pl | en

INTERKONEKT ANALOGOWY RCA + KABEL GŁOŚNIKOWY

Crystal Cable
DIAMOND MICRO²

Producent: INTERNATIONAL AUDIO HOLDING
Cena (w czasie testu):
• interkonekt 787 euro/1 m
• kabel głośnikowy 2619 euro/2 x 2,5 m


Kontakt: Edisonweg 8
6662 NW Elst | THE NETHERLANDS

www.CRYSTALCABLE.com

» MADE IN NETHERLANDS

Do testu dostarczyła firma: NAUTILUS Dystrybucja


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”

No 228

16 kwietnia 2023

CRYSTAL CABLE jest marką należącą do INTERNATIONAL AUDIO HOLDING, wraz z marką Siltech. To specjalistyczny producent oferujący okablowanie, od interkonektów, po kable słuchawkowe i zasilające AC. Głównym inżynierem obydwu marek jest Edwin van der Kley-Rijnveld, który w ten sposób realizuje swoje pomysły. Jednak „twarzą” Crystal Cable jest Gabi van der Kley-Rijnveld. Testujemy jej kable z podstawowej serii DIAMOND.

EST SWEGO RODZAJU PRZEOCZENIEM, kiedy słuchamy, testujemy i omawiamy wyłącznie drogie i najdroższe produkty danej firmy. To nas „kręci”, jest o czym mówić i jest to nośny temat. Trochę się tłumaczę, ale tak przecież jest. Przeoczenie polega na tym, że w cieniu tych „kolosów” przemykają produkty, na które może sobie pozwolić o wiele, wiele więcej miłośników muzyki odtwarzanej w jak najlepszej jakości. A jest ich naprawdę wielu.

Ja również mam ten grzech zaniechania na sumieniu. Co jakiś czas opamiętuję się jednak, kiedy spotkam coś naprawdę wyjątkowego, co nie kosztuje wyjątkowo dużych pieniędzy. Wbrew temu, co można by myśleć, siedząc w wieży z kości słoniowej top high-endu, produktów tego typu jest zaskakująco wiele. Rzeczą, która w nich zaskakuje jest stosowanie bardzo podobnych rozwiązań, co w ich drogich odpowiednikach, z oczywistymi kompromisami wymuszanymi przez ograniczenia związane z ceną końcową.

Często jest również tak, że za opracowania techniczne, które za nimi stoją zapłacili już wcześniej posiadacze droższych modeli, a „migracja technologii”, bo o niej mowa, pozwala na znaczące zmniejszenie ceny wytworzenia przy zachowaniu wielu zalet produktów ze szczytu cennika. To taki bonus dla mniej majętnych.

Diamond Micro²

NIE POWINNO BYĆ ZASKOCZENIEM, że jedną z takich firm jest International Audio Holding, czyli firma-matka marek Siltech i Crystal Cable. Opracowania dotyczące metalurgii, materiałów izolacyjnych oraz topologii są w niej wspólne dla wszystkich modeli danej marki. I dopiero na etapie różnicowania pod kątem wybranego przedziału cenowego następuje praca nad ich zaadaptowaniem do konkretnych produktów.

Patrząc na, testowane tym razem, interkonekt oraz kabel głośnikowy Crystal Cable Diamond Micro², nietrudno zauważyć, że chodzi przede wszystkim o ich przekrój – im mniej płacimy za kable, tym jest on mniejszy. Porównajmy Diamenciki i, testowane jakiś czas temu, kable z topowej serii Art Da Vinci, a będziemy wiedzieli o co chodzi (więcej → TUTAJ). Co ma sens, jako że produkty tej firmy powstają z wysokiej klasy srebra z drobinami złota wypełniającymi przerwy w jego budowie krystalicznej. IAG ma swój warsztat badawczy i samodzielnie odlewa – bo tak powstają – swoje kable, ma więc kontrolę nad całym procesem technologicznym.

Edwin van der Kley-Rijnveld, projektant Siltecha i Crystal Cable, jest inżynierem, a prowadzona przez niego oraz Gabi van der Kley-Rijnveld firma należy do grupy, które określamy w ten właśnie sposób – jako firmy inżynierskie. Oznacza to, że posiada rozbudowany dział badawczy oraz że nowe projekty powstają w procesie analizy technologii i topologii w komputerze, a dopiero w drugiej fazie są odsłuchiwane. Małe firmy ograniczają się tylko do tego drugiego kroku.

Jak Edwin mówił mi w czasie mojej wizyty w fabryce, Siltech i Crystal Cable są jak dwie strony tej samej monety. Z jednymi realizuje pomysły dające pewną grupę wyników, a z drugimi odmienną. Obydwie są jednak, dla niego, równoważne (więcej → TUTAJ). Jak mówi z kolei Gabi, w przypadku kabli Crystal Cable chodziło o jak najniższą masę przewodników, a co za tym idzie o jak najszybszą propagację sygnału. Wszystkie kable Crystala są więc koncentryczne, a kable Siltecha to zawsze skręcone z sobą wiązki. To, że kable Crystal są koncentryczne, jak dodała, sprawia też, że dźwięk – jego szybkość, dynamika, charakter i barwa – są inne.

Rzeczą, na którą od razu zwrócimy uwagę są pudełka przygotowane dla tej serii. Estetyczne, przemyślane i pomysłowe, a przede wszystkim ładnie wykonane. To rzadkość w branży audio, ale Crystal Cable robi to doskonale. W środku znajdziemy czarne, welurowe woreczki, do których – na podobieństwo diamentów – włożono kable. Po ich wyjęciu zastanowi nas ich niebywale delikatna struktura. Nic dziwnego, że kiedy się pojawiły na rynku ochrzczono je mianem „sznurówek”.

I to jest druga, ważna rzecz. Nie jest to pierwszy raz, kiedy producent minimalizuje masę przewodników, wystarczy przywołać brytyjską markę DNM Reason, czy nawet amerykańskiego Nordosta. Nigdy wcześniej nie wiedziałem jednak tak dopracowanej technologii w tego typu produkcie; może jedynie Nordost oferuje coś na podobnym poziomie. Po raz pierwszy widzę jednak dążenie do minimalizacji przewodników doprowadzone aż do tego poziomu. W materiałach firmowych czytamy:

Osiągnięcie wysokiej jakości w tej serii kabli możliwe było tylko dzięki potężnym inwestycjom w badania i rozwój, które podjęliśmy na przestrzeni lat. Ogromna baza wiedzy zdobyta podczas tworzenia naszej flagowej serii Art została wykorzystana do zapewnienia znakomitej jakości również w naszych podstawowych seriach. Nasze wyjątkowe zrozumienie metalurgii, projektowania kabli, ich ekranowania i izolacji zaowocowało asortymentem produktów, z których jesteśmy dumni. Tworzenie najlepszych kabli bez patrzenia na koszty to jedno, ale zapewnienie tak wysokiej jakości w skromniejszej cenie to drugie.

Diamond Micro² są kablami koncentrycznymi, z wewnętrznym przewodnikiem typu solid-core (pojedynczy drut) i z oplotem ekranu. Do ich budowy wykorzystano najnowszą wersję stopu srebrno-złotego, noszącą nazwę SG2 (przewodnik) srebrzoną miedź (ekran) oraz najlepsze dostępne dielektryki firmy DuPont, Teflon i Kapton. Interkonekt i kable głośnikowe mają identyczną budowę oraz średnicę (!). Zakończono je niewielkimi, ale mocno trzymającymi gniazda, wtykami. Na małych puszkach zaznaczono kierunkowość kabli. Kable są zabezpieczone specjalnym czipem, potwierdzającym ich autentyczność. Świetna robota.

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Okablowanie Crystal Cable Diamond Micro² testowane było w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Porównanie miało charakter odsłuchu A/B i A/B ze znanymi A i B. Odsłuchiwane fragmenty utworów miały długość od 1 do 2 minut.

Test podzieliłem na dwie części. W pierwszej słuchałem zmian, które kable wprowadzają do dźwięku wymieniając w systemie cały SYSTEM okablowania. Było to o tyle sensowne, że ja również korzystam z systemu – kabli Siltech Triple Crown. W drugiej części porównywałem do siebie tylko interkonekty Siltecha i Crystal Cable, a na końcu porównałem same kable głośnikowe.

Interkonekt łączył odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz przedwzmacniacz Spheris III tej samej firmy i porównywany był z interkonektem Siltech Triple Crown. Zarówno w odtwarzaczu, jak i przedwzmacniaczu zastosowano złocone gniazda WBT nextgen. Kabel głośnikowy łączył tranzystorowy wzmacniacz mocy Soulution 710 oraz kolumny Harbeth M40.1 i porównywany był do kabla głośnikowego Siltech Triple Crown.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ WES MONTGOMERY, WYNTON KELLY TRIO, Smokin’ At The Half Note, Verve Records/Analogue Productions CVRJ 8633 SA, Super Audio CD (1965/2013).
⸜ ART PEPPER, Art Pepper meets The Rhythm Section, Contemporary Records/Craft Recordings CR00392, seria „Acoustic Sounds Series”, SACD/CD (2023).
⸜ MICHAEL JACKSON, Thriller, Epic/Mobile Fidelity Sound Lab UDSACD 2251, seria „Original Master Recording, Ultradisc II”, SACD/CD (1982/2022).
⸜ DEPECHE MODE, Memento Mori, Columbia | Sony Music 19658784202, CD (2023).
⸜ ALVA NOTO + NILO, CHRISTIAN FENNESZ, FRANCESCO TRISTANO, RYUICHI SAKAMOTO, ‎ Glenn Gould Gathering, Sony Records Int'l ‎SICC 19030-1 | 2 x SACD/CD; recenzja → TUTAJ.

»«

NA PEWNO PAŃSTWO DOŚWIADCZYLIŚCIE czegoś takiego, i to nie raz: co innego widzicie, a co innego słyszycie. Nazywa się to dysonansem poznawczym. Zwykle tak mam testując wysokiej klasy kolumny, które choć niewielkie, a często wręcz małe, budują duży, gęsty znaczeniowo dźwięk. Z kablami zjawisko to występuje rzadziej, bo tutaj trudniej przeskoczyć ograniczenia fizykalne kabla, głównie jego przekrój. Czasem jednak udaje się i to, zwykle producentom „butikowym”, czyli niewielkim warsztatom, opartym o ręczne metody produkcji oraz doświadczenie swoich właścicieli.

Holenderskie kable, które testujemy są pierwszymi produktami dużej, uznanej firmy, które zaserwowały mi coś takiego. „Sznurówki”, jak na nie się czasem mówi, zagrały szybkim, dużym i ekspansywnym dźwiękiem. Po przejściu z ultradrogich Siltechów z serii Triple Crown dźwięk się zmniejszył i spłaszczył, a przy tym zszarzał. I dobrze, to normalne. Mimo to przejście to nie było bolesne, w tym sensie, że nie skrzywiłem się z niesmakiem. Wręcz przeciwnie, zastanowiłem się, jak to możliwe, aby przy tak dużej różnicy w cenie udało się zachować wiele z podstawowych dla muzyki cech.

Jedną z nich jest doskonała równowaga tonalna. Kable z serii Diamond są jednocześnie nieco ciepłe i otwarte. Pamiętam dobrze podobne zachowanie się Da Vinci, topowych kabli tej firmy, tutaj było to samo, tylko, że „mniej”. Kiedy puściłem płytę Smokin’ At The Half Note WESA MONTGOMERY’ego, nagraną z towarzyszeniem WYNTON KELLY TRIO, od samego początku usłyszałem dwie rzeczy: wyraźne rozseparowanie perkusji, ustawionej przez realizatora po prawej stronie, nieco bliżej środka, i ustawioną skrajnie po lewej gitarę lidera, a pośrodku, jakby w tunelu, głosy publiczności.

Ważne, że zarówno sposób prezentacji tych trzech planów dźwiękowych, jak i ogólna dynamika były naprawdę bardzo dobre. Choć tego nie widać, to kable przenoszące energię lepiej niż wiele grubych kabli. Szybciej i mocniej, to znaczy w tym przypadku również – więcej. Bo energia i mocny atak dają w efekcie zrównoważenie, naturalność. Jest to tym przyjemniejsze, że testowane kable mają jednak coś w dźwięku, co powoduje, że słucha się tego przyjemnie. Jakby wysoka średnica była lekko ocieplona, a jej niski zakres wypełniony. Pewnie trochę tak jest, ale niekoniecznie oznacza to modyfikację barwy. Powiedziałbym raczej, że chodzi o wygładzenie tego zakresu, uspokojenie nerwowości, którą zawsze słyszę z kablami kosztującymi mniej niż moja nerka.

Crystale mają ograniczenia, jeśli chodzi o odtwarzanie basu, ale tak już jest, nic za darmo. Dla przykładu, uderzenia stopy perkusji otwierając najnowszy, analogowy, wydany na płycie SACD remaster krążka ARTA PEPPERA zatytułowany Art Pepper meets The Rhythm Section, nie były tak głębokie, jak z kablami odniesienia. Także i kontrabas Paula Chambersa nie był równie mięsisty i „obecny”. Ale też nie miałem z tym żadnego problemu. Po krótkiej akomodacji – naprawdę krótkiej – wszystko wróciło do normy i okazało się, że to naprawdę pełnozakresowy przekaz.

Co potwierdził odsłuch nowej wersji masteru płyty Thriller MICHAELA JACKSONA, tym razem słuchanej z krążka SACD, wydanego przez Mobile Fidelity. Jej dźwięk był niesamowicie przyjemny, pozbawiony denerwujących zazwyczaj przejaskrawień wyższej średnicy. Był to w dodatku przekaz bardzo dobrze poukładany wewnętrznie. Doskonałe rzemiosło Quincy’ego Jonesa, który nadał tej płycie kształt, znalazło więc godną siebie reprezentację w świecie fizycznym.

A posłuchajcie, dla przykładu, Ghosts Again, singla z najnowszej płyty DEPECHE MODE Memento Mori. Pierwsze „odsłuchy” przeszedłem za pośrednictwem radia Tivoli i radiostacji RMF, a potem podbiłem je rano w sobotę, tuż po premierze, wysłuchując jej w serwisie Tidal. W żaden sposób nie przygotowało mnie to na to, co usłyszałem z fizycznego nośnika, z płyty Compact Disc. I to właśnie z kablami Crystal Cable.

Bas w tym nagraniu, generowany elektronicznie, za pomocą syntezatora – zapewne analogowego – miał niebywale niskie zejście i moc. Nie wiedząc, jakie kable mam w danej chwili wpięte nie byłbym w stanie powiedzieć, że to nie są Crystale. Porównanie pokazało to samo, o czym mówiłem przy poprzednich płytach, a jednak odsłuch płyty przeprowadzony bez przygotowania nie sugerował żadnym elementem, że to kable ze stosunkowo niewysokiej półki cenowej, a w dodatku o tak maleńkim przekroju.

Diamond Micro² potrafią więc oddać szybki, dynamiczny i wypełniony dźwięk. Są teżbardzo rozdzielcze i niesamowicie czyste. O tym ostatnim jeszcze nie wspominałem, ponieważ „czystość” w audiofilskim slangu jest stereotypowym odpowiednikiem „jasności” i „chudości”. Nie chciałem więc państwa od razu stawiać przed czymś nowym. A to nowe w tym przypadku polega na tym, że „czystość” jest tu częścią kultury dźwięku, bardzo wysokiej.

To kable, które w równie łady sposób zagrają electopop Depeche Mode, a zaraz potem oddadzą nieprawdopodobny klimat koncertowego nagrania Glenn Gould Gathering. Fortepian RYUICHI SAKAMOTO i elektroniczne brzmienia syntezatorów zostały oddane przez holenderskie kable w piękny sposób. Dźwięk był wypełniony i przestrzenny. Akurat w budowaniu sceny dźwiękowej wszerz kable te nie brylują, ale nie można mieć wszystkiego. Wymiar w głąb jest bardzo dobry, co pozwala uporządkować scenę zarówno pod kątem różnicowania barw, jak i wielkości instrumentów.

Co ciekawe, Diamenty grają lepiej razem niż osobno, nawet jeśli ich partnerami były kable, które wyszły spod ręki tego samego człowieka. Interkonekty lekko oddalają od nas perspektywę, z kolei kable głośnikowe ją przybliżają. I to one, rzecz zdumiewająca, wypełniają brzmienie bardziej niż kable RCA. Te z kolei są bardziej rozdzielcze. Używając je razem odstajemy więc przekaz o dość bliskiej perspektywie, w której najważniejsze są dźwięki bezpośrednie. Pogłos, tak wyraźny na płycie Peppera, został oddany na tyle dobrze, że całość miała pod spodem coś miękkiego, dzięki czemu nie była sucha. Było to niebywale zrównoważone, interesujące granie.

Podsumowanie

BYĆ MOŻE WŁAŚNIE DZIĘKI TEMU było to, powtórzę, tak przyjemne granie. Z jednej strony szybkie, z drugiej wypełnione. Ważniejsza jest w nim łączność między dźwiękami niż detale i płynność niż ultymatywna separacja instrumentów. To kable przypominające brzmieniem wzmacniacz lampowe lub najlepsze pracujące w klasie D – tutaj przychodzi mi na myśl przede wszystkim firma SPEC.

Są w tej cenie kable grające bardziej szczegółowym dźwiękiem, jak Siltech, Nordost, KBL Sound czy Wireworld. W przypadku Crystal Cable nie chodzi jednak, jak mi się wydaje, o ściganie się na szczegóły. Trzeba wiedzieć, że szuka się właśnie tego, co oferują, to jasne. Ale jeśli tak właśnie jest, to jesteśmy w domu. Dostajemy z nimi dźwięk szybki, czysty, niesamowicie dynamiczny, ale i uporządkowany. Bas nie jest tak głęboki jak z droższych kabli, a wysokie tony aż tak selektywne. Nie ma to jednak znaczenia, bo całość jest doskonale zrównoważona i przemyślana.

Z Diamond Micro² można więc żyć bardzo długo i przetrwają one niejedną zmianę systemu. A mogą w nich być najtańszym elementem, a i tak tego nie zauważymy. Co mówi samo za siebie.

BUDOWA

KABLE DIAMOND Micro² są drugim modelem od dołu w cenniku Crystal Cable i jest to ich nowa wersja, wprowadzona do sprzedaży w zeszłym roku. Od tańszych Picollo modele Micro różnią się jedynie przekrojem przewodnika. Przy ich projekcie chodziło, jak czytamy w specjalnie na tę okazję przygotowanej broszurze, o maksymalne zmniejszenie szumów i jak najlepsze prowadzenie masy; nota bene, to jedna z najlepiej opracowanych broszur produktowych, jakie znam.

Diamond Micro² mają budowę koncentryczną, z przewodnikiem solid-core wewnątrz i oplotem z drucików ekranu. Przewodnik sygnałowy wykonany jest z opatentowanego przez firmę stopu o nazwie SG2 i seria ta jest pierwszą, w której został on wykorzystany. Jak mówiliśmy, jego podstawą jest wytapiane dla firmy srebro, z wyselekcjonowanych kopalń, troszczących się – jak mówi Edwin – zarówno o środowisko, jak i pracowników. W specjalnym procesie wtłaczane są do niego atomy złota, wypełniające „szczeliny” w budowie krystalicznej, zapobiegając w ten sposób tzw. efektowi diodowemu, czyli przeskakiwaniu elektronów między dwoma fragmentami metalu.

Wokół przewodnika umieszczono, kolejno, dwa różne dielektryki – najpierw Teflon, a następnie Kapton. Obydwa są opracowaniami własnymi amerykańskiego koncernu chemicznego E. I. du Pont de Nemours and Company, który znamy pod skróconą nazwą DuPont. Co ważne, Crystal i Siltech kupują je u producenta, a nie korzystają z ich odpowiedników sprzedawanych w systemie OEM przez inne firmy, pod zmienionymi nazwami. Kolejną warstwą jest ekran. W serii Diamond wykonany jest on z miedzianych, pokrytych srebrem, drucików, oplecionych wokół przewodnika. Na zewnątrz znajduje się przezroczysta warstwa Teflonu. W interkonekcie RCA i kablu głośnikowym obydwie żyły są z sobą skręcone, dodatkowo poprawiając tłumienie częstotliwości w.cz.

Kable zakończone są złoconymi wtykami RCA i bananami, ale dostępne są również widły oraz wersja XLR. Również i wtyki mają możliwie najmniejszą masę i jak najniższą zawartość metalu. Kable głośnikowe i interkonekty RCA mają po jednej parze przewodników – osobno prowadzony jest sygnał, osobno masa; wersja XLR ma trzy przewodniki. W interkonektach od strony odbiornika, a w kablach głośnikowych przy przejściu z pojedynczego biegu na kable z wtykami, umieszczono niewielkie, metalowe puszki. Jak wiadomo, służą one do kształtowania charakterystyki elektrycznej kabla (falowej), co nie przeszkadza im w tym, że ładnie wyglądają. Na puszkach umieszczono strzałki – obydwa kable są kierunkowe. To znakomicie wyglądające, fantastycznie zbudowane kable.

Dystrybucja w Polsce

NAUTILUS Dystrybucja

ul. Malborska 24
30-646 Kraków ⸜ POLSKA

NAUTILUS.net.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2023



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|