pl | en

ODTWARZACZ PLIKÓW AUDIO

Wattson Audio
EMERSON ANALOG

Producent: ENGINEERED SA
Cena (w czasie testu): 7690 zł

Kontakt: Avenue des Sports 28
1400 Yverdon-les-Bains
SWITZERLAND


→ www.WATTSON.audio

MADE IN SWITZERLAND

Do testu dostarczyła firma: AUDIO ATELIER


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”

No 223

16 listopada 2022

WATTSON AUDIO jest marką należącą do szwajcarskiej firmy ENGINEERED SA. WA powstała w 2019 roku i specjalizuje się w cyfrowych źródłach audio. Jej pierwszym produktem był transport plików EMERSON. Testujemy jego wersję z wyjściami analogowymi, noszącą nazwę EMERSON ANALOG.

ESZCZE DWA LATA TEMU, kiedy firma WATTSON AUDIO wprowadziła do sprzedaży transport plików Emerson Digital oraz odtwarzacz plików Emerson Analog, urządzeń tego typu w podobnym przedziale cenowym nie było zbyt wiele. Były całkiem niedrogie i sporo droższe. Dzisiaj świat audio jest zupełnie inny i urządzenia służące do odtwarzania plików można znaleźć właściwie w dowolnej cenie.

Nie zmieniło się jednak jedno: Wattson Audio Emerson Analog jest niezwykle solidnie wykonanym produktem bazującym na własnych rozwiązaniach firmy, a nie na modułach od poddostawców. Biorąc pod uwagę, że urządzenia te powstają w Szwajcarii, gdzie są projektowane i produkowane, ich stosunkowo wysoka cena przestaje zaskakiwać. Produkty tego typu po prostu są i będą droższe od tych wykonanych w Chinach.

Emerson Analog

POMYSŁ NA URZĄDZENIA O NAZWIE EMERSON wydaje się prosty: miał to być produkt typu „plug’n’play”, czyli takie, które podłączamy do systemu i nie musimy w nich niczego ustawiać, ani poprawiać. Mówię o ‘urządzeniach’, a nie ‘urządzeniu’, ponieważ w przypadku Wattson Audio pod niemal taką samą mamy do czynienia z dwoma różnymi produktami: transportem plików audio, to Emerson Digital, oraz odtwarzaczem plików audio, Emerson Analog. Pierwszy z nich oferuje tylko dwa wyjścia cyfrowe, S/PDIF i AES/EBU, a drugi tylko wyjście analogowe. W obydwu przypadkach napięcie dostarcza zewnętrzny zasilacz impulsowy.

Emerson Analog jest maleńkim urządzeniem. Ma wymiary 104 x 87 x 38 mm i waży 387 g. W odróżnieniu od znaczącej liczny urządzeń tego typu, biorąc go do ręki czujemy, że trzymamy coś z wyższej półki. Sprawiają to solidna, aluminiowa obudowa oraz jej szczególny kształt. Obudowa ma postać prostopadłościanu, w którym jedna ze ścianek jest ćwierćwałkiem. Wygląda to naprawdę fajnie i nic dziwnego, że układ ten został powtórzony w droższym odtwarzaczu plików tej firmy, modelu MADISON.

Co każe postawić pytanie: jak właściwie Emerson powinien na półce stać, to znaczy, którą krawędzią w kierunku słuchacza. Wydaje się, że producent przewidział jego ustawienie w taki sposób, że wejście Ethernet oraz zasilające mają się znajdować z tyłu, a wyjście analogowe z przodu – znajduje się na niej czerwona dioda LED wskazująca podłączone zasilanie. Zaokrąglona ścianka byłaby wówczas z prawego boku.

Uda się to jednak tylko jeśli interkonekty, z których korzystamy są giętkie i na tyle długie, aby bez problemu można je było wygiąć i poprowadzić do tyłu, do wzmacniacza. Znacznie bardziej intuicyjne byłoby, jak dla mnie, ustawienie odtwarzacza zaokrąglonym bokiem w moim kierunku. Wówczas problemem jest jednak kabel zasilający, który przechodzi pod kablem Ethernet. Dlatego też jego gniazdo wolałbym widzieć na – wówczas – tylnej ściance. Ale to tylko takie bajania recenzenta. Ustawmy urządzenie tak, jak nam jest wygodnie.

Ale do rzeczy – Emerson Analog jest odtwarzaczem plików UPnP/DLNA, odtwarzającym pliki WAV, FLAC, AIFF, ALAC, MP3, AAC, Ogg Vorbis, WMA, dsf, dff z sygnałem PCM do 24 bitów, 384kHz oraz DSD64. Wchodzimy do niego kablem Ethernet z jednej strony i wychodzimy interkonektami analogowymi RCA z drugiej. Posiadacze urządzeń Apple mogą nim sterować za pomocą aplikacji Wattson Music, zaś korzystający z urządzeń opartymi o systemamy Android, Windows itp. muszą wyszukać aplikację samodzielnie. Ja sięgam po aplikację Bubble UPnP. Można również grać muzykę przy pomocy aplikacji Roon, ale tylko przez AirPlay.

Emerson Analog obsługuje serwisy streamingowe Tidal oraz Quobuz, jednak nie dekoduje sygnału MQA. Jeśli chcemy to zrobić, musimy skorzystać z aplikacji Roon – urządzenie ma certyfikat Roon Ready. Pliki, w tym hi-res, możemy również odtwarzać z dysku NAS; niestety nie da się do Emersona podłączyć dysku USB. Jak widać, funkcjonalność Emersona jest mocno ograniczona. Ale, jak sądzę, producentom chodziło o skupienie się na podstawowym zadaniu. Każda dodatkowa funkcja to dodatkowe koszty i – tak, tak, pogorszenie dźwięku.

Pomimo niewielkich rozmiarów odtwarzacza producent deklaruje naprawdę bardzo dobre parametry techniczne. Oprogramowanie odtwarzacza napisano samodzielnie, a układ oparty jest na, jak czytamy, „innowacyjnym, wysokiej klasy układzie taktującym i synchronizującym”. Aby to osiągnąć zastosowano oscylatory o, jak mówi producent, ultraniskich szumach (< -135 dBc/100 Hz) oraz bardzo niskim jitterze, poniżej 50fs RMS. Jak na tę klasę produktów to naprawdę bardzo dobre osiągi.

Odtwarzacz zasilany jest zewnętrznym zasilaczem impulsowym, wtyczkowym, 5 V DC. Producent mówi o nim jednak „medical grade”, co oznacza zwiększone wymogi, i że charakteryzuje się on niskimi szumami, poniżej 1 µV RMS (10 Hz-100 kHz). Także odstęp sygnału od szumu na wyjściu analogowym jest bardzo dobry i wynosi 124 dB (SNR-A).

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Odtwarzacz plików audio Wattson Audio Emerson Analog stanął na stoliku Finite Elemente Pagode Edition Mk II. Jego brzmienie porównywane było do odtwarzacza SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz do odtwarzacza plików Mytek Brooklyn Bridge.

Z routerem odtwarzacz połączony był poprzez system złożony z podwójnego przełącznika LAN Silent Angel N16 LPS, z jego dwoma modułami w szeregu, zasilanego kablem TIGLON TPL-2000A i przez kabel LAN Tiglon TPL-2000L; więcej na ten temat → TUTAJ; router zasilany był z zasilacza JCAT Optimo 3 Duo. W czasie testu korzystałem z dysku NAS Synology, jednak główny korpus płyt przesłuchany był za pomocą serwisu Tidal, i to z plikami w podstawowej formie FLAC 16/44,1.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ ANTONIO CARLOS JOBIM, Stone Flower (CTI Records 40th Anniversary Edition), CTI Records/ Tidal, FLAC MQA Studio 16/44,1 (1970/?).
⸜ ART BLAKEY, Moanin’, Blue Note/Tidal Master, FLAC MQA Studio 24/192 (1958/?).
⸜ PATRICIA BARBER, Clique, Impex Records/Tidal, FLAC MQA Studio 24/352,8 (2021).
⸜ KINGDM, Your Love (feat. Soran & Reo Cragun), Capital Records/Tidal, FLAC MQA 24/44,1 (2018).
⸜ MIRACLE OF SOUND, Level 11, Tidal, FLAC MQA Studio 16/44,1 (2020).
⸜ NIDAROSDOMENS JENTEKOR & TRONDHEIMSOLISTENE, Magnificat, 2L/Tidal Master, FLAC MQA Studio 24/384 (2014).
⸜ VOICES 8, Winter, Decca Classics/Tidal, FLAC 16/44,1 (2016).

»«

ALEŻ TO NAP…LA! Brzmienie szwajcarskiego odtwarzacza zostało ukształtowane w bardzo konkretny i wyraźny sposób. Zapomnijmy o neutralności, wyrzućmy z głowy myśli krążące wokół perfekcyjnego wyrównania pasma przenoszenia. Emerson gra jednoznacznie i ponad wszelką wątpliwość gęstym, ciepłym dźwiękiem o mocnym, niskim basie. I chyba ów bas robi, przynajmniej na początku, największe wrażenie.

Puśćmy coś w rodzaju Your Love (feat. Soran & Reo Cragun) wykonawcy znanego jako KINGDM, a spadniemy z krzesełka, fotelika, czy na czym tam aktualnie siedzimy. Odpalmy z kolei Stone Flower (CTI Records 40th Anniversary Edition) ANTONIO CARLOSA JOBIMA i wszystko wokół nas zniknie, odpuścimy sobie nerwy, bieg i całe to szaleństwo. Nie mówię, że Emerson jest „lekiem na całe zło”, to nie tak. Jest po prostu środkiem do tego celu.

Moc basu to jedno, a sposób jego kształtowania, to drugie. Testowane urządzenie podaje go w niezwykle złożony sposób. Krawędzie bas ma miękkie, a część podtrzymania nasyconą. Sam jest zaś jest naprawdę rozdzielczy. Jego kontrola wymaga pomocy ze strony systemu towarzyszącego, który musi zadbać o to, aby nie wybrzmiewał zbyt długo. Nie jest to jednak szczególny problem i szybko się do tej prezentacji przyzwyczaimy. A kiedy to się stanie wszędzie indziej będzie nam tego nasycenia brakowało.

Być może właśnie dlatego najdłużej słuchałem z Emersonem utworów, w których najważniejsze są głosy ludzkie. Zauważyłem, że często testując odtwarzacze plików unikam płyt w rodzaju tych nagrywanych przez zespół VOICES 8, że nie zawsze i nie wszędzie Valhalla Calling z płyty MIRACLE OF SOUND Level 11 brzmi równie wciągająco. Emerson wcale nie jest „akuratny”, nawet się nie stara taki być. A jednak to z nim obydwie te płyty, a po nich kolejne, brzmiały nieprawdopodobnie wręcz wciągająco, niemalże hipnotyzująco.

Za pomocą kolejnych nagrań, a także porównań z płytami SACD granymi z odtwarzacza odniesienia, ustaliłem ciekawą rzecz. Choć bas jest tu pogrubiony i pogłębiony, to nie wpływa to na ogólną równowagę tonalną w taki sposób, w jaki byśmy tego oczekiwali, a właściwie – w jaki byśmy się obawiali. W każdym innym przypadku byłoby to „przegięcie”. Bas ciągnąłby w dół wszystkie nagrania, zamulając i spowalniając przekaz. Tutaj nie ma ani jednego, ani drugiego. Powoduje to skupianie naszej uwagi na pierwszym planie, jednak nie jest tak, że Eemrson gra jednowymiarowo. Jego przekaz stereoskopowy jest bardzo dobry i wiarygodny.

Dynamika testowanego odtwarzacza jest doskonała. Podobnie, jak jego rozdzielczość. To są elementy w streamingu najtrudniejsze do opanowania i to one pokazują, czy mamy do czynienia z mimikrą, czyli podszywaniem się pod urządzenie wysokiej klasy, czy z prawdziwie rasowym graniem. Takim, z jakim mamy do czynienia tutaj. Dzięki temu słuchałem muzyki głośniej niż zazwyczaj. Emerson buduje dźwięk o dużej skali i bardzo „przyjaznej” strukturze. Wspomniana już płyta zespołu Voices 8 zabrzmiała przepięknie, ponieważ wreszcie mogła się rozwinąć w czasie i przestrzeni. Nic w niej nie raziło, nic nie kazało mi skręcić gałkę siły głosu.

PODSUMOWANIE

EMERSON ANALOG JEST JEDNYM z najprzyjemniej, najfajniej grających odtwarzaczy plików na rynku. Są od niego lepsze, nawet o wiele, są też grające w bardziej zniuansowany sposób, znajdziemy też wiele urządzeń grających bardziej neutralnym dźwiękiem. Nie będzie z tym żadnego problemu. Ale tak fajnie? Tak gęsto? Z takim wolumenem? – O, i tutaj będzie spory problem.

Odtwarzacz ociepla i powiększa przekaz. Pogłębia i dociąża bas. Pokazuje ładną górę, ale jest to góra „słodka”. Najważniejsze są w nim wewnętrzny puls i spójność, można by nawet powiedzieć: „organiczność”. Urządzenie z równym zaangażowaniem gra współczesną muzykę pop, jak i swing w wykonaniu Franka Sinatry, czy muzykę dawną. „Zaangażowanie” wydaje się zresztą słowem-kluczem. Emerson sam jest w muzykę zaangażowany i angażuje w nią i nas. Niewielki, kosztowny drobiazg, który może stać w dowolnym systemie audio.

BUDOWA

OBUDOWĘ ODTWARZACZA EMERSON ANALOG wykonano z wyfrezowanego od środka bloku aluminium i wykończono lakierem w ciemnoszarym kolorze. Lakier wygląda na wyjątkowo wytrzymały mechanicznie i nie widać na nim odcisków palców. Co za ulga… Od spodu obudowa zamykana jest aluminiową płytką z podklejonymi małymi gumami, zapobiegającymi przesuwaniu się Emersona po półce. Na przedniej ściance umieszczono gniazda RCA, całkiem ładne, zakręcane, a na drugiej gniazda Ethernet (RJ45) oraz zasilające.

Układ zmontowano na dwóch płytkach. Na dolnej znalazł się przetwornik cyfrowo-analogowy oraz układy stabilizujące napięcie, zaś na górnej transport plików audio. Transport pracuje z mocnym procesorem ARM oraz sporymi pamięciami RAM oraz Flash firmy Samsung. Oprogramowanie procesora szwajcarski producent napisał samodzielnie.

Do konwersji sygnału cyfrowego na analogowy wybrano przetwornik D/A WM8742GEDS firmy Cirrus (poprzednio Wolfson Microelectronics). Układ ten akceptuje sygnał PCM do 32 bitów i 192 kHz. Jeśli dostarczymy do odtwarzacza sygnał o wyższych parametrach, zostaną one downsamplowane do tej wartości. Układ ten obsługuje również sygnał DSD. Wyjście analogowe buforowane jest przez pojedynczy układ scalony. Jest to możliwe dzięki temu, że DAC podaje na wyjściu sygnał napięciowy, a nie prądowy. Zawęża to producentowi możliwość ingerowania w dźwięk, ale też upraszcza układ.

Do zasilania przeznaczono, kupowany w chińskiej firmie Mean Well, zasilacz impulsowy 5 VDC. To jeden z lepszych producentów zasilaczy i nawet tak prosty układ zasługuje na coś więcej niż wzruszenie ramion. Tym bardziej, że model zastosowany przez Wattson Audio spełnia normy dopuszczające go do zasilania urządzeń stosowanych w medycynie. Ale to jednak wciąż mały zasilacz impulsowy.

Urządzenie jest świetnie wykonane zarówno mechanicznie, jak i elektrycznie. Jego jedynym ograniczeniem jest zasilacz, który warto w przyszłości wymienić na lepszy.

Dystrybucja w Polsce

AUDIO ATELIER

ul. Wojszycka 22a
53-006 Wrocław | POLSKA

→ www.AUDIOATELIER.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2022



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|