pl | en

Przedwzmacniacz liniowy ⸜ DAC ⸜ odtwarzacz plików

Bryston
BR-20

Producent: BRYSTON LTD
Cena (w czasie testu): 26 500 zł

Kontakt:
677 Neal Drive
Peterbourgh, Ontario
CANADA | K9J 6X7


⸜ BRYSTON.com

MADE IN CANADA

Do testu dostarczyła firma: MJ AUDIO LAB


Test

Tekst: WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia: Wojciech Pacuła

No 211

16 listopada 2021

Założona w roku 1962 roku firma BRYSTON ma swoją siedzibę w kanadyjskim Peterbourgh, w stanie Ontario. Początkowo zajmowała się urządzeniami medycznymi, a audio zajęła się w połowie lat 70. Łączy ona dwa światy – audio profesjonalnego i „domowego” hi-fi. Testujemy jej najnowszy produkt, przedwzmacniacz liniowy BR-20.

IEWIELE JEST FIRM, KTÓRE BY – JAK BRYSTON – GODZIŁY światy audiofilski i profesjonalny. Dlatego też, za każdym razem, gdy mamy do czynienia z takim połączeniem, momentalnie staje się ono punktem wyjścia do opisu zarówno marki, jak i danego produktu. Tak też będzie i tym razem.

Bryston jest producentem specjalizującym się we wzmacniaczach mocy. Jak w swojej relacji, w której opisuje wycieczkę po jego fabryce mówił George de Sa, na drzwiach do jednego z pomieszczeń, widnieje napis: „BRYSTO (‘N’ gdzieś się zapodziało) wzmacniacze & przedwzmacniacze, waty & waty MOCY” (Meet the Manufacturer: Bryston Factory Tour, NOVO.press 16.11.2016; dostęp: 2.11.2021).

Oprócz wzmacniaczy ma Bryston w swojej ofercie również i przedwzmacniacze, przetworniki cyfrowo-analogowe, a także wzmacniacz słuchawkowy i transport plików audio, a nawet kolumny, nie powinno nas to jednak zmylić. Jest to istotne dlatego, że – jak już powiedzieliśmy – firma ta działa na styku dwóch światów. A w świecie profesjonalnego audio Bryston funkcjonuje dzięki, powtórzmy, wzmacniaczom mocy. Urządzenia tej firmy wykorzystywane są w studiach Sony Studios/Sony Music Entertainment, Dolby Laboratories, Abbey Road Studios, BBC TV, Lucasfilm, Masterlink Studio, Capitol Records itd. – słowem: topowych studiach nagraniowych.

Znajdziemy je także w kanadyjskim Grant Avenue Studio, założonym w 1976 roku przez braci Lanois oraz Boba Doidge’a. Żeby zrozumieć, z jakim kalibrem mamy do czynienia, powiedzmy że Daniel Lanois współpracował z takimi muzykami, jak Bob Dylan, Brian Eno, Peter Gabriel, czy z zespołem U2 i brał udział w powstaniu jego klasycznych dzisiaj płyt The Unforgettable Fire, The Joshua Tree i Achtung Baby.

Swoją reputację ta kanadyjska firma zbudowała zarówno na wysokiej klasie dźwięku, jak i niezawodności. Wydawałoby się, że te dwie cechy powinny być immanentne dla obydwu stron „szyby”, że tak powiem, zarówno od strony studia nagraniowego, jak i domowych systemów audio. W praktyce jest jednak tak, że pro audio proponuje zazwyczaj produkty o dłuższej żywotności i lepszej konstrukcji mechanicznej, a audio „domowe” produkty, które mają wiele problemów z solidnością wykonania, ale które zazwyczaj lepiej brzmią. Brystonowi udało się te dwie rzeczy wypośrodkować.

| Historia

SPÓŁKA BRYSTON POWSTAŁA jako zupełnie inna firma niż ta, którą znamy dzisiaj. Założona została w 1962 roku przez ANTONY’ego BAUERA, STANA RYBBA i JOHNA STONEBOROUGHA w celu produkcji sprzęt medycznego. Pierwsze były układy zabezpieczające dla agregometru dra Frasera Mustarda. Aggregometr, dodajmy, jest urządzeniem umożliwiającym test czynności płytek krwi pełnej. Innym produktem Brystona z tego czasu były układy kontrolujące pracę przemysłowych zmywarek naczyń.

Już pięć lat później, w roku 1967 firma została kupiona przez JOHNA W. RUSSELLA, byłego inżyniera NASA, zwolnionego niedługo wcześniej z agencji wraz z ponad 3500 innymi pracownikami w ramach redukcji wydatków, a który z rodzinnych Stanów Zjednoczonych przeprowadził się do Kanady. Wkrótce potem dołączył do nieco CHRIS RUSSELL, jego syn, a dzisiaj CEO firmy.

Pierwszym produktem zaprojektowanym przez Russella juniora był wzmacniacz Pro-3, który znalazł się na wyposażeniu Eastern Sound z Yorkville Village w Toronto. To wówczas, w 1973 roku Chris przekonał ojca, aby wyposażyć fabrykę w urządzenia do produkcji wzmacniaczy. Tak się to wszystko zaczęło.

⸜ Wzmacniacz mocy 4B3, testowany przez nas w 2016 roku, na zdjęciu z przedwzmacniaczem BP-26 i jego zewnętrznym zasilaczem MPS-2 • foto Marek Dyba/HIGH FIDELITY

W tym samym czasie do firmy dołączyli JOHN D. BELFRY oraz BRIAN RUSSEL, pierwszy i – odpowiednio – trzeci syn założyciela firmy. Pierwszym produktem, który łączył świat konsumencki oraz profesjonalny był wzmacniacz 4B z 1976 roku, który sprzedał się w zawrotnej, jak na tę kategorię urządzeń, liczbie 30 000 sztuk. Od tamtego czasu przeszedł wiele zmian i w kolejnej wersji dostępny jest do dziś. Przypomnijmy, że w 2016 roku testowaliśmy model 4B3 (test TUTAJ). Ufając w długowieczność swoich produktów 1 stycznia 1990 roku Bryston nabywcom swoich urządzeń 20-letnią gwarancję.

Na początku lutego 2021 roku firma została kupiona przez JAMESA TANNERA, wieloletniego szefa sprzedaży i wicedyrektora, który dołączył do niej już w 1976 roku, oraz firmę Colquhoun Audio, właściciel marki Axiom Audio. Tanner został tym samym dyrektorem firmy, a dotychczasowy szef, Chris Russell, przeszedł na emeryturę.

BR-20

PEŁNA NAZWA TESTOWANEGO PRZEZ NAS URZĄDZENIA, używana przez producenta w instrukcji użytkowania brzmi: BR-20 Fully Balanced Preamplifier. Jest to urządzenie szczególne dla tego kanadyjskiego producenta i to na kilku poziomach. Pierwszy wiąże się z tym, że jest to pierwszy produkt sprzedawany pod kierownictwem Jamesa Tannera – pierwsze egzemplarze zostały wysłane z fabryki w lutym 2021 roku. W komunikacie prasowym mówiło on wówczas:

Istnieje bardzo niewiele marek audio z wysokiej półki, które oferują ponad 40-letnią tradycję najlepszych w swojej klasie produktów i nagradzanych usług oferowanych przez Brystona – chcemy też, aby nasi dealerzy na całym świecie otrzymali narzędzia, których potrzebują, aby odnieść jeszcze większy sukces. Jestem bardzo podekscytowany następną generacją produktów, poczynając od nowego przedwzmacniacza BR-20, którego wysyłka zaplanowana jest na ten miesiąc, a także kilku znakomitych konstrukcji, które są obecnie opracowywane.

⸜ za: Bryston Acquired by Management, Colquhoun Audio, www.PROSOUNDNETWORK.com 3.02.2021; dostęp: 2.11.2021.

Druga wyjątkowa rzecz wiąże się z nazwą testowanego przedwzmacniacza. Bryston jest niezwykle konsekwentną firmą i w nazewnictwie stosuje skróty związane z typem urządzenia lub jego konstruktorem. Dla przykładu, kiedy w 1990 roku do sprzedaży weszła nowa generacja wzmacniacza 4B z dopiskiem ‘ST’, wziął się on od inicjałów konstruktora, który go zaprojektował, STUARTA TAYLORA. Przedwzmacniacze tej firmy oznaczane są literami ‘BP’ (Bryston Preamplifier), do których dodawana jest kolejna liczba. Ten o którym mowa powinien nosić nazwę BP-183. Przyczyną tej zmiany była nagła śmierć w 2020 roku, na atak serca, wieloletniego prezesa firmy, BRIANA RUSSELA.

BR-20 jest przede wszystkim przedwzmacniaczem liniowym o zbalansowanym torze wzmocnienia. Ale nie tylko. jego częścią jest również przetwornik cyfrowo-analogowy i transport plików audio. Właściwie należałoby więc mówić o kompletnym odtwarzaczu plików audio z przedwzmacniaczem, gdyby nie to, że producent na każdym kroku podkreśla, że jest to „przedwzmacniacz plus”. Jak firma deklaruje, zarówno DAC, jak i transport plików odpowiadają samodzielnym urządzeniom z jej oferty: BDA-3 i BDP-Pi (test BDA-3 w HF TUTAJ). Urządzenie ma budowę modułową, a zainteresowani mogą dokupić również przedwzmacniacz gramofonowy (5000 zł) oraz moduł HDMI, dekodujący sygnał audio z kompatybilnych źródeł wideo (6000 zł).

Materiały firmowe mówią o nim:

Lata badań i rozwoju zaowocowały opracowaniem nowego dyskretnego wzmacniacza operacyjnego firmy Bryston, który przewyższa wszystko, co było dotychczas. Poziom zniekształceń BR-20 jest na poziomie 0,0006% THD + N lub poniżej – jest to wyjątkowo niska liczba zapewniająca Twojej muzyce niesamowitą przestrzeń do oddychania! Połączyliśmy doskonały przetwornik cyfrowo-analogowy BDA-3 ze zaktualizowaną platformą transmisji strumieniowej BDP w jednym systemie, abyś mógł uzyskać najlepszą możliwą cyfrową jakość z naszego wbudowanego odtwarzacza lub wybranego źródła cyfrowego.

Zaktualizowaliśmy nawet wewnętrzny wzmacniacz słuchawkowy, aby miał większą moc i niższą impedancję wyjściową, aby bez wysiłku zasilać nawet najbardziej wymagające słuchawki. Wreszcie, oferujemy nasz najlepszy przedwzmacniacz gramofonowy i zupełnie nową kartę HDMI jako opcje rozszerzające i tak już ogromne możliwości BR-20 w twoim systemie. Możemy śmiało powiedzieć, że nowy BR-20 to nasz najlepszy przedwzmacniacz w historii!

BR-20 Preamplifier, BRYSTON.com; dostęp: 2.11.2021.

BR-20 jest sporej wielkości, choć dość lekkim, urządzeniem o charakterystycznym dla tego producenta wyglądzie ścianki przedniej. Mimo wielu manipulatorów jest ona łatwa do „ogarnięcia”. Urządzenie oferuje dwa symetryczne (XLR) i dwa niesymetryczne (RCA) wejścia analogowe i nie mniej niż dziesięć (!) wejść cyfrowych: 2x AES/EBU, 2x TOSLINK, 2x S/PDIF (RCA), 1x USB.

Jest tam również gniazdo ethernetowe (RJ-45), którym łączymy się z routerem, jak również gniazda USB dla zewnętrznych dysków twardych. BR-20 nie ma łączności bezprzewodowej. Każde z wejść cyfrowych można przyporządkować wybranemu guzikowi na ściance przedniej. Sygnał wysyłany jest na zewnątrz tylko w postaci symetrycznej, przez dwie pary wyjść XLR. W menu możemy ustawić, czy to wyjście zmienne, czy stałe. Przy wejściu cyfrowym o poziomie 0 dBFS na wyjściu analogowym otrzymamy napięcie 4 Vrms. Siła głosu regulowana jest w zakresie od -67 dB do +12 dB w krokach co 0,5 dB do -30 dB, a poniżej w krokach od 4 do 1 dB.

Sekcja przetwornika cyfrowo-analogowego przyjmuje sygnały do 32 bitów i 384 kHz oraz DSD256 – to dla wejścia USB (Toslink = 24/96, HDMI, AES/EBU i RCA = 24/192). Z kolei transport plików odtwarza PCM do 32/384 oraz DSD do DSD128. Ten drugi został zaprojektowany przy współudziale inżynierów Brystona i bazuje na Linuxie. Można go więc obsługiwać z klasycznej przeglądarki internetowej, czy to w komputerze, czy smarftonie itd., za pomocą interfejsu Manic Moose.

Nie jest on za piękny, ale dzięki niemu nie trzeba ściągać aplikacji. Okazuje się, że to całkiem wygodny sposób i poza kilkoma problemami, na przykład z odpaleniem Tidala, sterowanie przebiegało w czasie testu bez żadnych problemów. Dodajmy, że sekcja transportu bazuje na minikomputerze Raspberry Pi 4 (SBC = single-board computer).

Przedwzmacniaczem sterujemy albo z przedniej ścianki, albo z metalowego, zaskakująco dobrze zaprojektowanego pilota zdalnego sterowania BR-4. Do zmiany siły głosu służy duża, wygodna gałka, a jej wskazania odczytamy na umieszczonych wokół niej diodach (patrz – wzmacniacze Cyrus) lub na sporej wielkości wyświetlaczu OLED. Na tym drugim mamy też nazwę wybranego wejścia i tytuły odtwarzanych plików. Wydaje mi się, że nie jest on wykorzystany w pełni, ale być może to sprawa poprawek w przyszłości.

Użytkownik może zmienić siłę głosu, wejścia, balans między kanałami, fazę absolutną, Front może mieć kolor czarny lub srebrny i mieć klasyczne brzegi lub tzw. „uczy”, służące do wkręcenia urządzenia do studyjnego racka (szafy montażowej). BR-20 oferuje również wzmacniacz słuchawkowy, z klasycznym wyjściem 6,3 mm na przedniej ściance. Po wpięciu wtyku słuchawkowego wyjście liniowe przedwzmacniacza jest odłączane.

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY Przedwzmacniacz BR-20 testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY i porównywany był do dwuczęściowego, lampowego przedwzmacniacza AYON AUDIO SPHERIS III. Bryston ma budowę zbalansowaną, połączony był więc ze wzmacniaczem mocy SOULUTION 710 przez kable XLR ACOUSTIC REVIVE ABSOLUTE. Bryston stanął na górnej półce stolika FINITE ELEMENTE MASTER REFERENCE PAGODE EDITION MkII i zasilany był przez kabel HARMONIX X-DC350M2R IMPROVED-VERSION.

BR-20 jest złożonym systemem z wieloma elementami składowymi. Osobno został przetestowany przetwornik cyfrowo-analogowy, porównywany do wyjścia odtwarzacza SACD AYON AUDIO CD-35 HF EDITION, a także odtwarzacz plików, porównywany do odtwarzacza MYTEK BROOKLYN BRIDGE. Odtwarzanie plików odbywało się przy pomocy systemu opisanego w artykule dotyczącego routingu w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY (TUTAJ).

Płyty użyte w teście | wybór

COMPACT DISC
⸜ JOHN COLTRANE QUARTET, Ballads, Impulse!/Universal Music LLC (Japan) UCCU-40001, Platinum SHM-CD (1962/2013).
⸜ LAURIE ANDERSON, Homeland, Nonesuch 524055-2, CD + DVD (2010); recenzja TUTAJ; recenzja TUTAJ.
⸜ SANTANA, Abraxas, Columbia/Sony Records Int'l ‎SICP-10135, 7-inch mini LP, SACD/CD (1970/2020).
⸜ SONNY ROLLINS, Way Out West, Contemporary Records/JVC VICJ-60088, XRCD (1957/1997).

PLIKI
⸜ HANIA RANI, Home, Gondwana Records ‎GONDCD037, WAV 24/96 (2020).
⸜ HANS THEESSINK, Live at Jazzland, Sommelier Du Son sds 0016-1, Master Flash DSD256 (2014).
⸜ JOHN MCLAUGHLIN, AL DI MEOLA, PACO DE LUCÍA, Passion, Grace and Fire, Philips/Sony Records Int'l SRGS 4587, dsf/rip z SACD (1983/2001).
⸜ LED ZEPPELIN, Led Zeppelin (I), Atlantic/Warner Music 8122796439, “Super Deluxe Box Set”, 2 x CD + 2 x LP + WAV 24/96 (1961/2014).
⸜ RAFAEL FRAGA, Trova Caminhada, TRPTK TTK0014, Master Flash DXD Studio Master (2017); recenzja TUTAJ.

»«

⸜PRZEDWZMACNIACZ ODSŁUCH PRZEDWZMACNIACZA BRYSTON BR-20 może być zaskoczeniem dla wszystkich, którzy mieli styczność z produktami „pro”, czyli przeznaczonymi do studia nagraniowego i na scenę. Zaskoczenie wynika z nieprzystawalności tego dźwięku do brzmienia urządzeń studyjnych. Jest bowiem tak, że te ostatnie są nastawione na przezroczystość, kosztem tonalności i przestrzeni. W studiu słyszeć więcej znaczy – lepiej.

Z doświadczenia wiem, że problemem jest często również i to, że urządzenia studyjne są najczęściej niższej klasy niż urządzenia high-end, niezależnie od tego, co mówiliby realizatorzy dźwięku. Tak się więc składa, że my, użytkownicy z dobrymi systemami słyszymy często lepiej niż ludzie w studiach. Są od tego wyjątki, jak JM Master Lab JACKA GAWŁOWSKIEGO, ale to właśnie – wyjątki. Zaskoczenie, do którego chciałbym teraz wrócić, bierze się w przypadku BR-20 stąd, że przedwzmacniacz brzmi jak rasowe, wysokiej klasy urządzenie audio, a nie tylko urządzenie „pro audio”.

Jego podstawową zaletą jest umiejętność różnicowania tonalnego i – w szerszym kontekście – piękne barwy. Przedwzmacniacz brzmi w miękki, ciepły sposób, mimo że jego dźwięk jest rozdzielczy i bardzo dobrze różnicowany. Przypomina, prawdę mówiąc, urządzenia lampowe. Różnicowanie o którym mowa pozwala na komfortowy odsłuch dowolnej płyty, ale też i na docenienie różnic w grze i barwie saksofonu JOHNA COLTRANE’a z płyty Ballads i SONNY’ego ROLLINSA z Way Out West. W obydwu przypadkach realizatorzy umieścili te instrumenty w skrajnie lewym kanale, co ułatwia ich porównanie.

Ale nie tylko saksofony zabrzmiały w piękny sposób, bo i kontrabasy. Miały one duży wolumen, były blisko mnie i pokazane zostały w namacalny sposób. W porównaniu do przedwzmacniacza odniesienia instrumenty były bliżej, podobnie, jak dźwięki ze środka sceny, jak fortepian na płycie Coltrane’a. Generalnie więc dostajemy duży i namacalny dźwięk dość blisko nas. Pod tym względem Bryston sprowadza instrumenty do wspólnego mianownika. Choć są one absolutnie czytelne, różnice między nimi są doskonale klarowne, to jednak przeważa coś „ponad” nimi – właśnie ciepło, właśnie miękkość i właśnie namacalność.

Pięknie, w każdym znaczeniu tego słowa, wyszło to podczas odsłuchu płyty SANTANY, zatytułowanej Abraxas, w najnowszej wersji, zremiksowanej w 2020 roku i wydanej w Japonii na płycie SACD. Ileż tam się działo! Bryston nie zasnuwa niczego „mgłą romantyzmu”, a jednak w jego brzmieniu coś z romantyczności jest. Nie wycofuje wysokich tonów, bo dźwięk jest otwarty, ale już atak blach jest zaokrąglony i przez to wydają się ciepłe.

To samo usłyszałem z basem. Już przy długim solo, grającego na kontrabasie Jimmy’ego Garrisona w utworze otwierającym płytę Coltrane’a wiedziałem, że kanadyjski przedwzmacniacz przesuwa środek ciężkości w kierunku niskiej średnicy, ale z Santaną i basem Davida Browna wyszło to jeszcze lepiej. Jego gitara basowa była skupiona, punktowa, ale też wydawała się mniej konturowa niż z przedwzmacniaczem odniesienia. Wydawała się bardziej, jakby tu powiedzieć – wyrafinowana, mimo że przecież nie o jej wyrafinowanie podczas nagrywania tej płyty chodziło.

BR-20 jest bowiem niezwykle rozdzielczym urządzeniem, ale nie w sensie „detal ponad wszystko”, a właśnie tym – rozdzielczym, czyli ukazującym mnóstwo informacji, które składają się na dźwięk. Dlatego też obrazowanie jest w nim ponadprzeciętne, co jest dla urządzeń studyjnych nie do przeskoczenia. Przedwzmacniacz podciąga przy tym tylne plany, nie rysuje więc bardzo głębokiej sceny, za to wszystko to, co jest bliżej nas ukazuje w doskonałych proporcjach. Co więcej, informacje zakodowane przez realizatorów za nami, jak z płyty LAURIE ANDERSON Homeland, pokazane zostaną w fantastycznie stabilny i klarowny sposób, w dużej sferze, bez dziur między nimi.

Płyta o której mowa pokazała także, że testowane urządzenie nie pokazuje basu tak nisko, jak przedwzmacniacz odniesienia i nie nadaje mu takiego samego „pędu”. Nic w tym dziwnego, tylko ze dwa razy w życiu słyszałem coś podobnego, a może nawet lepszego – było to z przedwzmacniaczem Naim Statement i Mark Levinson No. 52. Ale warto o tym pamiętać BR-20 zaokrągla najniższą oktawę i ją „uładza”, dopieszcza, przez co jest ona przyjemna, ale też traci nieco na rozciągnięciu i energii. Mówię to, co oczywiste, w odniesieniu do topu, bo już znakomita większość innych przedwzmacniaczy wcale tak nisko nie schodzi, a do tego nie mają tak pięknych barw, jak Bryston.

⸜DAC Ciekawe okazało się porównanie sekcji przetwornika cyfrowo-analogowego przedwzmacniacza i odtwarzacza odniesienia. Okazało się, że DAC w Brystonie ma bardziej otwartą wyższą średnicę i dłuższy, mocniej „dociśnięty” bas. Wokal Anderson był bliżej mnie, był bardziej otwarty, a przez to mniej aksamitny, mniej namacalny. Z kolei grany na syntezatorze przez samą artystkę bas w Falling miał z BR-20 więcej energii w średnim zakresie.

DAC Brystona jest naprawdę niezły, to dobre, wszechstronne urządzenie (sekcja). Jest mu jednak bliżej do tego, co mówiłem o produktach studyjnych niż przedwzmacniaczowi jako takiemu. Czyli jest bardziej otwarty i bardziej bezpośredni, w tym sensie, że instrumenty mają z nim twardszy atak. Daje to dźwięk wyraźny, ale wciąż – niespodziewanie – ciepły. Otwarcie dotyczy części środka pasma, a nie wysokich tonów, te wciąż brzmią, jak z urządzenia lampowego.

⸜ODTWARZACZ PLIKÓW Odtwarzacz plików składa się z dwóch elementów – transportu plików przetwornika cyfrowo-analogowego. Wiedząc już, jak brzmi w BR-20 DAC, można się było domyślić, jak gra też odtwarzacz plików jako całość.

Otrzymałem więc nośny dźwięk ze sporą ilością wysokich tonów i wysokiej średnicy, a także z bliskim pierwszym planem i dobrze wybudowanymi barwami. Najlepiej zabrzmiały pliki DSD, ale nie było tak, że te zakodowane w PCM zabrzmiały źle. Po prostu kodowanie DSD nadaje dźwiękowi głębi i aksamitności, które się w tym przypadku przydają. Im lepszy plik PCM, tym mniej te różnice „ważyły”, a przy plikach DXD różnicy nie słyszałem żadnej.

Nie jest to odtwarzacz o najbardziej płynnym i najbardziej rozdzielczym dźwięku, jaki znam. Ale też nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrego odtwarzacza plików zintegrowanego z przedwzmacniaczem, czy wzmacniaczem zintegrowanym. Jedynie MOON 390 mógłby stanąć obok niego, choć to akurat zupełnie inne brzmienie. Bryston świetnie sobie radzi z różnicowaniem barwowym, bardzo dobrze zróżnicowanie dynamicznym i równie dobrze pokazuje przestrzeń. Nie jest tak miękki i aksamitnie naturalny, jak przedwzmacniacz, ale to byłoby trudne do osiągnięcia. Jak na „dodatek” do przedwzmacniacza odtwarzacz plików w BR-20 jest naprawdę fajny.

PODSUMOWANIE

BR-20 FIRMY BRYSTON JEST DOSKONAŁYM, naprawdę wyjątkowo udanym przedwzmacniaczem liniowym. Jego brzmienie jest głębokie barwowo, doskonale zrównoważone, aksamitnie naturalne, fantastycznie rozdzielcze. Jestem przekonany, że wielu fanów techniki lampowej pomyliłoby się w porównaniach i wskazało na BR-20 jako na bardzo dobry produkt lampowy. A przy tym jest to urządzenie wierne literze nagrania.

Modyfikuje jednak dźwięk, takie życie. Ociepla przekaz i go przybliża. Zaokrągla atak i dopala niską średnicę. „Zawija” też nieco skraje sceny dźwiękowej, stawiając na dopalony, mocny pierwszy plan. DAC jest chłodniejszy niż przedwzmacniacz i nie tak wyrafinowany tonalnie, ale to przecież wciąż bardzo dobre urządzenie. I jest jeszcze transport plików, który wraz z „dakiem” tworzą bardzo udane, wszechstronne źródło, które zagrało z równym zaangażowaniem pliki Master DXD oraz DSD256, prosto ze studia, jak i pliki FLAC 16/44,1.

I tak bym to urządzenie traktował – jako świetny przedwzmacniacz liniowy, z którym dostajemy za darmo (tak to widzę) odtwarzacz plików, DAC i znakomity – muszę to dodać – wzmacniacz słuchawkowy. Jeśli nie chcemy wydać więcej niż 5000 złotych za zewnętrzny wzmacniacz, to nie ma się w ogóle nad czym zastanawiać – ten w Brystonie da nam pełny, gesty, rozdzielczy dźwięk, nawet z tak trudnymi słuchawkami planarnymi, jak HiFiMAN HE-1000 V2.

Jeśli tak miałoby wyglądać połączenie doświadczenia studyjnego i audiofilskiego, to jestem za, i to „za” jest niezwykle podekscytowane :)

BUDOWA

⸤ PRZÓD I TYŁ Obudowę przedwzmacniacza Bryston BR-20 wykonano w całości z aluminium – front z frezowanego elementu, a pozostałe ścianki z giętej blachy. Urządzenie stoi na czterech gumowych nóżkach, które warto wymienić na nóżki antywibracyjne. BR-20 jest, jak na swoje gabaryty, lekkim urządzeniem. Jest tak po części właśnie przez aluminiową obudowę, a po części dlatego, że zasilacz jest tu dzielony – część zasilana jest zasilaczem liniowym, a część impulsowym, czyli bez ciężkiego transformatora.

Przednia ścianka jest dość zatłoczona, sporo tu się dzieje, ale dzięki dobremu rozplanowaniu jest ona czytelna i funkcjonalna. Najważniejsza wydaje się gałka siły głosu po prawej stronie, z półokrągłym wianuszkiem białych diod świecących (LED). Siła głosu wskazywana jest też, choć tylko przez chwilę po jej zmianie, na dużym wyświetlaczu OLED po prawej stronie. Wyświetlacz jest naprawdę pomocny, ale nie został, moim zdaniem, do końca wykorzystany. Kiedy wybierzemy wejście analogowe wyświetlana jest, małymi literkami, nazwa danego wejścia i nic poza tym. Także po włączeniu słuchawek przydałaby się o tym informacja, wraz z siłą głosu dla nich.

Guzki podzielono między cyfrowe i analogowe, a nad każdym jest dioda świecąca. Osobne diody znalazły się jeszcze wyżej i wskazują one częstotliwość próbkowania, synchronizację z nadajnikiem, działanie układu konwersji częstotliwości (upsamplingu), rodzaj sygnału DSD oraz balans między kanałami; nie ma za to informacji o długości słowa dla sygnału PCM. Nie wiem więc, czy diody są w ogóle potrzebne, ponieważ to samo – a nawet lepiej – można by zrobić wykorzystując wyświetlacz.

Tył jest uporządkowany i jest odbiciem układu płytek wewnątrz urządzenia. Z lewej strony znalazły się wejścia i wyjścia analogowe – wejścia dostępne są na gniazdach RCA i XLR, ale wyjścia tylko na XLR. Pośrodku umieszczono wejścia cyfrowe, a nad nimi zaślepione otwory pod opcjonalną płytkę HDMI. Po prawej stronie natomiast mamy wejścia związane z odtwarzaczem plików i gniazda serwisowe. Są tutaj również wejścia gniazda wyzwalaczy „trigger” oraz gniazdo zasilające IEC.

⸤ ŚRODEK BR-20 ma budowę modułową. Oznacza to, że każda z sekcji potrzymała osobną płytkę drukowaną i że łączą się one taśmami, przypominającymi taśmy komputerowe. Najważniejsza jest sekcja analogowa i znalazła się ona, w całości, za gniazdami widocznymi na tylnej ściance. Na tę część składają się trzy płytki wejść-wyjść, płytka-matka, do której są one wpięte, oraz płytka z zasilaczem dedykowanym tej części oraz wyświetlaczowi.

⸤ A ⸣ Układ wzmacniający zbudowany został na tranzystorach i firma podkreśla to w swoich materiałach mówiąc o „w pełni dyskretnym, pracującym w klasie A układzie analogowym” („fully discrete Class A analog circuitry”). Układ ten zajmuje dwie płytki – wejściową, z selektorem wejść i buforem wejściowym, oraz wejściową, z regulacją siły głosu i właściwym wzmacniaczem.

Na wejściu umieszczono hermetyczne przekaźniki firmy Omron, za którymi widać cztery identyczne układy, po dwa na kanał (to układ zbalansowany), złożone z małych, montowanych powierzchniowo tranzystorów. Na wyjściu są kolejne przekaźniki. Przez gniazdo wielopinowe ze złoconymi nóżkami sygnał biegnie na dolną płytkę.

A tam, na wejściu, umieszczono układ Cirrus Logic CS3308. To znakomity, flagowy układ tej firmy – kontrolowana cyfrowo, analogowa drabinka rezystorowa. Ma ona osiem kanałów, można ją więc połączyć równolegle, minimalizując w ten sposób szumy i zniekształcenia. Układ ten pracuje z wysokimi napięciami zasilania, zapewnia więc wysoką dynamikę. Na wyjściu mieszczono sporej wielkości tranzystory wzmacniające, po cztery na kanał, po dwa na każdą gałąź. Sygnał wyjściowy mutowany jest kolejnymi przekaźnikami.

⸤ D/A ⸣ Mówiłem, że ta część jest „analogowa”, ale nie jest to do końca prawda – nie chciałem jednak zaciemniać sytuacji. Rzecz w tym, że trzecią, widoczną od góry, płytką jest układ DAC-a. Jego podstawą są dwa, stereofoniczne układy AKM AK4490EQ, 32-bitowe, 768 kHz PCM i 11,2 MHz DSD kości z serii „Velvet Sound”. Jak wiadomo, kilka lat temu japońska fabryka AKM (Asahi Kasei Microdevices Corporation) spaliła się i układy tego typu są bardzo poszukiwane. Zamiana I/U odbywa się w układach scalonych, ale już wyjście jest tranzystorowe.

Zegary taktujące, dwa ładne układy, znalazły się na największej płytce, pełniącej rolę „centrum logistycznego”. To tutaj jest układ mikrokontrolera sterującego całym przedwzmacniaczem, wejścia cyfrowe – elektryczne z transformatorami dopasowującymi impedancję – a także wstępna część zasilacza. Do tej płytki doprowadzone są taśmy z dwóch dodatkowych płytek – jedna to wejście USB, a druga jest transportem plików. Pierwsza z nich oparta jest na kości XMOS i to do niej doprowadzono sygnał z transportu – kabelkiem USB-C.

⸤ T ⸣ Transport bazuje na technologii firmy Proant AB i jego oprogramowanie zapisano na karcie FLASH, wpinanej do płytki. Proant, dodajmy, jest szwedzką firmą specjalizującą się w antenach zintegrowanych z płytkami, ale oferująca również inne rozwiązania. Bryston współpracuje z nią w zakresie odtwarzania plików.

Jak już pisaliśmy, jest to układ bazujący na jednopłytkowym mikrokomputerze Raspberry. W wolnostojącym streamerze BDA-3.14 stosowana była płytka Pi 3, a w BR-20 nowsza wersja Pi 4, dzięki czemu ładowanie bibliotek jest szybsze. Co więcej, w BDA-3.14 przesył sygnałów prowadzony był łączem IIS, co wymuszało konwersję sygnałów DSD do PCM. Tutaj transport łączy się z przetwornikiem za pomocą kabla USB-C, więc sygnał DSD przesyłany jest w natywnej postaci, bez zmian. W czasie testu BR-20 nie miał jeszcze certyfikatu Roon Ready.

I jest jeszcze płytka zasilacza. Jest na niej filtr wejściowy AS i mała przetwornica impulsowa 5 V DC, zasilająca część układów cyfrowych. Napięcie z niej prowadzi do średniej wielkości transformatora toroidalnego, zasilającego układy analogowe i DAC.

Dystrybucja w Polsce

MJ AUDIO LAB
Profesjonalny sprzęt studyjny


Warszawa | POLSKA

www.MJAUDIOLAB.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|