pl | en

Witam serdecznie Panie Wojtku!

Od dłuższego już czasu poczytuję artykuły zawarte w Państwa serwisie i niezmiennie jestem pod wrażeniem profesjonalizmu. Gratuluję!

Mam również prośbę o poradę sprzętową. Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem wzmacniacza Haiku Audio Bright MK3. Zwróciłem na niego uwagę po Pańskich testach, zrobiłem swoje w domu... i już go nie oddałem do salonu ;)

Reszta systemu to:
• CD8200 Audiolaba - używam go również jako DAC do Tidala,
• okablowanie Oyaide - zasilanie i interkonekty,
• serwer Daphile - do Tidala, połączony przez USB do CD8200,
• kolumny Audio Academy Phoebe III na podstawach granitowych.
Całość stoi na krótszej ścianie w pokoju ok. 18 m2, odległość od kolumn do ściany ok. 30 cm.

Cóż, na początku to połączenie sprawiało mi dużo frajdy, brzmienie było miękkie, scena niezbyt wielka ale w porządku. wysokie dźwięki nie były ostre ale było ich dużo. np. harmonijka ustna z otworu The River Bruca Springsteena (koncertowa płyta z Nowego Jorku) nie kłuła w ucho. Głosy nie były z kolei za bardzo wyeksponowane choć ciepło brzmiące.  

Po pewnym czasie zacząłem dostrzegać, że szczególnie przy słuchaniu Tidala brakuje mi powietrza między instrumentami, długości wybrzmień, bardziej mięsistego brzmienia. Dla porównania podłączyłem stare CD od Cambridge Audio i ku mojemu zdziwieniu było znacznie lepiej. Dźwięk zmienił się na plus.

Domyślam się zatem, ze to „wina” DAC-a w Audiolabie - on tak gra i może się nie zgrywa do końca z Haiku.
Chciałbym Pana prosić o poradę dotyczącą zmiany DAC-a - obecne CD wykorzystam jako transport ewentualnie. Mam nadzieję w ten sposób zwiększyć przestrzeń w muzyce, sprawić by dźwięk był bardziej mięsisty, instrumenty delikatnie mogłyby być lepiej słyszalne.

Budżet! Zapomniałbym o najważniejszym ;) ok. 3000-4000 PLN.

Będę wdzięczny za poradę o ile starczy Panu jeszcze czasu po czytaniu moje długiego mejla.

Pozdrawiam
Andrzej
Panie Andrzeju!

Sprawa, którą pan porusza nie jest taka prosta i jednoznaczna, jak by się mogło wydawać. W grę wchodzą bowiem trzy czynniki: Tidal jako źródło sygnału, odtwarzacz plików/komputer, wejście USB w DAC-u i san DAC. każdy z tych elementów może być winny temu, o czym pan pisze. Bo jest tak, że Tidal – i w ogóle serwisy streamingowe – nie są w stanie konkurować z dobrym CD, taka jest ich natura. Jeśli gramy pliki MQA dźwięk jest lepszy, ale wciąż nie aż tak dobry, jak z najlepszych CD. Informatycy powiedzą, że to niemożliwe, ale odsłuchy są jednoznaczne.

Problemem jest też sam sposób przesyłu – kabel USB i wejście USB w przetworniku. Razem daje to trudną do ogarnięcia plątaninę…

Ale tak – być może rozwiązaniem byłby odtwarzacz plików zintegrowany z przetwornikiem – omijamy wówczas problem USB. Ale w tych pieniądzach będzie to trudne. Dlatego najpierw wypróbowałbym jakiś dobry kabel USB – Wireworld, Chord – i zobaczył, co się zmieni. I na końcu myślał o DAC-u. Proszę posłuchać któryś z przetworników Chorda, coś niedrogiego, żeby zobaczyć, czy to idzie w dobrym kierunku. Ale i tak CD pozostanie jeszcze na długo referencyjnym źródłem dźwięku – taki paradoks w świecie hi-res :)

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła