pl | en

Platforma antywibracyjna

FOS Audio
FOS-70SXL

Producent: FOS AUDIO
Cena (w czasie testu): 3000 zł

Kontakt: info@fosaudio.com
fosaudio.com

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: FOS AUDIO


FOS AUDIO jest, jak na standardy audio, firmą nietypową. Jej firmą-matką jest Magic Decors, której działalność obejmuje luksusowe meble, głownie do łazienek. Jak czytamy w zakładce O nas na stronie firmowej, istnieje ona od „ponad dwudziestu lat”. Korzystając ze swoich doświadczeń w obróbce drewna, bazując na audiofilskich doświadczeniach firma oferuje również świetnie wykonane produkty antywibracyjne – stoliki oraz platformy. Testujemy platformę antywibracyjną FOS-70SXL.

rzypadek FOS AUDIO (Free Out Sound) jest rzadki, ale ma znakomite towarzystwo. Wystarczy chyba, że przypomnę takie firmy, jak: hORNS by Auto-Tech, czyli audiofilską gałąź producenta elementów z żywic do samochodów, producenta tubowych kolumn głośnikowych, czy specjalistę od analogu, markę J.Sikora, własność firmy Allmet, oferującą luksusowe balustrady. Przykładów znalazłoby się pewnie więcej, ale te są, przynajmniej dla mnie, najbardziej spektakularne. Pokazują bowiem, że doświadczenie w obróbce materiałów i wrażliwość muzyczna pod jednym „dachem” przynoszą doskonałe efekty.

Podobnie może być i z firmą Magic Decors i jej audiofilskim ramieniem FOS Audio. Proszę się przyjrzeć meblom tej pierwszej, a jasne będzie, że to ludzie, którzy wiedzą o obróbce drewna to i owo. Potrafią również nadać formę swoim produktom, która powoduje, że to Mebel, a nie kolejny grat. Świetnie wygląda również platforma FOS-70SXL, którą testujemy. Wykonana z drewna, skały łupkowej, ze sztywnym odsprzęgnięciem, wyglądała na stoliku Finite Elemente, na którym stanęła tak, jakby została wykonana przez tę samą firmę.

KRZYSZTOF ROGUCKI
Właściciel, konstruktor

Platforma FOS-70SXL jest zbudowana na bazie modelu FOS-7SXL. Składa się z dwóch osobnych podstaw. Dolna jest wykonana z wielowarstwowej płyty MDF, fornirowanej drewnem hebanowym barwionym na kolor czarny. Izolowana jest od podłoża za pomocą podwójnych, skręcanych kolców ze stali węglowej. Górna sekcja to kamień metamorficzny o specyficznej, nieregularnej strukturze, zamknięty w drewnianej skrzynce, połączonej z MDF-u (górna warstwa) fornirowanego hebanem w takim samym czarnym kolorze. Ta część izolowana jest od dolnej platformy za pomocą kolców.

Ideą stojącą za tym modelem, a także za innymi projektami mojej formy, jest izolowanie od wibracji zewnętrznych i wewnętrznych przez rozbicie ich w wielu kierunkach na boki, wraz z jednoczesnym pochłanianiem przez odpowiednio dobrane materiały.

Prywatnie i zawodowo jestem projektantem, konstruktorem i muzykiem, więc działam intuicyjnie oraz nabywam cały czas doświadczenia, zarówno eksperymentując z odtwarzaną muzyką, jak i przy jej tworzeniu. Zwracam więc uwagę na nowe brzmienia i odbiór muzyki podczas prób czy odsłuchów. W przypadku sprzętu audio mamy do czynienia z rezonansami i odbiciami, które zakłócają dobre, czyste brzmienie. Duże grono odbiorców muzyki, jak i sami muzycy (artyści), wciąż nie jest przekonane do tego, że na co dzień mają do czynienia z „zabrudzonymi” dźwiękami. Dlatego też zaobserwowane rezultaty przenoszę na konstrukcje mebli i półek pod sprzęt audio.

A wszystko zaczęło się od muzyki. W wieku trzynastu lat odezwało się u mnie zamiłowanie do ostrzejszej muzyki, jak Sodom, Kreator. Kolega z klasy namówił mnie do gry – on na gitarze, ja na perkusji. Uczyliśmy się, zakładaliśmy zespoły, koncertowaliśmy. Około dwudziestu lat temu wykonałem standy pod kolumny Paradigm. To był mój pierwszy kontakt z akcesoriami audio. Wycisnąłem z kolumn to, co najlepsze, ale nie brałem tego na poważnie i zapomniałem o sprawie.

Po przeszło piętnastu latach wróciliśmy jednak do grania. Teraz były to lżejsze klimaty, jak Metallica, Rammstein, ale szło opornie. Jak to w życiu – praca, rodzina, interesy. Na próbach drażniła mnie bucząca gitara i przypomniałem sobie o podstawach pod kolumny. Skonstruowałem więc platformę Fos-7 pod głośnik gitarowy i brzmienie od razu się poprawiło. Podobne rozwiązania zastosowałem w szafkach i stolikach. Kiedy okazało się, że robię to dobrze, postanowiłem zająć się tym na poważnie, aby meble nie tylko miały wpływ na dźwięk, ale jednocześnie aby wyglądały oryginalnie, nowocześnie. Z muzyką się nie poddaję, może będę kontynuował grę z synami. Póki co chciałbym zainteresować ludzi produktami FOS. ♦

| JAK SŁUCHALIŚMY

Platforma Fos-70sxl jest dość wysoka, dlatego trzeba na nią przewidzieć sporo miejsca. jej wymiary to (szer. x gł. x wys.): 450 x 400 x 170 mm. U mnie stanęła na górnej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition. Jej działanie zbadałem stawiając na niej odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 1/50). Porównywana była z jednej strony do pneumatycznej platformy Acoustic Revive RAF-48H, a z drugiej do brzmienia urządzenia postawionego bezpośrednio na górnym blacie stolika Finite Elemente. Platforma jest sztywna, dlatego nie było żadnego problemu z prowadzeniem kabli zasilających, nawet tych grubych. Dodam, że prezentowała się bardzo dobrze.

Nagrania użyte w teście (wybór):

  • Joe Farrell, Outback, CTI Records/King Records KICJ-2315, „CTI Supreme Collection | No. 5”, Blu-spec CD (1971/2011)
  • Marta Zalewska, Marta Zalewska, Polskie Radio PRCD 2240, CD (2018)
  • Mel Tormé With Billy May, Olé Tormé, Verve Records 314 589 517-2, (1959/2002)
  • Oleś Duo, Alone Together, Audio Cave (płyta jeszcze niewydana), 2 x Master CD-R (2019)
  • Pet Shop Boys, Super, x2 (2)/Sony Music Labels (Japan) SICX-41, CD (2016)
  • The Beatles, Abbey Road, Apple/Universal Music LLC UICY-79050, 3 x SHM-CD + BD Audio (1969/2019)

Dzień po tym, jak dotarła do mnie platforma FOS Audio, do moich drzwi zapukał listonosz, przywożąc sporą paczkę nadaną w Japonii. W paczce znajdowała się, długo wyczekiwana, płyta Abbey Road the Beatles, w najlepszej dostępnej wersji, to jest z trzema płytami SHM-CD i jedną Blu-ray Audio. Przypomnę, że to wydanie z nowym miksem Gila Martina. Płytę znałem już wcześniej w wersji hi-res z serwisu Tidal i już przedtem byłem w niej zakochany.

Kiedy jednak usłyszałem, jak naprawdę brzmi z płyty CD, po prostu wymiękłem.

Polska platforma to piękno, zarówno muzyki, jak i nowego dźwięku, pokazała w bardzo fajny sposób. Zachowała, co najważniejsze, jędrność dźwięku i jego „drajw”. Pokazała również nasycenie niskich tonów, co jest jedną z najważniejszych zmian w nowej wersji tego ikonicznego krążka. Od siebie z kolei, przynajmniej w porównaniu z pneumatyczną platformą Acoustic Revive, dołożyła lekkie uprzywilejowanie środka pasma, przede wszystkim jego niższej części, a także przybliżyła perspektywę do miejsca odsłuchowego.

Wokale Lennona i McCartneya zabrzmiały w niski i nasycony sposób i wreszcie dobrze słychać, jak różne to były wokale! Z testowaną platformą były nieco bliżej mnie i nie miały tak wyraźnie zaznaczonego pogłosu. Dodam też, że atak dźwięku był delikatnie zaokrąglony. Były to jednak modyfikacje bardzo „muzykalne’, jeśli tak można powiedzieć. Nie zakłócały przekazu, a nawet go wspomagały, chociaż akcentowały przez to nieco inne aspekty brzmienia. Z polską platformą świetnie pokazały się więc mocne bębny i gęsta gitara w Abbbey Road, piękny Hammond w Something i naprawdę udane, dobre, wiarygodne muzycznie przejście między kanałami w kończącym płytę Her Majesty.

Dość niespodziewanie taka charakterystyka brzmienia doskonale sprawdziła się z nagraniami, które często wypadają na wysokiej klasy systemie źle – jak płyta Super grupy Pet Shop Boys. Testowana platforma podała dźwięk dość blisko mnie, z podkreślonym środkiem pasma i z zaokrąglonym, a nawet lekko wycofanym górnym środkiem. Nagrania brzmiały miarowo, rytmicznie, miały odpowiednie uderzenie, ale były przy tym lekko „ustawione”, szły w kierunku ocieplenia dźwięku.

To była fajna modyfikacja. Bo razem z tym zachowana była intensywność dźwięku, jego waga i skala. To nie jest droga platforma, dlatego będzie dostępna dla wielu melomanów i zagra z wieloma różnymi systemami. Większa ich cześć cierpi na jedną z dwóch chorób: rozjaśnienie lub utwardzenie; czasem na obydwie naraz. FOS Audio uładzi te problemy, wycofa lekko górę, zmodyfikuje trochę atak. Z większością nagrań dostępnych współcześnie, często z agresywnym remasteringiem – ale nie tylko – będzie dla naszych urządzeń – i uszu – błogosławieństwem.

Nie należy się przy tym obawiać, że z lepiej nagranymi płytami pójdzie coś źle. Już Beatlesi pokazali, że to dojrzałe brzmienie. Ale wpasowało się to w brzmienie także i zaangażowanych emocjonalnie nagrań, na przykład z płyty Outblack Joe Farrella, z Elvinem Jonesem na perkusji i Chickiem Coreą na pianinie elektrycznym. To typowe nagranie z początku lat 70. – po rozdzielczości nagrań z lat 50. nie ma śladu, podobnie jak po dynamice. Ale jest barwa, jest gęstość i jest spirytualny aspekt muzyki, który wcześniej często realizatorom umykał.

Polska platforma te różnice pokazała naprawdę dobrze, z zaangażowaniem. Dopaliła brzmienie basu Bustera Williamsa, podkręciła gęstość całości. Pierwszy plan był dość blisko mnie, nie można było mówić o głębi sceny, ale taka ta płyta jest. Najważniejsze, że zachowana została – jeśli tak mogę ją nazwać – „tajemnica”, którą niesie z sobą dobra muzyka. Tak było wcześniej przy płycie Abbey Road, a nawet z Super, ale dopiero teraz, z tak spirytualnym graniem, uderzyło mnie to szczególnie mocno.

I pewnie dlatego tak bardzo podobało mi się odtworzenie utworu No Worries z debiutanckiego albumu Marty Zalewskiej. Była w nim głębia, była tajemnica, było coś „poza” muzyką. We właściwy, uważny sposób oddana została barwa gitary i nasycenie wokalu, bardzo dobrze zaznaczone zostało przejście między dźwiękiem pierwszej części i wchodzącą dokładnie w 1:00 rozległą panoramą ze zwielokrotnionym wokalem Zalewskiej. Przekaz był blisko mnie, był lekko miękki i nieco ciepły. Był bardzo dobry.

Widzą państwo, to utwór pochodzący ze ścieżki dźwiękowej do słuchowiska Czarne Źródło Bartosza Szpaka, dostępne w Audiotece (znalazła się tam wersja pt. No Worries (STORIES BY version) z Krzysztofem Pacanem). Opowiada ono o spotkaniu z pustką, z nicością i o tym jak my, ludzie, na takie spotkanie reagujemy. Wiąże się więc z tematem filmu Ad Astra w reżyserii Jamesa Graya, z Bradem Pittem w roli głównej (2019). W obydwu przypadkach chodzi o pewien nastrój – nastrój z jednej strony melancholii, z drugiej strachu, ale z trzeciej nadziei. Bo okazuje się, że i tak na końcu liczy się to, jacy jesteśmy, liczą się okruchy dobra, które w nas tkwią.

| PODSUMOWANIE

A to wszystko dzięki pełni, gęstości, nasyceniu, które to przymioty polska platforma ma świetnie opanowane. Co jest zastanawiające, bo – na pierwszy rzut oka – to prosta konstrukcja, bez żadnych nowatorskich technik, bez kosztownych materiałów. Wszystko, co w niej znajdziemy to klasyka. A jednak… Dobrze z sobą powiązane klasyczne rozwiązania mają, jak widać, ogromny potencjał. A firma FOS Audio umie ten potencjał wykorzystać.

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2019



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|