pl | en

Wzmacniacz mocy (monobloki)

 

Audiomatus
AM700

Producent: AUDIOMATUS
Cena (w czasie testu): 5858 zł/para

Kontakt:
Andrzej W. Matusiak
Ul. Warskiego 1
66-400 Gorzów Wielkopolski | Polska

audiomatus@audiomatus.com

www.audiomatus.com

MADE IN POLAND


wój styl, czyli tzw. „identity” firma Audiomatus określiła zaraz na początku swojej ekspansji. Kierunek ustaliły już pierwsze testowane przez nas w marcu 2006 roku monobloki AM250 ver. R. Były to niewielkie wzmacniacze mocy w formie monobloków o podłużnym kształcie, z wąską ścianką przednią. W toku prac rozwojowych drewnianą czołówkę zmieniono na aluminiową i tak jest do dzisiaj. Od samego początku firma używa też chassis (obudowy) wykonanego z grubej, giętej blachy lakierowanej proszkowo.

Niezmienne pozostaje też serce urządzeń – to moduły ICEpower firmy Bang & Olufsen, czyli wzmacniacze pracujące w klasie D zintegrowane z zasilaczami impulsowymi. Tego typu „gołe” moduły można kupować u producenta, dzięki czemu powstała cała odrębna klasa, opartych na nich urządzeń. W Polsce spotykamy je np. we wzmacniaczach elinsAudio, a za granicą w urządzeniach Jeff Rowland.

Chociaż wydawałoby się, że nic prostszego niż obudować kompletny moduł wzmacniacza obudową, dodać wejścia i wyjścia oraz zacząć sprzedaż, w rzeczywistości jest inaczej. Każda ingerencja w układ, każdy rodzaj interfejsu, typ obudowy, a nawet nóżki – wszystko to zmienia dźwięk. Problemem jest m.in. wysoki szum generowany przez urządzenia impulsowe, z którym niewiele firm sobie radzi. Potrzeba dużego doświadczenia, aby zorganizować wszystko tak, aby dźwięk spełniał nasze założenia; moduły to tylko zaawansowany półprodukt.

Obydwie wspomniane firmy celują w górną półkę, podczas kiedy Audiomatus miał inny pomysł na biznes. Upraszczając konstrukcję obudowy, która jest powtarzalna i zunifikowana, znacząco zmniejszył cenę końcową swoich urządzeń. Przykładem nowej generacji urządzeń są testowane monobloki AM700.

AM700

Nazewnictwo produktów Audiomatusa jest spójne i nie zmieniło się od czasu pierwszego testu. ‘A’ od Audiomatus, ‘M’ od monoblok (‘S’ od stereofoniczny), a liczba oznacza moc oddawaną do 4 Ω. Jak widać, AM700 to potężna bestia, pomimo że jego postura nie rzuca się w oczy. Oddaje on 700 W do obciążenia 4 Ω i 360 W do 8 Ω. Pasmo przenoszenia wynosi 5 Hz÷70 kHz, czyli jest całkiem szerokie, a zniekształcenia na poziomie 0,02% są dość niskie. Te dwa parametry we wzmacniaczach impulsowych (klasa D) zazwyczaj są nieco gorsze niż w porównywalnych urządzeniach pracujących w liniowych klasach A i AB.

Wzmacniacz można obciążyć w szerokim zakresie od 3 do 16 Ω. Producent zaimplementował mu dwa wejścia – symetryczne XLR i niesymetryczne RCA. Jak przeczytamy poniżej, układ wejściowy wykonano samodzielnie, na tranzystorach. Do układu wprowadzono też inne zmiany, o których opowie pan Andrzej Matusiak, właściciel i konstruktor.

ANDRZEJ MATUSIAK
Właściciel, konstruktor

Wzmacniacz, jako całość, jest niezbalansowany. Zbalansowane i symetryczne są za to stopnie wejściowe. Stopień mocy wykonano w układzie mostkowym. Obydwa zaciski głośnikowe są pod napięciem (żaden nie jest dołączony do masy urządzenia).

Moduł ICEpower na którym zbudowany jest AM700 to zaawansowany układ elektroniczny optymalizowany pod kątem brzmienia i sprawności energetycznej (kolejność dowolna). Po wykonaniu niewielkich modyfikacji udało się wyraźnie poprawić parametry i brzmienie układu w zakresie średnich mocy wyjściowych (mniej więcej od 10 do 250 W na obciążeniu cztery Ω), kosztem bardzo niewielkiego spadku sprawności (maksimum 2 punkty procentowe) w podanym wyżej zakresie mocy. Spadek sprawności jest na tyle niewielki, że nie powoduje mierzalnego przyrostu temperatury obudowy monobloku (w porównaniu z modułem bez tej modyfikacji).

Modyfikacjom poddajemy także stopień wejściowy. W oryginale ma on wbudowane nieliniowe elementy zabezpieczające wejścia przed przypadkowym podaniem zbyt wysokiego napięcia. (Proszę wziąć pod uwagę, że w zastosowaniach profesjonalnych, np. na estradzie takie sytuacje się zdarzają i zabezpieczenie musi mieć najwyższą możliwą skuteczność, nawet kosztem niewielkiego spadku jakości brzmienia.) Wykonywana przez nas modyfikacja zachowuje prawie całą skuteczność zabezpieczenia nie mając żadnego negatywnego wpływu na brzmienie.

Kolejna modyfikacja polega na zmianie charakterystyki impedancji wejściowej. Po jej wykonaniu pozostaje ona stała w całym zakresie częstotliwości akustycznych. Do wejść modułu podłączony jest układ przedwzmacniacza i przełącznika wejść XLR/RCA. Przedwzmacniacz ten ma bardzo liniową charakterystykę impedancji wejściowej (pojemność wejścia widziana przez urządzenie współpracujące z monoblokiem nie przekracza 110 pikofaradów). Umożliwia to zastosowanie do współpracy z AM700 każdego rodzaju preampu, nawet o wysokiej impedancji wyjściowej, np. pasywnego czy lampowego bez nadmiernego i, co jeszcze ważniejsze, nieliniowego w funkcji częstotliwości obciążania jego wyjścia.

Przedwzmacniacz wyposażony jest w elementy zabezpieczenia wejścia przed zbyt wysokim napięciem i filtr dolnoprzepustowy działający w zakresie powyżej 100 kHz. Zadaniem tego filtru jest ochrona przed zakłóceniami wysokiej częstotliwości (np. od zasilaczy impulsowych czy elektroniki cyfrowej). Filtr ten nie ma żadnego wpływu na sygnał o częstotliwościach akustycznych. Sygnał do wejść tego przedwzmacniacza doprowadzany jest z przełącznika XLR/RCA wykonanego na przekaźniku sygnałowym ze złoconymi stykami. Zastosowanie przełącznika umożliwia zawsze optymalną pracę wbudowanego przedwzmacniacza, niezależnie od wybranego wejścia.

Na przewody sieciowe wewnątrz monobloku założone są, dobrane dla pożądanej skuteczności w określonym zakresie częstotliwości, tubusy ferrytowe, aby maksymalnie ograniczyć emisję zakłóceń. Trochę inaczej dobrane (stosujemy tutaj dwa rodzaje tubusów, każdy dla innego zakresu częstotliwości), ale pełniące identyczną funkcję, są tubusy ferrytowe założone na przewodach głośnikowych. Moduły ICEpower zbudowane są w taki sposób, że także bez tych dodatkowych środków spełniają wymagania norm. Wychodzimy jednak z założenia, że im tłumienie zakłóceń większe, tym lepiej.

AUDIOMATUS w „High Fidelity”
  • TEST: Audiomatus AS125 – wzmacniacz mocy (monobloki)
  • TEST: Audiomatus TP 02 – przedwzmacniacz liniowy
  • TEST: Audiomatus TP 01 – przedwzmacniacz liniowy
  • TEST: Audiomatus AM400 – wzmacniacz mocy (monobloki)
  • TEST: Audiomatus AS500 – wzmacniacz mocy
  • NAGRODA ROKU 2010: Audiomatus AS250 - wzmacniacz mocy
  • TEST: Audiomatus AS250 – wzmacniacz mocy
  • TEST: Audiomatus PP03 + AM500 R – przedwzmacniacz pasywny + wzmacniacz mocy
  • NAGRODA ROKU 2006: Audiomatus AM250 ver. R – wzmacniacz mocy
  • TEST: Audiomatus AM250 ver. R – wzmacniacz mocy Audiomatus

  • Płyty użyte w odsłuchu (wybór)

    • Anthrax, For All Kings, Nuclear Blast Records/Ward GQCS-90112-3, CD (2016)
    • Arimasa Yuki & Hisatsugu Suzuki, Duet, Una Mas Jazz UNACD-10-01, XRCD24 (2010)
    • Charlie Haden & Kenny Barron, Night and The City, Verve 539 961-2, CD (1998)
    • Depeche Mode, Enjoy The Silence....04, Mute XLCDBONG34, maxi-SP (2004)
    • Dominic Miller, Fourth Wall, Q-rious Music/Rutis Music QRM 114-2, 2 x 180 g LP (2010); recenzja TUTAJ
    • Duo Bednarek-Zgraja, Walking Colour, Poljazz/GAD Records GAD CD 047 (1983/2016)
    • Ella Fitzgerald, Like Someone in Love, Verve/Esoteric ESSO-90143, SACD/CD (1957/2016) w: 6 Queens of Jazz Vocal, „MasterSoundWorks”, Esoteric ESSO-90143/8, 6 x SACD/CD (2016)
    • Lisa Gerrard, The Silver Tree, Sonic Records SON212, CD (2006)
    • Mikołaj Hertel, Epizod A, GAD Records GAD CD 035, CD (2015)
    • Nat ‘King’ Cole, Penthouse Serenade, Capitol Jazz/EMI 94504, „Super Bit Mapping” CD (1952/1998)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    AM700 jest urządzeniem o wyraźnym rysie własnym. Ponieważ towarzyszę firmie Audiomatus od lat, jestem chyba uprawomocniony do sformułowania następującej tezy: udało się jej wypracować „dźwięk własny”. Chociaż korzysta z gotowych modułów ICEpower – i ten związek słychać – to efekt końcowy jest znacząco odmienny niż we wzmacniaczach innych firm, korzystających z dokładnie tych samych modułów. Jest „własny”.

    Rzeczą najważniejszą wydaje mi się jego „ogarnięcie” – to dźwięk skończony, tj. przemyślany i przepracowany, przez co trudno wskazać elementy, które mogłyby być inne, bez burzenia koncepcji całości. To na tyle udane wzmacniacze, że od razu prowokują do składania w myślach systemów, w których czułyby się dobrze i w których byłyby brakującym puzzlem. Proszę mi więc wybaczyć, ale zacznę od takich właśnie propozycji.

    Możliwe systemy

    Wzmacniacze Audiomatusa grają ciepłym, nasyconym dźwiękiem, przypominającym dźwięk wzmacniaczy lampowych, ale z dalece wyższą dynamiką i zapasem mocy. Tak więc wybierając kolumny nie musimy się oglądać na ich skuteczność (choć impedancję lepiej, aby miały wyższą niż niższą), niech wyznacznikiem będzie jedynie ich charakter własny i to, co z ich pomocą chcemy osiągnąć.

    Pierwszym pomysłem, jaki przyszedł mi do głowy były wolnostojące kolumny Audiovector QR3. Ich płynność i szybkie wysokie tony idealnie zostaną podkreślone nasyconym środkiem i gęstością wzmacniacza. Idąc w zupełnie inną stronę, do małych pomieszczeń wybrałbym podstawkowe kolumny Chartwell LS 3/5. Dostaniemy z nimi fantastycznie skupiony, bardzo ładny dźwięk o mocnej podstawie basowej. No i wreszcie Pylon Audio, można zacząć już od serii Opal (będzie wyjątkowo dobrze!), ale od góry mamy przecież Emeraldy High Fidelity i to z ich gęstością płynność Audiomatusów przyniesie najwięcej dobrego.

    Problematyczne może być dobranie do AM700 odpowiedniego przedwzmacniacza, bo to zwykle wąskie gardło systemów. Dlatego, akurat w tym przypadku, postawiłbym na źródła dźwięku zintegrowane z przedwzmacniaczem. Numerem jeden na mojej liście byłby Ayon Audio CD-7s. Lampy na wyjściu, solidna budowa, efektowny, nieco ekspansywny dźwięk – to wszystko podkreśli charakter własny wzmacniaczy.

    AM700

    Takie wysmakowane zestawienia możliwe są przede wszystkim dzięki temu, że nic w dźwięku Audiomatusów nie razi, nie przeszkadza. Co więcej, są w nim elementy, które od razu łapią za serce i jeśli godzimy się na kompromisy, które ich obecność umożliwiły, to trudno nam się będzie z nimi rozstać i będziemy ich szukać we wszystkich innych wzmacniaczach.

    To przede wszystkim bezbłędna „jedność” przekazu. Nie zauważyłem, abym w czasie testu zwracał uwagę na ilość wysokich czy niskich tonów, na atak dźwięku i ego wybrzmienie, chyba, że o tym sam zdecydowałem. Muzyka słuchana z AM700 dla przyjemności niesłychanie odpręża i od takich analitycznych czynności nas odsuwa. Wzmacniacze nie analizują bowiem dźwięku, a raczej go – w dobrym tego słowa znaczeniu – homogenizują, spajając poszczególne elementy.

    A to dlatego, że najważniejszym elementem jest tutaj wypełnienie, tj. podtrzymanie dźwięku. Jeśli komuś brakuje u siebie w domu masy, „materii” i tkanki, jeśli uważa, że jego system gra sucho, albo lekko, AM700 przeniosą go na drugi brzeg, do krainy koloru. Wysoka góra będzie wyraźnie osłodzona, tj. bez wyraźnego ataku, a dół będzie stawiał raczej na nasycenie niż na konturowość. Pomimo bardzo wysokiej mocy Audiomatusy nie konturują dźwięku, tj. nie podkreślają ataku.

    Tak więc mamy: złagodzenie ataku i mocne wypełnienie. I chyba właśnie te cechy powodują, że siadając przed systemem, w którym te wzmacniacze pracują siadamy, że tak powiem, na dobre, czyli rozluźnieni i zrelaksowani. To oczywiście konkretna modyfikacja dźwięku, za chwilę powiem na czym ona polega, ale konstruktorzy zawsze wybierają i czegoś takiego, jak dźwięk bez właściwości nie ma. Myślę jednak, że modyfikacja w tym konkretnym kierunku to jest coś, czego wielu melomanów szuka i zwykle czuje się zawiedziona, składając swój system z dobrych, ale po prostu innych komponentów.

    Podsumujmy krótko tę część: AM700 grają ciepło, mocno i gęsto. Punkt ciężkości barwy ustawiony jest w nich nisko, przez co na znaczeniu zyskują przede wszystkim wokale i wszystkie instrumenty z zakresu od 400 do 800 Hz. Bas schodzi całkiem nisko, ale stawia raczej na wypełnienie i moc niż na kontur. Dlatego najniższe rejestry nie są tak dobrze kontrolowane, jak we wzmacniaczach, którym pomaga lekkie odchudzenie tego zakresu. Wzmacniacze prowokują do długiego odsłuchu i wieczorno-nocnych sesji.

    Minusy plusów

    Myślę, że można to już było wyczytać między wierszami: AM700 nie są demonami rozdzielczości i selektywności. Ich dynamika jest ładna, ale z mocniejszą muzyką, jak Anthrax czy Deep Purple złapiemy się na tym, że co jakiś czas podkręcamy gałkę siły głosu, żeby usłyszeć coś więcej i jeszcze mocniej. Audiomatusy nie pokażą jednak natychmiastowego uderzenia stopy perkusji, nie uderzą basem. Raczej sformatują to tak, abyśmy mogli posłuchać Dream Theater późnym wieczorem bez bólu głowy.

    Wzmacniacze nie epatują też wrażeniami przestrzennymi. Scena dźwiękowa jest bardzo solidna i zawsze co najmniej adekwatna do odtwarzanego materiału. Będzie jednak rzutowana pomiędzy kolumnami. Chyba że realizator uwypuklił jakieś elementy, wtedy zostaną pokazane całkiem blisko naszego miejsca odsłuchowego.

    Podsumowanie

    Widziałbym więc te wzmacniacze w wyrafinowanym systemie, w którym najczęściej gra jazz, klasyka – ale bez dużych założeń orkiestrowych – i elektronika. Świetnie się w nim odnajdą również nagrania muzyki electro, jak Depeche Mode i Diary of Dreams. Ich rytmiczność zostanie nieco zmodyfikowana, ale nie zniknie. Usłyszymy bardziej kontemplacyjną naturę nagrań, co – muszę powiedzieć – bardzo mi się spodobało.

    Wzmacniacze są niedrogie i to nie „stosunkowo”, ale w skali absolutnej. Pozwolą zbudować świetny system o konkretnym charakterze, z którym docenimy barwę i tzw. flow. Wewnętrzna „sprężyna” rytmu działa znakomicie. Tyle że jest właśnie wewnętrzna, nie popycha rytmu do przodu, raczej animuje wydarzenia, a nie kreuje ich. Posłuchajcie AM700, a na pewno wielu z was, czytelników „High Fidelity” dojdzie do wniosku, że to jest to, czego szukali.

    Urządzenie ma utylitarną budowę. Chassis wykonano z grubej, giętej blachy, a front dodatkowo pogrubiono grubą płytą z aluminium. Na jej środku umieszczono czerwone światło, mówiące o tym, że wzmacniacz jest włączony. Z tyłu znajdziemy ładne gniazda – wejście RCA od Vampire Wire i XLR od Neutrika oraz duże, złocone zaciski głośnikowe z Chin, w które zaopatruje się połowa świata audio. Obok wejść linowych mamy przełącznik, którym wybieramy jedno z nich. Większy przełącznik widoczny jest nad gniazdem sieciowym ICE. Urządzenia stoją na czterech, niewielkich nóżkach z gumy.

    W środku mamy moduł ICEpower 700ASX firmy Bang&Olufsen, modyfikowany w kilku miejscach przez Audiomatusa. To pracujący w klasie D wzmacniacz mocy zintegrowany z zasilaczem impulsowym. Całość objęta jest układem monitorującym, który pozwala na dopasowanie wydajności zasilacza do zapotrzebowania na moc wyjściową wzmacniacza. W układzie widać ładne kondensatory japońskiego Nippon Chemicon, a także kondensatory foliowe, przypominające Philipsy.

    Na wyjściu umieszczono cewkę na toroidalnym rdzeniu, część filtra rekonstrukcyjnego, który z sygnału trójkątnego „odzyskuje” sinusoidalny. Firma dodała jednak własne rdzenie ferrytowe, nasunięte na kable głośnikowe. Przy wejściu dodano płytkę wejściową, z dwoma tranzystorami. Jak zwykle w przypadku Audiomatusa to czysta, solidna robota, w której wszystko ma sens i swoje miejsce.


    Dane techniczne (wg producenta)

    Moc wyjściowa:
    - 360 W/8 Ω
    - 700 W/4 Ω
    Maksymalne THD+N (100 mW < Po < 500 W/4 Ω): 0,02 %
    THD+N (1 W/4 Ω): < 0,001%
    Zakres nominalnej impedancji obciążenia: 3÷16 Ω
    Sprawność całkowita (Po=700 W/4 Ω): 83%
    Pasmo przenoszenia: 5 Hz÷70 kHz
    Dynamika (Po=700 W/4 Ω): 115 dBA
    THD+N (Po=1 W/f=1 kHz/4 Ω): 0,005%
    IMD CCIF (18,5 kHz, 1 kHz, Po=10 W): 0,0003%
    Czułość wejściowa (Po=700W/4 Ω):
    - XLR: 2 x 1,13 V
    - RCA: 2,25 V
    Impedancja wejściowa RCA/XLR: 100 kΩ/2 x 100 kΩ
    Współczynnik tłumienia (1 kHz/8 Ω): >800
    Zużycie energii:
    - bez sygnału wejściowego: 18 W
    - max.: 900 W
    - Waga: 4,8 kg
    - Wymiary całkowite (z nóżkami i gniazdami) szer. x wys. x gł.: 215 x 85 x 390 mm

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono