pl | en

Kolumny głośnikowe

GMP Tech
FF8

Producent: GMPTECH - BEAUTY OF SOUND
Cena (w czasie testu):
• kolumny – od 6998 do 9548 zł/para
• podstawki – 2000 zł/para


Kontakt: GMPTech – beauty of sound
ul. Bagińska 52
07-300 Ostrów Mazowiecka | POLSKA

biuro@gmptech.pl
www.gmptech.pl

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: GMP Tech


Firma GMP Tech – beauty of sound istnieje na rynku od 1983 roku. Siedziba zlokalizowana jest w Ostrowi Mazowieckiej. Zajmujemy się produkcją kolumn głośnikowych. Ofertę kierujemy do klientów prywatnych i przedsiębiorstw. Właścicielem jest Maciej Iwańczuk. za: biznesfinder.pl

MP Tech (firma stosuje również pisownię: GMP TECH – beauty of sound oraz GMP TECH) to niewielka, rodzinna firma, założona dziesięć lat temu jako dostawca obudów głośnikowych. Jej korzenie sięgają jednak aż do 1983 roku, kiedy to powstała jej poprzedniczka, zajmująca się obróbką litego drewna. GMP Tech dysponuje więc parkiem maszynowym, dzięki któremu zachowuje „całkowitą powtarzalność projektów, nad których jakością czuwa doświadczony zespół z wyjątkowymi zdolnościami manualnymi” (za: mat. firmowe). W latach 90. pojawiły się jej pierwsze, wtedy jeszcze wykonywane hobbystycznie, kolumny głośnikowe.

| DECENTRALIZACJA

GMP Tech to kolejny przykład na to, że ciekawe pomysły kiełkują w ośrodkach o których trudno powiedzieć „duże”. Tak było wcześniej z firmami Audiophase z Daleszyc, TenToGra z Ksawerowa, czy WK Audio z Plichtowa, o których z czystym sumieniem można powiedzieć nie tylko „interesujące”, ale i „bardzo dobre”.

Ostrów Mazowiecka to miasto w województwie mazowieckim, które do 7 grudnia 1926 miasto nosiło nazwę Ostrów. Ostrów była miastem królewskim Korony Królestwa Polskiego w województwie mazowieckim. Miejsce obrad sejmików ziemskich ziemi nurskiej w latach 1641–1647. W latach 1975–1998 miasto administracyjnie należało do województwa ostrołęckiego. Według danych z 30 czerwca 2016 roku miasto liczyło 22 741 mieszkańców. Wśród nich jest pan Maciej Iwańczuk, właściciel GMP Tech.

W ofercie tej firmy uwagę zwraca podział na dwie części – „domową” i estradową. W części „domowej” oferowane są trzy modele kolumn – FF5, FF6 i FF8. Od razu widać, że to nie są kolejne konstrukcje, jakich wiele, a produkt szczególny: ich cechą wspólną jest głośnik szerokopasmowy.

Tego typu kolumny testowaliśmy w „High Fidelity” wiele razy, przypomnijmy takie firmy, jak: Closer Acoustics, Existence Loudspeakers, czy Acuhorn. Za każdym razem przywoływałem zalety i wady takiego rozwiązania, zaraz do nich wrócimy, ale niezależnie od naszych ustaleń ich wspólną cecha było to, że unosił się nad nimi duch rebelii. A to dlatego, że zastosowanie pojedynczego przetwornika obsługującego całe pasmo w czasach, w których przetworniki są specjalizowane dla poszczególnego przedziału, kiedy kolumny mają rozbudowane zwrotnice, to oczywiste przekroczenie normy. Ale właśnie tak rodzą się najciekawsze produkty audio.

MACIEJ IWAŃCZUK
Właściciel, konstruktor

Pomysł na firmę produkującą kolumny i budowy głośnikowe powstał około 12 lat temu. Były to czasy, w których miałem okazję prowadzić eventy oraz imprezy okolicznościowe – od oświetlenia po nagłośnienie.
W związku z potrzebą powiększania systemu audio postanowiłem zainteresować się budową zestawów głośnikowych, które będę mógł wykorzystywać przy realizacjach.

Sprawa była o tyle prosta, że miałem dostępne zaplecze techniczne, niezbędne do wykonania wszelkich obudów. Dzięki pokoleniowemu doświadczeniu tematy stolarsko-produkcyjne opanowałem momentalnie. Równolegle byłem studentem I stopnia budownictwa na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie oraz pracownikiem biura projektowo-konstrukcyjnego, gdzie opanowałem programy CAD do dosyć wysokiego poziomu – co bardzo ułatwia mi prace projektowe :)

Pokój odsłuchowy GMP Tech beauty of sound

Szybko się okazało, że minąłem się z powołaniem. Po dwóch latach zakończyłem przygodę z budownictwem i zrezygnowałem z pracy. Studia budowlane zamieniłem na Akademię Dziennikarstwa i Realizacji Dźwięku w Warszawie, natomiast pracę biurową na własną działalność gospodarczą o nazwie GMP Tech beauty of sound. Pod tą marką działamy mniej więcej od roku 2009. Początki działalności opierały się wykonawstwo kolumn i obudów głośnikowych (estradowych oraz domowych) na zamówienie. Dzięki temu szybko opanowaliśmy wszelkie trudności konstrukcyjne – co chwila inny projekt do wykonania, inne głośniki, konstrukcje…

W temacie projektów pod zamówienie wiele się nie zmieniło – realizujemy takie zamówienia do tej pory, ale ze względu na brak czasu, tylko obudowy głośnikowe. W tym samym czasie, „na zapleczu” powstawały różne projekty zestawów głośnikowych – niektóre udane, a niektóre nie. Po wielu wykonanych prototypach i wielu konfiguracjach postanowiliśmy jeden z tych projektów ukończyć i wypuścić na rynek. Efektem tych prac jest, między innymi, seria FF, oparta o jeden, szerokopasmowy przetwornik. ▪

| FF8

FF8 jest największą kolumną firmy GMP Tech, mierzącą 796 x 234 x 440 mm. To coś więcej niż monitor podstawkowy, a coś mniej niż kolumna podłogowa, w czym przypomina pomysły firm Harbeth i Spendor. Jego sercem jest przetwornik szerokopasmowy, pracujący w obudowie z bas-refleksem. To głośnik W8-2145, produkowany przez tajwańską firmę Tang Band. Nie wiem, czy państwo pamiętają, ale już wcześniej mieliśmy z nią do czynienia – w testowanym przez Marka Dybę modelu Erotic, pochodzącej z Finlandii, firmy Existence Loudspeakers (HF | № 112).

Przetwornik | Tam był to model W6-1916 z serii F, mający średnicę 6”. W polskich kolumnach znajdziemy natomiast większą jednostkę, o średnicy 8”, model W8-2145. Jego membrana wykonana jest z włókien celulozowych wzmacnianych włóknem bambusowym – stąd jego charakterystyczna, kremowa barwa. Pośrodku widać charakterystyczną tubkę – to tzw. whizzer. Poprawia ona przenoszenie górnej części pasma. W samym centrum umieszczono z kolei aluminiowy element, który pełni rolę stożka fazowego, ale także chłodzi cewkę głośnika.

Membrana zawieszona jest na podatnym materiale o charakterystycznych wzmocnieniach – materiał te nosi firmową nazwę Santoprene. To odmiana polimeru, a dokładniej stabilizowane temperaturowo cząsteczki gumy w polipropylenowej sieci. Szkielet przetwornika to odlew aluminiowy – solidny i sztywny, Cały głośnik wygląda zresztą bardzo solidnie, w czym pomaga także duży magnes ferrytowy. Producent informuje, że to konstrukcja typu underhung, czyli taka, w której cewka – tutaj nawinięta miedzianym drutem – w całym zakresie wychylenia znajduje się w szczelinie magnetycznej.

Reszta | Reszta jest po prostu systemem wokół przetwornika Tang Band. To przede wszystkim obudowa, wykonana bardzo starannie i solidnie – widać, że GMP Tech korzysta z doświadczonego warsztatu stolarskiego. Dostępne są różne wersje oklein, a w teście mieliśmy kolumnę pokrytą czarnym lakierem o wysokim połysku. Z tyłu znajdziemy sporej wielkości otwór bas-refleksu oraz metalową płytkę znamionową, do której wkręcono złocone zaciski głośnikowe. Wyglądają one, powiedzmy to, bardzo ładnie.

Wysokość oraz głębokość kolumn powodują, że wymagają one specyficznych podstawek – firma proponuje własne. To bardzo solidna i ciężka konstrukcja oparta na stalowych kolcach, do której przykręcamy kolumny. Podstawki i kolumny tworzą ciężki, sztywny system o nisko postawionym punkcie ciężkości.

| JAK SŁUCHALIŚMY

Odsłuch podzielony został na dwie części. W pierwszej posłuchaliśmy paru płyt wspólnie, z panem Maciejem, a drugi wykonałem samodzielnie. Zanim zaczęliśmy słuchać kolumn zapytałem o system, w którym ich konstruktor testował kolejne prototypy. Okazało się, że mamy podobne zainteresowania i poglądy – podstawowym wzmacniaczem jest u niego Leben CS300F, a źródłem sygnału odtwarzacz Compact Disc Soul Note SC 710. Pomieszczenie odsłuchowe – do którego producent serdecznie zaprasza wszystkich zainteresowanych – nie jest zbyt duże, ale jest zaadaptowane akustycznie, między innymi dzięki użyciu wielu pułapek basowych.

Ponieważ chciałem wykorzystać obecność pana Maćka do maksimum, po wstępnej rozmowie, w tracie której opowiedział o sobie, firmie i swoich kolumnach, usiedliśmy razem do odsłuchu. Najpierw posłuchaliśmy kompletnego systemu referencyjnego „High Fidelity”, żeby ustalić punkt odniesienia, a następnie ustawiliśmy w tym samym miejscu, w którym były wcześniej Harbethy, kolumny FF8 i podłączyliśmy je do wzmacniacza Leben CS300XS Custom Version. Kolumny należy skierować na miejsce odsłuchowe i je delikatnie odgiąć tak, aby ich osie krzyżowały się za naszą głową.

Nagrania użyte w teście (wybór):

    | Maciej Iwańczuk
  • Dire Straits, Brothers in Arms, Vertigo/Mobile Fidelity Labs UDSACD 2099, „Original Master Recording, Special Limited Edition | No. 1808”, SACD/CD (1985/2013)
  • Dominic Miller & Neil Stacey, New Dawn, Naim naimcd066, CD (2002)
  • Enya, Enya, BBC Entertainment BBC CD 605, CD (1987)
  • Novika, Tricks of Life, Kayax 013 CD (2006)
  • Voo Voo, Za niebawem, Wydawnictwo Agora 5903111492953, CD (2019)
| Wojciech Pacuła
  • Aquavoice, Silence, Zoharum ZOHAR 168-2, Master CD-R (2018); recenzja TUTAJ
  • Bing Crosby, His legendary years 1931-1957, MCA MCAD4-10887, 4 c CD (1993)
  • Bottleneck John, All Around Man, Opus3 CD 23001, SACD/CD (2013)
  • Carol King, Tapestry, Ode Records/Epic/Sony Music Labels SICP-10120, “We Got Rock! Series”, 7” SACD/CD (1971/2017)
  • N. Maeda, N. Maeda Meets 5 Saxophones, Audio Lab. Record/Octavia Records OVGL-00026, SACD/CD (1976/2012)
  • R-men, I thought about you, T-TOC Records MCDR 3002, „Platinum Gold Sound”, Master CD-RIIα (2010)
  • Tomasz Pauszek, LO-FI LO-VE, Audio Anatomy AA-006-17-CD, 2 x Master CD-R (2017); recenzja TUTAJ

| MACIEJ IWAŃCZUK

Pierwsze, o czym pomyślałem, to średnica. Zarówno męski, jak i damski wokal brzmiały donośnie, ale nie były przesadzone. Słychać było, że te sekcje są delikatnie wysunięte do przodu, ale nie są męczące, a wręcz hipnotyzujące. Ciekawa była góra pasma. Podczas odsłuchu nie da się wyczuć, że „czegoś” w niej brakuje – wbrew wielu opiniom o głośnikach szerokopasmowych. Wysokie tony były wyraziste, ale i neutralne. Nie miałem poczucia ich krzykliwości i zbyt dużej ostrości.

FF8 z takim przetwornikiem stanowią punktowe źródło dźwięku – i to słychać. Całość jest zespolona w jednym miejscu. Granie jest detaliczne i szczegółowe. Z dotychczasowych odsłuchów też wiem, że kolumny nie męczą podczas długiego słuchania. Niski środek był ładnie akcentowany. Szybki, dosyć mocny, lecz z „powiewem” lekkości, którą dało się też odczuć na samym dole. Basu jest na tyle dużo, że „robi” niezłą scenę. Dźwięk wydaje się być dosyć duży. Nie można tego mylić z mocnym, basowym graniem. Dół jest i go słychać, ale w żaden sposób nie wychodzi przed szereg.

Choć, powiem szczerze, że pozostał mi mały niedosyt co do tego, jak kolumny zachowywały się na dole pasma. Jestem przyzwyczajony do troszkę innego soundu z tego zestawu. Być może to kwestia zupełnie innej akustyki niż u nas, albo odsłuchu zestawu HF, który... mi się podobał :) :) Mimo to uważam, że jak na lekką celulozę dało się jednak troszkę tego dołu usłyszeć :)

| WOJCIECH PACUŁA

Macie państwo świadomość, że mówimy tym razem o kolumnach oferujący inny pakiet zalet niż klasyczne, wielodrożne „paczki”, do których brzmienia jesteśmy przyzwyczajeni, prawda? To dźwięk, który pamiętam z dzieciństwa i którego wielu z nas szuka – dźwięk lampowego radia z dużym głośnikiem i żarzącym się z boku „magicznym okiem”. Chodzi mi o nastrój, poczucie czegoś w rodzaju pełni, odczucie spokoju. Pod względem rozciągnięcia pasma, dynamiki, skali dźwięku kolumny FF8 są z kompletnie innej galaktyki niż radia o których mowa, ale należą do tego samego „porządku”.

To brzmienie skupione na środku pasma. Jest w nim sporo góry, także całkiem wysokiej, dużo – jak na tego typu konstrukcje – dołu, ale energia, jaką generują, czyli dźwięk generowany nie tylko na osi, ale w sferze, jest tak ukształtowany, że skupia naszą uwagę na średnicy. To dlatego wokale zabrzmiały w tak gładki, tak naturalny sposób. Nie były specjalnie wypełnione, tego typu głośniki nie generują trójwymiarowych brył, ale miały za to coś w rodzaju jedwabnego kokonu w którym były zawieszone.

To kolumna z przetwornikiem szerokopasmowym, a te – to po prostu fizyka – nie mają szansy zagrać tak wyrównanym tonalnie i tak rozciągniętym pasmem, jak kolumny wielogłośnikowe. Ale właśnie dlatego, że mamy tylko jeden przetwornik, nie ma w torze sygnału żadnych elementów biernych (oporników, cewek i kondensatorów), kabel połączeniowy wewnątrz jest relatywnie krótki, szybkość narastania sygnału jest niewiarygodna. Dźwięk z płyt Binga Crosby’ego był tak naturalny, bliski nam, że zapominało się o wieku tych nagrań, nie miało to żadnego znaczenia. Dęciaki miały szybkość i natychmiastowe uderzenie.

Nie było to jednak zbyt jasne brzmienie, co czasem się tego typu konstrukcjom zdarza. Tak, przy koncercie grupy Perfect z 1982 roku, w remasteringu Damiana Lipińskiego, publiczność miała nieco przenikliwy „zakrzyk”, gitary dawały nieco po uszach. Ale wiecie co? – tak właśnie słychać to na koncercie. Kolumny po prostu przekazały energię koncertu, jego atmosferę, a nieco podniesiona barwa w niczym mi nie przeszkadzała.

Ale prawdziwą niespodzianka było odtworzenie za pomocą FF8 nagrań z muzyką elektroniczną. Słuchaliśmy z panem Maciejem płyty Noviki, a więc muzyki klubowej i w którymś momencie powiedział on, że to nagranie pokazowe dla tych kolumn, że na czymś takim należałoby je prezentować w salonach audio. Bo zagrało to zaskakująco mocno, była pełnia, znakomite uderzenie i naprawdę ładny bas. Okazało się, że Novika nie jest żadnym wyjątkiem, bo podobne wrażenia odniosłem słuchając płyty Aquavoice Silence, a po chwili krążka Tomka Pauszka LO-FI LO-VE.

Kolumny FF8 robią tak wiele rzeczy dobrze, że ławo będzie zapomnieć o tym, czego nie potrafią. Chciałbym jednak, abyście państwo mieli pełen obraz, ostatecznie po to tu jestem. A ważna jest taka informacja, że kolumny te zwracają uwagę na środek pasma, o czym już mówiłem. Nie budują gęstych źródeł pozornych, bo raczej przenoszą instrumenty do naszego pokoju, a nie kreują innej przestrzeni przed nami. Scena dźwiękowa jest w nich zupełnie inna niż zwykle i lepiej, żeby były szerzej rozstawione niż odległość od nas, trochę, jak wielkie słuchawki. No i, ostatecznie, nie schodzą tak nisko na basie, jak klasyczne kolumny tej wielkości.

Podsumowanie

Szukający dźwięku otwartego, natychmiastowego, o specjalnym uroku, nie powinni odpuszczać – odsłuch FF8 firmy GMP Tech jest dla nich obowiązkowy. To kolumny o szczególnie wyrównanym – jak na tego typu konstrukcje dźwięku i ładnej barwie, niesamowicie szybkim ataku i naturalnym środku pasma. Płacimy za to rzeczami, o których już mówiłem, nie ma sensu ich powtarzać. Ale jeśli je usłyszymy i się nam spodobają, każda inna kolumna będzie nam się potem wydawała nienaturalnie „zbita” i „zduszona”. I dopiero wysoki high-end pozwala na połączenie tych wszystkich elementów w klasycznych kolumnach. A my możemy to wszystko dostać za niecałe 10 000 złotych. Smacznego!


Dane techniczne (wg producenta)

Przetworniki: szerokopasmowy głośnik 8"
Skuteczność: 90 dB
Moc nominalna: 40 W
Pasmo przenoszenia: 40-17 500 Hz
Impedancja: 8 Ω
Wymiary (W x S x G): 796 x 234 x 440 mm

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2019



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|