THE SPIRIT OF GAMBO
"THE GALAXY RECORDINGS"


Kompozytorzy: Johan Schenk; Christiaen Herwich; Philippus Harcquart
Wykonawcy: Freek Borstlap; Ivanka Neetelman; Haru Kitamika; Judith Freise

Stockfish SFR 357.4042.2
Format: SACD/CD

Spis utworów:

1. Johan Schenk: Suite G major (Scherzi Musicali)
2. Christiaen Herwich: Eerste Stuck "voor de fiool de Gamba"
3. Johan Schenk: Sonata VI (Le Nymphe di Rheno)
4. Christiaen Herwich: Tweede Stuck "voor de fiool de Gamba"
5. Johan Schenk: Sonata III (L'Echo du Danube)
6. Christiaen Herwich: Derde Stuck "voor de fiool de Gamba"
7. Philippus Hacquart: Suite (D major)

Na płytę "The Galaxy Recordings" złożyły się kompozycje trzech holenderskich autorów: Johana Schenka, Christiaena Herwicha oraz Philippusa Harcquarta - specjalistów violi da gamba. Pierwszy z nich urodził się i został ochrzczony w roku 1660 w katolickim kościele Mozes en Aaron w Amsterdamie. Jego nazwisko dość szybko zaczęto łączyć z violą da gamba, jednak nie mógł znaleźć pracy na dworze holenderskim. W wieku 34 lat został jednak zaangażowany do Dworskiej Orkiestry w Duseldorfie, którą opiekował się książę Johan Wilhelm II. Philippus Harcquart urodził się w roku 1645, prawdopodobnie w okolicach Brugii. Był młodszym bratem znanego kompozytora Carolusa Harcquarta. Zmarł w roku 1691. W odróżnieniu od jego sławnego brata nie wiadomo nic o jego edukacji muzycznej. Cztery suity na violę da gamba solo, z których na tym krążku reprezentowane są przez suitę D-dur, to jedyna ocalała spuścizna po Philippusie.
Płyta została nagrana przez czterech muzyków. Freek Borstlap jest jednym z najważniejszych holenderskich gambistów i wywodzi się ze szkoły "haskiej" Wielanda Kuijkena. Jest artystycznym liderem zespołu, który sformował - The Spirit of GAMBO, zespołu nastawionego na granie muzyki XVI i początku XVII wieku. Oprócz tego występuje w roli barytonu w zespole Nederlands Baryton Trio oraz Combattimento Consort Amsterdam. Druga viola da gamba na płycie pojawia się za sprawą Ivanki Neelman, również uczennicy Wielanda Kuijkena - w Koninklijk Academy of Music w Brukseli. Skrzypaczka Judith Freise jest z kolei "wolnym strzelcem" z Frankfurtu nad Menem. Jest stałym koncertmistrzem Baroque Orchestra Frankfurt i członkiem niemiecko-holenderskiego zespołu La Fantasia. Haru Kitamika studiowała naukę gry na klawesynie w klasie Masaaki Suzuki w National University of Fine Arts and Music w Tokio. Po zakończeniu nauki wygrała konkurs i otrzymała stypendium, dzięki którym ukończyła studia podyplomowe w klasie Patricka Ayrtona w Koninlijk Conservatorium w Brukseli.

Nagranie zostało dokonane w niezwykłej sali koncertowej Galaxy w Mol, w Belgii. Cała konstrukcja została posadowiona na stalowych sprężynach, dzięki czemu częstotliwość rezonansowa podłogi wynosi 3 Hz, a szum zewnętrzny jest minimalny - tłumiony jest o 100 dB. Inaczej niż zwykle w przypadku płyt SACD, ten dysk przygotowano z myślą o wszystkich trzech konfiguracjach: stereofonicznej SACD, wielokanałowej (5.0) SACD i stereo CD. Głównymi mikrofonami były Neumanny TLM 50, za pogłos odpowiadały dwa Sennheisery MKH 800. Wszystkie mikrofony zostały podpięte do miksera srebrnymi, maksymalnie skróconymi kablami. Jako przedwzmacniacz mikrofonowy wykorzystano ośmiokanałowe urządzenie Grace 808. Dotąd wszystko jest wspólne. Następnie sygnał jest rozdzielany - aby wykonać warstwę stereo CD użyto ośmiokanałowego, 24-bitowego przetwornika A/D Meitner EMM Labs ADC8 MkIV . Konwersja do DSD została przeprowadzona w 1-bitowym przetworniku AX24 Digital Audio Denmark. Dla wersji stereofonicznej SACD zapisany został sygnał tylko z głównych mikrofonów, bez żadnej obróbki. Do wersji wielokanałowej dodano sygnał DSD z mikrofonów surround. Do odsłuchów kontrolnych użyto kolumn B&W Nautilus 801D. Niezależnie od tego, z jakim sprzętem przystąpiono do nagrania, gdzie itp., to w efekcie uzyskano znakomity, pełny, nasycony dźwięk. Genialnie został podane intymny charakter violi da gamba, z niskim brzmieniem, głębokim "body" itp. Instrumenty podane są daleko, jednak przez ich nieco ciepły charakter, są namacalne i wiarygodne. Klawesyn jest ciut "wyprowadzony", słychać go dość mocno. Można to jednak wybaczyć, bo generalnie brzmienie jest otwarte i spójne. Instrumenty, jak wspomniałem, słychać z pewnej odległości, w naturalnym otoczeniu, chociaż ich brzmienie, podobnie jak brzmienie pogłosu jest nieco "dopalone", trochę ciepłe. To samo słyszałem wcześniej z płyty Sary K. dla tej samej wytwórni, więc być może taki jest dźwięk "firmowy" wytwórni Stockfish.


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 9/10


SARA K.
"HELL OR HIGH WATER"


Stockfish SFR 357.5039.2
Format: XRCD24

Spis utworów:

1. Stars
2. Trouble (in your eyes)
3. Curtain Calls
4. Fish Outta Water
5. Something More
6. Hell or High Water
7. I Can't Stand the Rain
8. Set You Free
9. Streetlight's On
10. Ship in a Bottle

Nieczęsto zdarza się, aby jakaś firma nie-japońska wydawała płyty w formacie XRCD (należącym do JVC), może jedynie z wyjątkiem szwedzkiego Propriusa. Sara K. to najwyraźniej nazwisko, które umożliwiło mastering i tłoczenie płyty jako XRCD24 (K2 Technology) w Mastering Center firmy Victor Company. Jak zwykle szefem masteringu był Tohru Kotetsu z JVC, a konsultantem Takeshi "Tee" Fujii z Three Blind Mice.
Technologia XRCD daje niemal zawsze znakomity dźwięk. Zapewne częścią tego sukcesu jest staranny wybór taśm-matek i te gorsze po prostu nie przechodzą selekcji wstępnej. Przypadek Sary K. Jest szczególny, ponieważ jest to nowe nagranie, dokonane dla kilku platform (LP, SACD. CD, XRCD), dla każdej na innych urządzeniu rejestrującym. Jak by nie było, proces XRCD daje swego rodzaju "firmowy", jeśli tak można powiedzieć o 'dobrym', dźwięk - o bardzo dobrej rozdzielczości, a jednocześnie ciut ciepły, przynajmniej jeśli porównamy go do standardowych wydań CD. Tak jest i tutaj - głos Sary był podany blisko, w sugestywny sposób. Jej gitara także była bardzo naturalna i namacalna. Generalnie dźwięki mają duży wolumen, są ciut przybliżane i najlepiej będą odbierane na kolumnach podstawkowych, bo te zabrzmią jak podłogówki, albo na dużych kolumnach w dużym pomieszczeniu. Duże kolumny w mniejszych pomieszczeniach, jak u mnie, podadzą wydarzenia bliżej niż można by sobie tego życzyć. Ich obecność tu i teraz jest jednak fantastyczna - od razu słychać, że to dobre nagranie i dobre tłoczenie. Scena dźwiękowa jest duża i ekspansywna. Kiedy odzywa się "Curtain Calls", to nagle, między kolumnami, daleko, daleko w głąb odzywa się duże pomieszczenie - tak sugestywnej przestrzeni nie ma na płytach wiele. Jedyne, co zapewne podzieli słuchaczy, to sposób prezentacji basu. Jak na wszystkich płytach firmy Stockfish, jest on duży, pełny, jednak - jak dla mnie - nieco powiększony i nie do końca kontrolowany w niskich (najniższych) rejestrach.


JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 10/10



Dystrybucja:

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ


© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B