CO POLSKIE TO ZŁE...
Witam!
Przykro mi ,ale zupełnie nie podzielam pańskiej opinii - zachwytów "Dobre co polskie" i zapewniam nie ma to "ksenofobicznych nalotów". Ja do tej pory w większość co polskie i z czym miałem do czynienia było delikatnie mówiąc przeciętne. Reklamujecie na siłę dużo naszego w sumie przeciętnego sprzętu, całe szczęście, że już się na to nie nabieram i kieruje się własnym słuchem ;-) Mamy rosnące wymagania (producenci), a nie idzie za tym jakość - solidność. Przykłady ; Amplifikator, słynny Baltlab, kolumny Argosa, kable Albedo czy słynna już listwa PAL-a. To bardzo, bardzo przeciętne wyroby, ale udało się wam (prasa) wmówić młodym niedoświadczonym audiomaniakom ,że jest inaczej. Brak obiektywizmu i powiązania z producentami - to jest dzisiejsza nasza prasa audio ;-( A swoją drogą co to jest reklama - marketing ! ;-) Waszego pisemko - czytuję czasami. Pozdrawiam Witam! Pozdrawiam
Witam
Jest taka ogólna zasada: mało kto chce się przyznać do złych - nietrafionych zakupów !!! Często jest tak, że człowiek nawet sobie nie zdaje sprawy co można kupić za np. cenę takiego Amplifikatora czy Baltlaba, że o "osławionych" Albedo nie wspomnę. Wczoraj znajomy Audiofil cieszył się bardzo bo udało mu się sprzedać (700 zł) IC Albedo, któren zalegał mu w szufladzie parę lat (kupił właśnie po namowach i burzy w prasie - na fali dobrej opinii o kablach tej firmy). Srebrny kabel przeleżał w szufladzie kilka lat. Zastępował go ...... DNM Reson za ok. 160 zł ;-) To jeden z wielu przykładów. Poznałem na forum Lukara człowieka ,który robi Gainclony itp. cuda - nigdy u niego nic nie kupiłem ,ale on za każdym razem jak coś zrobi przesyła mi do "oceny". Właśnie wyjechał wzmak słuchawkowy za ok. 1500zł, proszę pana zapewniam, że przewróciłby do góry nogami pańską opinię o wzmakach słuchawkowych w kontekście ich ceny ! ;-) Nie kupiłem, bo nie słucham na słuchawkach - ale zaczynam żałować. Mój znajomy kupił od niego za moją rekomendacją Gainklona, który to zdeklasował integry za ok. 10000 zł. Ów znajomy pozbył się Primare 30 ( b. dobry wzmak) na rzecz Gainklona. Koszt Gainclona z ładną profesjonalną obudową i pewnie coś zarobił wytwórca - któren raczej się bawi (nie produkuje) ok. 1500 zł. Słuchałem Baltlaba i Amplifikatora w kontekście tego co można zrobić za ok. 1500 zł i zakładając pewne koszta jakie musi ponieść oficjalny producent to ni jak mi się to nie zgadza ;-) A co do Lektora, byłem w Trójmieście w salonie ,stało jedno z wcieleń tego CD - sprzedawca mnie zna - nawet nie chciał mi go włączyć ;-) Co do opinii o solidności Chińskich klocków, to powoli robi się to nieprawdziwe. Kupiłem chyba jako pierwszy lub jeden z pierwszych w kraju kolumny USHER 6311(sprzedałem później), gdyby były robione w kraju lub Europie cena z ok. 7300 (tyle dałem) skoczyła by do ok. 15 000 -20 000 zł. Perfekcyjne wykonanie w każdym calu, a dźwięk za 7000 zł niebotyczny (ale nie pasowały mi do elektroniki - mimo tego je kupiłem bo mnie zauroczyły, jak się nie udało nic zmienić kablami to je z żalem sprzedałem). Byłem też właścicielem końcówki mocy Usher 1.5 - powiem krótko zawstydzała mojego McIntosha 6850 - miałem oba klocki bezpośrednio porównywałem. A co do naszego podwórka - np. jest taki wątek na forum Lukara o listwie Pala i tym co jest w środku ;-) Nikogo nie oskarżam, ale jest to świat bardzo zamknięty - troszkę takie towarzystwo wzajemnej adoracji - niech się pan nie obraża, ale wszyscy jedziecie na jednym wózku, ja żyję z czegoś innego - a audio to moje hobby od ponad 30 lat ;-) Pozdrawiam Witam! Pozdrawiam P.S.
Witam!
A wie pan ile zarabia mój przyjaciel audiofil? W małej pięknej miejscowości na Kaszubach, gdzie nie ma pracy i pracodawca jak udzielny książę nie daje stałej pracy, płaci kiedy ma ochotę, czasami rzuci 200 zł ,a czasami po 4-5 miesiącach resztę. Płaca tam to ok. 700 zł - praca w stolarni. Właśnie ten kolega, kupił Gainclona. Także Chiny i zarobki tam to nie jest najlepsze porównanie, mówiąc inaczej jeśli pracownik tam zarabia z 10$ i jest za to w stanie godnie żyć to chyba wszystko OK. Sam nie tak dawno zarabiałem ok. 17 $ po czym biegałem do PEWEXU popatrzeć na klocki marki Technics (sorry ja robiłem w Sony ;-) Życie jest brutalne - myśmy wolności za darmo nie uzyskali. A co do zarobków światku audio to panu coś opowiem. Pewnego pięknego dnia (ok. 2 - 3 miesiące temu) dostaję maila od znajomego audiofila, dzwonię i on opowiada mi historię jak to dany dystrybutor jest mu winien dłuższy czas większą gotówkę i otrzymał propozycję; czy nie chce klocków kolumn za cenę długu - obojętnie ile weźmie wszystko nowe w kartonie za 50% ceny - po kosztach !!!!! Znajomy się pytał czy czegoś nie chcę ;-) Niech policzę: taki klocek-integra za 26 000 zł na pół 13 000 i w tej kwocie jest Wat, cło i zarobek producenta. Końcówka mocy za 19 000 zł była do wzięcia za 9500 zł ;-) Ale odeszliśmy od tematu. Faktycznie nie mam dobrej opinii o naszej produkcji; odsłuchiwałem te słynne Albedo - tragedia za cenę światową (tego się szybko nauczyli ;-) Ja od znajomego jubilera chciałem trochę drutu z bardzo czystego srebra. Wie pan jak mi policzył? Za 14m zapłaciłem 70zł !!!! średnica dowolna. Kiedyś byłem na odsłuchu kolumn Argosa i był tam też przedstawiciel wspomnianego Albedo. Na ten odsłuch dostarczyłem swoje klocki ,miałem wtedy McIntosha MC6850 i CD Accuphase DP-65 i kable Red Dawny, IC XLO Reference 2. Na odsłuchu było kilka osób. Słuchaliśmy dwóch par kolumn jedne za ok.9000zł a drugie chyba ok. 6000 zł, szybko zauważyłem, że większość jest zachwycona - coś mi nie pasowało bo dźwięk był bardzo przeciętny jak za tę kasę. Po krótkiej rozmowie okazało się, że jeden kolega to dopiero zamierza coś kupić - zwierzył mi się, że najlepiej to by chciał Cambridge'a - bo tyle się naczytał w prasie, że go kupi w ciemno. Podobnie - analogicznie było innymi słuchaczami - nikt nie obcował na co dzień z klockami z tej półki cenowej. Reszta nigdy w życiu nie miała do czynienia z MAKiem, a już w ogóle z Accu - także jakbym podłączył skrzynkę po jabłkach to by pewnie też byli zachwyceni. Raz zmieniliśmy moje R.D na Albedo za ok. 3000 zł to rozległy się gwizdy (zresztą całkowicie słuszne) Co do mojej oceny kolumn to zgadzał się ze mną tylko jeden kolega, który po prostu wiedział jak powinny grać podstawkowce za 9000 zł. Ja w domu obcowałem z B&W Nautilus 805 także miałem punkt odniesienia - (wtedy kolumny u nas za ok. 11 500). Większość towarzystwa była zachwycona ;-) Zapewniam dźwięk był delikatnie mówiąc przeciętny, bez powietrza spadał z kolumn na podłogę bez żadnej namacalności itd. Teraz najciekawsze co do tego odsłuchu w Trójmieście po ok. 1,5 roku właściciel nieistniejącej już firmy Argos przyznał mi publicznie rację na forum, że ten odsłuch wtedy to było nieporozumienie. Mogę to udowodnić - jest ten wątek na forum. A przecież wszyscy byli tak zachwyceni ;-) Pozdrawiam |
© Copyright HIGH Fidelity 2006, Created by SLK Studio |