pl | en
Wywiad
Redaktor naczelny
Steven R. Rochlin

Pismo:
“Enjoy the Music.com”

Wydawca:
“Enjoy the Music.com”

Kontakt:
e-mail: info@enjoythemusic.com

Strona internetowa magazynu:
www.enjoythemusic.com

Rozmawiał i tłumaczył: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Steven R. Rochlin ǀ Wojciech Pacuła

Data publikacji: 1. lipca 2012, No. 99




Ze Stephenem R. Rochlinem, założycielem, właścicielem (tak mi się przynajmniej wydaje) oraz redaktorem naczelnym amerykańskiego magazynu “Enjoy the Music.com” spotkałem się po raz pierwszy w czasie wystawy High End 2012 w Monachium (czytaj TUTAJ). Decyzja o wywiadzie powstała naturalnie i dość szybko została zrealizowana, przez internet. Bo, ostatecznie, i „Enjoy the Music.com”, i „High Fidelity” to pisma wydawane w Internecie…

Zanim przejdziemy do pytań, warto rzucić okiem na to, co o Stevenie znajdziemy na stronach pisma, w krótkim bio. Całość znajdziecie państwo TUTAJ.

„Steven R. Rochlin jest wyszkolonym muzykiem wyspecjalizowanym w muzyce klasycznej, zdobywcą wielu wyróżnień i medali, a także audiofilem. Założył “Enjoy the Music.com” po to, aby można było w prosty sposób odpowiedzieć na wiele pytań, które otrzymywał mailem od innych audiofilów. Ponieważ był coraz bardziej zmęczony odpowiadając na wciąż te same, podstawowe pytania, zadawane przez ludzi na samym początku ery Internetu, kiedy trudno było je zdobyć, logicznym następstwem było umieszczenie różnych, powtarzających się pytań i odpowiedzi na nie na dedykowanej temu stronie internetowej.
Od samego początku, aż po dzień dzisiejszy, Steven R Rochlin aktywnie pomaga wielu niezależnym dziennikarzom w osiągnięciu celów i założeń, którymi kieruje się “Enjoy the Music.com”.

Jego artykuły i/lub zdjęcia publikowane były przez następujące pisma:
„Car Stereo Review” ǀ “C/NET” ǀ “CompuServe” ǀ “Gadget World” ǀ “Hi-Fi News” ǀ “JAZZIZ” ǀ “JazzTimes” ǀ “Klar Text” ǀ “Musique et Technique” ǀ “Playboy.com” ǀ “Positive Feedback” ǀ “Primyl Vinyl” ǀ “Rolling Stone” ǀ “Secrets of Home Theater and High Fidelity” ǀ “SoundStage!” ǀ “Stereophile” ǀ “The Audiophile Voice” ǀ “TNT!” ǀ “Ultimate Audio” ǀ “Various Newspapers” ǀ “Western New York Audio Society”.

Steven R. Rochlin jest, lub był, członkiem nastepujących organizacji: Consumer Electronics Association's Citizen Action Network (CEA CAN), Boston Audio Society (BAS). Ma stopień magisterski zdobyty w Academy Advancing High Performance Audio & Video (AAHPAV) i jest licencjonowanym sędzią International Auto Sound Challenge Association (IASCA). Jest członkiem National Academy of Recording Arts & Sciences (Grammy Award organization). […]
Trzeba powiedzieć także o jego dodatkowych zajęciach, takich jak inżynieria dźwięku i kariera artystyczna. Ostatnio opublikowany został jego album z utworami perkusyjnymi, o referencyjnej jakości dźwięku, dostępny pod linkiem www.THTST.com […]. Jest też entuzjastą aparatów wielkoobrazkowych i mechanicznych zegarków… I wielu innych rzeczy, na które już nie ma miejsca…”

I z takim, wszechstronnym, człowiekiem udało mi się porozmawiać i zapytać o kilka, mam nadzieję, interesujących rzeczy.

Poprzednio opublikowane wywiady w serii „THE EDITORS”:

  • Srajan Ebaen, „6moons.com”, redaktor naczelny, czytaj TUTAJ
  • Michael Fremer, „Stereophile”, Senior Contributong Editor, czytaj TUTAJ
  • Martin Colloms, „HIFICRITIC”, wydawca i redaktor, czytaj TUTAJ
  • Ken Kessler, „Hi-Fi News & Record Review”, Senior Contributing Editor, czytaj TUTAJ
  • Stephen Mejias, „Stereophile”, Assistant Editor, czytaj TUTAJ

Wojciech Pacuła: Na początku powiedz mi proszę o amerykańskich magazynach – jaka sytuacja jest u was? Czy nie masz wrażenia, że pisma drukowane nie cierpią pism internetowych?
Stephen. R. Rochlin: Wow, interesujący wybór, jak na pierwsze pytanie. Cóż drukowane pisma, podobnie jak wiele pism internetowych, są znakomitym źródłem testów, informacji o nowościach i oczywiście reportaży z wystaw. I oczywiście nie wszystkie z nich nie cierpią pism internetowych, to nie tak! Jest oczywiście tak, że w ostatnich latach było trochę marudzenia, ze strony kilku dziennikarzy, uwag pod adresem Sieci i czasem to prawda! Jak wszyscy wiemy, każdy może założyć swoją własną stronę. W mojej skromnej opinii decyzja o jakości informacji należy do czytelników. Prawda ta odnosi się zarówno do Sieci, jak i do druku, newsów telewizyjnych etc. „Enjoy the Music.com” jest, w mojej opinii, wiodącym źródłem informacji o audio w sieci już od 15 lat i jest jedynym pismem internetowym, które jest partnerem czterech pism drukowanych: „Hi-Fi+”, „The Absolute Sound”, „Hi-Fi World” i „HIFICRITIC”.

WP: Powiedz mi proszę coś o sobie i swoim magazynie – jak to się rozpoczęło itp.
SR: Założyłem „Enjoy the Music.com” po to, aby w prosty sposób móc odpowiedzieć na wiele pytań, jakie dostawałem od innych ludzi. Jestem muzykiem i przysłowiowym typem A mężczyzny [o teorii Jacoba Goldsmitha czytaj TUTAJ - przyp. red.]. Chociaż moja miłość do ścigania się osiągnęła szczyt wraz ze zdobyciem pierwszego miejsca podczas zawodów SCCA F2000 Driver's Championship („SCCA F2000 Driver's Championship”), to mam też inne – od niesamowitych aparatów Hasselblad i Leica po zegarki Patek Philippe, w których sztuka łączy się z nauką. Interesują mnie także wysokiej klasy, stare samochody i różni designerzy odzieży. Sztuka, nauka, literatura, technika… Można chyba mówić o nieustającym głodzie wiedzy i doświadczeń.

WP: Czym „Enjoy the Music.com” różni się od innych amerykańskich magazynów audio?
SR: Świetne pytanie! Internet nie zna granic i dlatego od wielu lat „Enjoy the Music.com” zatrudnia dziennikarzy z różnych krajów z całego świata. Nasza międzynarodowa działalność rozpoczęła się już w 1996 roku! Tak więc, patrząc z perspektywy pisma międzynarodowego, od innych odróżnia nas ogromna wiedza i doświadczenie, którymi dysponuje nasz międzynarodowy team dziennikarzy.

Ponad 130 relacji z wystaw na całym świecie (znacznie więcej niż jakiekolwiek inne pismo) i tysiące recenzji sprzętu high end. „Enjoy the Music.com” jest też oficjalnym internetowym partnerem drukowanych pism - „Hi-Fi+”, „The Absolute Sound”, „Hi-Fi World” i „HIFICRITIC”, a także – już nieukazujących się – „Sound Practices” i „ VALVE”. A więc – tak, drukowane pisma i pisma internetowe mogą współistnieć! Nie chwaląc się, „Enjoy the Music.com” to oszałamiająca ilość, 5300 stron internetowych. Myślę, że nie starczyłoby nam czasu, żeby opisać wszystkie przydatne informacje na temat sprzętu, jakie są u nas dostępne.

WP: W jaki sposób ETM będzie ewoluowało w przyszłości, jakie masz plany na pozyskanie nowych czytelników?
SR: OK., jeśli wciąż czytacie, to mam dla was ekscytujące wieści – w ostatnich latach „Enjoy the Music.com” rozdała nagrody kosztujące ponad 140 000 USD. Żadne inne pismo nie przygotowuje takich atrakcji, jak nasze. Po pięciu latach przerwy znowu będziemy rozdawać high-endowe urządzenia! Nasi przyjaciele na Facebooku i Twitterze mogą zawalczyć o nagrody warte ponad 84 850 USD!!!

WP: Powiedz mi proszę coś o rynku amerykańskim – w czym różni się od rynków europejskiego czy azjatyckiego?
SR: Amerykanie mają zazwyczaj większe pomieszczenia niż większość Azjatów. I słyszałem nawet, że jeden z ze znanych amerykańskich producentów kolumn głośnikowych delikatnie zmienia dźwięk swoich produktów tak, aby wpasować się w oczekiwania ludzi z Azji. Ale i Europejczycy mają swoje własne preferencje i wydaje się, że skupiają się na PRAT („pace rhythm and timing”). Preferencje odsłuchowe powiązane z akustyką pomieszczenia mogą definiować, co w danym pomieszczeniu brzmi lepiej. Dlatego mniejsze pokoje Azjatów najlepiej współgrają z normalnymi, podłogowymi głośnikami, a duże pokoje w USA generalnie są lepsze dla większych kolumn. Generalizacje są oczywiście złe, ale widząc zdjęcia różnych systemów z całego świata dochodzę do wniosku, że przeciętna powierzchnia pokoju odsłuchowego powiększa się. To naprawdę świetne móc patrzeć na to, jak ludzie coraz większą uwagę zwracają na akustykę pomieszczeń, jak jest ważna w osiągnięciu najlepszych wyników z high indowym systemem audio.

WP: Myślisz, że różne warunki lokalowe mogą prowadzić do zróżnicowania gustów muzycznych?
SR: Nie, chociaż, być może muzyczne preferencje mogą się różnić i to one mogą dyktować lokalne tonalne preferencje.

WP: Opisz swój system referencyjny i wytłumacz się z niego…
SR: Mój obecny system właśnie się zmienia, ale kolumny chyba zostaną – to modyfikowane, nieprawdopodobnie koherentne fazowo i czasowo Dunlavy SC-IV Signature, z niezwykle stabilnym pasmem przenoszenia od 37 Hz do 20 kHz (+/- 2 dB!).
Główny pokój ma długość 7,62 m i jest szeroki na 4,87, z systemem stojącym na dłuższej ścianie. Akustyka w tym pokoju z grubymi dywanami jest ustawiana za pomocą ciężkich zasłon i ustrojów RealTrap. Ponieważ jestem zauroczony łatwością dostępu do plików audio, moje źródło dźwięku jest głównie cyfrowe, a muzyka jest zapisana w wielu terabajtach pamięci, na wielu dyskach NAS. Wszystkie analogowe interkonekty pochodzą od Kimber Kable. Reszta systemu właśnie się krystalizuje – zachęcam do śledzenia moich testów, gdzie będzie można o tym poczytać. Dodam jeszcze, że używam też systemu nagrywającego – to przenośny, profesjonalny rekorder Tascama i monitory ADAM A5 do realizacji nagrań poza domem.

WP: Co myślisz o przyszłości audio?
SR: Przyszłość audio to pliki 32 bity i 384 kHz cyfrowo ściągane z Internetu i przesyłane do odtwarzacza siecią domową. Ale „winylofile” („vinylphiles”) nie mają się czym martwić, bo LP zostanie z nami dopóki będzie na nie zapotrzebowanie.

WP: Wciąż słuchasz winylu?
SR: Sprzedałem całą swoją kolekcję jakieś dwa lata temu. Jestem całkowicie przeorientowany na NAS i streaming.

WP: Jest jakaś przyszłość przed płytą CD?
SR: Oczywiście! Można z ich pomocą zrobić świetną dekorację na retro party w stylu lat 80.! Płyty CD można użyć także do wykonania dekoracyjnego zegarka.

WP: Czego słuchasz w domu, dla relaksu?
SR: Kanałów na Pandorze i różnych kanałów internetowych z muzyką klasyczną w Internecie – z Francji i Włoch, kanały z muzyką dance z Rosji i znakomitą stację funk z Amsterdamu.

WP: Czego magazyny internetowe mogłyby się nauczyć od drukowanych (i nawzajem)?
SR: Wszystkiego i niczego. Prawdopodobnie odpowiedź leży gdzieś pośrodku. Jak to się mówi: „Im więcej wiesz, tym mniej z tego rozumiesz…”

WP: Myślisz, że papierowe magazyny wyginą na korzyść internetowych? Jakieś przemyślenia?
SR: Mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat – nie. Ludzie wciąż potrzebują dotykać, patrzeć, przetrzymywać materiały w nieefektywnej, marnotrawnej formie, jaką jest papier. Ale tablety stają się coraz bardziej popularne.

WP: Odrodzenie winylu to fakt, czy plotki?
SR: Odrodzenie winylu to świetna sprawa! To, że zdecydowałem się na porzucenie winylu nie znaczy, że to nie jest użyteczne medium. Niektórzy oldskulowi DJ-e wciąż używają płyt, choć też wielu bazuje już tylko na komputerach. Muzyka na winylu JEST czymś specjalnym i czasem mi tego brakuje.
Jeśli mam być szczery, nikt nie odważył się zmierzyć winylu na poziomie jego formuły. Można to zrobić idąc od poziomu atomowego i chodzi o „rozdzielczość” materiału, jako że dotyczy to dokładnej wartości „samplowania” w winylu. A w prostych słowach chodzi o coś takiego: jak wiele sygnału jest lokowanego w winylu przy danej prędkości. Wiemy, że rozdzielczość w znacznym stopniu zmniejsza się kiedy igła zbliża się do środka płyty, ponieważ mniej winylu się pod nią przesuwa. Jak dla mnie to głupie, bo przecież w wielu utworach tego typu punkt kulminacyjny jest właśnie pod koniec, czyli tam, gdzie płyta brzmi najgorzej. To fakt.

WP: Dziesięć albumów, które byś mógł polecić czytelnikom „High Fidelity”?
SR: Hmm… 10 najlepszych albumów… Zbyt wiele możliwości. Mogę tylko sugerować, żeby znaleźć muzykę, która przywoła ulubione wspomnienia i zdobyć najlepszą wersję danego albumu, jaką się da.



Pobierz tekst w PDF