pl | en

Gramofon

Gold Note
PIANOSA

Producent: AKAMAI S.r.l.
Cena (w czasie testu):
• wersja podstawowa: 10 800 zł
• wersja testowana: 12 100 zł


Kontakt:
Akamai S.r.l. | Via della Gora, 6
Montespertoli (Florence) | Italy 50025


goldnote.it

MADE IN ITALY

Do testu dostarczyła firma: DELTA-AUDIO


editerraneo, testowany przez nas w 2016 roku gramofon firmy GOLD NOTE, miał wszystko, czego oczekujemy po firmie audio z Włoch (HF | No. 142). Czyli: wspaniałą formę, świetny, charakterystycznie ciepły dźwięk oraz sznyt, którego nie da się kupić za żadne pieniądze, po prostu trzeba to mieć. To perfekcjoniści, którzy wyszli od ładnych, ale całkiem klasycznych produktów w których starali się osiągnąć dźwięk swoich marzeń, a które wraz z czasem dopracowywali nie tylko od strony brzmieniowej, ale również estetycznej. Ich wynikiem są wzmacniacze, urządzenia cyfrowe, wyjątkowo wyglądające kolumny, jak również cała seria gramofonów, w tym testowany model Pianosa.

‘Mediterraneo’ to w języku włoskim Morze Śródziemne i gramofon o tej nazwie jest najbardziej zaawansowaną konstrukcją w całej serii. Z kolei główne wyspy tego akwenu to: Ibiza, Majorka, Minorka, Sardynia, Korsyka, Sycylia, Wyspy Liparyjskie, Malta, Kreta, Rodos, Cypr, Elba, Gorgona, Monte Christo oraz Pianosa. Leżąca między Półwyspem Apenińskim a Korsyką, należąca do grupy Wysp Toskańskich, Pianosa jest niewielkim, płaskim skrawkiem lądu, znanym głównie z tego, że amerykański pisarz Joseph Heller umiejscowił tam bazę dywizjonu lotnictwa bombowego Stanów Zjednoczonych i zarazem miejsce akcji swojej książki pt. Paragraf 22. Dodajmy, że w tym samym archipelagu znajduje się wyspa Giglio, która dała nazwę środkowemu modelowi tej serii.

| Przede wszystkim analog

Swój najnowszy katalog firma Gold Note rozpoczyna słowami:

Kiedy 25 lat temu młody, obsesyjnie skupiony na muzyce i audio student inżynierii, zawiedziony brzmieniem płyt LP odtwarzanych na dostępnych na rynku urządzeniach, zaprojektował swój pierwszy gramofon, wszyscy myśleli, że jest marzycielem i nic z tego nie będzie. […] …tym studentem był Maurizio Aterini.

Takie otwarcie jasno mówi o priorytetach firmy i Mauriziego, jej właściciela i głównego inżyniera. Choć poznaliśmy go lata temu jako orędownika plików audio wysokiej rozdzielczości, to jego pierwszą miłością – a ta, jak wiadomo jest najsilniejsza – są gramofony. Widać to zresztą po pieczołowitości, z jaką są one przygotowywane. Projektowane przez Stefano Bonifazi, nadwornego dizajnera Gold Note, wykonywane są od początku do końca we Włoszech. To ostatnie to znak czasów, bo jeszcze kilka lat temu napis „Made in China” nie wzbudziłby większych emocji. Dzisiaj też nie wzbudza, natomiast coraz większe towarzyszą takim, jaki znajdziemy na modelu Pianosa: „Made in Italy”.

| Pianosa

Pianosa to najtańszy z tej serii gramofonów Gold Note. Ma konstrukcję masową, nieodsprzęganą i stoi na trzech stożkowych nóżkach z akrylu, którymi regulujemy poziom podstawy. Bryła gramofonu Pianosa przypomina to, co znamy już z modelu Mediterraneo. Jej cechą wyróżniającą jest falujący spód, wyglądający – co tu dużo mówić – doskonale. Podstawa jest jednak bardziej złożona, ponieważ ma budowę kanapkową (sandwich). Dwie zewnętrzne warstwy wykonano z płyt MDF – dolna, jak mówiliśmy, ma pofalowaną powierzchnię, natomiast górna to płat tego materiału o grubości 20 mm. Pomiędzy nimi znalazła się 3 mm płyta ze stali.

Gramofon można dopasować kolorystycznie do pomieszczenia, w którym stanie – dół dostępny jest w kolorach czarnym lub białym. Można też skorzystać z proponowanej przez tę firmę „linii apgrejdowej” – falujący element może być wykonany z twardego drewna włoskiego orzecha. To w tej wersji spód przypomina, jak czytamy w materiałach firmowych, „krajobraz Toskanii i jego ciepłe morze”. Obróbką tego elementu zajmują się lokalni mistrzowie stolarscy.

„Linia” o której mówię obejmuje wymianę podstawy, wymianę ramienia z modelu Gold Note B-5.1 na B-7 Ceramic (w który standardowo wyposażany jest model Mediterraneo), a także podłaczenie zasilacza do zewnętrzny filtr napięcia zasilającego Lucca. Testujemy wersję ze spodem z drewna orzecha i ramieniem B-5.1. Aby zachować spójność dźwięku poprosiliśmy również o wyposażenie gramofonu we wkładkę Gold Note Machiavelli Red. To wkładka MC o wysokim poziomie wyjściowym (2 mV) i szlifie igły „Micro Eliptic”.

Silnik | Dla Maurizio najważniejszym elementem konstrukcji jest zasilanie. Gramofon Pianosa został więc wyposażony w 12 V silnik synchroniczny o wysokim momencie obrotowym, sterowany układem elektronicznym. To system bazujący na technologii PWM (Pulse Width Modulation): napięcie zasilające AC zamieniane jest na DC, a następnie z powrotem na AC, a obydwie połówki napięcia AC są wówczas perfekcyjnie zsynchronizowane, czego efektem jest minimalizacja wibracji silnika. System sterowania oparty jest na kontrolerze Quadral-Core.

Efektem ubocznym jest to, że zmiana prędkości obrotowej jest wyjątkowo prosta – wystarczy nacisnąć jeden z dwóch przycisków. W razie potrzeby prędkość, korzystając ze wspomnianych przycisków, można precyzyjnie ustawić. W komplecie otrzymujemy protraktor, to jest przymiar dzięki któremu ustawimy wkładkę, na którym jest także krążek stroboskopowy.

Talerz | Talerz został wykonany z poliwinylu o grubości 23 mm (polichlorek winylu, PVC, PCW). W komplecie otrzymujemy wełnianą matę, warto jednak wypróbować, jak gramofon brzmi bez niej – górna powierzchnia talerza została wyżłobiona w maleńkie rowki, które świetnie przylegają do powierzchni płyty LP. Łożysko składa się z trzpienia z hartowanej chromowej stali o średnicy ø 5 mm poruszającego się po dwóch kulkach, a łoże wykonane zostało z brązu.

Oś jest wyjątkowo wysoka – 60 mm – i składa się z dwóch części spinających talerz z dwóch stron. Powierzchnia trzpienia ma wyfrezowany spiralnie kanalik, którym jest smarowana. Na płytę nakładamy aluminiowy docisk. Trzpień od jego strony został ukształtowany tak, aby jak najlepiej transmitował drgania w dół, w kierunku ciężkiej bazy, gdzie są one wygaszane.

Ramię | Gold Note oferuje dwa modele ramion gramofonowych: Gold Note B-5.1 oraz B-7 Ceramic; testujemy gramofon wyposażony w to pierwsze. To ramię typu gimballed, czyli z zawieszeniem kardanowym o prostej rurce. Ma ono długość 223 mm (8,77”) i overhang 12 mm, jest więc łatwe do ustawienia. Przeciwwaga z chromowanej nierdzewnej stali ma dwie części, umożliwiające precyzyjne ustawienie nacisku; można z nim stosować wkładki ważące do 13 g, a więc większość dostępnych na rynku.

Kosztujące 3500 zł, jeśli kupowane jest oddzielnie, ramię różni się od modelu B-7 Ceramic (6850 zł) przede wszystkim materiałem, z jakiego wykonana jest rurka oraz łożyskowaniem. W B-5.1 rurka wykonana jest z aluminium, a łożysko z mikrokulek wykonywane jest przez niemiecką firmę GRW-Germany. W poziomie ramię porusza się po dwóch takich kulkach, a w pionie zawieszone jest na wykonywanych samodzielnie stalowych trzpieniach, które możemy regulować. Sygnał wypuszczamy z podstawy poprzez czteropinowe gniazdo DIN.

Wkładka | Wraz z gramofonem zamówiliśmy wkładkę Gold Note Machiavelli Red (6400 zł), wychodząc z założenia, że oprócz wkładki referencyjnej chcielibyśmy usłyszeć również cały system – gramofon przychodzi z firmowym interkonektem. To wkładka typu MC, ale o wysokim poziomie wyjściowym. Może nie do końca równym wkładkom MM, a więc 5 mV, bo napięcie wyjściowe Machiavelli Red wynosi 2 mV. Jest ono na tyle wysokie, że można z nią stosować przedwzmacniacze gramofonowe przeznaczone dla wkładek MM, tym bardziej, że producent zaleca obciążanie jej opornością 47 kΩ.

Body wkładki wykonano z odmiany aluminium o numerze 7050, a igłę wklejono do wysięgnika z aluminium. Igła ma szlif Micro Elliptical, a nacisk ustalono na 1,8-2,1 g; w czasie testu wybrałem nacisk 2 g. Wkładka została zaprojektowana wraz z japońskim producentem Namiki. Dodajmy, że istnieje także jej droższa wersja Gold, o lepszych parametrach, ale i niższym napięciu wyjściowym (12 200 zł).

| Piękno

Trudno się nie zachwycić wyglądem tego gramofonu. Jego techniczne założenia są klasyczne w myśleniu o mechanice gramofonowej, ale świetnie wykonane i przede wszystkim z sobą powiąz

ane; to nie jest „składak”. Gramofon przychodzi do nas właściwie złożony, wystarczy podłączyć wkładkę i ustawić jej geometrię. Silnik jest zintegrowany z bazą i moment obrotowy przenoszony jest z jego osi na obwód talerza za pomocą szerokiego paska z gumy. Nakładamy pasek i podłączamy zewnętrzny, ścienny zasilacz – i gotowe. Dodajmy, że od droższych modeli Pianosa różni się przede wszystkim gabarytami – ma niższą i nieco mniejszą podstawę oraz niższy, a więc i lżejszy talerz. Wszystkie podstawowe elementy są jednak identyczne.

Gramofon testowany był z trzema wkładkami: Miyajima Laboratory Madake i Zero, a także Gold Note Machiavelli Red. Sygnał z ramienia wysyłany był firmowym kablem (czteropinowy DIN nie jest popularnym zakończeniem) do przedwzmacniacza gramofonowego RCM Audio Sensor Prelude IC, w którym ustawiłem czułość na 2,5 mV.

Wypróbowałem także kilka różnych mat, w tym korkową, korkowo-gumową oraz wełnianą, jednak najbardziej dźwięk podobał mi się bez żadnej maty. Trzeba jednak wówczas ustawić wysokość VTA ramienia, które przychodzi ustawione pod kątem maty wełnianej.

AKAMAI S.r.l. w „High Fidelity”
  • TEST: Gold Note IS-1000 | wzmacniacz zintegrowany/DAC/odtwarzacz plików
  • NAGRODA: BEST SOUND 2017 | Gold Note CD-1000 | odtwarzacz Compact Disc
  • TEST: Gold Note CD-1000 | odtwarzacz Compact Disc
  • TEST: Gold Note MEDITERRANEO | gramofon
  • TEST: Goldenote KOALA TUBE | odtwarzacz CD, test TUTAJ
  • TEST: Goldenote S-1 - wzmacniacz zintegrowany, test TUTAJ
  • TEST: Blacknote CDP 300 + DSA 150 - odtwarzacz CD + wzmacniacz zintegrowany, test TUTAJ
  • TEST: Goldenote BELLAVISTA SIGNATURE + BETANIA + BALDINOTTI – gramofon + ramię gramofonowe + wkładka, test TUTAJ
  • TEST: Blacknote DSS 30 TUBE – odtwarzacz plików audio, test TUTAJ
  • TEST: Bluenote PICCOLO + B-5 Mk II + BABELE – gramofon + ramię gramofonowe + wkładka, test TUTAJ
  • TEST: Bluenote MINI KOALA – odtwarzacz DVD/CD, test TUTAJ

  • Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

    • Archie Shepp, On Green Dolphin Street, Denon YX-7524-ND, „Denon PCM | Jazz in New York”, LP (1978)
    • Dead Can Dance, Into The Labyrinth, 4AD/Mobile Fidelity MoFi-2-001, “Silver Line Special Limited Edition | No. 1545”, 2 x 140 g LP (1993/2010)
    • Duke Ellington, Masterpieces by Ellington, Columbia/Analogue Productions ML 4418, 200 g LP (1951/2014)
    • Johann Sebastian Bach, Goldberg Variatons, piano: Ito Ema, M
    • A Recordings M024A-V, 180 g LP (2014)
    • Nicolas Wiese, Unrelated, Karlrecords KR057, „Periklas Series”, Limited Edition | No. 157/200, Test Pressing + transparent LP (2018)
    • Stan Getz, Stan Getz w Warszawie, Polskie Nagrania „Muza” L 0329, 10” LP (1960)
    • Stone Temple Pilots, Shangri-La Dee Da, Atlantic Recordings/Music On Vinyl MOVLP1440, „Limited Numbered Orange Edition | MOV 000143”, 180 g LP (2001/2015); recenzja TUTAJ
    • Tommy Schneider & Friends, The Hidden Port, Kolibri Records no. 12001, 180 g LP (2012)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Rzeczą, która rzuciła mi się w oczy natychmiast, przy pierwszym utworze i która pozostała ze mną do końca odsłuchów, to niesamowita łatwość, z jaką gramofon nawiązuje kontakt z nami, czyli ze słuchaczami. Nie wiem, czy chodzi o gładkość, ciepło, gęstość, a może po prostu o uczciwość w stosunku do tego, co się wydarzyło przed mikrofonami, ale to system (podstawa plus ramię, plus wkładka), który gra wyjątkowo zachęcającym, można by powiedzieć, że archetypicznie „analogowym” dźwiękiem.

    Tommy Schneider & Friends, The Hidden Port, Kolibri Records

    Pierwszą płytą, której z nim posłuchałem był krążek The Hidden Port Tommy’ego Schneidera z przyjaciółmi, a pierwszym utworem, otwierający stronę B Take Five, kompozycja Paula Desmonda. Wszystko się w tym momencie z sobą zespoliło, zgrało. To płyta nagrana w analogowym studio 2 Inch Records w Szwajcarii, miksowana i masterowana w domenie analogowej. Instrumentami wiodącymi są na niej klawisze – Hammond b3 i Leslie 122.

    Posłuchajmy Take Five, a będziemy zdumieni tym, jak wiele niskich częstotliwości ten gramofon odtwarza, jak świetnie je prowadzi i funduje na tym całe brzmienie. Linia basu wykonywana na pedałach organów Hammonda była tu szczególnie wyraźna – w porównaniu z tym systemem większość gramofonów zagra rachitycznie i cienko. To nie do końca prawda, mówię raczej o odczuciach niż o rzeczywistości, ale tak to odbierzemy. W kategoriach bezwzględnych da się zauważyć przesunięcie punktu ciężkości barwy Pianosy w kierunku średniego basu, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. To jednak przesunięcie z klasą, wybór, a nie przypadek.

    To granie w którym niedoskonałości nośnika są pokazywane, ale bez nadmiernej skrupulatności. Ze świeżo umytą w myjce Audio Desk Systeme płytą The Hidden Port trzaski były delikatne i gdzieś obok. Odsłuch 10” krążka Stan Getz w Warszawie, nagranego i wydanego w 1960 roku przez Polskie Nagrania „Muza” pokazał, że nawet tego typu płyty, czyli wytłoczone na kiepskiej jakości maszynach, z kiepskiego winylu, dadzą się słuchać z przyjemnością. Podstawą jest oczywiście dobre nagranie – a to jest po prostu znakomite. Choć to wydanie monofoniczne, to słychać, że dokonano go w dużej przestrzeni sali filharmonii w Warszawie – pogłos wokół saksofonu jest czytelny.

    Paradoksalnie, ale taki właśnie charakter, czyli „analogowy”, doskonale sprawdza się nie tylko z wysmakowanymi realizacjami w domenie analogowej, ale również z rejestracjami cyfrowymi. Powiedziałbym nawet, że z nimi robi jeszcze większe wrażenie – zazwyczaj bowiem zawodzą, denerwując wyostrzeniami, kompresją i pustym „wnętrzem”. To oczywiście stereotyp, bardziej wyznanie wiary analogofilów niż rzeczywistość, ale jest on dość dobrze zakorzeniony w świecie audiofilskim.

    Dead Can Dance, Into The Labyrinth, 4AD/Mobile Fidelity

    Rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona i nagrania cyfrowe, o ile zostały wykonane z godnie z regułami sztuki i o ile to wysokiej próby muzyka, mogą być niebywałe w tym, jak docierają do rzeczywistości, jak przekazują świat muzyczny. Myślenie w kategoriach czarno-białych jest, jak dla mnie, nieuzasadnione. Wystarczy posłuchać, dla przykładu, płyt Dead Can Dance wydanych przez Mobile Fidelity, nagrań Dominica Millera, czy płyt wydawnictwa M•A Recordings – brzmią rewelacyjnie!

    Ale oczywiście, musimy być precyzyjni, inaczej niż realizacje analogowe. Nie mają tak dobrego wglądu „tam” w nagranie. Są płytsze, zarówno tonalnie, jak i jeśli chodzi o obrazowanie. Mają za to lepszą definicję dźwięku, dokładniej opisują detale, zazwyczaj lepiej ukazują też atak dźwięku. Gramofon Pianosa te subtelności pokazuje, ale – podobnie jak ułomności samego formatu – mimochodem. W pewien sposób zbliża do siebie te dwa światy. Dlatego nawet Stone Temple Pilots z płyty Shangri-La Dee Da, wydanej przez Music On The Vinyl na pomarańczowym winylu, zagrali przyjemnie, gęsto i mocno.

    Jak to jest zrobione, że tak powiem? O dwóch elementach już powiedzieliśmy: dźwięk jest dociążony i nasycony, co odciąga naszą uwagę od wysokich tonów. Te są raczej słodkie niż bardzo dźwięczne. Najczęściej niczego w brzmieniu nie brakuje. Warto jednak wiedzieć, że przy mocniejszym graniu, czy to Stone Temple Pilots, czy Depeche Mode, czy wreszcie AC/DC, przekaz będzie daleko bardziej „grzeczny” niż kiedy doświadczamy go na koncertach, albo na otwartych systemach audio.

    Stone Temple Pilots, Shangri-La Dee Da, Atlantic Recordings/Music On Vinyl

    Ale zagrajmy coś, co wymaga finezji i nie potrzebuje brutalnej siły, co może się oprzeć na wypełnieniu, a nie na ataku i wybrzmieniu, a odpłyniemy. To system przeznaczony dla koneserów barwy, którzy poświęcą w jej imię rozdzielczości, selektywności i otwarcia góry pasma. To rzeczy w znacznej mierze podporządkowane większej całości. Oczywiście kiedy słuchamy nagrań z mocną górą, nawet jazzowych – niech to będzie reedycja płyty Johna Coltrane’a Giant Steps Rhino na dwóch krążkach 45 rpm, albo doskonałe nagrania PCM firmy Denon z Nowego Jorku, dokonane w 1978 roku (więcej TUTAJ), będzie znakomicie. Ale z płytami, których natura wymaga mocnego uderzenia otrzymamy dźwięk grzeczny i przyjemny – tylko lub aż* (*niepotrzebne skreślić).

    Podsumowanie

    Nietrudno „przeczytać” intencje, którymi kierowali się twórcy tego gramofonu, a właściwie całego systemu. To ludzie ceniący sobie kulturę, ogładę, wyżej stawiający nasycenie barwowe niż ultymatywną rozdzielczość. To cecha, która łączy wszystkie produkty Gold Note, zarówno analogowe, jak i cyfrowe, trudno więc ją uznać za błąd.

    Johann Sebastian Bach, Italian Concerto…, klawesyn: Helmut Walcha, Angel Records

    Wprost przeciwnie – to konsekwentna praca „u podstaw”, mająca przynieść słuchaczowi esencję nagrań, niezależnie od tego, jakiej są proweniencji. Odlotowo zabrzmią więc rejestracje analogowe, pierwsze tłoczenia, ale i wysmakowane reedycje, także cyfrowe. Prawdziwą tajemnicą pozostaje więc dla mnie to, w jaki sposób tak ułożony i kulturalny gramofon potrafi zagrać płyty w rodzaju Unrelated Nicolasa Wiesse’go w tak zniewalający sposób. A przecież to realizacja cyfrowa, złożona z kolażu dźwięków, sampli itp. A mimo to nie straciła drapieżności i ezoterycznego oddechu, którymi się cechuje. Rewelacja! I RED Fingerprint.


    Dane techniczne (wg producenta)

    Kołysanie i drżenie dźwięku: 0,1%
    Szum: -78 dB
    Prędkości obrotowe: 33,33 oraz 45 rpm +/-0,1%
    Pobór mocy (max): 20 W
    Wymiary (SxWxG): 425 x 200 x 360 mm
    Waga: 13,5 kg

    Upgrade
    Interkonekt
    Ramię B-7 Ceramic
    Podstawa z drewna orzecha włoskiego
    Zewnętrzny filtr AC Lucca Power Distributor

    Dystrybucja w Polsce

    AUDIODELECTUS

    ul. Sikorskiego 120
    42-200 Częstochowa | Polska

    goldnote.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl


    System referencyjny 2018



    1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST|
    2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST|
    3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
    4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS|
    5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710
    6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

    Okablowanie

    Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
    Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
    Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

    Zasilanie

    Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
    Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
    Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
    Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
    Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
    Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

    Elementy antywibracyjne

    Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
    Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
    • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
    • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    • HARMONIX TU-666M Million |TEST|

    Analog

    Przedwzmacniacz gramofonowy:
    • GRANDINOTE Cellio Mk IV |TEST|
    • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
    Wkładki gramofonowe:
    • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
    Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

    Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

    Mata:
    • HARMONIX TU-800EX
    • PATHE WINGS

    Słuchawki

    Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

    Słuchawki:
    • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
    • Audeze LCD-3 |TEST|
    • Sennheiser HD800
    • AKG K701 |TEST|
    • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
    Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|