KOLUMNY PODSTAWKOWE

Piękny, piękna, piękne...

BOWERS&WILKINS
CM1

WOJCIECH PACUŁA
WYRÓŻNIENIE MIESIĄCA


Kolumny kupisz w sklepie




Należące do serii Prestige (będące właściwie ich jedynym elementem) kolumny Nautilus firmy Bowers&Wilkins są i pozostaną ikoną konstrukcji głośnikowych, będą przypominały, że w tej dziedzinie nie ma odpowiedzi ostatecznych i absolutnych. Rewolucyjna forma i użyte materiały w żaden sposób nie zapewniły bowiem temu modelowi sukcesu marketingowego. Ale też wcale nie miały. Nautilus miał zostać symbolem ambicji firmy B&W i obrazem jej możliwości.
Konstruowanie tak drogich kolumn ma jednak duże znaczenie dla rozwoju myśli technicznej i ma za zadanie przygotować rozwiązania, które będzie można następnie zastosować w tańszych, "regularnych" kolumnach. Nie inaczej było z elementami Nautilusa. Oczywiście najwięcej patentów znalazło zastosowanie w serii referencyjnej Bowersa (Nautilus 800), jednak z biegiem czasu przenikało coraz niżej i niżej. Jednym z beneficjentów tego procesu są prezentowane monitory CM1, przepiękne, znakomicie skonstruowane i odbijające przy tym nieco inny sposób myślenia o dźwięku niż to miało miejsce wcześniej.

Podstawowe elementy układanki są takie same: mamy oto bowiem klasyczne dla tego producenta materiały membran głośników - plecionka kevlarowa w głośniku nisko-średniotonowym i aluminium w kopułce wysokotonowej - a także charakterystyczny wylot bas-refleksu z wgłębieniami jak na piłce tenisowej, mającymi pomóc zredukować szum powietrza wypychanego na zewnątrz. A jednak - jak pokaże to późniejszy odsłuch - ich strojenie jest nieco inne niż starszych linii i przybliża to, co przyszło wraz z diamentowymi kopułkami flagowców oraz aluminiowymi w przekonstruowanych głośnikach z dopiskiem "s" w symbolu. I nie jest to przypadek, bo CM1 zostało opracowane wraz z modelem 805S, dzieląc z nim rozwiązania techniczne, w mniej okazałej, a przecież w jakiś sposób doskonałej w swoich proporcjach obudowie.

ODSŁUCH

Kolumny CM1 grają bardzo zrównoważonym, dużym, nasyconym dźwiękiem, w którym góra, choć nieco w stosunku do średnicy cofnięta, przekazuje mnóstwo informacji o instrumentach. Głos Freddy'ego Cole'a z płyty "Waiter Ask the Man to Play the Blues" (Dot Records/Verve 862580, CD), znakomicie zremasterowana przez magików w Japonii, był więc duży i intymny. Miał jednocześnie otwarty górny zakres, inaczej niż to się czasem zdarza przy ciepłych wzmacniaczach lampowych, które nadają dźwiękowi zamknięty charakter. Cole został ładnie ustawiony przed bandem, podkreślając w ten sposób balladowy charakter piosenek z tej płyty, a jednocześnie nie stracił łączności z muzykami i nie wyskoczył przed kolumny. W CM1 połączono bowiem coś, co dotychczas w ramach B&W słyszałem jedynie w kolumnach 805S - otwartą, mocną średnicę, minimalnie ocieploną, z nasyconym niższym zakresem, bez faworyzowanej jej wyższej części, a więc bez okazjonalnych szpilek. CM1 będą więc mogły grać z każdym (albo niemal każdym, o czym za chwilę) dobrym, zrównoważonym wzmacniaczem, nie trzeba będzie niczego po drodze korygować, ale też i nimi niczego w torze nie skorygujemy.

Żeby przekonać się, czy z zakresem tym jest wszystko OK., wrzuciłem do odtwarzacza coś, co każde rozjaśnienie demaskuje natychmiast, a mianowicie nową reedycję płyty "Music for the Masses" Depeche Mode (Mute, DMCD6, Collector Edition, CCD+DVD). Reedycja ta, dostępna w ramach boxu w kilku różnych formatach, w tym Copy Control Disc (CD z zabezpieczeniem przed kopiowaniem), SACD, PCM 48 kHz/24 bity oraz DTS 24/96 została zrealizowana z mocnym nastawieniem na wydobycie z materiału jak największej ilości szczegółów. Nieco straciła na tym całość, bo album balansuje na granicy jasności. Jeśli w torze znajduje się choćby jeden element, który również ma tendencję do rozjaśniania - słychać to momentalnie. Podłączając CM1 do systemu i słuchając przez nie tej płyty nie usłyszymy nawet cienia jasności. A nawet można powiedzieć, że dźwięk jest minimalnie ocieplony, podany pełną średnicą i basem (oczywiście z jego ograniczeniami). Głos Gahana, podobnie jak wcześniej Cole'a był wyrazisty, zmysłowy, o sporym wolumenie. Jednocześnie jednak przydarzyło się coś jeszcze - dzięki otwartemu górnemu rejestrowi średnicy, nie był on sztucznie powiększony, ani nie został wypchnięty przed głośniki. Przy "Strangelove" dała się zauważyć kolejna cecha głośników - szybki, ładny bas. Te maleństwa potrafią zagrać znakomitym basem, ograniczonym przez ich rozmiary i wielkość głośnika, jednak w zestawieniu z wyglądem kolumn robiącym duże wrażenie.

Wiąże się z tym wszakże jedno, choć spore ograniczenie kolumn. Aby z takiego litrażu wyciągnąć tak niskie częstotliwości trzeba było bowiem w drastyczny sposób ograniczyć skuteczność konstrukcji. Dlatego też, pomimo tego że bas wspomagany jest wylotem bas-refleksu, skuteczność to zatrważająco niskie 84 dB. Ostatnio tak mało skuteczne kolumny, które testowaliśmy to... LS3/5a KEF-a (test - TUTAJ). Wprawdzie impedancja nominalna Bowersów to wysokie 8 ?, a minimum to również przyjazne 5,1 ? (zgodnie z danymi producenta), to jednak faza w tym miejscu musi być dość niekorzystna, ponieważ te maleństwa są niezmiennie GŁODNE. Tutaj nie wystarczy zatkać im czymś usta, bo momentalnie nas przejrzą. 27 watów mojego Modelu 5 Avantgarde Acoustics było tylko na przystawkę. Po zmianie końcówki na lampowego Edgara TP122 (poprzednia referencja firmy do 20 000 zł, znakomite urządzenie na lampach 6L6) było znacznie lepiej, jednak także i w tym przypadku dało się odczuć, że to dopiero przystawka. Dopiero 75 watów (przy 8 Ω) C.E.C-a AMP3300R (test - TUTAJ) było wystarczające do tego, aby ujawnić potencjał dynamiczny monitorków. Warto więc zwrócić uwagę na to, aby biedactwa miały co jeść. Poszukiwania warto jednak rozpocząć od wzmacniaczy Rotela - to z nimi Bowersy były projektowane i zapewne konstrukcje te będą stanowiły dobry punkt wyjścia.

Dźwięk CM1 jest tak zestrojony, że solo perkusji otwierającej utwór "War Song" z płyty "Unit" Adama Makowicza (Polskie Nagrania, PNCD 935, Polish Jazz vol.35, CD) zabrzmiało w szybki, bezpośredni sposób, z dobrym uderzeniem i fakturą. Przechodząc do następnego utworu, "The Songs From the Hills" trzeba było z kolei docenić znakomitą górę, minimalnie zaokrągloną, a jednak o bardzo dobrej rozdzielczości i barwie. Ograniczenia Bowersów z zakresie basu łatwo wyłapać, bo puszczanie basu solo z płyty "Ucross" Deana Peara (XLO Recordings, XRGCD0801, gold CD) szybko wykaże ich limity w tej dziedzinie. Jeśli jednak gramy bardziej złożoną muzykę, gdzie nie chodzi o wydobycie z głośników dźwięku jak z jądra Ziemi, to zalety przesłonią ograniczenia. W kategoriach absolutnych nietrudno też będzie wykazać, że średnica CM1, w porównaniu np. z modelem 805S jest nieco mniej rozdzielcza, z delikatnie zaokrąglonym atakiem. Przy tej cenie wciąż jest to jednak fantastyczny dźwięk i bez referencji obok trudno będzie się do czegoś przyczepić. Bo też i nie ma po co. CM1 to znakomity głośnik o pięknej bryle, który ma tylko jedno ograniczenie: lubi jeść...

BUDOWA

Model CM1 firmy Bowers&Wilkins ma znakomicie dobrane, klasyczne proporcje. Jest przy tym niewielki, co dodatkowo pozytywnie wpływa na jego postrzeganie, także przez kobiecą, czyli lepszą część populacji. Kolumny mają konstrukcję dwudrożną. Zbudowano je wokół 130-mm głośnika nisko-średniotonowego z kevlarową membraną i gumowym zawieszeniem oraz 25-mm kopułki wysokotonowej. Kevlarowy głośnik otrzymał piękny, odlewany kosz z wąskimi ramionami pająka, umożliwiającymi swobodny przepływ powietrza od tylnej strony. Magnes jest wyjątkowo duży i - co ciekawe - nie został wyposażony w ekran magnetyczny. Czyżby wiara w to, że wszystko jest dla kina domowego powoli ginęła? Pewnie nie, ale znak jest dobry... Głośnik wysokotonowy został opracowany dla flagowców Bowersa. Posiada membranę z aluminium, a jego pasmo przenoszenia ma się kończyć dopiero przy 50 kHz. Jego magnes wykonano z ziem rzadkich, przy czym uformowano go na kształt płaskiego krążka. Dzięki temu powietrze od tylnej strony membrany od razu trafia do kolejnego patentu firmy, zwężającej się ku tyłowi rurki (plastikowej), wypełnionej materiałem tłumiącym. Aranżacja taka ma pomóc w możliwie bezbolesny sposób wytracić energię od tylnej strony głośnika. Front przetwornika jest plastikowy, został jednak nakryty dużą, aluminiową nakładką, wyciętą tak, aby można było zbliżyć centra akustyczne obydwu przetworników i w ten sposób w nieco lepszy sposób symulować punktowe źródło dźwięku.

Obudowę wykonano z płyt MDF i pomimo niewielkich rozmiarów wzmocniono wewnątrz wieńcem usztywniającym. Tylna ścianka została zintegrowana z dużym plastikowym elementem, który połączony jest zarówno z rurą bas refleksu (wgłębienia - rozwiązanie o nazwie Flowport - znajdują się zarówno przy wylocie na zewnątrz, jak i do wewnątrz), jak i podwójnymi zaciskami głośnikowymi. Zwrotnica została zmontowana bezpośrednio na zaciskach i jest bardzo prosta (1. rzędu) - to tylko duża cewka powietrzna, polipropylenowy kondensator i opornik. Jedyna uwaga dotyczy tego, że kable głośnikowe nie są przylutowane do głośników, a łączą się za pomocą skuwki. Okleina jest położona idealnie i w testowanej parze (kolor Wenge - polecam) miała piękną barwę. Z przodu, przy dolnej krawędzi umieszczono doskonale korespondujące z przetwornikami logo firmy. Przód można zakryć maskownicą w kolorze czarnym lub szarym, mocowaną magnetycznie - wreszcie pomyślano o wyeliminowaniu brzydkich gniazd na kołki, które wydawałoby się nigdy nie przejdą o historii. Od spodu umieszczono solidne gniazda, w które można wkręcić kolce (obowiązkowo!). Do kolumn można nabyć opcjonalne, dopasowane stylistycznie podstawy FS700/CM.

SPECYFIKACJA TECHNICZNA (wg producenta):
Wymiary (wys./szer./gł.)285 mm/165 mm/276 mm - wraz z maskownicą i terminalami
Masa:6,7 kg
Pasmo przenoszenia55 Hz - 22 kHz/3dB (na osi)
Granice pasma przenoszenia-6 dB przy 45 Hz i 50 kHz
Skuteczność84 dB spl (2,83V/1m)
Impedancja nominalna8 Ω (minimum 5,1 Ω )
Zalecana moc wzmacniacza30 W - 100 W


BOWERS&WILKINS
CM1

Cena: 3000 zł
Dystrybutor: Audio Klan

Kontakt:
ul. Szkolna 45
05-270 Marki k/Warszawy
tel. +48 (0-22) 777 99 00

e-mail: aklan@audioklan.com.pl



POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ



© Copyright HIGH Fidelity 2006, Created by SLK Studio