NUVO W KRAKOWIE

W roku 1966, nawiązując współpracę ze studiami BBC, właściciel i założyciel firmy KEF, nie miał prawdopodobnie pojęcia, że oto kładzie podwaliny pod powstanie jednego z najdłużej produkowanych zestawów głośnikowych, który do dnia dzisiejszego został sprzedany we wprawiającej w zdumienie (czyżby było na świecie aż tylu audiofilów?) liczbie dwóch milionów sztuk (z ogonkiem). Po pierwszych wspólnych "przymiarkach", powstały w roku 1967 głośnik wysokotonowy KEF T27 pozwolił na zaprojektowanie najsławniejszych kolumn, znanych odtąd pod nazwą LS3/5a. Wciąż pojawiają się jego nowe wersje, a chodzą też pogłoski, że jakoby w magazynach części zamiennych KEF-a odnaleziono kompletne zestawy: głośnik+zwrotnica i że możemy się spodziewać kolumn typu NOS. Nikt jednak nie jest w stanie tej informacji potwierdzić i nawet sam główny "KEF-owiec", Ian Cook mówi, że nic o tym nie wie. Pożyjemy, zobaczymy...

Rok 1967 był więc początkiem zawrotnej kariery kolumn podstawkowych, przez Anglików przewrotnie zwanych "bookshelf". Dzisiaj w świecie audiofilskim podział na zwolenników pełnozakresowych kolumn podłogowych i ekskluzywnych minimonitorów jest szczególnie widoczny. Pierwsi, zainteresowani głównie uzyskaniem jak najszerszego pasma przenoszenia (chodzi przede wszystkim o zakres basowy), krytykują monitory za ich - z założenia - ograniczenia w tej mierze, zaś "podstawkowcy" z kolei przedkładają lepszą stereofonię i czystszy dźwięk, nienarażonych na wibracje niewielkich, zwartych obudów. Można by się pokusić o wyważenie "za" i "przeciw" każdego z rozwiązań, jednak zabieg ten byłby chyba bezcelowy. Obydwie frakcje są bowiem przekonane o swoich racjach i wcale nie zamierzają o nich z kimkolwiek dyskutować.

Niezależnie jednak od tego, po której stronie tego sporu jesteśmy, trzeba powiedzieć, że monitory są zazwyczaj znacznie ładniejsze. Uwaga na pozór trywialna i nie do końca "koszerna", ma jednak głębokie uzasadnienie w psychologii, która spełnia tutaj niepoślednią rolę. Jeżeli więc przyjmiemy, iż monitory są ładne, to na ich tle kolumny Nuvo firmy Eryk S. Concept są po prostu prześliczne. Jak zaznacza pan Eryk Smólski, właściciel i projektant, względy estetyczne w trakcie realizacji projektu grały niepoślednią rolę. Efekt jest cudowny (wiem, wiem - profesorowie mówili, żeby tego rodzaju hiperboli nie nadużywać, ale to jest właśnie ten moment, w którym ów chwyt retoryczny aż sam się prosi o wyartkułowanie...) - bardzo dokładnie położona okleina, wysmakowane detale, w rodzaju wkrętów mocujących głośniki, tabliczki z logo czy wreszcie dopasowanych pod względem estetycznym podstawek z pokrytego lakierem fortepianowym MDF-u, wszystko to sprawia, iż koniecznie trzeba przed Nuvo przynajmniej przystanąć.

SYSTEM

I właśnie niezwykły wygląd tych monitorków sprawił, że w czasie tegorocznej wystawy Audio Show, z ciekawością wszedłem do pokoju, w którym je prezentowano. Dźwięk, jak na warunki "wystawowe" był bardzo obiecujący: niski bas, może niezbyt wypełniony, ale doskonale rytmiczny, precyzyjna średnica i "rozświetlona" góra. I jedynie ten ostatni element dźwiękowej "układanki" wydawał się nieco przerysowany, nie pozwalając na jej lepszą integrację ze średnicą. Ponieważ jednak wystawy rządzą się swoimi własnymi "prawami" wydawało się przesądzone, że Nuvo, choćby na krótko, muszą się w Krakowie znaleźć. I tak też się stało - pan Smólski któregoś zimowego wieczora, na zaproszenie firmy Ancient Audio, przyjechał i zainstalował kolumny w dobrze mi znanym systemie, na który składa się elektronika Ancient Audio: odtwarzacz CD Lektor Grand oraz prototypowe monobloki Silver Grand, wszystko połączone przewodami Veluma i zasilane przez listwę i przewody sieciowe tejże firmy. Jako kolumny odniesienia posłużyły monitory Sonus Faber Electa Amator i Sonus Faber Minima Amator.

BARWA

Pierwsze pytanie, jakie "samo" się zadało, to o to, dlaczego tak drogi system dla stosunkowo niedrogich kolumn. Odpowiedź przyszła od razu i brzmiała, iż jeżeli spotkanie to ma na celu ustosunkowanie się do Nuvo w skali absolutnej, to reszta toru musi być ekstremalnie neutralna. Przez chwilę, aż do pierwszych taktów, mieliśmy jednak obawy, czy aby 82 dB skuteczności nie będą przeszkodą nie do przejścia dla 18W Silverów (2x 300B, równolegle). Jak jednak skomentował pan Waszczyszyn to co usłyszeliśmy, albo coś z podawaną skutecznością ESC jest nie tak, albo inne firmy permanentnie ten parametr zawyżają, ponieważ przez cały odsłuch kombinacja ta sprawiała się wybornie, bez cienia oznak kompresji czy "duszenia" się wzmacniacza.

Skoro już to słowo padło, powtórzę je, dla większego efektu, jeszcze raz: dźwięk Nuvo był wyborny. Najważniejsze spostrzeżenie dotyczyło barwy kolumn, która po przełączeniu z Sonusów zmieniła się tylko w minimalnym stopniu. A jest to wielkie osiągnięcie, jako że w tej konfiguracji "przećwiczone" zostały różne egzotyczne kombinacje, z Micro Utopiami JMLab-a i Guarnieri Homage Sonusa na czele, a w których zmiana była wyraźniejsza i nie do końca szła w dobrym kierunku. W tym przypadku, jeżeli chodzi o balans tonalny, zmiana była najmniejsza. Dwie rzeczy dawały się jednak odczuć: wyższa góra Nuvo wydawała się lepiej rozciągnięta, zaś niższy bas był - jak na niewielką średnicę niskośredniotonowego Seasa - bardzo dobry. Słychać było, że jego najniższa część promieniowana jest raczej przez otwór niż przez sam głośnik, jednak po jakimś czasie można było do tego przywyknąć. Na słowa uznania zasłużyła również dynamika Nuvo, która była niczym nieskrępowana i zarówno muzyka symfoniczna, jak i Lou Reed zagrali mocno i z zapasem mocy, odczuwalnym jako swoboda i umiejętność różnicowania dynamicznego poszczególnych instrumentów. Jak na ten przedział cenowy (poniżej 10 000 zł) było to nadzwyczajne osiągnięcie i wywołało na naszych twarzach uśmiech zadowolenia i mało nie urwało nam, potakujących z uznaniem, głów.

"DYWERSYFIKACJA" - MODNE SŁOWO

Jeżeli chcielibyśmy jednak prześledzić przebieg charakterystyki z lupą w dłoni i spróbować wydać jakąś wiążącą opinię, a chyba w tym celu spotkanie to zostało zorganizowanie, trzeba by wszakże wskazać na kilka elementów, które odróżniają Nuvo od referencji, jaką Electy Amator z pewnością są. Poczynając od wysokich częstotliwości, uwagę zwracała nieco osłabiona - w stosunku do tego, co słyszeliśmy na Audio Show - góra. Pamiętając moje zastrzeżenia co do lekkiej jej ekspozycji w kombinacji z elektroniką C.E.C.-a, mogłoby się wydawać, że jej nieduże (1,5dB) osłabienie powinno pomóc. Najwyraźniej jednak wina leżała po stronie urządzeń współpracujących, a nie kolumn. Pan Smólski wyjaśnił, że wiedząc, z jakimi wzmacniaczami Nuvo będzie prawdopodobnie współpracowało, wybrał "mniejsze zło". I chyba słusznie - ważne przecież, jak gra system jako CAŁOŚĆ, a nie poszczególne elementy z osobna. Warto jednak o tym elemencie pamiętać, ponieważ pokazuje on, z jakiej klasy kolumną mamy do czynienia.

W porównaniu z Sonusami niższa część góry była mniej nasycona- rzecz, która w moim przekonaniu, w jakiś sposób związana jest immanentnie z przetwornikami wstęgowymi. Nie zawsze było to słyszalne, jednak np. w nagraniach jazzowych z lat 50. blachy były nieco "lżejsze", zaś saksofon zbudowany był jakby z cieńszej blachy. Odstępstwo nie było duże, jednak raz zauważone, kazało na siebie zwracać uwagę. Drugim punktem, przy którym przez jakiś czas się zatrzymaliśmy, był przedział 1-3kHz, zaprezentowany nieco mocniej, a który lekko "dzwonił". Rzecz również minimalna, jednak słyszalna. Właściciel ESC sporo pracy poświęcił na wygładzenie tego zakresu, przyprawiającego o ból głowy wielu innych konstruktorów, często przezeń rezygnujących z aplikacji tego głośnika. Biorąc to pod uwagę, można jednak powiedzieć, że efekt był w Nuvo bardzo dobry, chociaż nie znakomity.

Wymieniłem kilka elementów, które w porównaniu do Sonusów były słyszalne, jednak wcale nie były duże i należy tylko przyklasnąć realizacji tego projektu. Można by więc, z pewnymi zastrzeżeniami, powiedzieć, że barwa Nuvo jest wyjątkowo dobra i nie ustępuje wiele najlepszym. Pamiętajmy jednak, że monitory ESC nie kosztują fortuny i mają swoje ograniczenia. Wszystkie one wiążą się ze zdolnością do "różnicowania" instrumentów. Nuvo brzmią bowiem nieco ciepło, nie pozwalając na pełne oddanie różnic pomiędzy realizacjami płyt (tak jak to robią Electy) i super-precyzyjne pokazanie sceny dźwiękowej. Słuchając płyty Anny Marii Jopek z Pathem Metheny, Nuvo nieco zatarło nieporadną realizację wokalu, zbyt "cienkiego" i piszczącego, tak odmiennego od bardzo dobrej realizacji innych instrumentów. Jak powiedział jeden z uczestników spotkania, aż dziw, że tak źle zrealizowano głos na płycie... wokalistki. Sonusy różnicę klas w realizacji pomiędzy głosem i zespołem ukazały natychmiast i nie pozostawiły co do niej złudzeń. ESC natomiast homogenizując nieco przekaz, pozwoliły na jej odsłuch w bardziej komfortowych warunkach. Podobnie było też z głosami chłopców z płyty z muzyką do filmu "Frida", z których jeden wyraźnie przechodzi mutację, zaś drugi raczej krzyczy niż śpiewa. Electy pokazują to bezdyskusyjnie, zaś Nuvo nieco dodają chłopcom lat, nie pokazując w pełni skutków mutacji.

NUVO...

Nuvo są wyjątkowymi monitorami, nie dość, że bardzo dobrze grającymi, to jeszcze przepięknie zaprojektowanymi i konsekwentnie wykonanymi. A, biorąc pod uwagę wpływ na końcowe wybory większości żon, warto to mieć na uwadze. Nie trzeba się bać o moc wzmacniacza, bo jak pokazało to spotkanie, 18 W (lampowych) wystarczy. Myśląc o jakiś urządzeniach, które można by do Nuvo podłączyć w realnym świecie, trzeba koniecznie wskazać na system Cyrusa 8vs z zasilaczem PSX-R lub wzmacniacz Musicala Fidelity A5 - obydwa wyjątkowe, nie tylko w swojej klasie cenowej. Dobrym pomysłem byłoby również wypróbowanie wzmacniacza AVI, który nie da nam tej "analogowości", co Cyrus i Musical, ale zagra bardziej przejrzyście i dokładnie. Myśląc o jakiś dobrych lampach w tej cenie, pierwsze co przychodzi mi na myśl, to Edgar - słowacka firma, której produkty - jak zapewniali jej przedstawiciele - lada dzień znajdą polskiego dystrybutora. A poza tym? Poza tym Nuvo to wyjątkowe połączenie stylu i wdzięku - tak w dźwięku jak i stylistyce...

Wojciech Pacuła

Miejsce: Kraków, mieszkanie prywatne
Urządzenia towarzyszące:
odtwarzacz CDAncient Audio Lektor Grand
wzmacniaczAncient Audio Silver Grand
przewodyVelum
kolumny Sonus Faber Electa Amator i Minima Amator
siećVelum
stolikOstoja
Podmiotkolumny stereofoniczne, podstawkowe Eryk S. Concept Nuvo + standy
SPECYFIKACJA TECHNICZNA (wg producenta)
pasmo przenoszenia39 Hz - 42 kHz (- 6 dB)
45 Hz - 40 kHz (- 3 dB)
Impedanja8 Ohm
moc znamionowa75 W
moc chwilowa150 W
masaok. 17,5 kg/szt.
wymiary szer./wys./gł. (mm)180/370/400 (gł. bez maskownicy)

Kontakt:
e-mail: eryk@eryksc.com
web: www.eryksc.com
tel.: 509 595 484



© Copyright HIGH Fidelity 2004, Created by SLK Studio