B&W I LAMPA


Dzień dobry panie Wojtku!

Jak Pan widzi zestawienie kolumn B&W 804s ze wzmacniaczem lampowym?
Teoretycznie lampa powinna je nieco utemperować i ocieplić, ale czy wyjdzie im to na dobre?

Czy Stingray Manleya lub SLI-80 Cary Audio Design, to byłby już przyzwoity poziom sprzętowy?

Jeżeli tak, to stoję na rozdrożu między Stingray'em a SLI i proszę o wsparcie. Przedział cenowy zbliżony. Na korzyść Cary przemawia pilot zdalnego sterowania i wyjście słuchawkowe (podobno niezłe i dla mnie dość istotne), ale ostatecznie niech rozstrzygnie muzyka.

Słucham głównie jazzu, trochę klasyki i popu. W związku z tym lampa musiałby być w miarę niwersalna. Zależy mi, żeby saksofon Webstera, Coltrane'a czy trąbka Bakera brzmiały melancholijnie, z uczuciem, nasycone emocjami, a nie były jałowe i bezbarwne, żeby "Och życie" Edyty Geppert wywoływało dreszcz przebiegający po ciele. Nie musi być bardzo głośno, ale musi być finezyjnie.

Stingray jest we Wrocławiu (wstępnie posłuchałem), żeby posłuchać Cary musiałbym pojechać na wycieczkę do Warszawy lub Krakowa, ale jeśli Pan uzna, że skórka warta jest wyprawki - pojadę.

Z pozdrowieniami
Ryk



Witam!

Rzeczywiście, w pewnym sensie Bowersy wymagają utemperowania i lampa idzie w tym kierunku. Kolumny te mają jednak bardzo trudny przebieg impedancji i w moim przekonaniu, a słyszałem kilka takich zestawień, nie za bardzo grają z lampą. Chyba, że mocną – 250 W Manley grał bardzo ładnie… Dlatego, raczej bym nie szedł w tę stronę. Jest jednak wzmacniacz – marzenie dla Bowersów: Accuphase A-30. Wprawdzie to tylko 30 W, ale za każdym razem, aż do 1 oma, podwaja swoją moc, dzięki czemu z wariacjami impedancji poradzi sobie znakomicie. Niestety, jest to końcówka, więc trzeba do niej przedwzmacniacz, albo odtwarzacz z regulowanym wyjściem (jak Lektor V). Ale takie połączenie byłoby naprawdę znakomite. Jestem fanem lampy, ale w tym przypadku raczej bym w to nie szedł.

Pozdrawiam
WP

© Copyright HIGH Fidelity 2007, Created by B