ODTWARZACZ CD


TRIGON
RECALL

WOJCIECH PACUŁA
WYRÓŻNIENIE MIESIĄCA





Urządzenia Trigona znam od wielu lat, jednak inaczej niż zazwyczaj. Znam je wystawowo. Za każdym razem, kiedy widziałem je w Niemczech, na półeczkach, takie czyste w linii, nieco surowe, a jednak przez czerwone wyświetlacze jakieś milsze, zastanawiałem się, dlaczego tak świetnie prezentujące się rzeczy nie znalazły jeszcze swojego dystrybutora w Polsce. Nie wziąłem jednak chyba pod uwagę, jak niewielką i mało u nas znaną (jeśli w ogóle) marką jest Trigon. Choć do Niemiec mamy niedaleko, to wciąż tamtejszy, bardzo rozbudowany, rynek audio znamy dość wyrywkowo. A w dzisiejszych czasach, kiedy coraz trudniej sprzedać cokolwiek droższego niż 100 zł (bo tyle kosztuje DVD w sklepie Wiadomo Jakim), trudno się zaangażować w coś nawet tak atrakcyjnego. Trochę to trwało, jednak rok temu na wystawie High End 2005 w Monachium okazało się, że wreszcie jest i że za jakiś czas będzie można rozmawiać z dystrybutorem. I lepiej późno niż wcale - jest.

Oferta Trigona do rozbudowanych nie należy, jednak nie przechodzi też poważnych zmian. Jego właściciel najwyraźniej wychodzi z założenia, że jeśli coś ma zrobić, to zrobi to od razu dobrze. A jeśli coś jest dobre, to po co to zmieniać? Znajdziemy tam przedwzmacniacz liniowy, pracującą w klasie AB końcówkę mocy w formie monobloków (test kompletu w przyszłym miesiącu), kolejne monobloki (to nowość) w klasie D, dwa przedwzmacniacze gramofonowe, dodatkowy zasilacz do nich oraz - jeszcze tego nie ma nawet na stronie, wzmacniacz zintegrowany. Przygodę rozpoczniemy od razu od mocnego punktu, a mianowicie od CD o nazwie Recall, który zasłużenie otrzymuje WYRÓŻNIENIE MIESIĄCA za miesiąc maj.

ODSŁUCH

Być może sprawił to przypadek, ale pierwsza płyta, jaką usłyszałem z Trigona, ustawiła mój odbiór tego urządzenia do końca testu. "Pure Desmond" Paula Desmonda, wydana przez Sony (CTI/Legacy/Sony 512 7882, SBM, CD), zremasterowana starannie przez Rudy'ego van Geldera przy pomocy procesu Super Bit Mapping, a wcześniej zarejestrowana w jego magicznym studiu, ma dźwięk gęsty, nasycony, niemal ciepły i bardzo substancjalny. I tak gra Trigon Recall. Jest to odtwarzacz należący do grupy urządzeń zaprzeczających swoim dźwiękiem cyfrowej proweniencji tego medium. Zero mechaniczności, znakomite łączenie dźwięków i planów. Szczególnie dobre wrażenie robiła plastyka sceny, z głębią, dużymi wymiarami instrumentów i dużymi wnętrzami, w których nagrywano lub których faksymile dodano w studiu. Pomagała temu piękna praca potężnego basu, schodzącego z pełną mocą bardzo nisko. Dzięki temu Recall tchnie soki w każdy wysuszony na wiórek system i rozgrzeje wszystkie, zamrożone wcześniej, urządzenia towarzyszące. Zrobi to i basem, i soczystą średnicą. Gitara Eda Bickerta miała bowiem ciepłe, pełne brzmienie, w którym główną rolę grało podtrzymanie dźwięku, z nieco zaokrąglonym atakiem i przysłodzoną górą. A ta ma charakter znany raczej z urządzeń lampowych (na EL34), a nie z półprzewodników i przypomina to, co na wyższym poziomie robił Accuphase DP-78 (test TUTAJ).

Pierwszy plan był więc mocny i dźwięczny, z dużą ilością czegoś TAM, informacjami, które miały wyczuwalną "masę". Kiedy Louis Armstrong tnie powietrze dźwiękiem swojej trąbki "L.A. Plays W.C. Handy", Sony Records, SRCS 9206, Master Sound, CD), jest jak brzytwa, jak laser padający na rogówkę oka. Recall zagrał ten instrument wyjątkowo fajnie, przyjemnie, jednak plamka lasera, która w odległości 1 km miała na dCS -ie P8i średnicę 1 mm powiększyła się do 5 mm. To wciąż bardzo mało, jednak pokazuje, że dźwięki z tego zakresu są przez Trigona nieco powiększane i wyposażane w większą masę. Ponieważ jednak na bardzo wysokim poziomie stoi TUTAJrezolucja tego zakresu, to mamy w efekcie duży, ładny dźwięk o wyraźnych konturach. Blachy z tyłu, za Armstrongiem, sekcja dęta itp. były podane za to nieco ciszej, raczej jako plan, a nie ciąg, biegnących daleko w głąb sceny, wydarzeń. Sytuacja odwróciła się, kiedy zaczęła śpiewać Velma Middleton, ze swoim ciemnym, nieco gardłowym głosem, ponieważ momentalnie wyszła na pierwszy plan, a trąbka Louisa tylko jej przygrywała. Najwyraźniej to muzyka pierwszego planu leży Trigonowi na sercu najbardziej.

I to może to sprawia, że Recall posiada zdolność hipnotyzowania słuchacza. Każdy dźwięk jest przezeń polerowany, przyspasabiany tak, żeby się możliwie najbardziej podobał. Bardzo dobrze brzmią z tym wysokiej klasy nagrania, jak wspomniany Desmond (znakomita płyta), ale także, a może przede wszystkim, nagrania bardziej komercyjne. Płyta "Liquid" grupy Recoil (Adama Wildera, ex-Depeche Mode; Mute, CDStumm173, CD), często grana trochę zbyt zimno i sterylnie, TUTAJ zagrała fantastycznie - zmysłowo, ale z uderzeniem na dole skali (trzeba zobaczyć, czy w naszym systemie dołu z Trigonem nie będzie zbyt dużo). Otwierający ją monolog został odegrany w taki sposób, że nie dało się nie usiąść i jej nie wysłuchać od początku do końca. Takie same komplementy przypadły Trigonowi podczas odtwarzania zrealizowanej w podobnej, nieco zbyt technicznej, manierze płyty Laurie Anderson "Life on a String" (Nonesuch, 75539, HDCD), znakomicie przygotowanej przez Boba Ludviga od strony rozdzielczości, jednak barwowo nie zawsze satysfakcjonującej. Recall dodał od siebie coś, co sprawiało, że jak przy Recoil, tak i teraz muzyka płynęła w przyjemny, całkowicie satysfakcjonujący sposób. I chyba tyle. Recall absolutnie nie jest urządzeniem bez wad, ma swój wyraźny charakter brzmienia, jednak jak za te pieniądze, przy tak wybranych proporcjach przynosi niespodziewaną w urządzeniach cyfrowych dawkę emocji i znakomitego grania. Ja jestem za.

BUDOWA

Odtwarzacz CD Recall firmy Trigon Elektronik wykonywany jest ręcznie w Niemczech. Charakteryzuje się czystym, niemal ascetycznym panelem przednim, który w jakiś sposób przypomina urządzenia Audio Eagle (test odtwarzacza Audio Eagle STEP - TUTAJ). Podobnie jak swój, także niemiecki, pobratymiec, Recall rezygnuje on z umieszczonej centralnie szuflady, na rzecz wybieranego kiedyś miejsca z lewej strony. Pokrywa szuflady wykonana jest z ukształtowanego łukowato elementu aluminiowego. I to ten niemagnetyczny materiał posłużył do wykonania grubego (10 mm) płata czołowego. Lakierowane na czarno blachy chassis to już jednak stalowa blacha (2 mm). Od wewnątrz wyklejono ją jednak matami tłumiącymi wibracje. Obok szuflady umieszczono charakterystyczny, czerwony (alleluja! Wreszcie ktoś porzucił niebieskości!) wyświetlacz, a pod nim małe, metalowe guziczki sterujące napędem. Odtwarzaczem można także sterować z pilota zdalnego sterowania, który przypomina piloty Atolla (test CD i wzmacniacza Atoll - TUTAJ), to znaczy został przeniesiony w nasze czasy wprost z okresu w którym komputery Atari były królami tej ziemi. W jego opanowaniu nie pomoże także to, że jest systemowym a więc zatłoczony. Tył przynosi niespodziankę w postaci zbalansowanych wyjść XLR Neutrika (niezłoconych). Partnerują im porządne, wkręcane gniazda RCA. Obok wyjście cyfrowe, jednak wyłącznie na spełniającym warunek dopasowania impedancyjnego (75 Ω) gniazda BNC. Z boku umieszczono gniazdo IEC z zaznaczonym czerwoną kropką "gorącym" pinem. Jak ważna dla konstruktorów byłą polaryzacja napięcia zasilającego świadczy to, że podobne kropki znajdziemy także na kablu zasilającym. Kabelek nie jest kolejnym dalekowschodnim komputerowym badziewiem, ale bardzo porządnie wyglądającym przewodem, który można także kupić oddzielnie (Trigon Volt), zbudowany z miedzianych linek, z ekranem w postaci folii aluminiowej. Urządzenie stoi na trzech, ładnie wyglądających nóżkach w postaci dużych metalowych kółek z dokręconymi aluminiowymi ringami i filcem.

Co ciekawe, w materiałach firmowych wyczytamy, że odtwarzacz bez trudu odtworzy płyty, które nie przekraczają 74 minut (także CD-R). Oznacza to, że oprogramowanie napędu jest takie, jak przed wprowadzeniem do sprzedaży płyt 80 min, które nie spełniają założeń Red Book. Otwarcie obudowy potwierdza te przypuszczenia, bo napęd także pochodzi sprzed kilku ładnych lat. Niekoniecznie musi to być wadą, jako że wiele starszych jednostek było lepszych niż nowe. Wszystko zależy od aplikacji. Niespodzianką jest natomiast impulsowy zasilacz. Chociaż, być może, nie powinno to dziwić, bo przecież LINN od lat stosuje takie rozwiązania i to z powodzeniem. Zasilacz nie jest jednak prostym układem, jakie znajdujemy w tanich odtwarzaczach DVD i wygląda bardzo ładnie i kompetentnie. Reszta elementów elektroniki (oprócz sterowania wyświetlaczem) została rozmieszczona na dwóch niemal kwadratowych płytkach. Bliżej ścianki przedniej mamy sterowanie napędem, nowoczesne, na dużych procesorach DSP Atmela i NEC-a. Najwyraźniej więc wybór takiego a nie innego napędu podyktowany był dźwiękiem. TUTAJ też umieszczono zegar taktujący. Stąd taśmą biegniemy do płytki audio. Na jej wejściu mamy przetwornik D/A Burr-Browna PCM1710 (U). Ten stosowany także m.in. w odtwarzaczu Thule CD100 jest także nie najnowszym układem typu Delta Sigma o zakładanej rozdzielczości 20 bitów. Ponieważ jego dynamika wynosi 98 dB, realna rozdzielczość wynosi jednak tylko nieco ponad 16 bitów. Jednak znowu - w swoim czasie przetwornik ten był wysoko ceniony i być może został wybrany ze względu na jakość dźwięku, a nie na parametry. Bardzo ładnie wygląda w całości zbalansowana reszta toru, z układami Burr-Browna OPA2134 w sekcji konwersji I/U, filtrów oraz wzmocnienia napięcia wyjściowego. Towarzyszą im ładne kondensatory Wimy. Oporniki to z kolei elementy SMD. Wyjścia kluczowane są przekaźnikami. Wyjście RCA pobiera sygnał z pinu dodatniego XLR-a, bez desymetryzacji. Pod wszystkimi płytkami umieszczono grubą elastyczną matę, taką samą jak na górnej ściance.

Dane techniczne
Ogólne
Pasmo przenoszenia20 Hz-20 kHz (+/- 1 dB)
Zniekształcenia< 0,02 %
Przesłuch międzykanałowy< 80 dB (1kHz)
Odstęp od szumu (ważony - A)> 100 dBA
Impedancja wyjściowaRCA oraz XLR - każdy po 47 Ω
Napięcie wyjściowe2 Veff
Pilot zdalnego sterowaniaTRF-100
Waga10 kg


TRIGON
RECALL

Cena: 8000 zł
Dystrybutor: RCM

Kontakt:
RCM s.c.
ul. Matejki 4
40-077 Katowice
Tel: 032 / 206-40-16
032 / 201-40-96
Fax: 032 / 253-71-88

E-mail: rcm@rcm.com.pl
Strona firmowa TRIGON ELEKTRONIK


POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ



© Copyright HIGH Fidelity 2006, Created by SLK Studio