ACUHORN - TUBA W KAŻDYM CALU

W ciągu tych lat, kiedy można już było bez problemu zapoznać się ze światową spuścizną po "złotym okresie" hi-fi przyzwyczailiśmy się do egzotycznych przetworników, obudów, strojeń, wykończenia itp. Kiedy jednak na horyzoncie pojawia się kolumna tubowa, niemal wszyscy stajemy niezdecydowani, czy uznać to za awangardę, snobizm czy może prowokację. A przecież szerokopasmowy przetwornik umieszczony w obudowie tubowej to jeden z archetypów naszej branży. Wynalazek, bez którego nie bylibyśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Rozwój techniki audio - niektórzy mówią o regresie - przy głównym udziale tranzystora oferującego ogromną moc, spowodował, że tuba została zepchnięta do getta. Nie dziwi więc, że tak niewiele firm decyduje się na zastosowanie tego rozwiązania. Ich kolebką są najczęściej Japonia, Niemcy, a teraz i... Polska. W Gdańsku narodziła się oto nowa firma o nazwie AcuHorn, która ma tylko jeden cel: pojedynczy głośnik z tubą.

Z ALICJĄ I WOJCIECHEM UNTERSCHUETZ Z FIRMY ACUHORN ROZMAWIA WOJCIECH PACUŁA

Wojciech Pacuła: Witam. Skąd Państwo przybywają do branży audio?
Alicja i Wojciech Unterschuetz: Do audio przybywamy z pracowni renowacji mebli antycznych, prowadzącej prace renowacyjne i wykonującej kopie mebli antycznych dla dwóch największych antykwariatów, mających swoją siedzibę w Gdańsku na ul. Długiej na Starym Mieście. Moja firma eksportowała prace do "art dealers" we Włoszech, Niemczech i Belgii, gdzie były wystawianie na międzynarodowych targach antykwarycznych.

WP: Dlaczego zdecydował się pan zająć konstruowaniem kolumn, a nie np. elektroniki, kabli itp.?
WU: Piękno brzmienia drewnianych tub akustycznych oparte jest na rodzinnych tradycjach inżynierskich, długoletnich doświadczeniach z materią drewna i jego wykorzystaniem. Jest dużo dobrych wzmacniaczy lampowych, gramofonów, kabli, nie ma jednak na rynku dobrych kolumn tubowych, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia fizyki Wzmacniacze są coraz lepsze, wykorzystują najnowsze podzespoły i audiofilskie projekty, a kolumny tubowe do tej pory tkwiły z projektami z lat 50-tych.

WP: Dlaczego właśnie głośnik szerokopasmowy?
AWU: Głośnik szerokopasmowy jest ideałem dla średnich częstotliwości, w których zawarte jest sedno muzyki. Jego największym atutem jest naturalność dźwięku, która wynika ze stosunku masy ruchomej do powierzchni emisji energii akustycznej.

WP: Nie sądzi pan, że informacje o tonach wysokich są równie istotne? Jeżeli to co Pan mówi byłoby prawdziwe, nie stosowałoby się chyba głośników superwysokotonowych, rozciągających swoje przetwarzanie do 50 kHz i więcej?
WU: Uważam, że tony wysokie są zbyt istotne dla przekazu muzyki, żeby dzielić je i część przekazywać innemu głośnikowi o wielokrotnie mniejszej masie i powierzchni, ponieważ ludzkie ucho wychwytuje takie podziały, nie mówiąc o zakłóceniach spowodowanych zwrotnicami w kolumnach wielogłośnikowych. Głośniki kopułkowe stosuje się tyko z przyczyn marketingowych wymuszonych przez wprowadzenie standardu płyty kompaktowej, a superwysokotonowe po wprowadzeniu standardu super audio CD. Gdyby nie było podziału masy i brudów z nagrań w najwyższym paśmie akustycznym, to przenoszenie pasma wzwyż byłoby niezauważalne i tym samym nieszkodliwe.

WP: Czy oznacza to, że uważa pan CD za chwyt komercyjny, nie mówiąc o nowych standardach jak SACD czy DVD-Audio?
WU: Fonografia od momentu wprowadzenia płyty CD to nieporozumienie. Duże firmy potrafiły wprowadzić dużą, nieporęczną kasetę VHS, ale nie mogły używać szerokiej szybkiej taśmy do zastosowań audio. Czy koncert fortepianowy nie mógłby być reklamowany i rozprowadzany jak filmy video? Odtwarzacze dużych kaset audio przypominałyby dzisiejsze VHS. Postęp w technice cyfrowej jest tak duży, że wykorzystanie tak mało pojemnego dysku, jakim była płyta CD w 1980 roku było przedwczesne. Ogromna ilość zdegradowanych nagrań fonograficznych w formacie cyfrowym przez tyle lat! Dzisiejsze nowe standardy audio o jeden rząd wielkości pojemniejsze niż stara CD gonią raczej za długością czasu zapisu i nowymi sposobami kompresji danych, niż za jakością dźwięku.

WP: A co z rozszerzonym pasmem przenoszenia DVD-Audio i SACD? Przecież również na płycie LP pasmo przenoszenia rozciąga się często aż do 40 kHz. Czy myśli Pan, że górna część pasma jest niepotrzebna?
WU: Całe pasmo częstotliwości dźwięku wytwarzanego przez instrumenty jest potrzebne do pełnego obrazu brzmienia. Ale nie zapominajmy o możliwościach wytwarzania tak wysokich częstotliwości przez same instrumenty i możliwościach ludzkiego słuchu, które są ograniczone i z wiekiem maleją. W dobie cyfrowego dźwięku można wzmocnić bezszumowo skrajne pasmo skrzypiec, tak, żeby wybrzmiewały jego wyższe składowe dźwięków podstawowych, ale nie znajdziemy tam 40kHz na oscyloskopie. Tak wzmocniony, nawet lekko, dźwięk staje się momentalnie nienaturalny. Tak więc, składowe te są bardzo potrzebne, ale na ich miejscu i na naturalnym poziomie głośności. Pasmo przenoszenia gramofonu jest analogowe czyli sięga nieskończoności, oczywiście teoretycznie - w praktyce jest ograniczone technicznymi możliwościami mikrofonów, zapisu, obróbki studyjnej, jakości korekcji RIAA, mechanicznego wytłoczenia płyty i wreszcie naszego sprzętu odtwarzającego w procesie odwrotnym. Tak więc jesteśmy w pięknym świecie zmiennych, gdzie każda płyta jest inna, nic nie trwa długo i nie spotykamy nigdy dwóch takich samych nagrań. A co do rozszerzonego pasma przenoszenia DVD-Audio i SACD - to tylko konsekwencja w zapewnianiu czegoś nowego, przełamywanie nowych granic. Niestety - nowe standardy na nośnikach o zbyt małej pojemności zapisu zmuszają do kompresji i tym samym degradowania dźwięku.

WP: Jaki typ tuby pan stosuje?
WU: Są to tuby typu AcuHorn. Jest to rozwiązanie opracowane przez firmę. Jego cechą charakterystyczną jest dopasowanie kształtów tuby do głośnika zastosowanego, parametrów Thiele-Small oraz niemierzalnych cech indywidualnych każdego głośnika.

WP: Ale przecież wszystkie obudowy konstruuje się, mając na względzie parametry T-S, czym więc wyróżnia się AcuHorn na tle innych kolumn tubowych? WU: Niestety nie, kolumny tubowe oferowane do tej pory to konstrukcje z pominięciem parametrów T-S. Brano pod uwagę jedynie właściwości tuby pod kątem teoretycznych możliwości uzyskania niskich częstotliwości. Pomijając de facto co będzie tubę napędzać. Wszystkie głośniki szerokopasmowe mocno różnią się od siebie.

WP: Czy używa pan gotowych wzorów? WU: Nie, AcuHorn to firma kreatywna, która niczego z zasady nie kopiuje. Na premierę wyselekcjonowała i wybrała wspaniały głośnik Tesla nie stosowany wcześniej w tubach, oferując nowy standard w projektowaniu kolumn tubowych.

WP: Czy używa pan programów komputerowych do obliczania obudowy?
WU: Tak, żyjemy w epoce komputerów, to świetne narzędzie skracające czas pracy, chociaż same prace twórcze wykonywane były ołówkiem, a wybór i selekcje poprzez odsłuchy i porównanie z instrumentami grającymi na żywo.

WP: Jaką elektronikę polecają państwo do swoich kolumn?
AWU: Najlepiej pasują wzmacniacze lampowe single-end. Na tak czułych kolumnach różnica między push-pull a single-end jest ogromna. Jest kilka dobrych przykładów opisanych na naszej stronie internetowej, ale jest to propozycja i wskazanie na co trzeba zwracać uwagę podczas odsłuchu.

WP: Dlaczego właśnie głośniki Tesli, a nie bardziej popularne Fostexy czy Lowthery?
AU: Głośnik Tesla zastał wybrany z powodu swoich wspaniałych właściwości brzmieniowych i niespotykanych możliwości odtwarzania przestrzeni w nagraniach, które wydobyto w procesie projektowym nowej obudowy typu AcuHorn.

WP: Mówiąc o właściwościach brzmieniowych, co Państwo mają na myśli?
AWU: Mamy na myśli te unikalne różnice, które słyszymy przy każdorazowym testowaniu i porównywaniu na przykład kilku par instrumentów podczas konkursu skrzypowego. Czym one się różnią? Na pewno nie przebiegiem głośności i temperamentem skrzypka.

WP: Co w brzmieniu szerokopasmowca jest największą zaletą? A co wadą?
AU: Zaletą jest bezspornie neutralność przekazu, szybkość reakcji, homogeniczność szerokiego pasma, świetny szybki i zróżnicowany bas, który wydobyty jest poprzez powierzchnię membrany, a nie długi skok. Również prawidłowo umiejscowione w przestrzeni wysokie tony, mające swoją odpowiednią wagę, płynnie przechodząc z zakresu średnich częstotliwości do wysokich. Wadą ?

WP: Uważa pan, że jakość okablowania wpływa na dźwięk? W jaki sposób?
WU: Okablowanie wpływa znacząco na całość przekazu. Szczególnie w kontakcie z kolumną, która nie ogranicza przekazu elektronów poprzez oporniki, cewki, kondensatory w zwrotnicach, które potrafią na tyle mocno zdegradować dźwięk, że trudno rozróżnić zmianę okablowania. Nie przy "hornach" i lampach pracujących w czystej klasie A, tu wszystkie zmiany są słyszalne. A okablowanie jest równoważnym składnikiem systemu audio.

WP: Dlaczego stosuje pan na obudowę sklejkę, podczas kiedy teraz najpopularniejsza jest płyta MDF?
WU: Sklejka jest w zasadzie płytą drewnianą, pomijając minimalną warstwę kleju między liśćmi, która nie wpływa znacznie na brzmienie. Tuby AcuHorn mają swój smaczek brzmieniowy, który występuje w drewnianej skrzyni fortepianu, wiolonczeli czy wielu innych instrumentach. Płyta MDF jest materiałem tłumiącym, który stosuje się w konstrukcjach bass-reflex, w których chodzi o wydobycie z obudowy jednej częstotliwości rezonansowej, resztę się wygłusza.

WP: Czym charakteryzują się poszczególne modele AcuHorna?
AU: Jest to podział na trzy tonacje brzmieniowe. Ze względu na akustyczne strojenie tuby i dopasowanie jej do głośnika szerokopasmowego jest możliwe poruszanie się w pewnym zakresie. AcuHorn secco145 strojona jest do instrumentów klasycznych, AcuHorn rosso135 do akustyki zespołów jazzowych, a AcuHorn nero125 do nowoczesnej muzyki elektronicznej. Każdy z tych rodzajów muzyki powstawał i charakteryzuje się innym sposobem odtwarzania, wynikającym ze zmiany w sposobach odtwarzania muzyki wraz ze zmianą sprzętu odtwarzającego. Oczywiście, jest to pewne uproszczenie, żeby pomóc wybrać swój najlepszy model.

WP: Czy są jakieś nowe projekty?
AU: Tak, są opracowane nowe serie kolumn w różnych tonacjach brzmieniowych, które będą promowane w przyszłości.

WP: Czy będą inaczej wyglądały? Czy nadal Tesla będzie ich "sercem"?
AU: Każda nowa seria będzie oparta o nowe wzornictwo i inne komponenty. Zastosowane głośniki szerokopasmowe będą miały swoje niepowtarzalne cechy charakterystyczne, zachowane będą trzy różne tonacje brzmieniowe.

WP: Czy wykonują Państwo modele pod konkretne zamówienie (jeżeli tak - proszę o jakiś przykład)?
AWU: Mamy w ofercie trzy tonacje brzmieniowe secco, rosso, nero i cztery sposoby wykończenia: jasny naturalny kolor drewna, ekstrawagancka czerwień, klasyczny brąz, i prawie czarna. Można dopasować kolumny AcuHorn do swojego wnętrza kolorystycznie i brzmieniowo.

WP: Dlaczego zaleca Pan, aby kolumny stały równolegle do siebie - przecież tuba przed częścią promieniującą wysokie tony czyni z Tesli mocno kierunkowy głośnik, który w takiej aranżacji będzie miał, już i tak słabe, cichsze wysokie tony.
WU: Kolumny powinny stać równolegle ponieważ tak zostały zaprojektowane, wyróżnia to AcuHorn od innych konstrukcji. W kolumnach wielogłośnikowych zwrotnice wprowadzają bałagan fazowy i docinanie kolumn wpływa tylko na ilość wysokich tonów. W ustawieniu równoległym kolumn AcuHorn uzyskuje się zgodność fazy akustycznej zgodnie z projektem, dając uporządkowaną przestrzeń, niespotykaną nigdzie indziej.

Wojciech Pacuła
Wywiad autoryzowany



© Copyright HIGH Fidelity 2004, Created by Studio LooK