Estampies & Danses Royales
Le manuscrit du roi ca.1270-1320


HESPÈRION XXI

Program:
1. DANSE [I] 4’03
2. LA PRIME ESTAMPIE ROYAL 4’46
3. ESTAMPIE ANCIENNE : Kalenda maya 2’56
Raimbaut de Vaqueiras (ca.1150-1207)
4. LA SECONDE ESTAMPIE ROYAL 4’17
5. LA TIERCHE ESTAMPIE ROIAL 4’49
6. CHANSON : No puesc sofrir c’a la dolor 4’46
Giraut de Borneill (1175-1220)
7. LA QUARTE ESTAMPIE ROYAL 4’46
8. LA QUINTE ESTAMPIE REAL 5’23
9. ESTAMPIE ANCIENNE : No m’agrad’iverns 5’49
Raimbaut de Vaqueiras
10. DANSE (II) 5’00
11. LA SEXTE ESTAMPIE REAL 3’36
12. LA SEPTIME ESTAMPIE REAL 6’18
13. PLANCTUS : Pax! in nomini Domini!
Marcabru (1128-1150) 6’26
14. LA UITIME ESTAMPIE REAL 4’34
15. DANSSE REAL 4’24

Wykonawcy:
Jordi Savall – dyrygent
HESPÈRION XXI – zespół

Wydawca: AliaVox, AV9857
Szczegóły: digipack z książeczką, mastering DSD, dostępna też w wersji SACD (AVSA9857)
Data wydania: 13 maja 2008

Inżynier dźwięku: Manuel Mohino
Miejsce nagrania: Monestir de Santes Creus, 2007

Format: CD

JAKOŚĆ DŹWIĘKU: 9-10/10

To niesamowicie przestrzenne, otwarte nagranie. Jak zwykle fantastycznie zarejestrowano górę pasma – tamburyn jest klarowny, nośny i bardzo naturalny. Nie nosi jednak cech wyostrzenia, ani zapiaszczenia. Świetnie słychać też duży bęben, odzywający się głębokim, niskim tonem, ciągnąc za sobą długie wybrzmienie, które powoli znika zachowując naturalną barwę. Zdjęcia w książeczce z sesji nagraniowej pokazują, że skorzystano z bardzo prostego omikrofonowania – trzech mikrofonów z przodu i dwóch wysoko nad wykonawcami, które zbierały pogłos sali. Przekłada się to na fenomenalną transparentność nagrania i na brak cyfrowej „sztywności”. Audiofile zachwycą się zapewne dźwiękiem „dzwoneczka” otwierającego utwór Estampie Ancienne - długi, dźwięczny, naturalny. Co ciekawe, bębny i bębenki słychać przez pierwszą część płyty z lewej strony, podczas kiedy wspomniane zdjęcia wyraźnie pokazują, że instrumenty perkusyjne ulokowane były po prawej stronie... Dopiero w utworze nr 5 pt. La Tierche Estampie Roial bęben jest z prawej strony. Być może więc ustawienie się zmieniało w zależności od konkretnego utworu. Scena dźwiękowa jest duża i pełna. Jak mówiłem, pogłos sali ściągnięto umieszczonymi wysoko mikrofonami. Nie „widać” jednak samego pomieszczenia aż tak dokładnie, jak w innych realizacjach Alii Vox. Generalnie jednak to bardzo fajna, świeża muzyka, może bez ambicji zmieniania świata, bo nie o to tutaj chodzi, a przy tym fenomenalnie zarejestrowana.
Ciekawostką jest fakt, że na płycie i pudełku znajdziemy logo DSD, a więc sugestię, że mamy do czynienia z płytą SACD. Tak nie jest. Wprawdzie płyta dostępna jest w dwóch formach – SACD i CD – to jednak testowana jest zwykłą płytą CD. Najwyraźniej więc poligrafia została przygotowana wspólnie dla obydwu wersji.



Dystrybucja:



PŁYTY PROSTO Z JAPONII

CDJapan



POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ


© Copyright HIGH Fidelity 2008, Created by B