INTERKONEKT RCA

Program minimum

MONACOR
GAC-202

WOJCIECH PACUŁA
WYRÓŻNIENIE MIESIĄCA





Przebywanie w stratosferze może być upajające. Jak słuchanie muzyki z kablem TARA Labs ISM 0.8 w torze, na przykład. Patrząc z góry na wszystko można zapomnieć, że człowiek jest istotą naziemną i dać się ponieść euforycznemu stanowi pełni szczęścia. Trwa on zazwyczaj krótko, do momentu, w którym staje się normalnością i nowym punktem odniesienia, nie da się go jednak z niczym porównać. Wszakże, co jakiś czas, kiedy spoglądamy w dół okazuje się, że szybując w przestworzach tracimy jednocześnie grunt pod nogami - nie da się latać i jednocześnie chodzić, prawda? I chociaż trudno kogokolwiek namówić na stały powrót, a pewnie i mija się to z celem, to dobrze jest co jakiś czas zgruntować.

Takim odświeżeniem pamięci był dla mnie przeprowadzony niedawno dla "Audio" test interkonektów (test zapewne właśnie się ukazał). Jedynym warunkiem testu było, aby 0,5-m odcinek był nie droższy niż 300 zł. Jak się wydaje, są to okolice (od 150 zł), w których powinno się rozpoczynać swoją przygodę ze sprzętem audio wysokiej jakości. Testując kabelki ze zdziwieniem skonstatowałem, że wiele z nich, pomimo oczywistych wad i ułomności, gra - jak za takie pieniądze - niesłychanie kompetentnym, łatwo przyswajalnym dźwiękiem. A myślałem, że jestem na dnie. Naturalnym pytaniem, które się w tej sytuacji narzucało, było: "Jak nisko można zejść i jeszcze mówić o dźwięku hi-fi?" To, wbrew pozorom nie jest łatwe pytanie. Już wcześniej zdarzały się listy od Czytelników, w których prosili o radę w doborze akcesoriów, także w tych rejonach cenowych, którym nie bardzo wiedziałem jak pomóc.

No i ten "nieszczęsny" przedwzmacniacz gramofonowy SPR-6 Monacora, który nie dość, że niesłychanie tani, to jeszcze na tyle dobry, żeby zgarnąć Wyróżnienie miesiąca. "Nieszczęsny", bo przysporzył sporo problemów, a właściwie jeden, chociaż spory: jeżeli przedwzmacniacz kosztuje 113 zł, to ile powinien kosztować kabel do niego? Zgodnie ze zwyczajowym podziałem (nie do końca sensownym, ale jednak jakimś) powinno się na to przeznaczyć ok. 10% sumy wydanej na sprzęt. Nawet jeśli przyjmiemy, że owo 10 procent weźmiemy z ceny preampu, to wyjdzie nam, że kabel powinien kosztować 11 zł. Tak dobrze to nie ma. Jakiekolwiek wtyczki kosztują więcej. O pomoc poprosiłem więc samego Monacora - dlaczego sam mam się męczyć? I dostałem szybką odpowiedź w postaci paczuszki wręczonej przez kuriera. Duża foliowa koperta zawierała niewielki foliowy woreczek z kablem w środku. Z GAC-202.

ODSŁUCH

Kabel nie wygląda zabójczo, bo za takie pieniądze nie ma wyglądać. Przy teście elementów z najniższej półki cenowej najważniejszym pytaniem jest nie co robią źle, a czego źle nie robią. Dlatego nawet jeśli trzeba powiedzieć obiektywną (w stosunku do jakiegoś wzorca) prawdę, to trzeba to czytać inaczej, niż w teście kabla, za np. 2000 zł. Mniej krytycznie.

Dźwięk Monacora pod niemal wszystkimi względami odstaje od tego, co ma do zaoferowania kabel za, powiedzmy, 300 zł. Biorąc jednak pod uwagę niemal dziesięciokrotną różnicę w cenie trzeba powiedzieć, że jest bardzo dobrze i że Monacor na łeb i szyję bije dołączane do sprzętu kabelki. Dźwięk GAC-a jest mocny i bezpośredni, z którego wyeliminowano jednak drażniącą górę i lekko mu ją złagodzono tak, aby jego wady nie były oczywiste. Nawet przy mających tendencję do wyostrzania niektórych elementów płytach, jak np. "Briefly Shaking" Anji Garbarek (EMI 8608022, Copy Control Disc) nie doszło więc do niekontrolowanych syków ani ostrości.

Środek z Monacorem zawsze był otwarty i dźwięczny, nie można było mówić o zmatowieniu ani o zamuleniu, poza - naturalnym dla tanich kabli - brakiem szczegółów o pogłosie, fakturze itp. Przekaz był całkiem klarowny i nośny, bez podkreślania jednak wyższej średnicy. Bas w swojej wyższej części był mocny i aktywny. Niższego zakresu za wiele nie ma, jednak jeśli uświadomimy sobie do jakich urządzeń kabel będzie podłączony, a więc do takich, które o niskim basie nie miały szansę usłyszeć nawet w legendach, nie powinno to być powodem do zmartwienia.

Scena jest raczej płytka i jednowymiarowa, jednak w zakreślanym przez nią oknie instrumenty są ładnie układane, może bez szczególnego ataku i wyraźnego oddzielenia od swojej aury, ale w plastyczny i ładny sposób. Głosy i instrumenty z płyty Lucrezii Vizzany "Musica Secreta" (LINN Records, CKD 071, CD) były więc ładne, rozłożone w skupionej przestrzeni, a w ich barwie nic nie drażniło, nic się nie ciągnęło i nie dudniło.

Jak mówiłem, kabel pełen wad. Ale jego cena... Jest to więc jeden z pierwszych interkonektów za takie pieniądze, które można z czystym sumieniem polecić tym, którzy po prostu nie mogą, albo nie chcą wydawać więcej na okablowanie. Nada się też do podłączenia rzadziej używanych, drugorzędnych źródeł. Będzie idealnym partnerem dla przedwzmacniacza Monacora. Ostatecznie - "nobody's perfect"...

BUDOWA

Kabel zbudowano z dwóch biegów kabli o średnim przekroju, złączonych ze sobą. Ma on długość 1 m, powinien więc sprawdzić się w większości aplikacji. Blisko jednego z jego końców naklejono informację o kierunku w którym powinien być podłączany. Przy takiej cenie? Kierunkowość? Okazuje się, że nie chodzi o kierunkowość przewodnika, a kierunek wymuszony konstrukcją kabla. Jest to najprawdopodobniej kabel mikrofonowy (to dobrze), z trzema przewodnikami w każdym kanale - dwoma takimi samymi wewnątrz ekranu. W tym przypadku zdecydowano się na najlepsze rozwiązanie, a więc na budowę quasi-zbalansowaną: żyła dodatnia i ujemna są w nim identyczne (to te dwie w środku), zaś ekran podłączony jest do żyły ujemnej, ale tylko od strony źródła. Omija się w ten sposób filtr dolnoprzepustowy, tworzony przez żyłę z ekranem wokół niej, a także zapewnia się takie same warunki płynięcia prądu dla obydwu żył. Wtyczki są dość popularne, złocone.



MONACOR
GAC-202
Cena: 37 zł


Dystrybutor: Monacor Polska Sp. z o.o.
ul. Jana Długosza 42-46
51-162 Wrocław
tel. +71 320 93 00
fax +71 320 93 10
E-mail: post@monacor.pl
Strona firmowa: Monacor International



© Copyright HIGH Fidelity 2006, Created by SLK Studio