pl | en

Wzmacniacz zintegrowany

 

CLONES audio
25iR

Producent: CLONES PRODUCTION
Cena (w czasie testu): HK$8,690 (+VAT)

Kontakt: Funjoe
clonesaudio@gmail.com

facebook: www.facebook.com/clonesaudio

MADE IN HONG KONG

www.clonesaudio.com


unjoe, właściciel firmy CLONES audio, to gość, który zostawił dobrze płatną pracę projektanta i grafika, żeby zająć się pasją życia, urządzeniami audio. Nie pierwszy to taki przypadek, żeby przywołać chociażby postać Silvio Pereira z firmy Audiopax, i nie ostatni, ale jednak rzadki. Trzeba mieć dużą wiarę w siebie, samozaparcie i mocny kręgosłup, aby się na taki krok zdecydować. No i wparcie najbliższych.

To ostatnie jest szczególnie ważne, bo przecież zmieniając zawód i to na tak niepewny, trzeba się liczyć z krótszym lub dłuższym, ale nieuniknionym, spadkiem dochodów. Mieszkający w Hong Kongu Funjoe postawił jednak wszystko na jedną kartę i dokładnie pięć dni po narodzinach syna, 12.12.12 (12 grudnia 2012 roku), założył firmę CLONES audio. Jego marzeniem był własny produkt (ta część była dla niego) i, jak mówi, chciał pokazać synowi, że marzenia się spełniają, potrzeba tylko wytrwałości i pracy (to dla rodziny).

Jego produkty wyrastają z części audio nazywanej DIY: Do-It-Yourself (‘zrób to sam’). Kiedyś popularna na całym świecie, w Polsce również, teraz w tej części świata zanika. Tyle że, jak pak pisał Mark Robinson, w Japonii i ogólnie w całej Azji, to wciąż ogromny rynek; tam ludzie eksperymentują, budują, projektują. Większość z nich nawet nie myśli o przejściu od DIY do roli producenta gotowych produktów. Wymaga to bowiem innych umiejętności, nie tylko konstrukcyjnych, a także pieniędzy i czasu.

25iR

Zaletami urządzeń DIY jest stosunkowo niska cena, a co za tym idzie wysoki stosunek jakości dźwięku do ceny. Jeśli jednak chcemy dany produkt sprzedać, w grę wchodzą dodatkowe koszty: profesjonalna obudowa, badania dotyczące bezpieczeństwa oraz marża, czyli zarobek. Ten ostatni można zminimalizować, sprzedając bezpośrednio, jak produkty CLONES audio. Dwóch pierwszych jednak w żaden sposób nie przeskoczymy.

Tym bardziej, że obudowa urządzeń Funjoe jest bardzo dobrze pomyślana i bardzo solidna; takiej precyzji i jakości nie spotkamy w klasycznym audio do 10 000 zł i wyżej. Ale też możliwe to było dlatego, że testowany wzmacniacz 25iR jest maleńki; kładąc na jego górnej ściance płytę CD typu „mini LP” niemal w całości ją zakryjemy. W zmieszczeniu wewnątrz wszystkich układów pomaga za to spora wysokość wzmacniacza. Skręcone z aluminiowych, anodowanych na czarno (dostępne są też wersje srebrne) płyty tworzą sztywną, odporną na rezonanse strukturę. A także działają jako radiator, co pozwala zminimalizować koszty i rozmiary.

To nie jest pierwszy kontakt czytelników „High Fidelity” z CLONES audio. W 2013 roku testowaliśmy jej wzmacniacz zintegrowany 25i. To był pierwszy produkt Funjoe, bezpośrednie przełożenie jego doświadczeń DIY na rynek komercyjny. Podstawą był gainclone, klon wzmacniacza Gaincart firmy 47labs, który zbudował niegdyś dla taty. W jego sercu znalazł się układ scalony LM3875, jeden na kanał. Ścieżka sygnału była niesamowicie krótka, a zasilanie godziwe.

Nowa wersja wzmacniacza od poprzedniej różni inna ścianka przednia oraz obecność pilota zdalnego sterowania. To dzięki niemu do ‘25’ – mówiącej o mocy wzmacniacza przy 8 Ω – oraz ‘i’ – od ‘integrated’ – dołączyła literka ‘R’, od „Remote”. Mogłoby się wydawać, że zmiany są więc tylko kosmetyczne. Zapytałem o to Funjoe i najwyraźniej nie byłem w tym osamotniony:

Większość ludzi uważa, że po prostu dodałem do 25i pilot zdalnego sterowania. Jeśli jednak popatrzysz na układ, zobaczysz ogromne różnice. Starałem się zmieścić wszystko w tej samej niewielkiej obudowie, a jednocześnie zapewnić osobne zasilanie dla każdej sekcji, bo tylko w ten sposób mogłem popchnąć wszystko tak daleko, jak tylko byłem w stanie.

Różnice między 25i oraz 25iR są następujące:

  • na wejściu, jako regulacja siły głosu pracuje układ PGA2311 i sekcja ta ma wzmocnienie równe 1,
  • osobne zasilanie dla mikrokontrolera (MCU) i PGA2311,
  • MCU umieszczony został daleko od pozostałych układów, tuż przy wyświetlaczu, co pozwoliło zminimalizować szum na tyle, na ile to było możliwe,
  • przeprojektowany układ elementów wewnątrz obudowy był najważniejszym etapem w strojeniu dźwięku; jego wykonanie kosztuje dwa razy więcej niż w starym modelu!

Myślę, że spore różnice znajdziesz także w charakterze tonalnym i przekazie, pomimo że ani 25i, ani 25iR nie mają aktywnego przedwzmacniacza. To sekcja regulacji siły głosu jest dla wejścia jak bramkarz dla piłki, dlatego jest tak ważna.

Wzmacniacz stał na podkładkach Audio Replas i na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RT-38H. W całości okablowany został przez Tellurium Q Silver Diamond – interkonekt, kabel głośnikowy i sieciowy.

W czasie testu grał on z szeroką gamą urządzeń towarzyszących i odniesienia. Oprócz systemu referencyjnego do porównania miałem przedwzmacniacz Norma Audio SC-2 i końcówkę mocy IP-150. Wzmacniacz pracował z referencyjnymi kolumnami Harbeth M40.1, ale również z wysokoskutecznymi, tubowymi Blumenhoferami Fun 10 i z maleńkimi kolumnami podstawkowymi o obudowie zamkniętej Chartwell LS3/5. Oprócz odtwarzacza CD Ancient Audio lektor AIR V-edition przesłuchałem go również z przetwornikiem cyfrowo-analogowym Chord Dave. Co więcej, CLONES audio brał udział w teście bezpieczników topikowych Verictum X Fuse. Za każdym razem dawał z siebie to, co najlepsze i z niczym nie zagrał źle, ani nawet „tak sobie”.

CLONES AUDIO w „High Fidelity”
  • TEST: Clones Audio 25i - wzmacniacz zintegrowany

  • Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

    • The Stockfish DMM-CD/SACD vol. 2, SFR 357.5902.2, SACD/CD (2016)
    • Billie Holiday, Body and Soul, PolyGram/Mobile Fidelity UDCD 658, gold-CD (1957/1996)
    • Chet Baker, Chet Baker sings and plays, Pacific Jazz/EMI Music Japan TOCJ-90028, HQCD (1955/2006)
    • Ella Fitzgerald & Louis Armstrong, Ella and Louis, Verve/Lasting Impression Music LIM UHD 045, UltraHD CD (1956/2010)
    • Fleetwood Mac, Tusk, Warner Bros. Records/Warner Music Japan WPCR-17017/9, 3 x SHM-CD (1973/2015)
    • Frank Sinatra, Lost & Found | The Radio Years, Sony Music 8875147142, CD (2015); recenzja TUTAJ
    • Frank Sinatra, Sinatra Sings Gershwin, Columbia/Legacy/Sony Music Entertainment 507878 2, CD (2003)
    • Jamie xx, In Colour, Young Turks/Hostess YTCD122J, CD (2015/2016)
    • John Coltrane, Coltrane’s Sound, Atlantic/Rhino R2 75588, „Atlantic Jazz Gallery”, CD (1964/1999)
    • The Modern Jazz Quartet, Pyramid, Atlantic Records/Warner Music Japan WPCR-25125, „Atlantic 60th”, CD (1960/2006)
    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Bezpośrednie porównanie z poprzednią wersją wzmacniacza nie było możliwe. Ponieważ jednak mój system nie zmienił się od tamtego czasu, ponieważ porównywałem CLONES audio do tego samego systemu odniesienia, a w dodatku doskonale pamiętam, dlaczego tak entuzjastycznie o nim pisałem, powiem kilka słów na temat tego, co się – o ile pamiętam – zmieniło. Chociaż nie jestem pewien, czy to ma sens.

    To bowiem ten sam wzmacniacz, trochę lepszy, ale dzielący z poprzednią wersją dokładnie to samo DNA. Tak, jest dokładniej, jest precyzyjniej i jest bardziej rozdzielczo. Zmiany te, jeśli mnie pamięć nie myli, są znaczące tylko jeśli jesteśmy nastawieni na nieustanny rozwój, zmianę. Jeśli po prostu szukamy dobrego – żeby nie powiedzieć: doskonałego – wzmacniacza za nieduże pieniądze, to niech starsza wersja służy nam najdłużej, jak to tylko możliwe. Wymiana na nową ma sens tylko jeśli, jak mówię, nie potrafimy usiedzieć w miejscu. Model ‘25’ od samego początku był produktem udanym.

    Podobnie, jak on, nowy wzmacniacz oferuje dźwięk, w ramach pomysłu na niego, skończony. Choć wokół jest wiele lepszych urządzeń – droższych, ale lepszych – to 25iR wyróżnia się spośród nich brakiem ciśnienia na zmianę. Podpięty do dowolnych kolumn pokaże gęstą, nasyconą, pełną wersy, a przez to interesującą stronę nagrań. Doskonale je różnicował, dając znać, jak zmieniło się podejście do realizacji nagrania między Chet Baker sings and plays Cheta Bakera oraz duetu Elli Fitzgerald z Louisem Armstrongiem na Ella and Louis. Pokazał zarówno zmiany barwy, pasma przenoszenia, jak i dynamiki. A co ciekawsze, doskonale ukazał nie tylko środek pasma oraz górę, jak i różnice między nimi, ale i niskie tony.

    To wulkan, jeśli tak można powiedzieć. Zachowując miarę rzeczy, nie przesadzając z pompowaniem powietrza, doskonale poradził sobie z bardzo niskimi i „tłustymi” zejściami na płycie Jamiego xx, wypełniając pokój odsłuchowy namacalnym „mięsem”, czymś w rodzaju gęstego planktonu, gdzie każdy fragment ma swoją własną elektrownię za sobą. To rodzaj basu, który określamy jako „naturalny”, ponieważ ma nieco miękki atak, nie utwardzając, nie konturując przekazu. Kontur pozwala na symulowanie niskiego basu bez realnej energii, poprzez eksponowanie harmonicznych. CLONES audio grał mocno, gęsto, nisko, ale z naturalnym „zawieszeniem” tuż po ataku. Takie coś wymaga bardzo dobrej kontroli nad głośnikami, wynikającej z wysokiej wydajności prądowej oraz niskiej impedancji wyjściowej. Nie wiem, jak to jest w tym przypadku, ale słychać to znacznie lepiej niż z większością wzmacniaczy do 10 000 zł.

    Tak pomyślany bas jest przyjemnym dopełnieniem tego, co dzieje się na środku i górze, a dzieje się mnóstwo. Jeśli uważnie porównamy wzmacniacz Funjoe z dowolnym high-endowym wzmacniaczem – w moim przypadku były to dwie pary: Ayon Audio Spheris III + Soulution 710 oraz Norma Audio SC-2 + IP-150 – okaże się, że barwa jest w nim nieco obniżona w kierunku niskiej średnicy, a rozdzielczość nie jest aż tak doskonała. Ale tego typu porównanie ma to sens tylko dlatego, że grając solo, bez punktu odniesienia 25iR wydaje się niebywale rozdzielczy i przez jakiś czas pytamy samych siebie, czy aby na pewno warto wydawać większe pieniądze i czy nie lepiej za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze aby kupić z tysiąc płyt, albo i więcej.

    Sam nie wiem, jak na to odpowiedzieć, ale właśnie dlatego dłuższy czas poświeciłem tylko na porównywanie tych wzmacniaczy pod kątem rozdzielczości. Ta, jak na high-end, nie jest doskonała. Jest bardzo dobra, a dzięki równie dobrej selektywności i wspaniałemu wypełnieniu sprawia wrażenie kompletnej; niczego nam nie brakuje. Patrząc na to pod tym kątem, kupowanie droższych urządzeń ma sens. Ale już patrząc na to z perspektywy ceny wzmacniacza rozdzielczość jest bezbłędna, co poprzednią ocenę na chwilę zawiesza.

    Dochodzi do tego fantastyczna dynamika. To pięta achillesowa większości „audiofilskich” wzmacniaczy, w tym lampowych. W imię wyrównanej barwy, gęstego przekazu, „trymuje” się energię – a to, żeby góra nie wyskakiwała zbyt mocno, albo żeby – właśnie – konturowość nie przeszkadzała, albo wreszcie, aby przekaz był plastyczny. Muszę powiedzieć, że rozumiem tego typu kompromisy i nawet je popieram. Myślę, że taki dźwięk pozwala doświadczać muzyki w znacznie lepszy, bardziej wyrafinowany, a przez to głębszy, sposób niż pójście na żywioł. Tyle że z testowanym wzmacniaczem nie musimy na takie kompromisy iść. Jesteśmy z nich zwolnieni, bo CLONES audio ma i dynamikę, i barwę, i wypełnienie, i rytm.

    Podsumowanie

    Maleństwo z Hong Kongu dostępne jest jedynie w sprzedaży bezpośredniej, co ogranicza grono jego potencjalnych posiadaczy. Pięcioletnia gwarancja i wiedza o tym, że stoi za nim konkretny, świetny facet, działają na jego plus. Ale to wciąż sprzedaż bezpośrednia, skok na głęboką wodę. Mimo to nie bójmy się go zrobić. Widziałem wzmacniacze Funjoe grające w systemach, gdzie każdy kabel był od nich wielokrotnie droższy – i w takim zresztą był przeze mnie testowany. I nie był to mezalians, ani pusta zabawa. To tam jest jego miejsce. A cena? Traktujmy ją jak żart, jak osobisty prezent dla nas, złożony ze szczerego serca przez człowieka, który właśnie po to zrezygnował z dobrze płatnej pracy. Jeśli to jest realizacja marzeń, to należy życzyć każdemu, żeby realizował się w równie udany sposób.

    Model 25iR jest stereofonicznym wzmacniaczem zintegrowanym firmy CLONES audio z Hong Kongu. To niewielki prostopadłościan o wymiarach 170 x 100 x 170 mm (S x W x G), czyli mikrych. Ale jego bryła wygląda znakomicie, jest w niej siła. Wzmacniacz oferuje trzy wejścia analogowe RCA, ma dwie pary wyjść głośnikowych, a jego moc wyjściowa wynosi 2 x 25 W, przy 8 Ω. Ze względu na zmianę sposobu regulacji siły głosu zmieniła się impedancja wejściowa – zamiast 33 kΩ wynosi teraz 10 kΩ. To nie jest zbyt dużo, ale poza źródłami lampowym o wysokiej impedancji wyjściowej lub egzotycznymi rozwiązaniami bez buforów wyjściowych nie powinno to stanowić problemu. W odróżnieniu od poprzedniej wersji, 25iR wyposażony jest w pilot zdalnego sterowania – aluminiowy element z małymi guzikami. To typowy, chiński produkt, całkiem solidny i nie całkiem ładny.

    Przednia ścianka różni się od wcześniejszych produktów tej firmy. Zamiast dwóch gałek – siły głosu i zmiany wejść – jest teraz jedna, służąca również za przycisk zmieniający wejścia. Obok w okienku umieszczono wyświetlacz alfanumeryczny na modułach LED, w czerwonym kolorze. Wyświetla się tam siła głosu oraz – na chwilę – wybrane wejście. Ciekawe jest to, że wyświetlacz świeci się także wtedy, kiedy przełącznik sieciowy na tylnej ściance znajduje się w położeniu „off”. Tak, jakby kontroler i sekcja wejściowa były stale „pod prądem”.

    Na tylnej ściance, w dwóch pionowych rządkach, są trzy pary wejść liniowych. Wykonano je na znakomitych gniazdach CMC-816U, amerykańskiej firmy CMC (Charming Music Conductor). Nie ma żadnych wyjść liniowych, są tylko dwie pary gniazd głośnikowych oraz gniazdo sieciowe, zintegrowane z bezpiecznikiem oraz mechanicznym, podświetlanym wyłącznikiem w zielonym kolorze – jest ładnie.

    Obudowę złożono z bardzo dobrze dopasowanych płyt z aluminium, przykręcanych do wewnętrznych zworników. Urządzenie stoi na trzech nóżkach – dwóch z przodu i jednej z tyłu. W komplecie nie mamy podstawek, a warto o nich pomyśleć. W teście wykorzystałem wyjątkowe podkładki z kwarcu japońskiej firmy Audio Replas.

    Ścieżka sygnału jest bardzo krótka. Z wejść RCA sygnał trafia do scalonej drabinki rezystorowej PGA2311. W poprzednim modelu był to potencjometr obrotowy. Z wyjścia układu scalonego od razu trafia na wejście scalonych końcówek mocy LM3875. Przykręcono je do grubej, aluminiowej odgrody wewnątrz, pełniącej także rolę ekranu miedzy elektroniką i zasilaczem. Każdy kanał otrzymał własną, niewielką płytkę drukowaną.
    W sekcji zasilacza sporo się zmieniło i to dlatego wzrosła waga wzmacniacza – z 4,5 do 6 kg. To wciąż niewiele, ale jeśli wiemy o jakich wymiarach mówimy, zaczyna się liczyć. Duży transformator toroidalny dostarcza napięcie do mostka prostowniczego z szybkimi diodami Shottky’ego – to zasilacz końcówek mocy. Za ekranem jest kolejny transformator, zasilający układ regulacji siły głosu oraz kość mikrokontrolera (MCU).


    Dane techniczne (wg producenta)

    Moc wyjściowa: 25 W+25 W (8 Ω)
    Impedancja wejściowa: 10 kΩ (RCA, 3 wejścia liniowe)
    Wzmocnienie: 30 dB
    Stosunek sygnału do szumu: <95 dB (min.)
    Wymiary (S x W x G):170 x 100 x 170 mm
    Waga: 6 kg
    Gwarancja: 5 lat

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono