WZMACNIACZ DO SONUS FABER CONCERTO DOMUS


Szanowny Panie Wojciechu!

Byłbym szczerze zobowiązany za wskazówki dotyczące wyboru odpowiedniego wzmacniacza, bowiem od blisko czterech miesięcy bezskutecznie poszukuję właściwego "mocodawcy", a ze względu na brak czasu, nie mam fizycznej możliwości poświęcenia kilku tygodni na bardzo szczegółowe poszukiwania.

Mój sprzęt audio (pomieszczenie odsłuchowe 18 m?):

1. Sonus Faber Concerto Domus.
2. Kable głośnikowe: Audionova Quasarus Standard (3 m).
3. Audio Note CDT-Zero.
4. Audio Note DAC-Zero (do połączenia transportu z przetwornikiem używam kabla Audionova Voyager, natomiast jako kable sieciowe służą Audionova Nuclearus).
5. interkonekt: Audionova Phantom.

Moje pytanie, a zarazem prośba, dotyczy rekomendacji odpowiedniego wzmacniacza (w dowolnych konfiguracjach pre+końcówka(i), integra, etc.) w cenie do 12 tys. zł, bowiem z dotychczas odsłuchanych (lista poniżej), żaden nie zachwycił, choć Jolida i PrimaLuna (o Unisonie za chwilę) wiodły prym.

1. PrimaLuna Prologue One (jako jedyna była testowana w docelowym pomieszczeniu; pozostałe w ponad trzydziestometrowym).
2. Unison Research S2K.
3. Copland CSA 29 (bardzo przeciętnie, matowo, bez oddechu).
4. Primare I30 (niemal żałośnie).
5. Jolida JD 801A.

Sprawa Unisona przedstawia się następująco: miałem wrażenie, iż w mniejszym pomieszczeniu (a więc docelowym!) zdałby egzamin bardzo dobrze, jednak niewielka moc oraz brak rekomendacji bezpośrednio od Sonusa (radzą, abym szukał powyżej 25 watów) spowodowały, że nie wypożyczyłem tego wzmacniacza do domu.
Tak więc będę bardzo wdzięczny za wskazanie kierunku poszukiwań.

Serdecznie pozdrawiam
Tomasz K.

P.S. Muzyka "klasyczna" (dawna i współczesna, wyjąwszy wiek dziewiętnasty) oraz free jazz/improvisation (w małych składach akustycznych).


Panie Tomku!

Nie wiem czy to przypadek, czy tak się złożyło, ale testowałem jakiś czas temu kolumny SF (test TUTAJ), a co więcej, kable Audionovej znam dobrze i jest to jedna z kilku moich ulubionych firm z podstawowego i średniego przedziału cenowego. Dodając do tego fajne, choć niewielkie klocki AN, wychodzi na to, że ma Pan bardzo dobre podstawy do zbudowania dobrego systemu.

Jako że miałem SF w swoim systemie przez ponad miesiąc, nasłuchałem się ich z różnymi wzmacniaczami i mam wyrobiony pogląd na ich współpracę z dostarczycielami watów. Przede wszystkim można sobie odpuścić uwagę o min. 25 watach mocy, bo to tylko próba zabezpieczenia sobie tyłów i jeśli się Panu wzmacniacz Unisona podobał, to proszę się nie zastanawiać. Jednak jeśli nie, to genialnie SF zagrały z posiadanym przeze mnie wzmacniaczem Avantgarde Acoustics Model 5 (cena 9999 zł) o mocy... 27 W. Jeżeli jednak chciałby Pan mieć czyste sumienie i pewność, że wszystkiego Pan dopilnował, to pozostaje Accuphase E-213, który z Sonusami spisał się równie wybornie. Miał mocniejszy, pełniejszy bas niż AA M5, bardziej nasyconą średnicę, jednak wszystko było ciut mniej precyzyjne - góra trochę słodziła, a bas nie był aż tak punktualny. Jeśli miałbym jednak wybierać do takiego pokoju, z takim sprzętem, to wybierałbym jednak między Unisonem (lampa, ciepło, słodycz), a Avantgardem (precyzja, koherencja, prawda) i nie patrzył im w metrykę...

Pozdrawiam
WP


© Copyright HIGH Fidelity 2006, Created by SLK Studio