pl | en

KONDYCJINER NAPIĘCIA ZASILAJĄCEGO AC

Shunyata Research
HYDRA DELTA D6

Producent: SHUNYATA RESEARCH
Cena (w czasie testu): 18 480 zł

Kontakt:
cservice@shunyata.com

www.SHUNYATA.com

MADE IN USA

Do testu dostarczyła firma:
AUDIOFAST


Test

Tekst: WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia: Wojciech Pacuła | Shunyata Research

No 210

16 października 2021

SHUNYATA RESEARCH jest amerykańską firmą założoną w 1998 roku przez CAELINA GABRIELA, naukowca wywodzącego się z kręgów wojskowych. Jego celem było zaprojektowanie i wyprodukowanie kondycjonerów i kabli zasilających AC radykalnie obniżających poziom szumów. Firma ta produkuje swoje kable samodzielnie, w USA – jej fabryka znajduje się Poulsbo, w stanie Waszyngton.

RODUKT, KTÓREGO TEST tym razem chciałbym państwo zaproponować, należy do kategorii, która jest różnie określana, w zależności od kraju pochodzenia, producenta, otoczenia w którym dana firma działa, a nawet od samych użytkowników. HYDRA DELTA D6 nazywana jest na stronie internetowej producenta „Power Distributor”, co w polskiej prasie specjalistycznej tłumaczy się najczęściej jako „dystrybutor napięcia zasilającego AC”, albo – po prostu – „listwa zasilająca” („listwa napięcia zasilającego AC”). Z kolei polski – nomen omen – dystrybutor marki, mający swoją siedzibę w Łodzi Audiofast, mówi o „kondycjonerze”. Jak to jest więc naprawdę?

Tak naprawdę, to może być i tak, i tak. „Power Distributor” jest bowiem produktem, które oferuje kilka gniazd zasilających AC, w tym przypadku przeznaczonych dla urządzeń audio. Wchodzimy do niego jednym kablem zasilającym, a możemy z niego wyjść kilkoma. Z kolei „kondycjoner” jest produktem, który ma za zadanie poprawić jakość napięcia zasilającego, czyszcząc go z szumów i zakłóceń, zmniejszając również drgania przenoszone przez linię zasilającą, będące jednym z głównych problemów, z którymi walczą obecnie specjaliści.

Jednym z takich właśnie produktów, łączących zadania „dystrybutora” i „kondycjonera” jest HYDRA DELTA D6 amerykańskiej firmy Shunyata Research.

HYDRA DELTA D6

DELTA D6 JEST ŚREDNIEJ WIELKOŚCI, pasywnym kondycjonerem napięcia zasilającego AC (będę się trzymał tej nazwy, także w jej skróconej formie ‘kondycjoner’), który w hierarchii Shunyata Research znajduje się na trzecim od dołu, a czwartym od góry miejscu i należy do serii HYDRA. Najtańszy kondycjoner tej firmy, model Venom EU7 kosztuje 9500 złotych, z kolei najdroższy, Reference Line Everest, 42 240 złotych.

D6 oferuje sześć gniazd wyjściowych, w trzech grupach po dwa, osadzonych w złożonej mechanicznie obudowie. Front wykonano ze szczotkowanego aluminium w naturalnym kolorze, a pozostałe ścianki polakierowano na kolor szary, przypominający kolorystykę urządzeń przemysłowych z lat 50. i 60. XX wieku. Po latach zapomnienia wraca on – hura! – do łask, trochę w charakterze retro, a trochę jako nowość. Taka ponowoczesność…

Pomimo stosunkowo niewysokiej ceny jest to produkt, w którym znajdziemy większość rozwiązań, oczywiście dostosowanych cenowo, z najwyższych modeli tego producenta. Na jego stronie internetowej czytamy:

Po raz pierwszy w historii Shunyata Research zastosowała swe najlepsze, wyjątkowe technologie w urządzeniu dostępnym cenowo dla szerokich rzesz miłośników dobrego brzmienia. Hydra Delta D6 to zadziwiające połączenie mierzalnej redukcji szumu, opatentowanych rozwiązań, wyjątkowych części i doskonałej gwarancji. Podobnego zestawu zalet nie da się znaleźć nigdzie poza ofertą ręcznie produkowanych referencyjnych kondycjonerów Shunyata Research.

SHUNYATA.com; dostęp: 28.09.2021.

⸜TECHNIKA Techniki i technologie o których mowa są mierzalne i producent udostępnia część z tych pomiarów. Shunyata jest bowiem firmą prowadzoną przez inżynierów, która dużą część zysków inwestuje w badania. Jest przy tym kreatywna, jeśli chodzi o nazewnictwo, dlatego w opisach jej produktów znajdziemy mnóstwo akronimów, a same opisy są bardzo rozbudowane. Przywołajmy, choćby tylko pokrótce, najważniejsze z nich.

⸤ DCDT (Dynamic Transient Current Delivery) Skrót DCDT mówi o tym, że dany produkt Shunyata Research został opracowany z wykorzystaniem analizatora DTCD służącego do pomiaru, w czasie rzeczywistym, zmian przepływu prądu przez przewody i styki wykonane z materiałów o niskiej impedancji.

⸤ CCI (Component-To-Component Interference) Technika pozwalająca chronić nie tylko urządzenia przed szumem z sieci energetycznej, ale także pomiędzy nimi samymi. Opracowany przez Shunyata Research filtr CCI jest wielostopniowym układem redukującym poziom szumów i wywoływane przez nie interferencje między komponentami.

⸤ NIC (Noise Isolation Chamber) Technika ta eliminuje z prądu zasilającego szum o wysokiej częstotliwości. Do absorpcji szumu wykorzystuje się materiał ferroelektryczny, zamknięty w podłużnej obudowie. [Patent USA: 8,658,892]

⸤ GP-NR (Ground Plane Noise Reduction) Technika ta ma minimalizować szum przenoszony w systemie przez przewody uziemiające (masę). Jest to potrzebne, ponieważ działają one jak anteny odbierające szum, który następnie negatywnie wpływa na brzmienie systemu audio.

Producent zwraca również uwagę na wysoką obciążalność prądową kondycjonera Hydra Delta D6 – w wersji europejskiej do 16 A. To dlatego zamiast klasycznego gniazda zasilającego IEC zastosowano gniazdo 20 A. Pomagają w tym również grube kable wewnątrz urządzenia. Wykonano je z miedzi OFE C10100 w taki sposób, że centralny przewodnik jest pustą w środku rurką. Ma to redukować efekt naskórkowy, a technikę nazwano Virtual Hollow Tubes – VTX .

Przewody te są przez osiem dni poddawane obróbce w procesie KPIP. Kinetic Phase Inversion Process to sterowany komputerowo proces wygrzewania kabli. Część metalowych elementów – głównie styki – poddawane są w firmie procesowi kriogenizacji, porządkującemu strukturę krystaliczną metalu.

Mające charakterystyczne, pomarańczowe body gniazda zasilające pochodzą z firmy Hubbell i charakteryzują się stykami o dużej powierzchni. Wykorzystane do ich budowy materiały poprawiają również jakość uziemienia, co może zmniejszyć poziom szumów. W wersji europejskiej Hydra Delta D6 wyposażona jest w gniazda ze stykami ze stopu miedzi.

A nad tym wszystkim jest jeszcze jedna warstwa technik, związana z tłumieniem drgań. W materiałach na stronie internetowej producent mówi, że podczas projektowania kondycjonera Hydra Delta D6, od samego początku „wzięto pod uwagę zaawansowane możliwości kontroli drgań”. Wszystkie panele obudowy i elementy wewnętrznej struktury pokryto więc materiałami tłumiącymi wibracje. Każde z gniazdek jest oddzielone od obudowy przez system pochłaniający drgania i izolujący urządzenie od wibracji przewodzonych przez kable zasilające. Także i wszystkie moduły wewnętrzne, filtry i elektronika są otoczone materiałami pełniącymi podobne funkcje. 

Widzicie już państwo o czym mówiłem na początku? – Shunyata Research bazuje na technice, podobnie jak inne najlepsze, obecne na rynku, firmy audio. To zresztą tylko najważniejsze elementy budowy, bo należałoby dodać do tego jeszcze nóżki antywibracyjne, które można wymienić na jeszcze lepsze, o symbolu SSF-38, hydrauliczny wyłącznik elektromagnetyczny, który aż do momentu przerwania obwodu w razie przeciążenia nie ma żadnego wpływu na działanie urządzenia, itd.

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY Kondycjoner HYDRA DELTA D6 testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Zasilany był przez firmowy kabel Sigma V2 XC z przejściówką 16 A→20 A, wymiennie z 2,5-metrowym kablem zasilającym AC Acrolink Mexcel 7N-PC9500. Obydwa podłączone były do gniazdek ściennych Furutech NFC, do których prowadzi osobna linia zasilająca z własnym bezpiecznikiem. Okablowane są one równolegle z gniazdkiem, do którego w czasie testu podłączona była listwa zasilająca, do której kondycjoner był porównywany: ACOUSTIC REVIVE RPT-4EU ABSOLUTE.

Kondycjoner stanął na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RST-38H. Podłączyłem do niego trzy elementy z systemu odniesienia: odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition (kabel: Siltech Triple Crown), przedwzmacniacz Ayon Audio Spheris III i końcówkę mocy Soulution 710 (obydwa z kablami Acoustic Revive Absolute Power).

Porównanie miało charakter odsłuchu A/B i A/B ze znanymi A i B. Odsłuchiwane fragmenty utworów miały od 1 do 2 minut. Ponieważ system potrzebuje chwilę do przejścia w stan gotowości, porównanie nie było natychmiastowe – przerwy miały ok. 60 s.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS, Just Coolin', Blue Note/Universal Music LLC (Japan) UCGQ-9027, SHM-SACD ([1959] 2020); recenzja TUTAJ.
⸜ DIANA KRALL, This Dream Of You, Verve Records UCCV-1181, SHM-CD (2020); recenzja TUTAJ
⸜ BRIAN ENO, Another Green World, Virgin/Astralwerks 7243 5 78034 2 7, „Original Masters”, Master CD-R (1975/2004).
⸜ KING CRIMSON, In The Court of the Crimson King, Atlantic/WOWOW Entertainment [Japan] IEDG-01, 7” Platinum SHM-CD + DVD-Audio (1969/2016).
⸜ THE WEEKND, Starboy, XO | Republic 5727592, CD (2016).

»«

ALFRED LYON, WSPÓŁZAŁOŻYCIEL WYDAWNICTWA Blue Note, miał wyjątkowy talent do rozpoznania, co jest w muzyce jazzowej dobre i jak to przekazać ludziom. Potrafił dobrać sobie współpracowników, którzy produkowali, nagrywali i wydawali płyty w sposób, w jaki niewielu innych producentów potrafiło zrobić i wciąż niewielu potrafi. A jednak, z jakiś powodów, niektóre z sesji nie zostały nigdy upublicznione, nie powstały z nich płyty. Jednym z takich krążków jest, wydany w 2020 roku, Just Coolin' ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS.

Grany z japońskiej wersji SHM-SACD pokazał, niemal natychmiast, główny „motyw” zmian, jakie amerykański kondycjoner wnosi do dźwięku – bo każdy element toru jakieś wnosi. Chodzi o uspokojenie nerwowości i wygładzenie ostrych krawędzi dźwięków. Powiedziałbym wręcz, że to zmiany idące w kierunku słodyczy. Bo i trąbka Arta Blakey’a, i saksofon tenorowy Hanka Mobley’a, i – wreszcie – kontrabas, na którym grał Jymie Merritt, miały pełne barwy, były gęste i wyraźnie zostały przesunięte w stronę mniejszej selektywności, za to mocniejszego nasycenia.

Delta D6 pokazuje bowiem kolorowy świat, może nie tak wyraźny, tak klarowny, jak z listwą odniesienia, czy z droższymi kondycjonerami tego producenta, ale wciąż czytelny i rozdzielczy. Czytelność jest zresztą poprawiana tutaj przez przysunięcie do przodu wydarzeń pierwszoplanowych, czy to były instrumenty dęte na płycie Blakey’a, czy wokal DIANY KRALL na jej płycie This Dream Of You. Ale i gitara Antony’ego Wilsona, wieloletniego współpracownika pianistki, na tym ostatnim krążku była większa, gęstsza, bardziej masywna, a przez to bardziej z przodu niż z listwą Acoustic Revive.

Jest chyba bowiem tak, a przynajmniej mam takie wrażenie, że amerykański kondycjoner zmniejszając poziom szumów w systemie zasilającym wchodzi głęboko między dźwięki bez ich wyraźnego separowania. Nie jest łatwo to wytłumaczyć, ponieważ lepsza „widoczność”, jeśli tak można powiedzieć, kojarzy się raczej z większą szczegółowością. A w tym przypadku szczegóły były mocniej schowane za barwami, za bryłami instrumentów. Były tam, ale mnie nie atakowały.

Mimo że nie ma się wrażenia „szczegółowości”, to rozdzielczość jest z Shunyatą naprawdę wysoka, co pokazały detale ze wspomnianej płyty Krall. W rozpoczynającym płytę utworze But Beautiful w 1:20 słychać mocniejszy „pop”, czyli literę ‘p’ wzmocnioną przez bliskość membrany mikrofonu (podobnie, choć ciszej, słychać zresztą ‘b’ przy 3:46). Ciekawe zresztą, czy to błąd producenta – bo jest to błąd – czy zamierzona decyzja o pozostawieniu brudu, który uwiarygodnia w ten sposób nagranie. W każdym razie – Shunyata jest na tyle rozdzielcza, że pokazała to bardzo dobrze, bez próby wygładzenia.

Barwowo bliżej temu kondycjonerowi do brzmienia wzmacniaczy lampowych. Wydawałoby się to irracjonalne, że produkt tego typu jest w stanie modyfikować dźwięk w takim stopniu, jak elektronika, a jednak może. Ocieplenie przekazu wiąże się też z przybliżaniem dźwięku do nas, na co już wcześniej zwróciłem uwagę. Pięknie wyszło to z płytą BRIANA ENO, zatytułowaną Another Green World. Mam ją w wersji Master CD-R, z materiałem zgranym w studio masteringowym z taśmy master przez Simona Heywortha, przy użyciu elektroniki pracującej w klasie A.

Otóż wokal na tej płycie, co najlepiej słychać było w utworze Golden Hours, umieszczony został przez producentów dość daleko w planie, a dźwięki syntezatorów, które słychać z boku – bliżej nas. Delta D6 dopaliła środek pasma i lekko wycofała górę, co dało mocniejszy obraz, gęstszy, ale też bliższy. Trzeba więc pamiętać, że wraz z osłodzeniem dostajemy również i przybliżenie dźwięku. Zabieg ten dokonywany jest z klasą, nie ma mowy o „rzucaniu na twarz”, trzeba jednak go wziąć pod uwagę.

Wydaje się przy tym, że tego typu modyfikacje są wspólne dla produktów, które poprawiają rozdzielczość dźwięku, przez co może się wydawać, że detali jest mniej, a dźwięk jest bliżej nas. Słyszałem to z każdą odsłuchaną płytą, tym mocniej, że wszystkie przeszły „zabieg” na produkcie o nazwie CD-ENHANCER.

| MIKROTEST

⸜ CD-ENHANCER


BRZMIENIE PŁYT COMPACT DISC i SACD można na kilka sposobów poprawić. Działania, które się w tym celu podejmuje da się, z grubsza, podzielić na mechaniczne i niemechaniczne. Te pierwsze to mycie płyt w specjalnym roztworze, ścinanie ich krawędzi, które je centruje (Audiodesksysteme Gläß THE CD SOUND IMPROVER), pokrywanie jej krawędzi pisakiem, zazwyczaj zielonym, a także naklejanie lub nakładanie na krążek specjalnych mat. Działania te mają poprawić stabilność mechaniczną odczytu lub zminimalizować wpływ odbitego wewnątrz płyty światła lasera na soczewkę czytającą.

Metody niemechaniczne służą do zmniejszenia ładunków elektrostatycznych gromadzonych na płycie, na przykład przez poddanie jej „kąpieli” jonizującej lub działaniu fal o odpowiedniej długości (więcej TUTAJ), które mają porządkować strukturę krystaliczną metalu. Wszystkie te metody dają wyraźne zmiany w dźwięku, ale jednocześnie większość z nich – jeśli nie wszystkie – są dyskredytowane przez środowiska naukowe.

Jednym z takich produktów jest CD ENHANCER szwedzkiej firmy o tej samej nazwie. Jest on dziełem szwedzkiego inżyniera, MAGNUSA FRÖJDA, a jego skonstruowanie zajęło – jak czytam w materiałach prasowych – cztery lata odsłuchów, porównań i prób. Ma on postać okrągłego, metalowego krążka z trzpieniem o średnicy takiej samej, jak otwór w CD (SACD, DVD i BD). Producent mówi, że położenie na nim płyty przez 20 sekund pomaga w jej rozmagnesowaniu, a przez to ułatwia pracę systemowi optycznemu. Na dość podobnej zasadzie działa RD-3 firmy Acoustic Revive, z tym że szwedzki produkt jest pasywny (nie wymaga zasilania).

Z podobnym działaniem spotkałem się już wcześniej – można w ten sposób używać bowiem filtrów EMI/RFI X Bulk polskiej firmy Verictum. Podobnie, jak Verictum, taki szwedzki producent nie ujawnia, z jakich minerałów do jego budowy skorzystał, a instrukcja obsługi jest szczątkowa.


A jednak – działa. Po doświadczeniach z produktami Acoustic Revive, demagnetyzerem i jonizatorem, nie odrzucam z góry produktów tego typu. I dobrze, bo CD-Enhancer robi sporo, aby płyta CD brzmiała bardziej jak – nie, nie jak winyl – ale jak taśma „master”.

I nie miało znaczenia, czy był to jazz PATA MARTINO z hybrydowej płyty SACD East!, w wydaniu Mobile Fidelity, muzyka średniowieczna z Danii w wykonaniu ENSEMBLE PEREGRINA z krążka Compact Disc, czy wreszcie wymuskana kopia Master CD-R ze stacji roboczej, na której TOMEK PAUSZEK zapisał dla mnie materiał swojej płyty 20 Years Live. Nie miało, bo dźwięk za każdym razem się pogłębiał, był ciemniejszy, ale było w nim więcej detali. Wygląda więc na to, że był po prostu bardziej rozdzielczy i lepiej zróżnicowany.

Cena CD-Enchancer nie jest niska, bo wynosi 745 złotych. Jeśli mamy jednak większą kolekcję płyt warto się skusić i używać go niemal automatycznie, przy każdej płycie.

Dystrybucja: www.LATOURAUDIO.pl
Producent: www.CDENHANCER.se

MODYFIKACJE O KTÓRYCH MOWA BYŁA POWYŻEJ, wspaniale zgrywają się z dowolnym typem muzyki. Nie tylko bowiem jazz, smooth jazz, czy starszy rock, a myślę o płycie KING CRIMSON, In The Court of the Crimson King w wersji Platinum SHM-CD, której też posłuchałem, mocny współczesny metal, ale i muzyka pop czy dance na tym skorzystają. I to chyba nagrania z mocniejszą kompresją, zazwyczaj manifestującą się rozjaśnieniem lub utwardzeniem ataku, zabrzmią dzięki temu najładniej.

Bo przecież utwór I Feel it Comming ze Starboy, wydawnictwa pod którym podpisał się Abel Makkonen Tesfaye, kanadyjski artysta z korzeniami etiopskimi, noszący pseudonim sceniczny THE WEEKND, nagrany wraz z duetem Daft Punk, miał puls, barwę, przestrzeń, gęstość. To stara płyta, a najnowsza, After Hours, jest jeszcze lepsza i to skandal, że tego artystę zupełnie pominięto w zeszłorocznym rozdaniu nagród Grammy. Wydaje się, że powinien on zgarnąć ich kilka, w najważniejszych kategoriach, a jednak tak się nie stało.

W każdym razie, płyta ta zagrała świetnie, ponieważ miałem puls, o którym już wspomniałem, było ciepło, było gęsto i było „bujająco”. Niski bas kondycjoner zaokrągla i lekko zmiękcza – nie jest on superskupiony, ale nigdy nie jest też skracany. Powiedziałbym nawet, że Shunyata lekko go podkreśla. A mimo to wciąż mamy dobrą rozdzielczość, bo nawet tutaj, w kilku miejscach słychać, że ścieżka wokalna jest delikatnie przesterowana.

PODSUMOWANIE

AMERYKAŃSKI KONDYCJONER Hydra Delta D6 doskonale wpisuje się w pomysł na dźwięk, jaki znam z droższych produktów tej firmy. Mowa o dość ciepłym, niezwykle relaksującym brzmieniu, które jest przy tym doskonale rozdzielcze. Płacimy za to lekkim wydarzeń na osi odsłuchu, cofnięciem najwyższej góry i nie do końca fokusowanym najniższym basem.

Myślę jednak, że warto, ponieważ kolorowy świat, jaki z tym urządzeniem dostajemy jest wart każdych pieniędzy. O wiele trudniej bowiem nasycić dźwięk harmonicznymi niż pokazać ich krawędzie. Tu i teraz otrzymamy więc z Delta D6 przekaz naturalny i przyjemny. Taki, który zachęca do długich odsłuchów.

BUDOWA

SHUNYATA RESEARCH HYDRA DELTA D6 jest pasywnym kondycjonerem napięcia zasilającego z sześcioma gniazdkami o wysokim prądzie wyjściowym. Jego bryła jest niewielka, mierzy 432 x 292 x 117 mm (sz. x gł. x wys.) i waży 4,31 kg, powinien więc zmieścić się w dowolnym systemie audio. Ma klasyczną dla naszej branży ściankę przednią, z płata szczotkowanego aluminium, na którym wyfrezowano logo serii, nazwę produktu oraz logo firmy. Nie ma na niej żadnych wskaźników, te przeniesiono na ściankę tylną.

⸤ PRZÓD I TYŁ Są tam dwie diody – jedna wskazuje podłączenie napięcia zasilającego, a druga ewentualny błąd urządzenia lub problemy z napięciem zasilającym. Ta pierwsza ma ładny, dawno przeze mnie niewidziany, kolor morski.

Z tyłu są też pomarańczowe gniazdka Hubbell typu Schuko – to jest z wąsami uziemienia, a nie trzpieniem. Hubbell Incorporated jest amerykańskim producentem produktów związanych z przesyłem energii, który powstał w 1888 roku (!). Znany jest z bogatej oferty i wielu specjalnych projektów, a historycznie z tego, że w czasie II wojny światowej produkował elektryczne podzespoły dla amerykańskich czołgów M4 Sherman. Gniazda zastosowane w D6 budowane są według specyfikacji Shunyata Research i mają styki o dużej powierzchni wykonane ze stopu miedzi.

Wiąże się z nimi technika stosowana przez Shunyatę do łączenia z sobą elementów mechanicznych. Zamiast śrub czy nitów mocowane są one albo za pomocą ściskania pod wysokim ciśnieniem (na zimno), albo ultradźwięków. Ma to poprawić ich sztywność i stabilność w czasie, ponieważ takie dwa elementy łączą się już na poziomie cząsteczkowym. Podobnie połączone są z sobą niektóre części, lakierowanej na ładny, szary kolor, obudowy. Śrubami przykręcona jest tylko dolna ścianka oraz nóżki.

Na tylnej ściance znajdziemy również wspaniały wyłącznik zasilania będący też bezpiecznikiem, odcinający napięcie od wszystkich gniazd. Hydrauliczny wyłącznik elektromagnetyczny, bo o nim mowa, stosowany jest we wszystkich produktach tej firmy. Jest on częścią układu zabezpieczeń. Aby nie wpływał na jakość dźwięku w system włączany jest dopiero w momencie wystąpienia błędu, a normalnie jest poza nim.

Obok umieszczono ładny, miedziany zacisk uziemienia. To część systemu Ground Plane Noise Reduction (GP-NR), który ma zredukować szum masy. Do zacisku podłączamy masę urządzeń, które kondycjoner zasila. Producent oferuje do tego osobne kable masy CGC w różnych długościach. Warto zapoznać się z dokumentem CGS. GP-NR Ground Plane Noise Reduction opublikowanym przez producenta – dostępny jest on w formacie pdf TUTAJ; dostęp: 29.09.2021).

⸤ ŚRODEK Wnętrze zostało zaaranżowane w ten sposób, że po wejściu do urządzenia napięcie AC jest wstępnie filtrowane w układzie typu „Pi”, a następnie kable przechodzą przez tubusy Noise Isolation Chamber, w których umieszczono materiał tłumiący szumy i jednocześnie drgania. Rurka dla linii pozytywnej jest dłuższa niż dla negatywnej. W przeciwieństwie do droższych kondycjonerów tej firmy linia kabel bezpieczeństwa nie został w ten sposób potraktowany.

Po takim kondycjonowaniu, kable podłączane są do gniazdek wyjściowych. W tym przypadku wszystkie połączone są równolegle, ale bez prowadzenia kabli w „gwiazdę”. Jako pierwsze zasilane jest gniazdko po lewej stronie (patrząc od czoła) i to tam warto podłączyć urządzenie najbardziej podatne na zakłócenia, czyli źródło.

Obudowę wyklejono matami tłumiącymi drgania, a kondycjoner postawiono plastikowych nóżkach o całkiem ładnej budowie. Jeśli chcemy, możemy je wymienić na znacznie lepsze, firmowe nóżki antywibracyjne (za dopłatą).

To proste, ale ładne i porządnie wykonane urządzenie z wieloma technikami, które spotkamy w droższych produktach tego producenta – czyli jest tak, jak zapowiada on w materiałach firmowych.

Dane techniczne (wg producenta)

Maksymalne napięcie: 220-240 V AC
Natężenie prądu – wejście: Maksymalne natężenie ciągłe 16 A
Natężenie prądu – wyjście: Maksymalne natężenie 16 A na gniazdo
Ochrona przed przeciążeniem: Hydrauliczny wyłącznik elektromagnetyczny
Redukcja szumu (100 kHz-30 MHz) wejście/wyjście: >40 dB
Redukcja szumu (100 kHz-30 MHz) wyjście/wyjście: >50 dB
Tłumienie transjentów: max. 40 000 A @ 8/50 ms
Wymiary (sz. x gł. x wys.): 432 x 292 x 117 mm
Waga: 4,31 kg

Dystrybucja w Polsce

AUDIOFAST

Ul. Romanowska 55e
pasaż, lokal 9, 91-174 Łódź | POLSKA

AUDIOFAST.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|