP (1955).
⸜ NAT 'KING' COLE, Just One Of Those Things, Capitol Records/S&P Records S&P-508, Limited Edition № 0886, 180 g LP (1957/2004).
The Famous Sound Of Three Blind Mice – Vol. 1, Three Blind Mice/Impex Records IMP6027, 2 x 180 g LP (1988/2018).
⸜ R.E.M., Unplugged 1991 & 2001 (The Complete Sessions), Rhino Records | MTV Networks R1-541570, „Record Store Day,” 4 x LP (2014).
⸜ DEAD CAN DANCE, Into The Labyrinth, 4AD/Mobile Fidelity Sound Lab MOFI 2-001, Silver Label, Special Limited Edition № 1545, 180 g LP (1993/2010).
⸜ MICHIKO OGAWA, Balluchon, Ultra Art Records ‎UA-1003, 180 g LP (2019).
⸜ MICHIKO OGAWA, Oh Lady Bee Good/Smile, Ultra Art Records ‎UA-1004, 78 rpm, 180 g LP (2019).

»«

JEST TAK, ŻE MAJĄC W RĘKU MŁOTEK i widząc gwóźdź będziemy chcieli go wbić. I nie ma znaczenia, czy to ma sens, czy nie ma, czy takie działanie jest potrzebne, czy wręcz szkodliwe: młotek + gwóźdź = akcja. Podobnie miałem i ja, kiedy tylko zobaczyłem, że gramofon MoFi Electronics MasterDeck oferuje prędkość obrotową 78 rpm. Od razu chciałem sięgnąć po 12” krążek z dwoma, pochodzącymi z płyty MICHIKO OGAWY Balluchon utworami, wytłoczony jako drobnorowkowa płyta 78 rpm.

Ale opanowałem się i zacząłem odsłuch klasycznie, od pochodzącej z 1955 roku (czyli sprzed siedemdziesięciu lat) płyty CHICO HAMILTON QUINTET, wydanej przez Pacific Jazz Records. To płyta monofoniczna, nagrana po południu 23 sierpnia w studiu Radio Recorders przede wszystkim za pomocą dwóch mikrofonów Western Electric 640 AA, czyli pojemnościowych, mających charakterystyczny wygląd pocisku karabinowego, opracowanych jeszcze w latach 40. Dodatkowo sięgnięto też po mikrofon dla wiolonczeli, a gitarę Jima Halla podpięto bezpośrednio do stołu mikserskiego.

To nagranie o dość zdystansowanym dźwięku, choć – paradoksalnie – dość suchym. Ma przy tym wysoką dynamikę i bardzo ładnie słychać w nim pracę bębnów perkusji. Amerykański gramofon zagrał ją w bardzo uczciwy sposób, bo ani nie ocieplił jej dźwięku, ani nie wyszczuplił. Prawdę mówiąc od pierwszego momentu słychać było, że gra on w niezwykle kulturalny sposób i ze swego rodzaju dystansem. W tym sensie, że „przepuszcza” to, co jest zapisane na płycie starając się jak najmniej na to wpływać.

Usłyszałem to również z płytą NAT 'KING' COLE’a zatytułowaną Just One Of Those Things. Została ona nagrana przez pianistę – bo tak zawsze o sobie myślał, a nie jak o wokaliście – dla Capitol Records w 1961 roku wraz z orkiestrą pod dyrekcją Billy’ego May’a; wersja, której słuchałem pochodzi z 2004, kiedy to materiał został na nowo zmiksowany z trzyścieżkowej taśmy dla wytwórni S&P Records. Chociaż to jest Cole, chociaż to jest wysokiej próby winyl, dźwięk tej płyty nie jest ocieplony. Przyzwyczailiśmy się, że głos pianisty i wokalisty to typowy przedstawiciel grupy „croonerów” i w wielu przypadkach tak jest. Ale nie w tym.

Steve Hoffman, właściciel firmy Analogue Productions, miksując ten materiał wraz z Johnem Krausem postawił na przejrzystość i dynamikę. I testowany gramofon nam je daje. I robi to z łatwością. Myślę, że to dwie najważniejsze cechy tego systemu, na który składają się podstawa, ramię i wkładka. Narastanie sygnału było niezwykle szybkie, przez co duży zespół towarzyszący Cole’owi był wiarygodny w swojej masie, w uderzeniu, w natężeniu dźwięku.

Słyszałem to już wcześniej, z płytą Chico Hamiltona, ale teraz mogłem docenić to jeszcze bardziej: MasterDeck nie rozdmuchuje sceny dźwiękowej, pokazując w zamian głęboką, a wręcz bardzo głęboką, trójwymiarową przestrzeń. Rzecz w tym, że to, co odbieramy często jako „szeroką scenę” jest w przypadku gramofonów rozmyciem, a nie szerokością. Jeśli produkt ma problemy z oddanie spójnego czoła ataku, z wyrównaną fazą sygnału itp., wówczas wydaje się, że wszystko jest szeroko, ekspansywnie itp. A to zazwyczaj chmura dźwięków w miejscu, w którym powinny być precyzyjne kontury i bryły.

MoFi Electronics robi coś dokładnie odwrotnego. Nie pokazuje bardzo szerokich „skrzydeł” panoramy, umieszczając przekaz w oknie między kolumnami. Przy czym to prawdziwe OKNO – przejrzyste, czyste, otwarte na oścież, jeśli tak mogę powiedzieć. Bryły instrumentów nie mają jakiegoś mocnego dociążenia, ale dół jest mocny i spory. „Popy”, czyli zniekształcenia powodowane przez przesterowanie głosek „p” w głosie Cole’a, co jakiś czas mocno uderzają w membrany głośników, dociążając całość. Sam wokal był duży i wyraźny, z tym że bez namacalnego „tu i teraz”, bo nie tak został nagrany i zmiksowany.

Ale jeśli puścimy nagranie w którym chodziło o przybliżenie instrumentów czy wokali, przy zachowaniu jego skali i szybkości, wówczas gramofon Alana Perkinsa robi salto i daje nam bliski niemal namacalny dźwięk. Tak było, dla przykładu, z utworem ˻ B-1 ˺ Midnight Sunrise otwierającym drugą stronę płyty The Famous Sound Of Three Blind Mice – Vol. 1. Cóż za dynamika, co za power! Dźwięk, który uzyskałem był nie tylko bardzo czysty, bo to samo słyszałem z poprzednimi płytami, ale był również niezwykle głęboki dynamicznie.

Barwowo sytuował się po neutralnej stronie. Ale nie przez rozjaśnienie, bo blachy, dzwoneczki uderzające co jakiś czas po prawej stronie (w spokojnej części utworu), trąbka pośrodku itd., wszystkie te instrumenty były wspaniale zakotwiczone w przekazie. Nie rozjaśniały go, a otwierały. A to dlatego, że były wyjątkowo rozdzielcze. To kolejna rzecz charakterystyczna dla tego modelu. To dzięki rozdzielczości pogłosy nałożone na głos Cole’a, a teraz na wokal AYAKO HOKOSAWY w utworze ˻ B-2 ˺ The Lady is a Tramp były czytelne i momentalnie dało się powiedzieć, jak są długie, jaką mają barwę i dynamikę.

Nie będzie to więc gramofon dla tych, którzy pod słowem „analog” rozumieją ciepło i eufonię, czy też nacisk na środek pasma. To jest w testowanym gramofonie wyjątkowo wyrównane. Ale nie jest ciepłe. Jest, prawdę mówiąc, bardzo prawdziwe w tym, jak kształtuje bryły instrumentów, jak pokazuje wokalistów. Dlatego też głos Michaela Stipe’a z płyty R.E.M. Unplugged 1991 & 2001 (The Complete Sessions), wydanej w 2014 roku z okazji Record Store Day na czterech (!) krążkach LP, był świetnie osadzony na scenie dźwiękowej i nie wyskakiwał przed instrumenty. Powiedziałbym nawet, że przez pogłos i umiejscowienie w miksie wydawał się dochodzić z półokręgu, z basem oraz bębenkami obok niego i dwoma gitarami po bokach.

To głęboki dźwięk. Znacznie łatwiej powiedzieć coś takiego o ocieplonym przekazie, bo ciepło daje coś w rodzaju „głębokiej perspektywy”. To złudzenie, bo mylimy wówczas wolumen instrumentów, które są przez to blisko nas, z jego prawdziwą głębokością. A tutaj miałem i perspektywę i bryłę, a przy tym niski, szybki bas. Dźwięk był otwarty i szybki, miał także bardzo dobry, wyrównany balans tonalny.

Kiedy jednak puścimy coś, co z założenia jest namacalne, co zostało pomyślane jako duży, ustawiony blisko nas dźwięk, dostaniemy go na wyciągnięcie ręki. Tak było, dla przykładu, z płytą DEAD CAN DANCE, Into The Labyrinth. W kończącym utwór ˻ B-1 ˺ The Carnival is Over fragmencie, gdzie Brendan Perry mówi niskim głosem, można go było niemalże dotknąć. Lisa Gerard w ˻ B-2 ˺ Ariadne pokazana została dalej, ale tak jest pokazywana zawsze, z długim pogłosem. Tutaj jej wokal miał jednak gęstą bryłę, nie był oderwany od podkładu, co naprawdę świetnie przysłużyło się organicznej, spójnej „wiązce” brzmień, które usłyszałem.

Podobne wrażenie odniosłem słuchając ˻ A-2 ˺ Love Thieves, utworu z płyty DEPECHE MODE Ultra. Słuchałem wersji zremiksowanej w 2007 roku przez Simona Heywortha z myślą o wydaniu na krążku SACD. Dźwięk, który otrzymałem z MasterDeckiem był gęsty, całkiem niski i, w dobrych proporcjach, masywny. Bas nie schodził aż tak nisko, jak na wersji BSCD2 wydanej w 2014 roku w Japonii przez Sony Records, ale całość miała naprawdę bardzo fajny „vibe” i „groove”.

A kiedy pod koniec weszła gitara Martina Gore’a, a zaraz potem położone przez niego chórki, słychać było, że gramofon pokazuje całe pasmo w spójny, wyrównany sposób oraz że nie rozjaśnia go, ani nie przyciemnia, starając się „schować” za muzyką, w czym przypominał konstrukcje polskiej firmy J.Sikora i to, co słyszałem z modelem Naia firmy Rega (test → TUTAJ). To ważna, a rzadko spotykana cecha gramofonów.

Podsumowanie

PRZYWOŁYWANA CZĘSTO W KONTEKŚCIE filmów kryminalnych zasada mówi, że wisząca na ścianie strzelba w końcu musi wypalić – dlatego też w końcu sięgnąłem po, przywołaną na początku testu, płytę Michiko Ogawy Balluchon oraz towarzyszącą jej wersję 78 rpm. Podstawowy krążek jest fantastycznie muzykalny, ma świetny timing i wspaniałą aranżację. Jego dźwięk jest wybitnie dynamiczny, spójny, rozdzielczy. Gramofon MoFi Electronics pokazał to momentalnie. Bo sam jest: wybitnie dynamiczny, spójny i rozdzielczy.

A do tego miałem spory bas, choć raczej szybki niż wysycony, ale i fenomenalne wysokie tony; więcej o wydawnictwie Ultra Art Records, z którego pochodzi ta płyta → TUTAJ. Z wersją 78 rpm amerykański gramofon zagrał znacznie bliżej taśmy analogowej „master” niż podstawowa wersja. W tym sensie, że dźwięk był mniej „winylowy”, a bardziej „analogowy” – jak wielokrotnie pisałem, to nie jest to samo.

Dynamika utworu A-1 ˺ Oh Lady Be Good była zachwycająca, ale to rozdzielczość zrobiła na mnie największe wrażenie. Dźwięk jakby urósł, pogłębił się, ale i przybliżył do mnie. Blachy perkusji były wręcz olśniewające. Nie było w tym nadanego z zewnątrz ciepła, a mimo to przekaz był dość ciepły, taki paradoks. Ponownie MasterDeck pokazał, że jest niezwykle przezroczysty na materiał dźwiękowy i że najważniejsze jest dla niego to, co jest zapisane na płycie. I o to przecież w tym wszystkim chodzi. Gratulacje!

Dane techniczne (wg producenta)

» PODSTAWA
Silnik: synchroniczny AC 300 RPM
Prędkości: 33 1/3, 45 i 78 obrotów/minutę
Talerz: Sandwich – aluminium + Delrin, 6 kg
Wow & Flutter: 0,017%-0,025%
Pobór mocy: < 5 W
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 500 x 130 x 380 mm
Waga: 17 kg

» RAMIĘ
Typ: 10”, proste, hybrydowe, dual pivot
Overhang: 18 mm
Offset: 22,8˚ (+/- 2˚ do ustawienia)
Masa efektywna: 35 g
Zalecana waga wkładki: 5 g-10 g

» WKŁADKA
Typ: Moving Coil (MC)
Szlif: Shibata Nude
Wspornik: boronowy
Zakres pracy: 20 - 20 000 Hz
Separacja kanałów: 27 dB (1 kHz)
Nacisk: 1,8-2,2 g (rek. 2 g)
Zalecane obciążenie: ≥100 Ω
Poziom wyjściowy: 0,4 mV
Podatność: statyczna 40 x 10e-6/dyne, dynamiczna 10 x 10e-6/dyne
Masa: 7,3 mm

Dystrybucja w Polsce

ELECTRONIC INTERNATIONAL COMMERCE

ul. Łuki Wielkie 3/5
02-434 Warszawa ⸜ POLSKA

www.EIC.com.pl

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2024

Interkonekt: przedwzmacniacz


˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST
˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST
˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST
˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ
˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TEST
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST

Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST

Elementy antywibracyjne

⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ
⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV • → TEST
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC • → TEST
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Destiny • test → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe • → TEST

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition


Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJ
Platforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ
Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 • → TEST
  • Audeze LCD-3 • → TEST
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 • → TEST
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) • → TEST
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|