pl | en

Kabel zasilający AC

Clarus
CRIMSON POWER

Producent: GORDON J. GOW TECHNOLOGIES, Inc.
Cena (w czasie testu): 595 euro/6 stóp (ok. 1,8 m)

Kontakt:
tel.: 888.554.2494
info@claruscable.com

www.claruscable.com

DESIGNED IN USA
ASSEMBLED IN CHINA


Do testu dostarczyła firma: HEM ELECTRONICS


irmy „kablowe” pojawiają się i znikają. A przecież kiedyś to producenci kolumn byli najczęściej zmieniającą się grupą w naszej branży. Wynikało to z dość niskich kosztów „wejścia” – wystarczył projekt, przetworniki, zwrotnice i zrobione samodzielnie obudowy, aby mieć gotowy produkt. Z czasem hobbystyczna działalność DIY („do-it-yourself”) niemal zanikła, a na dodatek branża specjalistyczna odskoczyła technologicznie tak mocno, że samodzielne eksperymenty stały się znacznie trudniejsze niż wcześniej.

Obecnie to kable są najszybciej zmieniającym się elementem w branży audio. Powód jest jednak inny. Kolumny mógł wykonać właściwie każdy, wystarczyła minimalna wiedza, trochę pieniędzy i cierpliwość. W przypadku kabli rolę „samotnych wilków” DIY przejęły duże firmy, kupujące gotowe przewody od specjalistycznych firm, najczęściej z Chin , Tajwanu i Japonii, dodając do nich zaprojektowane dla nich wtyki – i gotowe. Producenci ci bazują na wiedzy poddostawców, sobie pozostawiając działania marketingowe. To jedna z możliwych dróg.

Można jednak pójść dalej i wśród gotowych projektów wybrać taki, który nam najbardziej odpowiada i zmienić go pod kątem swoich potrzeb. Najwyższym poziomem takiej modyfikacji jest samodzielne zaprojektowanie takiego kabla i zlecenie jego produkcji u specjalisty. Tak właśnie robi amerykańska firma CLARUS.

| Gordon J. Gow Technologies, Inc.

Clarus to jedna z dwóch marek należących do, mającej swoją siedzibę w Orlando, w stanie Floryda, firmy Gordon J. Gow Technologies; drugą jest TRIBUTARIES. Clarus oferuje kable przeznaczone dla konsumenckiego rynku audio, a Tributaries proponuje rozwiązania dla instalatorów systemów audio i audio-wideo typy custom. Właścicielami spółki Gordon J. Gow Technologies są Pam Gow i Joseph C. Perfito

| GORDON J. GOW

Gordon Gow (po lewej) i Frank McIntosh – zdjęcie z lat 70. Foto: McIntosh Lab.

Nazwa firmy Gordon J. Gow Technologies jest nazwą znaczącą. Gordon J. Gow (1919-1989) był jedną z najważniejszych postaci firmy McIntosh. Był jej wiceprezesem od samego początku, to jest od 1949 roku, i prezesem od roku 1977 aż do roku 1989, kiedy to od nas odszedł. Był on autorem projektu Unity Coupled Amplifier, będącego podstawą wszystkich wzmacniaczy McIntosha. Aby ją upamiętnić, w hołdzie dla niego, firma McIntosh w roku 1993 wprowadziła do sprzedaży limitowany model wzmacniacza lampowego MC275 Commemorative Edition. I ten właśnie Gordon J. Gow ma bezpośredni związek ze współwłaścicielem firmy Clarus, panem Josephem C. Perfito.

mcintoshlabs.com

Nić Ariadny łącząca Gordona J. Gowa i Josepha C. Perfito jest podwójna. Z jednej strony zawodowa, bo pan Perfito pracował w McIntoshu bezpośrednio dla Gowa, będąc w latach 1975-1989 dyrektorem sprzedaży McIntosh Labs, a z drugiej osobista – Pam Gow, żona Gordona, to jego siostra. Historia powstania firmy sięga lat 80. W czasie jednej ze swoich podróży do Japonii pokazano mu stare kable McIntosh Audio Cables, produkowane niegdyś dla tej firmy w Szwajcarii i sprzedawane tylko w Japonii. Kable były świetnie wykonane i odniosły w tym kraju spory sukces.

Po powrocie do Stanów zaproponował zarządowi McIntosha wyprodukowanie podobnych łaczówek w USA. Konserwatywni inżynierowie odrzucili jednak tę propozycję, bojąc się wejścia na „śliski” grunt kabli – to wciąż był czas, w którym mało wiedziano zarówno o ich budowie, jak i stojącej za nią fizyce, przez co wiele drogich kabli było zwykłym oszustwem. A z czymś takim McIntosh nie chciał mieć niczego wspólnego.

W 1989 roku nieoczekiwanie zmarł mentor Joego, pan Gordon J. Gow, a firma McIntosh została sprzedana japońskiemu producentowi elektroniki samochodowej, Clarion Company. Joe Perfito opuścił ją w styczniu 1990 roku i w kwietniu 1991 roku, wraz ze swoją siostrą – a wdową po Gordonie – i swoim przyjacielem Jeffem Boccaccio założył firmę Gordon J. Gow Technologies, Inc. Jej nazwa jest swego rodzaju hołdem dla zmarłego szwagra, szefa i przyjaciela.

| Crimson Power

Pierwszymi produktami były niedrogie kable sprzedawane pod marką Tributaries. W roku 2013 roku zaproponowano jednak droższe, bardziej zaawansowane technologicznie kable, dla których ustanowiono markę Clarus. W jej ramach sprzedawane są dwie serie kabli – droższa Crimson i tańsza Aqua. Do zaprojektowania tej droższej wynajęto zewnętrzną firmę Orbital Development LLC, której właścicielem jest Jay Victor. Wszystkie kable Clarus Crimson bazują na jego technologiach. W ramach tej serii oferowane są interkonekty analogowe – RCA i XLR – niezbalansowany kabel mono do subwoofera, cyfrowe kable S/PDIF, AES/EBU oraz USB, kable głośnikowe single i bi-wire, a także kabel zasilający AC, o którym tym razem mówimy.

To kable z przewodnikami o różnych średnicach w ramach jednej wiązki – podobną konstrukcję mają również kable firmy Vermöuth Audio, na przykład kabel zasilający Reference Power Cord. Każdy z przewodników jest osobno izolowany. Na przewodnik wybrano miedź Pure Copper by Ohno Continuous Casting (PCOCC), a na dielektryk czysty polietylen (PE).

Jak widać, to skomplikowany układ, ale co jakiś czas spotykany również u innych producentów korzystających z fabryk ulokowanych w Chinach lub na Tajwanie – a kable Clarus są wykonywane właśnie w Chinach. Projekt Crimson Power to jednak zasługa Jaya Victora. Jak czytamy w materiałach firmowych, to opracowania powstałe od podstaw w USA, kable są produkowane tylko dla Clarusa, czyli nie są to dostępne powszechnie modele, a w ich produkcji wykorzystuje się sporo opatentowanych technologii. Dodajmy, że wtyki montowane są w fabryce Clarusa w USA.

A to dlatego, że – jak w każdym poważnym projekcie, tak i tutaj – ważną częścią systemu okablowania są właśnie koncówki. Firma Clarus postawiła na dwa rodzaje – wtyk Schuko ma sztywną, plastikową obudowę oraz złocone piny, natomiast wtyk IEC jest znacznie solidniejszy, bo ma body wykonane z aluminium; również jego piny są złocone. Okazuje się, że tylko w wersji na rynek amerykański obydwa wtyki są metalowe. Dodajmy, że kabel jest gruby, ale całkiem giętki i że dostępny jest także w wersji z wtykiem IEC 20 A.

| JAK SŁUCHALIŚMY

Testowany kabel zasilał w czasie testu dwa urządzenia: odtwarzacz Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz odtwarzacz plików Mytek Brooklyn Bridge. W odtwarzaczu SACD porównywany był do mojej referencji, kabla zasilającego Siltech Triple Crown, a w odtwarzaczu plików do świetnego, japońskiego kabla 聖 Hijiri SM2R „Sound Matter”; obydwa kable kosztują wielokrotnie więcej od Crimsona, były więc dobrym punktem odniesienia. Test polegał na porównaniu A/B, ze znanymi A i B, przy użyciu krótkich, 2-minutowych sampli z danej płyty.

Nagrania użyte w teście (wybór):

  • Art Blakey, Moanin’, Blue Note/Tidal, MQA Studio 24/192 (1958/2014)
  • Art Pepper, Art Pepper Meets the Rhythm Section, Contemporary Records/JVC VICJ-42524, K2 CD (1957/2006)
  • Billie Eilish, When We All Fall Asleep, Where Do We Go?, Darkroom | Interscope Records/Tidal, FLAC 16/44,1 (2019)
  • Chet Baker, It could happen to you, Riverside/ZYX Music OJC20 303-2, „Original Jazz Classics”, Super Bit Mapping CD (1958/1987)
  • Gary Burton, Crystal Silence, ECM/Tidal, MQA Studio 24/96 (1973/2017)
  • George Michael, Faith: Special Edition, Epic/Sony Music753202, 2 x CD + DVD (1987/2010)
  • Imagine Dragins, Origins, Interscope Records/Tidal, MQA 24/44,1 (2018)
  • Pink Floyd, Wish You Were Here, EMI Records/Analogue Productions PRF25, SACD (1975/2016)
  • Santana, Africa Speaks, Concord Records/Tidal, MQA 24/96 (2019)

Amerykański kabel niczego nie ukrywa, ani nie zaciera za sobą śladów – dość szybko daje się ustalić jego charakter. Wierzę więc w to, że i państwo bez problemu potwierdzą jego przydatność w swoich systemach. Ponieważ przesłuchałem dziesiątki kabli wykonanych z miedzi PCOCC, mam pewność, że jej zalety słychać także i w tym przypadku. Wady też, ale w tak dobrze wykonanym produkcie za tak niewielkie pieniądze schodzą one na drugi plan, pozostawiając nas z tym, co w PCOCC najfajniejsze.

To przede wszystkim gładkość. Muzyka płynie z Clarusem łagodnie, delikatnie, przyjemnie. Jakby na drodze elektronów nie było żadnych przeszkód, jakby były one w swojej wędrówce przenoszone w lektykach, bez konieczności zawadzania stopą o kamyki na drodze. Antropomorfizuję, ale nie bez przyczyny – to naprawdę tak słychać, jakby wygumkowano z przekazu wszystkie ostre krawędzie i spiłowano, a następnie wypolerowano zadziory.

Weźmy, dla przykładu, płytę Faith George’a Michaela, jedną z moich ukochanych płyt lat 80. Została ona zremasterowana w 2010 roku i wydana w pięknym pudełeczku wraz z dodatkowymi utworami i drugą płytą DVD. Problem w tym, że dźwięk tego remasteru jest zwyczajnie zły. Sygnał został mocno skompresowany, a następnie podbito skraje pasma. W wyniku tych zabiegów otrzymaliśmy więc dźwięk konturowy, z mocnym atakiem, słabym wypełnieniem i zagubioną miękkością środka pasma.

Z kablem Crimson Power te problemy słychać, to nie jest tak, że wszystko jest ujednolicane. Ale też mniej to denerwuje niż z kablami odniesienia. Nawet bardzo ciepłe kable, jak Supra, nie są w stanie pomóc płycie Faith, a Clarus to zrobił. I to nie przez ocieplenie, bo ono jest zaledwie sygnalizowanie, a właśnie przez wygładzenie krawędzi. Jak gdyby poprawiono dźwięk już po odczytaniu płyty. Drogie kable robią to przez lepsze rów znicowanie, bez zaokrąglania, a Crimson zaokrąglił, a mimo to niewiele utracił z rozdzielczości.

To jedna sprawa. Druga wiąże się z przestrzenią. Kabel Clarusa poszerza ja i pogłębia, o ile realizator dźwięku chciał te elementy podkreślić, a nagranie było wysokiej próby. Z drugiej strony, jeśli dźwięk jest w osi odsłuchu i sygnał jest skompresowany, wówczas plany są do nas przybliżane i pokazywane w niewielkiej odległości od siebie.

Przykładem pierwszej grupy nagrań niech będzie wybitna płyta z wybitną muzyką i równie wybitną realizacją: Art Pepper Meets the Rhythm Section z 1957 roku. To nagranie człowieka-symbolu, Roya DuNanna dokonane w charakterystyczny dla tamtych czasów sposób, to jest z mocno rozłożonymi instrumentami prawa-lewa – z saksofonem lidera po lewej oraz perkusją i kontrabasem po prawej.

Testowany kabel poszerzył bazę, pogłębił ją i dodał całości czegoś w rodzaju lekkości. To nie jest kabel, który by schodził mocno w dół skali, gra raczej pastelowo, ale w tym przypadku chodzi nie o barwę, a o przestrzeń. Lekkość o której mówię polegała na tym, że przekaz nabrał polotu świeżości, płynął. Całość miała oddech, znakomitą dynamikę i nie czuło się już sztuczności tego przekazu.

Przy blisko pokazywanych planach dźwięk zostanie trochę zbity, wszystko będzie bliżej nas. Tak było wcześniej z Georgiem Michaelem, a potem z piękną wersją płyty Wish You Were Here grupy Pink Floyd, w wersji SACD i remasterze Analogue Productions. Kiedy rozpoczyna się utwór Welcome To The Machine przekaz z Clarusem był pełny, gęsty, blisko nas. Wchodzące zaraz potem gitary – raz w jednym, raz w drugim kanale, zostały ocieplone i lekko przybliżone. Nie były tak duże, jak z drogimi kablami odniesienia, ale też nie zostały jakoś specjalnie pomniejszone.

Jak zawsze mamy bowiem do czynienia z kompromisami. Ciekawe jest to, że w kablach za te pieniądze są one zwykle większe i bardziej ingerują w samą strukturę dźwięku. Clarus modyfikuje brzmienie, nie ma co do tego wątpliwości. Tyle, że robi to bardziej ogólnie, jeśli tam mogę powiedzieć, zachowuje DNA przekazu. Bo to czyste granie – choć jednocześnie słodkie, „złote” można powiedzieć. Tak, najbliższą paralelą do tych zmian byłoby przejście na płytę CD ze złotym podkładem.

Bas z tym kablem jest lekko wygładzony i nie ma w nim dążenia do dokładnego skupienia. Zarówno kontrabas na płycie Arta Peppera, jak i elektronika oraz elektryczny bas na płycie Pink Floyd miały ładną barwę, dużą energię i były w bardzo dobrej proporcji z resztą pasma. Brzmienie było lekko podniesione, ale nieznacznie. Nie będzie to kabel, który pomoże w zdyscyplinowaniu dołu pasma, bo choć sam z siebie nie robi nic niestosownego, to jego atak jest lekko zmiękczony, przez co nie dyktuje warunków całemu systemowi.

| PODSUMOWANIE

To nie jest najbardziej rozdzielczy kabel, jaki znam. To nie jest również kabel, który by miał nisko ustawiony balans tonalny. A mimo to jego brzmienie zaskakuje gładkością, pastelowymi barwami, przestrzenią i dynamiką, jest po prostu bardzo naturalne. A przy tym to czysty, świetnie zrównoważony przekaz. Kabel jest świetnie wykonany i kosztuje – jak na zastosowane technologie i dźwięk – naprawdę niewiele. Podobał mi się na tyle, że będzie to teraz, jak dla mnie, jeden z punktów odniesienia w tym przedziale cenowym. Wyróżnienie RED Fingerprint właściwie obowiązkowe.

Dystrybucja w Polsce

HEM Electronics

Aleje Jerozolimskie 475
05-802 Pruszków | POLSKA

hem-e.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2019



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|