pl | en

Jaki zestaw do słuchania jazzu ... jak w tym wyjść na prostą???

Dzień dobry!

Bardzo proszę o sprowadzenie mnie na właściwą drogę. Chciałbym złożyć zestaw integra+CD+kolumny+kable. Wstępnie zakładałem około 10 tys. zł na integra+CD, potem trochę odpoczynku na zebranie kolejnych funduszy i dokupienie stosownych kolumn, a na koniec okablowanie (szukam czegoś na bardzo długie lata, dlatego wolałbym kupić i zamknąć temat definitywnie na minimum 20 lat). W drodze spotkań, odsłuchów, ton przeczytanych recenzji i opinii zaczynam wątpić w sens tego gdzie podążam.

Słucham:
1) 90% jazzu wszystkie odmiany choć uwielbiam małe 2-3 osobowe składy, gdzie jest fortepian, kontrabas, trąbka, saksofon, skrzypce mniej podobają mi się aranżacje jazzowe z wykorzystaniem instrumentów elektronicznych ale nie przepadam za nimi zapewne dlatego, że nie da się ich dobrze słuchać na tym co mam obecnie.
2) Pozostałe 10% to rock, progressive rock, metal, generalnie z lat 60-90. Słucham tylko CD ze względu na gabaryty płyt analogowych no i niestety ceny dobrych gramofonów.

Starałem się sam wybrać zestaw dla siebie, na pierwszy strzał poszły 3 zestawy:
1) Marantz seria 15S1 CD+integra
2) Yamaha seria 2000 CD+integra
3) Audio Analogue seria Maestro CD+integra

Wszystko z Vienna Acoustic Mozart, co moim zdaniem nie pasowało za bardzo do żadnego z tych zestawów. W efekcie żaden z nich nie wywołał we mnie bezgranicznego pragnienia zakupu.

Przełom nastąpił jak przesłuchałem:

1) Focal 1027S + zestaw lampowy BAT (koszt samej elektroniki przeszło 100 000 zł) no i mnie zmiażdżyło, czegoś takiego nigdy wcześniej nie słyszałem, zaczęło do mnie docierać, co takiego magicznego jest w lampie, oczywiście cena BAT-a w ogóle nie wchodziła w grę, ale dźwięk to coś, czego do dziś nie mogę zapomnieć.

2) Kolejnym zestawem był Luxman SQ-N100 (EL84) + CD Avance takżę na lampach + kilka zestawów kolumn, Focal, Dali, Chario, Monitor Audio i było czarująco, przyjemnie nic tylko siedzieć i słuchać, oczywiście nie z każdymi kolumnami było tak samo.

3) Trzecia lampówka to JAG 300B MkII - jeżeli miałbym się rozpisywać w kategoriach lepszy etc. to od strony neutralności, naturalności i rozdzielczości JAG jest na pewno lepszy niż ww. Luxman, ma to swoje ogromne zalety, bo dobrze zrealizowane płyty brzmią wyśmienicie, to jakby inny świat, naprawdę czasami można było zapomnieć, że w tle gra elektronika a nie człowiek. Ale na drugim końcu są też realizacje kiepskie - tutaj JAG nic nie pofolguje, ich kiepska realizacja słyszalna była nawet dla mnie, osoby raczej nie podejmującej się wyrokowania w tym co jest dobrze, a co źle zrealizowane w nagraniu, z kolei Luxman jest czarujący, na nim prawie wszystko zagra zgrabnie.

4) Gdyby Leben CS-300 miał pilota pewnie też bym go bardzo mocno rozważał, na razie jednak nie zdecydowałem się na odsłuch. Mój problem, z którym się borykam to jak z tym dalej pójść do przodu. Muszę mieć pilota, słucham w 90% wieczorem, dość cicho (wg. konstruktorów do cichego słuchania lepsza jest lamp niż tranzystor, czy takie uogólnienie jest prawdziwe) więc przy dużych zmianach natężenia dźwięku muszę mieć możliwość szybkiej reakcji aby dać "żyć" pozostałym domownikom. Zastanawiam się czy jednak lampa a może tranzystor np. Krell s300i, Struss Chopin MkIV, C.E.C. AMP6300, Trigon Energy tych pozostałych nie słyszałem. Gdybym miał wybierać na podstawie do tej pory przesłuchanych to wziąłbym JAG 300B tylko jakie do niego źródło (tutaj nie mam żadnych pomysłów) i kolumny, myślałem o Harpia Acoustic 300B, czy aby jednak JAG 300B da sobie z nimi radę. A może jest jakaś inna dobra alternatywa do jazzu, chciałbym się zamknąć integra+CD w 15 tys. (i tak 5 tys. więcej niż zakładałem).

Bardzo dziękuję za wszelkie wskazówki.

Pozdrawiam,
Krzysztof



Witam!

Budowa systemu na lata to dla mnie odpowiedzialna sprawa – trzeba złożyć system, synergiczny od razu. Ale na szczęście mam taki, który mogę polecić od razu.

Widziałbym to tak:
1. JAG 300B.
2. Ayon CD-07s.
3. Harbethy – im wyżej, tym lepiej. Ale nawet Monitor 30 spokojnie wystarczają. Tutaj Dobermann jak najbardziej, to super kolumny, ale trochę się martwię o te gorzej zrealizowane płyty - normalnie tak ma być, jak coś źle gra, to trudno. Ale może to trochę obejść. Myślę, że Harbethy złagodzą część problemów słabszych nagrań.

JAG to dobry wybór, bo można potem też kształtować dźwięk lampami. Pod wzmacniaczem i CD dobra platforma antywibracyjna – np. Rogoz lub Pro Audio Bono. Ayon – super sprawa, ma przy tym wejścia cyfrowe, więc nie będzie problemu z przyszłymi nośnikami – komputer lub odtwarzacz plików. I wreszcie Harbethy – to klasyka klasyk. Kolumny z duszą i na lata.

Myślę, że to byłby piękny system.

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła